Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Carol_20

pomozcie bo dłużej nie dam rady....

Polecane posty

ratujcie dziewczyny, bo nie wiem już co robić. Mam 10 miesięczną córke, nie wiem co jej ostatnio odbiło ale nie moge nawet na chwile zejść jej z oczu bo zaczyna się płacz i wrzask. Nie moge iść do kuchni, do łazienki, wszędzie musze ją ze sobą brać. Nie ma mowy żeby ją z kimś zostawić choćby na 2 min. Najgorzej jest w nocy, jak tylko sie obudzi i zorientuje sie że mnie nie ma zaczyna płakać i nie przestaje dopóki się nie zjawię, probowałam już ten płacz przeczekać ale nic z tego, zamiast się zmęczyć i zasnąć płacze coraz bardziej a jak już położe sie obok to zarzuca na mnie noge i jeszcze ręką mnie trzyma żebym nie odeszła. Leże z nią aż zaśnie ale nawet ma tak lekki sen że jak tylko wróce do męża to za chwile już słysze kolejny lament. I kilka do kilkunastu razy na noc tak latam między łóżkami. Raz wziełam ją do nas, nie pomogło, coś jej w naszym łóżku nei pasowało. Ja już nie mam siły, jestem niewyspana i wykończona, w dzień prawie nie śpi więc i ja nie mam szans sie położyć. a w sklepie nawet do przymierzalni musze ją brać ze sobą... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziałka
Nie napisałaś ile dziecko ma lat a to ważne!jeśli powyżej 3 to niestety obawiam się,że będziesz musiała zastosować drastyczniejsze sposoby i uczyć córeczkę samodzielności.Zostawiać ją np.z mężem lub rodzicami najpierw na 5 min.później coraz dłużej.Jest to proces długotrwały i bolesny dla obu stron ale uwierz skuteczny:)Córcia ci wreszcie zaufa i będziesz"wolna":)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziałka
ps.mam stosowne papiery na udzielanie takich rad;)powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez bym chciałaaaaaaa
no ma 10 mcy :) napisała przeciez:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nowicjuszkaaaa
stosowane papiery,a czytac nie umiesz!w pierwszej linijce napisala,ze corcia ma 10 miesiecy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hohil
my tez przechodzilismy przez taki okres, nerwy mialam juz mocno zszargane ale bylam twarda i nie zabieralam syna wsziedzie, bo doszlo do tego ze zalatwic sie ani umyc bez jego "zgody" i obecnosci nie moglam postanowilam sobie koniec jego rzadow i zaczynaja sie moje jak musialam gdzies pojsc np rpobilam obiad i musialam zajrzec do kuchni maly w kojec a ja do kuchni, oczywiscie darcie bylo na cale osiedle, ale bylam wytrwala, maly wkoncu zrozumia ze znikniecie do kuchni nie oznacza znikniecia na zawsze i zaczal sie przyzwyczajac i nie bylo juz przynajmniej takich rykow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w dzień spróbuj odwracać małej uwage jak wychodzisz do wc, np zobacz tam jest biedronka, lub pajączek sprawdzisz czy nic mu nie jest , o zobacz rusza sie itp jak malutka zainteresuje sie zwierzątkiem, nawet wymyślonym (np jakąś nitką to powiedz, zeby popilnowała zwierzątka, bo ty musisz siusiu i zaraz wrócisz) może pomoże ;) a w nagrodę, za dorosłe zachowanie pochwal i nie szczędź przytulasków ;) powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziałka
NOWICJUSZKA pochorowałabyś się gdybyś nie przypiliła komuś co??pewnie każdego dnia wchodzisz na forum i sobie myślisz "dokopie dziś komuś przecież musze być wredna inaczej dzień byłby zje..."ale mnie na prawde krzywdy swoim cedzeniem nie zrobisz ja jestem odporna na jad!!:)CAROL 20 sorki,że nie doczytałam to pierwsze tc i chodzę jak obłąkana.Jeśli córcia jest taka mała to nie możesz takich drastycznych metod stosować.Baw się z nią często w chowanego.Wychodzisz za drzwi pokoju i po minucie wychodzisz.Lub w "kuku"zakrywając oczy rękami.Zobaczysz długo to tra ale dacie rade:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziałka
Ps.NOWICJUSZKA nie napisałam "stosowane" a "stosowne" naucz się literować analfabetko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny, zabawa w akuku raczej nie pomaga bo próbuje tego cały czas. Robie tak jak napisałyście- odwracam jak moge jej uwage, jak sie zabawi to moge na chwile zniknąć. Niestety nie mam kojca a łóżeczko dawno temu schowałam bo nie chciała w nim ani spać ani przebywać, nawet jak miała tam tone zabawek ale jeśli tak dalej będzie to chyba je wyciągne spowrotem.... Przez 2 tyg byliśmy u babci, nie dała sie jej nawet na ręce wziąść a jak poszlam na miasto coś załatwić i zostawiłam je na 2 godziny same to po powrocie babcia miała rozpacz w oczach i łzy. Emilka przez całe 2 godziny darła sie jak opętana i zaciskała ze złości pięści. Najbardziej zastanawia mnie skąd ten mały demon zna taki sposób okazywania złości? przecież nigdy tego nigdzie nie widziała.. dzieci są mądrzejsze niż byśmy mogli przypuszczać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twoje dziecko ma teraz poprostu taki okres w swoim rozwoju. To jej przejdzie. Uczyłam się o tym na studiach ale już nie pamiętam dokładnie. Wiem że radzili aby starać się być blisko dziecka. Np jak gotujesz połóż ją na kocyku gdzieś w kuchni tak żeby cię widziała, mów jej gdzie idziesz i że zaraz wrócisz, tak żeby czuła sie bezpiecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wsadzalam dziecko do krzeselka do jedzenia i gotowalam, sadzalam na poduszce badz kocyku w kacie kuchni, zostawialam na kilka sek sama, ale cos mowilam z oddali badz podspiewywalam, wychodzilam robilam \" a kuku \" i smialysmy sie obydwie, z czasem moglam isc juz sama do piwnicy, a gdy zaczela chodzic bralam ja tam ze soba, do wszystkiego trzeba czasu :) wczesniej wkladalam do lezaczka badz krzeselka i bralam nawet tak prysznic, ojj.... dala mi w kosc niezle :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze a co robić w nocy? od urodzenia była uczona spać sama. Ja tylko kładłam sie koło niej jak zasypiała a teraz musze biegać między łóżkami bo ciągle słysze płacz, zaśnie wracam do siebie i po chwili znowu placz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kup jej chodzik moj synek gdy ma ochote to mnie szuka jak nie to ja jego:D ale gdy pedze do wc to nie musze sie stresowac zostawiam tylko dzrzwi otwarte i sam mnie znajduje z ogromna satysfakcja w oczach, nie chodzi o to bys trzymala ja w nim caly dzien ale przez te pare min dziennie gdy musisz sie akurat zakrecic kolo kuchni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok, w dzień jakoś mi idzie ale powiedzcie mi jak sobie radzić w nocy? kladę koło niej misia ale nie pomaga i tak co chwila orientuje sie że mnie nie ma. Co dwie godziny a czasem nawet co godzine budzi sie i chce cycusia, jak ją tego oduczyć? daje jej zamiast tego smoczek albo pic ale ona płacze dopóki nie dostanie piersi to chyba faktycznie jest głodna? nie wiem co robić, noce to dla nas koszmar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Serwis Pisania Prac
Serwis pisania prac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mysle ze pora odstawic od piersi. Przynajmniej w nocy. I probowac zastapic - smoczkiem, butla z woda, kolysaniem na rekach. Jak Mieszko mial 9-10 mcy tez przez cos podobnego przechodzilismy, siedzialam przy jego lozeczku i glaskalam, szyszalam podnosilam, odkladalam az w koncu zasnal a ja moglam na palcach i z wstrzymanym oddechem wyjsc z pokoju.... Albo bralam na rece, siadalam na fotelu i utulalam az zasnal i dal sie odlozyc, no a potem juz wlasnie szyszalam i glaskalam. Chodzilam jak zombi, zwlaszcza ze akurat wtedy bylam z dzieckiem w nocy sama, a rano trzeba bylo do pracy, ale w koncu przeszlo. Teraz Majka ma to samo - tzn w dzien - jak tylko jej znikam z oczu zaczyna sie drzec jak opentana, w nocy odpukac tylko czasem tak sie dzieje, wtedy wystarcza ja zabrac do nas.... Taki wiek, trauma rozdzielenia z matka, zareczam Ci ze mala z tego wyrosnie, ale teraz musisz to jakos przezyc, zeby i jej i siebie nie zameczyc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ma 2 lata i 2 miesiece i dopiero miesiac przed skonczeniem 2 lat odssysala sie ode mnie. Przechodzilam podobna sytuacje do twojej.Kombinowalam jak sie da, ale nic nie pomagalo, ciagle tylko mama, mama i placz jak mnie nie bylo. W koncu \"dorosla\" i nawet teraz pojdzie z babcia na spacer:D co kiedys wydawalo sie nierealne. Jednak nadal pije mleko w nocy i ciezko mi ja tego oduczyc, nie potrafie. Spi w pokoju ze swoja ulubiona maskotka i z lalka, w zasadzie wiecej w lozeczku pluszakow niz jej. Mysle, ze dziecko musi \"dorosnac\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak sie zabrać do odzwyczajania od piersi? W dzień ograniczam karmienia i zastępuje je innym jedzeniem ale ona niewiele je. Obiadu ledzwie dziabnie, a samymi owocami i deserami nie da sie żyć, wydaje mi sie że ona w nocy nadrabia zaległości... kombinuje jej przeróżne potrawy, ładnie wygląda, pachnie i smakuje ale to jest mały niejadek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
carol - wprowadz mleko modyfikowane. Jak duzo je piersi, a z tego co piszesz, to sporo, juz same karmienia nocne duzo daja, bo wtedy pokarm jest najbardziej kaloryczny, to nie potrzebuje \"dojadac\" innymi posilkami. Sprobuj na wieczor dac jej butelke mleka modyfikowanego - albo swojego podrasowanego kaszka - i zobaczyc czy dzieki temu dluzej pospi (a przynajmniej jak sie obudzi to mniej zje). Mnie sie to tez jescze mce temu wydawalo nierealne, Majka budzila sie co 2h na cycka, okazalo sie - przyzwyczajenie do cycka, nie glod. Butla zalatwila problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odpow psych
to normalne zjawisko w wieku 9-10 miesiecy pojawia sie u dzieci tzw " strach przed nieznanymy" zaczynaja sobie zdawac sprawe ze sa odzielna istota ( wczesniej dziesi zyja w tzw relacji "fuzjii"), ze nie sa poprostu czescia ciala matki... to tak z psychologii... Zdajac sobie sprawe z walasnej odrebnosci , dzieci testuja w pewien sposob swoja "wladze " na otoczenie ( zdaja sobie sprawe ze ich emocje wywoluje emocje u innych . Pojawia sie lek pzred nieznanym skoro sa odrebnymi istotami a nie "czescia matki" moga ta matke stracic , zaczynaja sobie zdawac sprawe z jej nieobecnosci ( wczesniej dziecko ,ktore swojej mamy nie widzi chwilowo,czuje sie czescia niej , wiec brak jest odczuwany raczej w zakresie zaspokojenia potrzeb fizjologicznych ). Dzieci w tym wieku zaczynaja sie bac obcych luzi i nieznajomych dzwiekow ... Jest to dosc trudny okres dla matek , bo w pewnym stopniu strach dziecka mozna zaspokoic obecnoscia ale z drugiej strony trzeba pozwolic na ksztaltowanie sie poczucia odrebnosci ktory prowadzi stopniowo do coraz wiekszej samodzielnosci myslenia dziecka i poczucia wlasnego " ja, ktore wiaze sie niestety ze strachem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie doczytałam sie w książce \"Uśnij wreszcie\" że moje dziecko ma zaburzenia snu. Bo powinno przesypiać 12 h non stop. a nie przespała nawet pół nocy od momentu jak sie urodziła. Za każdym razem szukam innej wymówki -głód, ząbkowanie, strach itp... a okazuje sie że musze ją nauczyć samą zasypiać.. do tej pory zasypia w swoim łóżku ale ja leże obok niej aż zaśnie i to podobno mój błąd. Syta kolacja w postaci kaszki czy innych dań nie pomaga a mleka modyfikowanego i żadnego do picia poza moim nie toleruje. Tylko gęste podawane łyżeczką posiłki. Ale jak mówie to nic nie daje, może w tej książce mają racje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wprowadzilas jej juz do picia rozcienczone soczki owocowe? np jablkowy, winogronowy? moze jej sie chce pic a w nocy, a nie jesc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W tym wieku to normalny okres w rozwoju. Jak dziecko Cię nie widzi, myśli, że zniknęłaś na zawsze. Jeśli będziesz znikać wykorzystująć jego nieuwagę, to się pogłębi, mała będzie coraz baczniej pilnować, czy jesteś. Jeśli musisz wyjść do innego pokoju - zabieraj ją ze sobą. W tym okresie bardzo przydaje się chodzik, jeśli dziecko nie raczkuje. Bo frustrację dziecka pogłębia fakt, że nie potrafi się poruszać. Jak zacznie się poruszać - po prostu za Tobą podąży. Od tej chwili nawet siku będziesz robiła z dzieckiem na kolanach :D:D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny. Byłam u lekarza, po dokładnym wyjaśnieniu jak sie sprawa ma okazalo się że mała ma zaburzenia snu. nie ma prawa budzić się w nocy tak często. No i wszystko wogóle wskazuje na zaburzenia. Jedynym lekarstwem jak powiedział lekarz jest nauczenie samodzielnego zasypiania. A więc potwierdza to co pisze w książce \"uśnij wreszcie\". Tylko że metody z tej książki nie potrafiłam zastosować. poległam. zbyt drastyczna. Skorzystałam z innej podpatrzonej w super niani. Obyło się bez płaczu o dziwno choć wszystko trwało ponad godzine. Zobacze ile razy wstanie dzisiejszej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×