Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zatroskana żona...

Tak mi źle... Po urodzeniu dziecka jestesmy z mężem jak obcy ludzie...

Polecane posty

Gość chwileczkę
moment, a co ma sobie myśleć żona, którą mąż nagle ignoruje tylko dlatego, że jest zmęczona wychowaniem córki?juz autorka pisała na równoległym topicu, że ją to boli, bo przecież pobierali się nie tylko dla aspektów fizycznych. Pewnie, że dbanie obojga partnerów jest ważne, by byli atrakcyjni nie tylko dla siebie nawzajem, ale też dla siebie samych. Ale bez przesady z kolei. Dziecko to nie lalka, wiele się zmienia po jego urodzeniu. Co to za facet, który tego nie rozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ogorkowa
"fryzjer, kosmetyczka" - najbardziej banalny tekst jaki slyszalam. Zazwyczaj ludzie po wyjsciu od kosmetyczki wygladaja koszmarnie, wiec nie wiem dlaczego ktos poleca kosmetyczke? Jezeli kobieta siedzi w domu, to ma sobie robic jakies ekstra fryzury? Nie przesadzacie? Facet urwal sie z choinki i myslal, ze zona po porodzie bedzie wygladala jak modelki z okladek czasopism. Wydaje mi sie, ze problem lezy gdzies indziej(patrz Magda). Ja nie jestem typem lasi, ktorej celem zyciowym jest wygladanie codziennie seksownie dla swojego faceta, nie latam po domu w seksi bieliznie i pantofelkach na obcasie, a moj facet do mnie lgnie i mowi, ze wygladam wspaniale, takze twoj maz chyba szuka pretekstu, aby sie z toba poklocic i byc z Magda. Wydaje mi sie, ze jej nie docenilas. Takie slodkie kobiety sa czesto dwulicowe i falszywe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luuuuudzzzzeee - zbudzcie sie... co z tego, ze powiesicie psy na jej mężu? czy siedza to same sfrustrowane feministki, ktore chca tylko naskakiwac na facetow? to nie zmieni faktu, ze takiego sobie go wzięła... on ją pokochal za jej charakter i wyglad... i jesli ona cos ze soba nie zrobi, to Magda i jej były mąż będą szczesliwa para a ona zostanie samotną matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fankaPB
komiczne, panu juz dziekujemy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsASlhdlA
wiecie... tak jak są "dzieci i dzieci" - grzeczne i ryczące non stop kolor tak i jes "zajmowanie się sobie i zajmowanie się sobą" - ciekawe co tak naprawdę autorka rozumie przez to, że jest zaniedbana i czego tak naprawdę wydaje jej się ze mąż od niej oczekuje poza tym ludzie mają różną wytrzymałość - na stres, wysiłek, odpowiedzialność...nie każda dziewczyna po urodzeniu czuje się równie dobrze poza tym mąż powienien być dla kobiety - nie tylko z maleńkim dzieckiem oczywisćie, zawsze - wsparciem. Tak jak i ona dla niego jeśli autorka ma poczucie, że z racji pojawienia się dziecka - ICH dziecka - on odsuwa się od niej i szuka innego towarzystwa....kurde można sie załamać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fankaPB
jezeli facet faktycznie woli byc z magda, bo nie wiedzial jak wyglada macierzyntwo, to rzuc takiego smiecia w cholere, po co ci taki maz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsASlhdlA
wiesz komiczne - może i masz racje moze zostanie samotna matką... ale szkoda mi Ciebie jeśli uważasz, ze to dobra i własciwa droga dla małżenstwa, zwlaszcza z dziecmi nie tylko od kobiety zalezy co z malezenstwem sie stanie jego odpowiedzialnosc jest rownie duza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fankaPB
Bo teksty, ze po po urodzeniu dziecka nic sie nie zmienia miedzy malzonkami to kompletna bzdura. Kiedy pojawia sie dziecko, to zona dla faceta najpierw jest matka jego dziecka, potem dopiero kobieta. Oczywiscie kobiety beda zaprzeczac, przeciez ich misiu kocha je nawet bardziej, ale taka jest prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale fakt, ze jej facet faktycznie \"nieco\" sie nie sprawdzil w swej roli nie pomoze jej w niczym - ona o tym wie, nie musicie jej tego pisac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsASlhdlA
a co jej napisać? zeby zaczęła zbierać na adwokata? ja na przykład - osobiście ;) - mam jednak nadzieję że ułoży sie im że facet pójdzie po rozum do głowy, żeo jest ona poczuje się znó piękna i ich miłość rozkwitnie wiem jak to jest wychowywac sie bez ojca i cóz...to nienajlepsze rozwiązanie chociaż nienajgorsze także

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwileczkę
w związku ludzi najczęściej brak jest rozmowy. Partnerzy powinni być też przyjaciółmi. Facet często czuje się odrzucony przez kobietę, po urodzeniu dziecka. Tak, on tego dziecka pragnął, ale nagle wszystko się zmienia, on na początku cieszy się potomstwem, ale wkrótce chce odzyskać sowją kobietę. Jeden facet to zrozumie, drugi będzie miał z tym problem, a trzeci całkiem nie zajarzy. Kwestia dojrzałośći faceta jako faceta i jego roli jako męza i ojca. Ale przecież można POROZMAWIAć. BEZ oskarżania się. Powiedziec-jesteś dla mnie wciąż bardzo ważny. Wiem ,że możesz się czuć zaniedbany, jest mi przykro,ale jest mi ciężko samej.Pomóz mi. Potrzebuje Cię. Może razem jakoś damy radę przebrnąć przez ten czas zawirowań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko kochana
Niektórzy tutaj twierdzą (nie wprost), że kobieta ma mieć: zadbane dziecko, zadbany dom, ciało i zadbanego męża i mnóstwo czasu dla niego, przyklejony uśmiech itp, a najlepiej żeby nie miała jednego: uczć. A mężuś wraca z pracy i tylko ocenia: dobra żona czy zająć się koleżanką z pracy? Czy to jest właśnie partnerstwo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
najgorsze jest to, ze kobieta woli napisac posta na kafe i dostac setke durnych odpowiedzi od sfrustrowanych feministek, zamiast pogadac z facetem... a mozna przeciez znalezc zloty srodek... ona zadba o siebie troche a on albo jej pomoze troche w domu, albo wezmie jakas babke do sprzątania w domu, zeby zona nie musiala juz tego robic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwileczkę
właśnie, rozmowa i malutki kompromis...nie wierzę, że nie chce fajnie wyglądać, baby juz takie są, że lubią się stroić:P jest przemęczona, ale jeśłi mąż pomoże i wesprze, to założę się, że z radością o siebie zadba, złapie oddech i jest szansa, że związek odzyje:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naskakujecie, obrażacie \"komicznego\" ale prawda jest taka ze: Wyszła za mąż akurat za takiego faceta, dla którego najwyrazniej liczy się wygląd...i pisanie, ze taki mezczyzna jest do bani jest co najmniej bezsensowne, bo on sie nie zmieni...wiec pozostają tylko 2 wyjścia: 1. zostawić go albo dalej o siebie nie dbać- efekt bedzie ten sam...zostanie sama 2. zadbać o siebie i zyć dalej szczęsliwie Związek to nie tylko sielanka...czasem wymaga poświeceń i niestety bardzo róznych- wazne jest co, czego chcemy- jezeli ona go kocha, to myślę, ze musi sie niestety \"POŚWIECIĆ\"- bo wybrała sobie na małżonka takiego faceta a nie innego. Wiem, ze są faceci, którzy rozumieja kobiety, zdaja sobie sprawe, ze ciąza i wychowywanie dziecka powiedzmy przez 1 rok zycia jest trudne, ale autorka topiku na takiego nie trafiła, wiec nie ma sie co oburzać i obrazać....proste

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwileczkę
a ja obstaję,że każdy problem mozna przegadać......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko kochana
Poprzedniczka ma dużo racji. Zachowanie męża w tej trudnej dla obojga sytuacji świetnie świadczy o tym jakim jest człowiekiem. Spójrzcie też na to jakim jest ojcem, tak pragnął tego dziecka, a nawet nie ma dla niego czasu. Koleś nie dorósł do sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesli cos zlego zrobilas
tak naprawdę najgorszy scenariusz nie jest taki, że on poczuł się odrzucony po pojawieniu się dziecka, że chciałaby żeby żona była taka zadbana jak wcześniej, że nie rozumie czymś jest ojcostwo i marcierzyństwo .... - i dlatego ciągnie go do Magdy najgorszy scenariusz jest taki, że ciągnie go do Magdy a cała reszta to wymówka, usprawiedliwanie się, szukanie pretekstu oby tak nie było ps. komiczne - feministyki nie są jakoś szczególnie sfrustrowane ;) na pewno nie bardziej niż zabiegane kurki domowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ło matko kochana
Poprzedniczka ma dużo racji. Zachowanie męża w tej trudnej dla obojga sytuacji świetnie świadczy o tym jakim jest człowiekiem. Spójrzcie też na to jakim jest ojcem, tak pragnął tego dziecka, a nawet nie ma dla niego czasu. Koleś nie dorósł do sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsASlhdlA
tak naprawdę najgorszy scenariusz nie jest taki, że on poczuł się odrzucony po pojawieniu się dziecka, że chciałaby żeby żona była taka zadbana jak wcześniej, że nie rozumie czymś jest ojcostwo i marcierzyństwo .... - i dlatego ciągnie go do Magdy najgorszy scenariusz jest taki, że ciągnie go do Magdy a cała reszta to wymówka, usprawiedliwanie się, szukanie pretekstu oby tak nie było ps. komiczne - feministyki nie są jakoś szczególnie sfrustrowane ;) na pewno nie bardziej niż zabiegane kurki domowe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zatroskana żona...
Witam wszystkich, tak, zaglądam tu sobie w wolnej chwili i przede wszystkim dziękuje za poważne potraktowanie tematu... Czytam sobie co mi radzicie i wiem że macie dużo racji, faktycznie trzeba coś ze sobą zrobić, spróbuję wygospodarować dla siebie trochę czasu w tym tygodniu. Trzeba wziąść się w garść:) Tylko dla mnie problem leży troszkę gdzie indziej. OK, mogę zrobić z siebie modelkę, ale przykro mi, że muszę uciekać się do takich metod żeby znów mieć męża... Myślałam że liczę się jako człowiek, nie tylko "laleczka"... i tak zawsze było, a moze mi się wydawało, bo widział mnie cały dzień w garsonce, makijażu, szpilkach itp, więc nie miał okazji "się wypróbować"? Chciałabym żeby docenił mnie jako osobę, jako kogoś kto go kocha, jest mu wierny, myśli o nim kiedy go nie ma...Na poziomie MIŁOŚCI, a nie tylko seksu...Wiecie pewnie o co chodzi... I trochę mi żle ze świadomością, że nie akceptuje mne tak po prostu, bo ja jego tak... Poza tym, mam wrażenie że się na mnie wyżywa...w sumie bez powodu, bo parę dni temu rozmawiałam z Magdą i mówiła że w firmie OK (oczywiście mąż mi nic nie powiedział bo od progu sięobraził że nie zjem z nim kolacji, a mała akurat płakała) więc w pracy nie ma problemów...jakby był na mnie zły o to, że musi do mnie wracać wieczorem i że w ogole osmielam się nazywać jego żoną...nie umiem tego lepiej wyrazić... Co do Magdy - przecież nawet ona nie jest pustą laleczką, wygląd jest jej atutem ale ma mnóstwo innych, i u niej mąż potrafi to docenić, np. jej charakter, lojalność itp., dlaczego u mnie nie patrzy tylko na ciało...? Zastanawiam się czy do czegoś u nich doszło, ale nie wyobrażam sobie tego...Jak ktoś już powiedział, jest ambitna, a do tego inteligentna, więc chyba wie że związek z szefem jest rozwiązaniem na krótką metę? ech, tak sie tylko pocieszam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to jest PROWOKACJA
Zręczna, ale prowokacja. Autor ma nie po kolei w głowie, że mu się chce tak tracić czas na takie długaśne bzdety :O Ale cóż, niektórzy nie mają czym się zając w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czemu tak uważasz
?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie prawda że
psychika i charakter są fascynujace, gdy ukryte sa w atrakcyjnym ciele - to dlatego są fascynujące i w nie atrakcyjnym ciele, nie pierdol więc. jak mnie wkurwia, gdy mi ktoś co rusz mówi że moj men jest nieatrakcyjny, kurwa żesz. no jest. przecież wiem, ale mnie fascynuje. A Komiczne chciał powiedzieć, że dla faceta....blablabla. No i dobrze, to ona jest atrakcyjna przecież. Co, nagle się w zmieniła w monstrum? To o co Ci chodzi, że atrakcyjna znaczy w szpilkach, makijazu, i tak dalej ???? EEEE ??? To spółczuję wybrance... wiadomo o co chodzi, ten typ tak ma i już. można próbować iść na kompromis albo przedyskutować zmianę w podejściu tego gostka - ludzie się zmieniają, jeśli chcą. a zona na głowie nie stanie bo jak facet będzie wolał ekscytująca odmianę, w fascynującej atmosferze wieczoru w mieście (a nie w domu, gdzie śmierdzi pieluchami), to i tak zdradzi z Magdą. bo tak już ma ten typ.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwileczkę
właśnie,,,przecież zatroskana żóna nie zmieniła się nagle w chodzące monstrum....ale mąz najwyrazniej chciałby żeby absolutnie wszystko było jak dawniej, no bez przesady!!Teraz jest jeszcze malutkie dziecko. Echhh...nie dorósł.....rozmowa i tłumaczenie. i kompromis!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak tu czytam i czytam i czytam i dochodzę, do jednego, ale niestety już po czasie faktu - chęć posiadania dziecka to jedno, a posiadanie, to już kompletnie inna bajka. Należało się zastanowić, jak to będzie po. Wniosek wysuwa się jeden - najlepiej nie mieć dziecka i być taką Magdą, niż się o taką Magdę martwić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość temu facetowi
czyli mężowi zatroskanej żony potrzebne są stale nowe podniety. Nie ważne czy żona będzie zadbana, uczesana, ubrana czy nie,, to będzie stale ta sama żona. On chciałby być stale "w siodmym niebie" jak napisała żona i będzie szukał tego nieba stale. Taki typ. Z takim gościem nie ma przyjaźni. Nie będzie Magda to będzie inna albo polowanie, karty w każdym razie RYZYKO. Nic nie będzie z tego związku. Bardzo mi przykro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sądzę, że dajesz sobie wmawiać winę, że jesteś czemuś (rozpadowi?) tego związku winna. Facet jest ciągle wkurzony na Ciebie, bo: 1. kręci już romans na boku i pewnie nie umie sobie z tym poradzić.. 2. musi znaleźć powód do wyjścia z domu Bez wzgledu na to jak o siebie zadbasz- jemu już się coś wykluło w główce..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×