Sposób na idiotke...

Może ktoś zna jakieś sposoby na prawdziwe idiotki? Jak się czegoś takiego pozbyć raz na zawsze? Jestem dziewczyną i chodzi mi o byłą koleżankę. Czy na prawde trzeba takiej po prostu naje*ać? Dodam, że mam powody żeby nie było, że jestem nienormalna.

musze jej wypierdolic boksa. bo jest ladniejsza ode mnie i wciaz mi chlopakow zabiera.

ja poprostu OLAŁAM a dzisiaj widzialam to cos 100 kilogramowe na miescie w łachach a druga zapierdala w pizzeri a reszty juz dawno nie widzialam jak mi jest ich szkoda

Ale napisz jakieś szczegóły to coś wymyślę

a po czym poznać prawdziwą idiotkę?

najebac? dziewczyno ile ty masz lat?

i zapomnialam jeszce jedna rodzi za 3 miesiace

robi mi wstrety. dzwoni do moich chlopakow a mialam ich mnostwo i odbija mi ich. opowiadajac o mnie rzeczy , ktore kiedys ja jej mowilam.

robi mi wstrety. dzwoni do moich chlopakow a mialam ich mnostwo i odbija mi ich. opowiadajac o mnie rzeczy , ktore kiedys ja jej mowilam.

najlepszym sposobem jest ignorancja, ale na to trzeba ochłonąc, a domyslam sie ze niezle Cie musiała wkurzyc, przemoc niczego nie rozwiaze a jeszcze mozesz sobie problemow narobic po co, nie wiem co konkretnego zrobila, czy chodzi o chlopaka czy ploty, madry czlowiek wyczuje idiotke i oleje

najlepszym sposobem jest ignorancja, ale na to trzeba ochłonąc, a domyslam sie ze niezle Cie musiała wkurzyc, przemoc niczego nie rozwiaze a jeszcze mozesz sobie problemow narobic po co, nie wiem co konkretnego zrobila, czy chodzi o chlopaka czy ploty, madry czlowiek wyczuje idiotke i oleje

mam 14 lat. skonczone!

Kiedyś się przyjaźniłyśmy ale w końcu wyszło jaka jest na prawde. Jest tak fałszywa, że nawet nie da się tego opisać. Ciągle próbowała skłócić mnie z facetem, jemu gadała na mnie a mi na niego. Ale bez przerwy powtarzała, że jesteśmy siostrami, że mnie kocha jak siostre, chce dla mnie najlepiej itp. Dużo osób mówiło mi jaka jest. W końcu stwierdziłam, że co to za przyjaciółka i ile tak można? No i postanowiłam zerwać z nią kątakt. Ale to jest prawdziwa pijawka! Ja pitole... tyle miesięcy minęło a ona chyba nie potrafi o mnie zapomnieć. Tego nawet nie da się opisać.

dodam ze mialam mnostwo chlopakow gdyz swego czasu bylam przodownica pracy wsrod wszystkich tirowek na 125 kilometrze drogi krajowej nr 5.

Tylko, że ja ją już dawno olałam. A to co ona rozpowiada po tej swojej wsi to jest masakra. A do mnie pisze jak gdyby nigdy nic...

jeśli facet bedzie madry i naprawde bedzie Cie kochał to na idiotke nie zwroci uwagi, tez mialam pare lat temu podobne problemy nawet musialam nawet zostalam wezwana na policje, taka to aparatka była:) teraz na szczescie jest juz spokoj odcielam sie, a moj facet nienawidzi jej:)

A naj**ać to już mamy plana od dawna. No i to nie ja mam zamiar to zrobić. Z resztą ona ma wielu wrogów.

Ariane mój facet też jej nienawidzi i nie martwie się o to, że mi go odbije czy coś takiego. Tu chodzi o to, że nie chcemy tego tak zostawić. Ona może robić takie swiństwa a my mamy tak to zostawić? Puszcza takie ploty, że nigdy jej tego nie odpuścimy. Po za tym, że jest idiotką to chora psychicznie. Cały czas puszcza głuche do mnie, mojego faceta, do jego matki i na ich domowy. Czasami nawet jest tak, że co pare minut. To jest zdrowe? Łazi po wiosce i wszystkich znajomych wypytuje o niego i czy się jeszcze ze mną zadaje.

nasunelo mi sie na mysl zgloszenie tego na policje, dreczenie, przesladowanie, tylko musisz miec dowody ze to ona, nie pisze ze ja zglosilabym to na policje, ale to jedno z wyjść

Nie no co ty... ja się jej tam ne boje zeby zgłaszać to na policje. Z resztą na policji by mnie wyśmiali. Wiem bo kiedyś mój stary kolega podał mojego faceta... hehe. Wtedy to schizy wyszły. A poza tym napisałam tutaj tylko po to bo może ktoś ma jakiś fajny pomysł.

no policja to juz ostatecznosc, nie mam pomyslu niestety jak walczyc z ta podłotą, bo jej bronia chyba Ci sie nie chce walczyc

Taka jedna znajoma to zrobiła kiedyś świetny numer. Dla nas to też by było super rozwiązanie ale do tego musiałabym się z nią na kilka godzin pogodzić. A tego sobie raczej nie wyobrażam. Chyba nie potrafiłabym tak udawać.

Wiesz co? Jej nic nie ruszy. Ona ma wieloletnie doświadczenie w pewnym zawodzie i różne świńskie numery to dla niej pikuś. Co by mi dało jak bym robiła tak jak ona? Dla niej to norma. Nie raz już po ryju dostała i nie raz ktoś jej uswiadomił kim jest. Nie wiem czy rozumiesz o co mi chodzi?

rozumiem, a co ta Twoja kolezanka zrobila?:) jaki numer?

Dali jej do piwa środki nasenne czy coś takiego (dokładnie nie wiem co). I centralnie nago przywiązali w lesie do drzewa. Mówię serio. U nas to by było lepsze bo byśmy ją przywiązali przy ulicy... hehe. Ale ludzie mieli by łach... a są tam tacy, że założe się, że nie jeden zrobił by jeszcze co innego.

oj to drastyczne bardzo, ona chyba naprawde jest chora skoro po czyms takims nadal robi takie swinstwa...

Ale nie to nie jej ktoś to zrobil... Mi chodziło o to żeby jej tak zrobić jak ta znajoma tamtej dziewczynie. Tylko, że najpierw musiała bym się z nią pogodzić. A raczej nie dałabym rady.

acha rozumiem, wnioskujac po Twoich wypowiedziach nie bylabys chyba zdolna do tego:)

Żeby zrobić jej takie świństwo to tak ale nie pogodzić się i udawać super koleżanke. Nawet na te kilka godzin.