Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

ToTu

poradźcie coś...

Polecane posty

Ale nie masz racji, że się tym przejmujesz. Wyjazdy integracyjne, to jest bardzo dobra rzecz. W pracy ludzie muszą spędzać ze sobą zazwyczaj po 8 godzin i więcej i dobrze jest żeby się trochę poznali. a tyki wyjazd to jest świetny sposób na integrację. No inna sprawa jest, jeśli Ty nie masz zaufania do faceta no i jeśli masz realne powody żeby się obawiać. Ale wtedy bardziej bym się zastanowiła czy taki związek ma sens. Związek w którym jedno drugiemu nie ufa - tzn uważa że na wyjeździe może np zdradzić jest co najmniej dziwny. No i chyba, że te wyjazdy są często i macie wiele weekendów osobno spędzonych.. ale domyślam się że to jednorazowy wyjazd :> Daj mu jechać i niech się lepiej pozna ze współpracownikami! Lżej mu będzie wtedy chodzić do pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a odnośnie tego co mówisz, że masz zaufanie do niego tylko nie masz do innych lasek to też jest nie tak do końca. Bo jeśli facet ma rozum to na wyjeździe firmowym nie zaleje się tak, żeby nie mógł się kontrolować i odepchnąć namolnej panienki (jeśli taka się pojawi)...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie widzicie, ja nie chcę go ograniczać i mam do niego zaufanie. Nigdy jednak się nie znalazłam w takiej sytuacji, dlatego nie wiem co myśleć i chciałam przeczytać co o tym sądzicie. Chodzi mi o to, że trudno jest mu zawsze ze mną gdzieś wyjechać, już nie mówię, że we dwójkę, nawet z przyjaciółmi nie chce, a do tych wyjazdów tak ochoczo przystępuje. Teraz będziemy się spotykać raz na tydzień i jak jeszcze on mi powiedz, że nie możemy razem spędzić czasu, bo on jedzie sobie, to naprawdę trochę niefajnie się będę czuła, tym bardziej właśnie, że spotykamy się naprawdę rzadko... Nigdy z mojej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem jak ja widzę takie wyjazdy. U mnie w firmie też takie od czasu do czasu się zdarzają. Tak około 2 razy do roku. I to, co się tam dzieje, oczywiście gdy połowa ludzi jest mocno wstawiona - wprawia czasem w osłupienie. Na każdej imprezie znajdzie się jakaś para która się do siebie będzie \"lepić\" etc. Oczywiście oboje \"zajęci\". Ewidentnie widać że jak wyjdą gdzies sami to będzie to i owo :0 . Dla mnie takie zachowanie jest nie do pomyslenia - owszem, tańce, zabawy są w porządku, ale wszystko z umiarem. Ja jeżdzę bo wiem, że to naprawdę dobrze wpływa na relacje w pracy. Poznaje sie lepiej ludzi itp. itd., później lepiej układaja się relacje z przełozonymi.I twój narzeczony tez powinien jeździć. Wszystko jest kwestią zaufaniaa. Po prostu powiedz mu o swoich obawach. A najlepiej będzie jesli ty w tym czasie tez gdzieś pojedziesz. Bo on będzie wtedy myślami z tobą - tzn zastanawiał się co robisz, gdzie i jak, ewentualnie z kim ;). Niech wie że nie siedzisz wtedy w domu. No i prawda stara jak świat - jak ktoś chce zdradzić to zrobi to nie czekając az mu się trafi firmowe spotkanie :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście się z Tobą zgadzam Lovely Woman. Dziwnie rzadko się spotykamy, wiem to. Czasem jest częściej, jak on ma czas. I teraz jeszcze to :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś jest nie tak w waszym związku. I to nie jest problem głupiego wyjazdu tylko całokształt jego zachowania. Lepiej nie angażuj się za bardzo i skup bardziej na sobie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×