Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość doradzicie

hej

Polecane posty

Gość Caliente
Wiesz znalezienie kogos z kim mozesz poflirtowac nie jest takie trudne, tym bardziej, ze to nie musi byc nic powaznego, to bedzie tylko po to, zeby sprawdzic Jego reakcje:) Ja mialam troche podobny problem....moj chlopak jakis czas temu dosyc czesto wychodzil z kumplami....w sumie nie mialam nic przeciko temu, bo ufalam mu, ze nic zlego nie robi, jednak sam fakt, ze go nie ma w domu zaczal powoli mi dzialac na nerwy. Usilowalam z nim dojsc do porozumienia, jednak nie dawalo to efektu gdyz On uwazal, ze nic zlego nie robi. Rozwiazanie? Dokladnie tak samo zaczelam wychodzic z kolezankami i to wlasnie wtedy, kiedy on siedzial w domu...uwierz mi to skutkuje. Od razu zaczal byc zazdrosny i dociekliwy z kim i gdzie ja tak wychodze :) W koncu porozmawialam z Nim uczciwie i problem skonczony :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliente
Nie wiem czy w Twoim przypadku to poskutkuje ale jesli naprawde Ci na Nim zalezy, zawsze mozesz sporbowac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzicie
Trele mele dudtki i Marino..zostawic..ale jak?dzis jak zwykle przyjedzie po pracy i co mam mu tak normalnie zakomunikowac ze odchodze??!bo co?dlaczego?mam powiedziec to co tu pisze..mowilam..jak pisalam on nie widzi problemu..to co odejsc bez słow wytlumaczenia? w głowie mam metlik..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzicie
posłuchac Caliente...powiedzcie ze tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szuakjąca nosa mająca
ej no, ona go nie chce zostawić! co wty takie chętne do rozbijania? Jest z nią i ona najpierw powinna przekonać się, czy aby na pewno nie da się tego ponaprawiać... Zerwać zawsze zdąży....teraz lepiej niech trochę pokaże mu, że aż tak jej nie zależy, że on jej łaski nie robi, że ...niech nie będzie taki pewny, że ona jest w nim po uszy zakochana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze, chcesz sie pobawic, to napisz mu smsa, ze dzis sie nie spotkacie bo cos tam, bo nie mozesz, bo musisz wyjsc, bo sie umowilas, cokolwiek, jutro tez nie dasz rady bo cos tam, odsun sie od niego, nie badz na wyciagniecie reki, to byc moze (ale głowy nie daje... :P) siadzie i sie zastanowi, ze cos tu jest nie tak.... Ale TRELE MELE dobrze powiedziala, to bedzie przepychanka, zabawa w \"catch me if u can\", jsli jests mocna psychicznie to zniesiesz to, ale chyba ie jestes i bedzie tylko coraz gorzej, bo sama przyznalas, ze zle sie z tym czujesz ale boisz sie do tego przyznac glosno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliente
Dokladnie to samo wlasnie proponuje. Skonczyc, to najbardziej proste wyjscie z sytuacji i zawsze jest na to czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinaaaa
ok, probuj, przeciez to ostatecznie Twoje zycie, Twoje uczucia ale...zacznij inaczej myslec...on nie widzi problemu...jasne. Ciekawe, czy ci, co bija swoje zony widza problem. I nie daj sie nabrac: skoro on chcialby CIe oduczyc takiego samego zachowania to jest jasne, ze uwaza je za niewporzadku ,CZYZ NIE? Gdyby sadzil, ze jest ok, to by CI powiedzial: jak chcesz, to flirtuj z kim popadnie, nie ma problemu. Dzieczyno nie daj sie manipulowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliente
Napewno jest to pewnego rodzaju "zabawa", jednak w uczuciach trzeba sie lapac wszystkich rozwiazan jesli tylko moga pomoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calinete, mozna jesli są naprawde przesalnki do tego, ze bedzie lepiej. Ale przepraszam, niestety tu nie bedzie, zbyt duzo argumentow na NIE. Ale to zycie Doradzicie, wiec niech zrobi to, co uwaza za sluszne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzicie
hmm napisac zeby dzis nie przyjezdzal..musialabym miec dobre wytlumaczenie dlaczego bo to byloby wprost nienormalne w naszym zwiazku..ze ja jestem czyms zajeta i ze to jest wazniejsze od niego..juz mialby duzo do myslenia..ale z drugiej strony on by nie przyjechal a ja musialabym tesknic caly kolejny dzien zeby znow sie z nim zobaczyc.. no wlasnie chyba musze byc mocna psychicznie zeby to przetrwac.. no ale tlumacze sobie ze jesli to moze pomoc ze moze byc tak jak chce..to musze tego sprobowac..tylko nie wiecie jak to ciezko jest..ale ok zdaje sie na was...przeszlyscie to wiecie co to znaczy.. tylko jak napisac tak poprostu zeby nie przyjezdzal:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliente
ert4te My tez do konca nie znamy relacji jakie sa miedzy Doradzicie a jej chlapakiem, wiemy tylko to co sama napisala, a czasami to nie wystarzy aby tak do konca ocenic sytuacje. Ja tylko staram sie powiedziec, ze na koniec zawsze jest czas. W moim przypadku tez postawienie sprawy kategorycznie byloby najlatwiejsze, ze albo w jedna, albo w druga, ale jednak stwierdzilam, ze "zalatwie" Go tym samym sposobem jakim On postepuje :) Efekt byl pozytywny. Tak czy siak, upieram sie przy swoim, ze jesli naprawde Doradzicie zalezy, powinna sprobowac i tyle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinaaaa
sluchaj Slonko: rozumiem dlaczego on sie tak zachowuje. Ty mu sie totalnie podporzadkowalas. Jezeli sie nauczysz byc samodzielna, to moze cos uratujesz. Zmien sposob myslenia BLAGAM!!! co sie martwisz o dobra wymowke? napisz, ze sie umowilas z kumpela, ze jestes zajeta whatever...nie masz obowiazku sie tlumaczyc, Ty jestes totalnie i dokumentnie przez niego zdominowana, a facet nie bedzie sie liczyl z taka kobieta. Ratuj nie tylko ten zwiazek, ale cala siebie!!! Walcz o swoje szczescie, popracuj nad charakterem, inaczej przegrasz zycie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzicie
Caliente tak jak mowilam/pisalam zalezy mi bardzo..własciwie pierwszy raz az tak mocno zaangazowalam sie w ten zwiazek dlatego tak trudno bylo mi przyjac rozstanie..tak jak mowie nie wyobrazam sobie dni bez niego.. dlatego własnie chyba sie zlapie tego pomyslu:)przeciez gorzej byc nie moze-prawda?powiedzcie ze tak:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Caliente
Ja mowie, ze TAK :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinaaaa
to sprobuj. posluchaj nas, napisz tego smsa, potem zobaczymy. tylko twarda badz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Calinete... uwierz, ze ja doskonale wiem jak czuje sie Doradzicie, przeczytalam pierwszego jej posta i az mi sie goraco zrobilo... I rownie doskonale dsobie zdaje spraw z tego, jak trudno zakonczyc taki toksyczny zwiazek, bo ona go kocha, ale on jej nie. Krotka piłka. Marinaaa, dobrze mowisz, totalnie mu sie podporzadkowała, on wie o tym, ze tylko pstryknie i Doradzicie juz jest. Dlatego on wie, ze ma ciche przyzwolenie na to co robi. Zacznij sie szanowac i tupnij nogą kobito.... Obudz sie, bo naprawde wyjdziesz z tego pseudo zwiazku psychicznie poturbowana... :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzicie
dobra..napisalam ze umowilam sie z przyjaciołka i ze spotkamy sie jutro..tak mi cholernie glupio ze go oszukuje..czekam na odpowiedz..nawet nie wiecie jak mi drza rece..czuje sie jakbym zostala na czyms przylapana..zobaczymy.. a wam jeszcze raz serdecznie dziekuje,nawet nie wiecie ile te wszystkie wasze wypowiedzi dla mnie znacza..tule was wszystkie mocno:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinaaaa
mam nadzieje, ze Ci sie uda :) szczerze Ci tego zycze, a tym ze go oszukujesz sie nie przejmuj - w milosci i na wojnie szelkie chwyty sa dozwolone :); i to nie jest wielkie klamstwo, uwazam ze sobie w 100% zasluzyl....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jxljlsj
autorko, napisałaś: "zaproponuj rozstanie..a jesli on na to przystanie?" czy Ty widzisz paranoję w tym zdaniu? w ogóle nie ważne jest dla Ciebie co ten facet do Ciebie czuje, prawda? jak Cię traktuje, jakie masz z nim perspektywy...? ważne żeby z Tobą BYŁ, żebyś nie została sama, żeby nie powiedział Ci prosto w twarz tego co daje Ci do zrozumienia - że olewa Cię seredecznie. Gdyby to powiedział trudniej byłoby udawać, że właściwie to nic wielkiego się nie dzieje, mam rację? pamiętasz jeszcze kim jesteś - bez niego? może warto byłoby sobie przypomnieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzicie
Marinaaaa bardzo dziekuje za słowa otuchy:)powoli wszystkiego sie od was naucze:P bede was o wszystkim na biezaco informowac i jesli moge dalej prosic o rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzicie
jxljlsj chodzi o to ze mowi ze mu zalezy ze jest ze mna szczesliwy ze mu dobrze..nie jest do konca tak ze mnie olewa..caly czas pisze i dzwoni..nawet ostatnio stwierdzil ze dzien beze nie dniem straconym..czyli cos w tym jest..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jxljlsj
jeszcze jeden zastanawiający cytat z Ciebie samej: "kazdy nasz zwiazek postrzega za idealny a juz w moim towarzystwie jest on za Boga wprost uwazany..madry inteligentny zaradny..cudo..tylko dlaczego nie potrafi mnie traktowac jak tego bym chciala" to naprawdę wspaniały facet, wspaniały związek! jedyny problem to że nie jesteś w nim szczęśliwa? i chcesz aby ktos doradzil Ci lepszy sposob na wyrzeczenie się samej siebie tak byś umiała zaakceptować każdy jego chamski wyskok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinaaaa
jxlis: masz racje, ale tego wszystkiego widocznie trzeba sie nauczyc na wlasnej skorze, jak Ci mowi ktos trzeci, to sie nie chce wierzyc. Doradzcie nie ma za co...wierze, ze ostro sie wezmiesz za nauke i nadrobisz zaleglosci. posluchaj nas wszystkich, bardziej doswiadczonych i obiektywnych; naucz sie byc dla siebie, a reszta przyjdzie latwo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jxljlsj
on z Tobą pogrywa marchewka i kijek przeciąganie liny - z tym, ze on jest w 100% pewien że jest silniejszy problem jest taki - że nie tak powinna wyglądać zdrowa miłość na pewno nie tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doradzicie
GUBIE SIE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jxljlsj
marinaaaa - zdaję sobie z tego sprawę bo też przez to przeszłam ... i widzę w niej siebie i tym bardziej mnie to złości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość marinaaaa
nikt jej nie radzi tu uczyc sie akceptacji chamskich wyskokow, zdaje sie ze wrecz przeciwnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jxljlsj
doradzicie - przepraszam jeśli wprowadziłam jakiś zamęt ja już dam spokój musisz sama to przetrawić, zobaczyć powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jxljlsj
ps. marina - nikt jej tego nie radzi, ale ona takiej rady oczekuje oczywiście lekko to przerysowuję...taki "styl";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×