Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość w ciąży

nacięcie krocza

Polecane posty

Gość w ciąży

dziewczyny czy orzed nacięciem krocza uchronia regularnie wykonywane cwiczenia mięśni krocza- umiejętnosc ich rozluzniania i napinania..w ogole cwiczenia czy pomogą w porodzie>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kup M jak mama, nie pamietam czy to nr wrzesniowy czy pazdz. ale chyba wrzesniowy. albo wejdz an strone m jak mama. tam jest na ten temat artykul - jaki robic masaz zeby uniknac naciecia. pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny nie bójcie się nacięcia, samo nacięcie jes bezbolesne, później chyba gorzej z zszyciem, ale lepiej aby nam nacieto niż miało by pęknąć :), a to też się zdarza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale to sie czasem kiepsko goi wiec jestem zdania ze jesli mozna uniknac to warto sprobowac. poza tym przeciez nacinane sa tez miesnie a nie tylko skora wiec to nie jest taka mala rana.fakt ze przy porodzie podobno kobieta nie zauwaza bolu naciecia (moja kolezanka rodzila bez znieczulenia (!) w sierpniu i mowila ze nic nie bolalo samo naciecie, a raczej ze to nic w porownaniu z samym porodem). ale za to teraz jeszcze jej to doskwiera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
polecam artykul w m jak mama. ja zmienilam zdanie a zanim to przeczytalam myslalam ze trudno lepiej niech natna niz ma samo peknac. w Polsce zabieg ten wykonuje sie rutynowo a tymczasem tylko w niektorych przypadkach jest konieczny. w \"mjm\" napisali ze obrazenia krocza przy porodzie bez naciecia sa czesto mniejsze niz powoduje samo naciecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na ja musze powiedziec, ze raczej napewno zrobia naciecie.jedynie wielorodki to omija. mnie lekarka naciela nie na skurczu i czulam ten bol ,ale bylam na takich srodkach przeciwbolowych i pelna adrenaliny, ze czulam to jakbym byla w bardzo duzym oddaleniu.tak jak bym to nie byla ja. a szycie ok bo bylam na ogolnym znieczuleniu bo jeszcze milam lyzeczkowanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość megijkaa
mojej koleżance popękało - tragedia!!! ja miałam nacinane - nie czułam bulu, troszkę kuło tylko przy zszywaniu, ale to nic wielkiego. A potem? zero bulu, tak jakby nic tam nie było robione. A mój facet nawet nie widzi teraz, gdzie to było cięte więc jest OK :-) Poza tym ty możesz sobie robić ćwiczenia a oni i tak Cię rozetna pewnie, przecież nie będą się ciebie pytać, ćzy ćwiczyłaś i zastanawiać się "pęknie czy nie??"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze chlastają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jeszcze chlastają
?????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isaaabelll
co to znaczy lyzeczkowanie??? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja nie robilam zadnych cwiczen, ale pilam napar z lisci malin, pierwszy raz polecila mi go kolezanka, pilysmy razem i ani ja ani ona nie bylysmy ciete i nie peklysmy :) 2x bylam w szkole rodzenia i polozna tez mowila o tym wywarze, ale spotkalam sie tez z opiniami ze ten wywar nie pomaga... w mojej rodzinie chyba wszystkie kobiety byly ciete i z tego co mi opiwiadaly to nic nie czuly, osobiscie zgodzilabym sie na ciecie, zreszta wtedy zgodzilabym sie na wszystko byle szybciej urodzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
rodziłam mojego synka - pierwsze dziecko - bez nacinania. Miałam tylko niewielkie pęknięcie. nie ćwiczyłam mięśni krocza, bo jakoś się nie mogłam do tego zmobilizować. a nacinanie zależy chyba głównie od wielkości dziecka. moje było raczej z tych mniejszych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lyzeczkowanie--jak jest podejrzenie ze nie cale lozysko wyszlo. a co do wielkosci dziecka i naciecia to chyb nie do konca.nigdy lekarz nie wie na 100%ile bedzie wazyc dziecko.moj przez noc \"urosl\"500 gr poprostu lekarze w obawie przed peknieciem tna i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a przy lyzeczkowaniu -jestes w calkowitym uspieniu.lekarz tylko podszedl zastrzyk i juz spalam.obudzilam sie jak juz bylo po wszystkim i bylam na sali z moim malenstwem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do nosek
przy lyzeczkowaniu niekoniecznie musisz byc w calkowitym uspieniu ja nie urodzilam calego lozyska i mialam lyzeczkowanie i wcale nie bylam w calkowitym uspieniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość balea
jezu nie chce cie krytykowac, ale nazwalas swojego synka jak psa :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kirilili
a picie naparu z liści malin nie grozi przypadkiem poronieniem?? tak mi się wydaje.... moze pomyliłam i chodzi o coś innego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SabinkaN
ale napar pije sie juz w zaawansowanej ciazy wiec nie grozi poronieniem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w ciąży to jest uwarunkowane genetycznie...rozciagliwość a takze od wielkości dzieciątka.Spokojnie tyle kobiet to przeżyło Tobie tez nic nie będzie...po ewentualnym nacięciu poproś o jden szewk dla męza:) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×