dorosli mezczyzni mieszkajacy z matkami!!

no jasne, komiczny jak zwykle uznaje swoja drogę za jedynie słuszną.....bleeeee. przerost ego nad otwartym umysłem

to ma do siebie, że lepiej reagować zawczasu :P a poza tym - to forum dyskusyjne - jesli komus sie nie podoba, ze dyskutuje sie tu o swiatopoglądach to niech na nie nie wchodzi :)

tylko, że jeszcze trzebaby umieć szanować światopoglądy innych, a z tą umiejętnością to akurat u ciebie kiepsko.

jestem \"komiczne\" a nie \"komiczny\" :P:P:P i oczywiscie, ze uznaje wyższosc swojego wyboru - to chyna logiczne, ze swoja droge uznaje sie za najlepsza i .. dlatego nią kroczy.. ale masz racje, naturalnym etapem rozwoju doroslego faceta jest kupno mieszkania, wynajęcie go i mieszkania dalej z mamusią...

nic takiego nie powiedziałam......próba zdeprymowania mnie cyniczna uwagą się nie udała:) natomiast komiczny użyłam świadomie jeśli jeszcze nie zauważyłeś.....to niniejszym informuję.

Ktoś tu ma zabetonowane rozumowanie. Mieszkanie mam w spadku po dziadkach. Jak sobie ułoże życie to się do niego przeprowadze. Podchodzę praktycznie do sprawy i liczę pieniądze. Mieszkac samemu dla samego mieszkania samemu? Po co, skoro nie zyje za czyjeś pieniądze.

normalnym pragnieniem czlowieka jest usamodzielnienie sie.... nie rozumiem jak mozna mieszkac z rodzicami w tym wieku - czlowiek nabiera bardzo niebezpiecznych w przyszlym doroslym zyciu przyzwyczajen

Normalnym pragnieniem jest związanie się z kimś i założenie własnej rodziny. Wtedy wyprowadzka nabierze sensu. Ja mam takie podejście i mam do niego prawo.

a rób sobie co chcesz... mnie to wisi - ale.. jak Ty sie spotykasz z kobietami? przyprowadzasz je i kupujesz matce bilety do kina na 2 seanse na ten czas? :P

Osobiscie jeszcze moglabym zrozumiec, ze ktos studiuje, chce sie uczyc i nadal mieszka z rodzicami (znam z wlasnego doswiadczenia, ze jest cholernie ciezko pogodzic prace ze studiami, badz na odwrot). Ale jesli facet 30sto letni nadal mieszka z mamusia to z miejsca jest u mnie skreslony. Dla mnie jest to oznaka albo lenistwa badz wygodnictwa, albo po prostu nieudacznictwa, a z kims takim nie chcialabym spedzic reszty zycia.

Facet po studiach mieszkajacy z rodzica to porazka, szczegolnie jak mieszka z mamusia, bo mu wygodnie i woli wlozyc pieniadze do skarpety zamiast cos wynajac. Ja szanuje bardziej faceta niezaleznego z mniejsza iloscia pieniedzy niz maminsynka z wypchanym portfelem mieszkajacym z mamulka.

Jagodzinka, popieram!!!!!

:-D :-D ps: przelotnie nikogo nie wyrywam. Jak chce to czegoś więcej. A co do tych spraw. Pierwsze razy mogą być w hotelu (wbrew pozorom niedrogo). A na dłuższą metę przeprowadzka. Jednak to wtedygdy będzie z kim. Ta dyskusja traci sens. Żegnam I ty na S. Ja napisałem wyraźnie: swoje mieszkanie wynajmuje a kase z tego daje matce, by nie żyć na jej koszt. Swoją pensje w całości mam dla siebie :-D (i nie mam dla kogo teraz ponosić kosztów oddzielnego mieszkania. Za tą kasę wolę poimprezować)

ps: ale latem rozważałem przeprowadzkę. Gdy poznałem fajną dziewczynę (i zamieszkanie razem). Tu nic nie wyszło dalej (z mojej strony nie było starań bo ją i tak czeka wyjazd emigracyjny)

Miłego dnia

chcesz laske przelciec w hotelowym pokoju... życze powodzenia :P i nie oddawaj mamie całej kasy, bo takie laski biorą 200 za godzine :P

a jesli chlopak ( 34l)nadal mieszka w domu rodzinnym ale pracuje i teraz studiuje bo pragnie sie rozwijac tez jest nieudacznikiem ?POchodzi z rodziny wielodzietnej wiec wczesniej nie mial mozliowsci pojsc na studia bo warunki materialne byly ciezkie

doświadczenie

co Wy z tym studiowaniem?? ja studiowałem i pracowalem, mieszkajac sam... i to w wieku 20-24 lata.. jakos sie dało... oraz - kazdy zna stawki, kto wie cokolwiek o realnym swiecie

Komiczne a ty najpierw pracowałeś czy wynająłeś mieszkanie? Bo jeśli najpierw poszedłeś do pracy to przez jakiś czas mieszkałeś z mamusią, a jeśli najpierw wynająłeś mieszkanie to skąd miałeś na nie kase jak nie pracowałeś? Od mamusi?

miałem dziecnko droga 20 lat... znalazłem pracę i po 2 miesiacach wynajalem mieszkanie... jesli probujesz teraz udowodnic, ze mieszkajacy z rodziacami przez 2 miesiace po znalezieniu pracy 20 latek to identyczny przypadek jak 30 latek, ktory ma mieszkanie ale woli żyć z mamusią, to wybacz, ale jest to tak żenująca próba udowodnienia swojej racji za wszelką cene, bez wzgledu na idiotycznosc forsowanego argumentu, że az szkoda gadac

ja tam mieszkam z matka i co z tego? widze ze to wy macie jakies problemy z tym.moze zazdroscisz jeden z drugim ze wygodnie mi sie żyje, mam kase na rozne przyjemnosci i ogolnie lajcik? a te glosy ze facet co mieszka z mamusia to porazka to se w dupe wsadzcie jak sie komus to nie podoba to niech sie ze mna nie zadaje proste. na szczescie ja mam normalnych znajomych co nie maja z dupy problemów

INFORMUJĘ, ŻE NASTĘPUJĄCY POST BYŁ PODSZYWEM, JA GO NIE NAPISAŁEM: 16:17 frk-0999 Nefrytowakotka jestes zalosna pusta lala ktora mysli ze jesli sama cos osiagnela to inni tez moga otoz nie kazdy ma takie mozliwosci, uklady i dojscia czy w zwiazku z tym ma byc potepiany ? tak wg Ciebie wyglada facet mieszkajacy z rodzicami: http://img167.imageshack.us/img167/3096/kasi acichopekbt8.jpg oto do czego doprowadzila Twoja glupota

żałośni jesteście. znam 2 takich "samodzielnych" którzy faktycznie od początku studiów nie mieszkają z rodzicami. bardzo się tym chwalą jak to oni musieli na to zapracować. kłopot w tym że ja ich znam i wiem że rodzice kupili im po prostu mieszkania, opłacali czynsz, prali, przygotowywali jedzenie i dawali kieszonkowe. ja mieszkam z rodzicami bo urodziłem się w biednej rodzinie i nie mogę sobie pozowlić żeby wydać miesięcznie kilkaset złotych tylko po to żeby z nimi nie mieszkać.

ja znam człowieka... który w wieku ma już z 50 lat.. i mieszka z mamą... nie ma własnego konta w banku, ani prawa jazdy, ponad wszystko kocha koty i w dodatku rządzi wspólnie z bratem bliźniakiem 40mln krajem.. i to w Europie.

Teorie komicznie są komiczne. Po po jakie licho mieszkać samemu w pustym mieszkaniu skoro i tak nie zyje się na cudzy koszt ?