praca w TATUUM, jak tam jest?

drogi panie"gość promod" fakt mogłem podać tę firmę do sądu za bezpodstawne zwolnienie z pracy ale nie przyszło mi to do głowy i w cale nie muszę sciemniać, napisałem tak jak stało się naprawdę...

Praca w tatuum - jeśli chodzi o wynagrodzenie masakra, nadgodziny- masakra, regionalni menagerowie- masakra, styliści- nieroby! Co do "tajnych zebrań" w socjalnym to prawda!!! sama zostawałam wypraszana w trakcie jedzenia! wiele razy jadłam w magazynie pomiędzy kartonami. nie było mowy o wyjściu zgodnym z grafikiem. wszystkie godziny nadliczbowe zostawały zapominane przez kierownika! wielokrotnie przyjmowałam dostawy dźwigając ogromne kartony po zakończonej pracy. do domu jechałam by się przespać chwile bo trzeba było wczesniej przyjść rozpakować i rozłożyć dostawę. osoby przychodzące na dni próbne nie dostawały wynagrodzenia, nikt się nimi nie zajmował. żenada!!!! co do przedmówcy - byłam świadkiem zwolnienia osoby - której powiedziano, że nie spełnia oczekiwań firmy. Inna dziewczyna ponieważ nie spodobała się prezesowej gdyż była "grubsza" również została zwolniona- nie wiem jaki powód wtedy podali! dziękjuę Bogu że mam ta pracę za sobą. Nigdy węicej !!!! pozdrawiam

Droga Late dziekuję ci ze mnie popierasz...! i zgadzasz sie ze mną... jak widzicie wszyscy kochani moi.... taki jest Tatuum:)

Witam wszystkich, Zgadzam się z Wami. Ta firma to DNO. Po 1,5 roku pracy w sklepie Tatuum. Z dnia na dzień bez słowa wytłumaczenia dostałem wypowiedzenie bez podania powodu! W momencie kiedy się zapytałem dlaczego usłyszałem że nie spełniam warunków firmy. A przez 1,5 roku spełniałem?! Chore!!! Nie zwalnia się pracownika po 1,5 roku pracy z powodu, że ktoś nie spełnia ich warunków to na okresie próbnym można stwierdzić czy osoba się nadaje. Pracowałem z poświęceniem i zaangażowaniem aby usłyszeć musimy się pożegnać . Nikt tam nie docenia starszych doświadczonych pracowników i to jest smutne! Nie dość że płacą grosze premii zero to jeszcze oczekują od pracowników profesjonalnej obsługi to znaczy od wejścia do sklepu aż do przymierzalni. Bez słowa wytłumaczenia zwalniają dobrego pracownika. Zero podwyżek. W bardzo młodym wieku osoby na stanowisku kierowniczym jak to oni nazywają "osoby funkcyjne" niekompetentni którzy nic nie robią tylko wykorzystują pracowników!!! Nie znają się na tym co robią, pracują krócej niż niejeden pracownik w tej firmie tak naprawdę od nich się uczą wszystkiego. Regionalna nie ma zielonego pojęcia o pracy w sklepie potrafi tylko rozkazywać i wydawać polecenia!!! Zero szacunku dla pracowników!!! Ostrzegam wszystkich przed tą firmą i pracą w „salonie Tatuum. Nie polecam i szczerze ODRADZAM pracy w tej firmie!!!! Na szczęście już tam nie pracuję ;) Mam nową pracę, z której jestem zadowolony. Pozdrawiam N_N_

ja tez cos o tym wiem , glownie w krakowie w nowo powstalym sklepie w bonarce. robilamm tam od samego poczatku...

Potwierdzam wczesniejsze wypowiedzi! Co prawda bylam tylko na dniach probnych ale wcale nie zaluje ze mnie nie przyjeli. Od samego poczatku trzeba klientowi wlazic w doope za przeproszeniem. Skad osoby ktore przychodza na dzien probny maja wiedziec jaki jest asortyment i czy ktos znajdzie zielona spodnice w kropki np, nikt sie nie zajmuje nowo przybylymi tylko zerkaja na ciebie zlosliwie. Na dzien probny razem ze mna przyszlo ok 10 dziewczyn mniej wiecej w tym samym czasie, no paranoja jakas. A bylam w tatuum w Galerii krakowskiej.

Z wszystkimi,którzy tak pięknie opisali pracę w tej fantastycznej firmie ZGADZAM SIE!!! Mnie zwolnili po 2 latach ciężkiej harówy.....tradycyjnie bez podania powodu... przepraszam, był powód " brak dobrego kontaktu z bezpośrednim przełożonym", czyt. bez włażenia w dupsko kierowniczce-idiotce, która ma siano w głowie zamiast rozumu. Nie powiem,można doczekać się awansu... zastępca kierownika-wielka fucha, w końcu osoba funkcyjna... Człowiek się poświęca, robi nadgodziny,które mogą być kiedyś oddane, zapieprza wszystkie długie weekendy, akcje Avanti i takie tam, a później traktują cie jak jakieś g... . Ciągle pretensje,opieprzanie i choćbyś stanął na rzęsach to i tak źle... w sumie to cieszę się że już tam nie pracuje... bo LUDZIE! istnieje inny świat poza murami tatuuma!!!!! No i ta kasa... litości!!! Mam nową pracę,jest lepsza.. więc uszy do góry :) Pozdrawiam wszystkich tatuumków.

Witam, w Tatuum pracuję od niedawna i jak narazie nie doświadczyłam opisywanych sytuacji, może mi się uda. Co do zaplecza to się zgadza, mikroskopijne i strasznie brudne. Kurzu tyle, że jak ktoś z alergią wejdzie to umrze chyba. Dziewczyny troszke złośliwe, ale ja tam przyszłam do pracy a nie po przyjaźnie na całe życie więc mnie to nie rusza. Trzymajcie kciuki ;)

Słuchajcie, a jak czy z tych rozmow kwalifikacyjnych biora wszystkich na "godziny probne" czy tylko wybranych? Mowie o stanowisku kierownika. I jakie sa realne szanse na dostanie tej pracy po tych godzinach?

zastanawia mnie co kandydat na stanowiska kierownika miałby robić w trakcie godzin próbnych? pisać mejle, raportować, obsługiwać klienta i i robić zwroty? hyh...

Zgadzam się z powyższymi wypowiedziami praktycznie w 100%. Chociaż kto wie może gdzieś tam w Polsce znajduje się jakiś salon którym wszystko jest pięknie, ładnie i nie ma wyżywania się na pracownikach. Zacznijmy od ekipy, to zależy gdzie się trafi, ja swoją ekipę wspominam mega pozytywnie, ludzie pozytywnie nastawieni, uśmiechnięci, chętni do pomocy, no i kierownictwo w sklepie było jak najbardziej ludzkie i wyrozumiałe, nie było takich sytuacji żeby razem z nami nie biegali do klienta czy sprzątali. Obsługa, hmm cóż powiedzieć, obecnie jak w każdym sklepie, trzeba było jak już ktoś wspomniał klienta od wejścia przeprowadzić przez całą procedurę aż do wyjścia. Czasami było to mniej czasami bardziej przyjemne, w zależności od klienta Schody zaczynały się jednak gdy w sklepie był visual bądź regionalny, nie daj Boże klient powiedział ci że nie chce żadnej pomocy bo lubi sam buszować po sklepie, więc odchodzisz (no trudno), na ten moment regional wychodzi z zaplecza i co? Opie..ol!!! za co? Za to że on „widzi ze nikt do klienta nie podchodzi. Dodatkowo nasz regional miał ogromny talent do ochrzaniania nas za najmniejsze rzeczy, nawet te niezależne od nas np. jak visual coś zrobił, bo robi tak wszędzie, u nas nagle okazuje się to złem najgorszym, czy o to że halogen za niedługo się spali, no i oczywiście wszystko nasza wina. Prawdą też są sytuacje kiedy winą za niski utarg obarczano całą ekipę, nie ważne ze za cały dzień weszło do nas tylko 7 osób!! (halo zamontujcie zliczarki w bramkach, skoro nie wierzycie ekipie na słowo). Pamiętam nawet sytuację kiedy za niski utarg w weekend straszono nas zwolnieniem (bo inne sklepy w Polsce miały wyższy najlepszy ich argument). Następną „fajną rzeczą było to jak regional nadawał przydomki pracownikom: te zajebście inteligentne gwiazdy (słownictwo też miał mało wyszukane), co za debile itp. oczywiście zawsze o innych sklepach (znając go - o każdym sklepie w innym tak mówił). Ogólnie rzecz biorąc kiedy regional miał przyjechać z wizytą ekipa była w pełni zestresowana i wystraszona, bo pomimo tego że sklep był „wylizany, klipsy posprawdzane, klienci zadowoleni, to zawsze i tak znalazło się coś za co zbierano opieprz. No i przechodzimy do zwolnień, hasło widzę chyba zależy od regionu bo u nas utartym było: „firma nie jest zadowolona z twojej pracy, kiedy jedna z dziewczyn zapytała dlaczego, regional na to że na dobrą sprawę on jej żadnych „innych (??) powodów nie musi podawać. A „najlepszą sytuacją była ta kiedy z niewiadomych przyczyn nie przedłużono umowy kierowniczce, regional nawet osobiści się nie zjawił ani nie poinformował o tym dziewczyny tylko wysłał do niej chłopaka z drugiego sklepu żeby klucze odebrał. Dodam jeszcze tylko to że równie powszechne jest w tej firmie obiecywanie wyższych stanowisk: starszy, visual czy nawet zastępca i kierownik, ale najpierw uczysz się, potem robisz wszystko żeby stwierdzili że się nadajesz, potem niby jesteś na tym stanowisku, ale zawsze jest jakieś niedociągnięcie i aneks a co za tym idzie podwyżka odwlekane są w czasie. Czyli innymi słowy czasami robisz pół roku jako starszy i masz wypłatę sprzedawcy, a jak się za bardzo będziesz upominać o swoje pieniążki to też cię zwolnią. Oj dużo więcej tego było, można by wręcz brazylijską telenowele nakręcić o tym jak układała się współpraca pomiędzy ekipą ze sklepu a wszystkimi „poważnymi kierownikami z górnej półki. Śmiech na sali co ci ludzie sobą reprezentują. Niby ważni przedstawiciele firmy a w rzeczywistości ludzie niezmiernie prostaccy z brakiem kultury osobistej i wygłaszający swoje zdanie za pomocą krzyku i wulgaryzmów.

Jak długo czekaliście na telefon czy Was przyjęli...?bądź nie?

WITAJCIE, ZGADZAM SIĘ PRAKTYCZNIE ZE WSZYSTKIMI WYPOWIEDZIAMI, W TATUUM JEST NAPRAWDĘ ŹLE... JAKO ASYSTENT SPRZEDAŻY PO OKRESIE PRÓBNYM MA SIĘ 1200, JAKO DEKORATOR 1400, JAKO STARSZY SPRZEDAWCA 1400, ZASTĘPCA TO JUŻ TROSZKĘ WYŻEJ ZALEŻY JAKI SKLEP I JAKIE RELACJE Z REGIONALNYM ALE GENERALNIE 1600-1800... WARUNKI PRACY STRASZNE, CIĄGLE SIĘ ROBI NADGODZINY OCZYWIŚCIE NIEPŁATNE ALE CO TAM... ZAPLECZA MAŁE KLITKI RUSZYĆ SIĘ NIE MA GDZIE... JESZ W KARTONACH ALBO PRZY KIBLU...:/ WYMAGANIA BARDZO WYSOKIE, CIĄGLE TYLKO TRZEBA BYŁO SŁUCHAĆ"TO BYŁO NA WCZORAJ" NO A NAJLEPSZE JEST TO żE ZWALNIAJĄ LUDZI NA DANYM SKLEPIE A PÓŹNIEJ INNI PRACOWNICY MUSZĄ JEŹDZIĆ I ICH ZASTĘPOWAĆ... PRACUJESZ NP.W ARKADII A MUSISZ JECHAĆ NA PIASECZNO BO KOGOŚ ZWOLNILI...;/ PORĄBANA FIRMA CIEKAWE KIEDY PIP SIĘ ZA NICH WEŹMIE... DOBRZE ŻE JUŻ TAM NIE PRACUJĘ...

Witam. Jak wygląda dzień próbny zastępcy kierownika w tatuum?

Ludzie, opanujcie się!! Większość z Was sprawia wrażenie ludzi, którzy po liceum chcieliby dostać pracę za 2000netto i przy tym od czasu do czasu wykonac jakies tam zadanie w ramach umowy.. Na Boga, trochę pokry. POza tym, nie mogę zrozumieć jaką trzeba być OFERMĄ lub HIPOKRYTĄ, by dawać się "bic po głowie" przez pracodawcę i nie sprzeciwić mu się prosto w oczy. Wszyskie te, które tak narzekacie na ciężkie warunki, nie liczone godziny nadliczbowe itd-nie znacie podstawowych zasad Prawa Pracy, ale wołać o podwyzki to potraficie. Proponuję zastanowić się po co pracujesz, na co mozesz sobie pozwolić i za ile. A zgadzając sie na pracę za 1000zł podpisujesz umowe o wykonanie prac, wiec dlaczego po tygodniu narzekasz?? Trzeba było spytac przed podpisaniem umowy o warunki pracy placy i premiowania.. Jesteście załosni!

Witajcie Ja również nie mam pozytywnych doświadczeń jeśli chodzi o prace w tatuum, i nie mam tu na myśly marnych zarobków (które faktycznie są niskie). Ta firma to DNO, szkoda na nią czasu. Ale jeśli oczywiście chcecie się przekonać o tym na własnej skórze, to zapraszam na rekrutacje. Ciągle kogoś tam poszukują, normalni ludzie wytrzymują okres próbny (3 m-ce, albo i krócej), potem uciekają. Chcecie dowiedzieć się czegoś wiecej-poczytajcie poprzednie wypowiedzi, niestety jest w nich prawda i tylko prawda.

Wszyscy macie racje, ta firma to jedna wielka porazka, nie licza sie z pracownikiem w ogole, ja pracowałam rok czasu i powodem zwolnienia byly niskie utargi sklepu, a o regionalnym to nawet nie bede wspominac "dno", ja juz na szczescie tą firme mam juz za soba:)

Witam Pracowałam w tatuumie 5 m-cy Co do ekipy w pracy : fantastyczni ludzie, pomijajac kierowniczkę. Niestety wszystkich pozwalniali... Zarobki na umowie próbnej 1033 zł , następnie dają Ci umowe na 2 lata i zarabiasz 1150. Na okresie próbnym 2 koszulki, nawet jak Ci przedłużają to cięzko się doprosić o więcej koszulek. Nadgodziny robisz notorycznie , nie masz kiedy ich odebrać po czym się okazuje jak dzwonisz do działu sklepy że nie masz ani 1 nadgodziny do odebrania Obsługa: Włazisz klientowi w d*pe za przeproszeniem. Musisz go "obsługiwać" jak już ledwo przekroczy próg sklepu. Pomijam że nie każdy to lubi... Składasz złożone ubrania po raz 100 ... Co do premii ... Budżet jaki każą sobie wyrobić to jakieś astronomiczne sumy... Jeśli nie wyrabia się to się słyszy że jest się beznadziejnym, że wszystkich pozwalniają. I jeszcze słówko co do Dyrektora Regionalnego. Szacunku nie masz co oczekiwać od jego osoby...

popieram babeczkę z kremem... Jesteście żałośni. Zastanówcie się najpierw co chcecie w życiu robić. jeżeli nie pasuje wam rola sprzedawcy to po jaką cho... się tam pchacie? Praca w sklepie jest dla ludzi, którzy lubią kontakt z klientem i w sposób bardzo naturalny nawiązują kontakty, a nie robią to na siłę. jeżeli nie widzicie u siebie takiej smykałki to proponuję w ogóle odpuścić sobie temat sklepu a zatrudnić się w call center. podobne zarobki i podobne traktowanie. zawsze będą wymagać od ciebie. Ja tam nie żałuję że tam pracowałam i uważam że jest to idealne miejsce do rozpoczęcia swojej ścieżki zawodowej zwłaszcza , gdy podejmuje się pierwszą prace...

hmmmm.. sam nie wiem co o tym sądzić ? strasznie dużo tych negatywów. a ja właśnie zakończyłem pracę w bershce i muszę przyznac ,że temat tez jest mi znany....chyba wszędzie taj jest :( mimo wszytko spróbuję swoich sił w tatuum, nie wiecie czy nie potrzebują gdzieś na dekoratora w w-wie ?

no cóż .. fakt ze stanowisko sprzedawcy nie należy do zbyt ambitnych, ale jeżeli masz w sobie żyłke handlowca to masz szanse się wybić...jeżeli nie w firmie to może z zewnątrz cie ktoś zauważy.. nie ma to jak czekoladki lub stanowisko pracy zaproponowane przez klienta :) zarobki, jak wszędzie, premie może faktycznie zbyt odległe i nieosiągalne, ale niektóre sklepy je wyrabiają. wszystko zależy od tego w ręce jakiego kierownika wpadniesz.. firma wbrew pozorom młoda, więc nic dziwnego ze ma jeszcze taki bałagan organizacyjny..ale to szansa dla innych, aby się wybić ze swoimi pomysłami... ja tam nie narzekam.. poznałam miłych ludzi... a wierzcie mi praca ta wcale nie różniła się od tej w innych sklepach...wręcz przeciwnie.. miałam wrazenie że nie robią ci az takiej sieczki w głowie

Biorąc pod uwagę obowiązki na stanowiskach (nie mówię tu o zwykłych sprzedawcach) to zarobki są baaardzo kiepskie... w tej firmie najlepiej być chyba zwykłym sprzedawcą, przynajmniej się nie zbiera tyle opierdolu co wyższe stanowiska... Wiecznie jest coś nie tak, zrobisz utarg 10tys, dzwoni region i pyta, czemu nie 12tys... i tak w kolko. Możesz na rzęsach stanąć a i tak będzie ciągle za mało i za mało i ciągle coś źle i źle!!! pochwał nie słyszy się nigdy :( Zjeby dostaje się za byle co. Rotacja jest ogromna, a to męczy strasznie bo ledwo kogoś poznasz i wyszkolisz on ucieka i na jego miejsce wchodzi kolejna osoba, którą znów trzeba szkolić!!! Firma mogłaby pomyśleć o zwiększeniu pensji pracownikom (również zwykłym sprzedawcom na wejściu )- może to byłoby w stanie przytrzymać tu ludzi trochę dłużej...

co do pensji zgadzam się z przedmówca , mogły by być trochę wyższe. chociaż podpisują c umowę wiedziałam na co się godzę. nikt przecież nie będzie mi płacił za przychodzenie do pracy i nic nie robienie. ... ale system motywacyjny powinien jakiś być, powinna być szansa zarobienia więcej dla tych, którym na prawdę zależy na pracy.

ogólnie ta firma to dno

nie do końca zgadzam się z przedmówcą...jestem dosyć młoda osobą , a praca w tatuum jest moją pierwszą praca. po 3-ech miesiącach okazało się że jestem świetnym sprzedawcą i dobrze sobie radzę w kontaktach z klientem .. zostało to szybko zauważone i zaraz dostałam ofertę starszego sprzedawcy. nie ukrywam ze po tak krótkim czasie pracy było to dla mnie mega wyróznienie... pracuję nadal i czekam na więcej... 3 majcie kciuki :)

większość wypowiedzi to prawda...prawdziwa szkoda mi tych ludzi którym w tak podły sposób podziękowano za pracę... sam tego doznałem myślę ze pani prezes p.Kapitańczyk, powinna poczytać te wypowiedzi w jaki sposób jej przełożeni traktują pracowników, bo zdaje się ze o wielu sprawach nie stety nie wie...;(

NIE POLECAM PRACY W TEJ FIRMIE A TYM BARDZIEJ W WARSZAWIE NA UL.BRACKIEJ. WYZYSK NA MAKSA , PODLIZUCHY I WAZYLINIARZE PANI KIEROWNIK. NA POCZĄTEK DOSTANIESZ 1100ZL ŚMIECH A ZAPIERDOL TAKI ZE NIE MASZ CZASU NA NIC, NAWET NIKT CIE NIE POCHWALI TYLKO ZWOLNIĄ CIE BEZ POWODU. ZGADZAM SIĘ ZE WSZYSTKIMI WYPOWIEDZIAMI NEGATYWNYMI CO DO TEJ FIRMY BAGNO, DNO, OBÓZ KONCENTRACYJNY W XXI WIEKU. CO DO KIEROWNICTWA ; PANI KIEROWNIK NIE WYŻYTA SEKSUALNIE BARDZIEJ MYŚLI DUPA NIŻ GŁOWA, MA WIECZNE NADGODZINY KTÓRE SOBIE ODBIERA , A TY ROBOLU PRACUJ NA MAKSA. JEŚLI PODPADNIESZ SZANOWNEJ PANI KIEROWNIK PUŚCI ZA TOBĄ PSY GOŃCZE KTÓRE BĘDĄ CIE PILNOWAĆ CO ROBISZ I CO MÓWISZ. DLA PUPILKÓW KIEROWNICZKI SA NAJLEPSZE ZMIANY I SZYBKO AWANSUJĄ NIE MAJĄC POJĘCIA O SPRZEDAŻY ALE MAJA POJECIE I KABLOWANIU I LIZANIU DUPY ZA 100ZL PREMII KTÓREJ NIGDY NIE BĘDĄ WIDZIAŁY BO PREMIA W TEJ FIRMIE TO FIKCJA. LUDZIE NIE DAJCIE SIĘ OSZUKAĆ GORĄCO NIE POLECAM PRACY W TEJ FIRMIE.

Witam wszystkich pracowałam w Warszawie w tej firmie bardzo długo byłam zastępcą kierownika. Zgadzam się z moimi przedmówcami co dzieje się w tej firmie szkoda gadać firma i kierownictwo to głąby nic nie robią sami ale wymagania ze brak słów. Szkoda tych ludzi którzy tam pracują są wykorzystywani, zastraszani a kierownictwo robi z nich tumanów. Najważniejsze są plany tylko proszę mnie zrozumieć jak taki asystent sprzedaży to tylko tak się ładnie nazywa bo taki pracownik jest tam od wszystkiego zarabiający 1100zl na rękę wciskając CHIŃSZCZYZNĘ ma to zrobić. Co do premii nie ma żadnych premii ponieważ sklepy nie wyrabiają norm. Jeśli pójdziesz tam do pracy to pamiętaj jesteś tam od wszystkiego bluzki będziesz składać po 1000 razy dziennie , biegać za klientami a twój kierownik nawet Cie nie doceni ponieważ nie wyrabiasz planu a później zostaniesz zwolniona bez podanej przyczyny. Nie polecam pracy w tej firmie.

a mnie się tam podobało... nie wiem jak jest teraz, ale nie sądzę żeby aż tak się pozmieniało. ekipa była super zgrana, kierownik zarządzał ludźmi jak należy i raczej nie pochwalał kablowania. to co wypisujecie jest trochę lekko przesadzone.

samo to, że wypisujecie tu same narzekania o czymś świadczy... nie wiem co jest gorsze , to użalanie się nad sobą czy pokazywanie swoich niekompetencji obrażając pracodawcę. ...