Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

anastazja28

Wypominanie zdrady mężowi....

Polecane posty

Gość _Kwiatek
e no super to na pewno ten facet sie nie czuje. zdrada to zdrada. mysle ze wyrzuty sumienia ma, ale pewnie ma do ciebie niezle urazy skoro zdecydowal sie na zdrade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaka
Facet który nie powiedział nawet przepraszam, czuje do zdradzonej żony głównie pogardę. No niestety, ale tak to działa. Rośnie w nim wtręt i dojrzewa decyzja o kopnięciu w tyłek laski bez godności, za to upierdliwej na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaka
A przyszło ci do głowy, ze on w takich chwilach ZALUJE ale tego że został z toba a nie wybrał jej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z resztą
No i jeszcze jedno, trudno czuc się dobrze po zdradzie jeśli kobieta z którą jesteś ciagle powoduje konfliktowe sytuacje a to właśnie robisz. Chcesz miec partnera, chcesz by był Twój a sama go od siebie odpychasz swoim zachowaniem. On moze zareagowac tylko w jeden sposób zacząc unikac Ciebie i toksycznej atmosfery Waszego domu, chyba już rozumiesz jak to się moze skończyc....będzie szukał miejsca gdzie znajdzie spokój i zrozumienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem koleś jest przegrany nie przez to, że zdradził, ale przez to, że się nie przyznał i dalej kłamie w zaparte. Mój facet też zrobił kiedyś coś złego, z tym że to było jednorazowe, od razu się przyznał, nie kłamał i wykazał skruchę. Na Twoim miejscu zostawiłabym go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I nie chodzi tu o to, że jestes winna tego co się stało... Nie ma wytłumaczenia do zdrady i jesli byłas złą żoną, to powinien był Cie zostawic... Ale Ty musisz sobie odpowiedziec na pytanie - czy nadal chcesz z nim być? Jesli chcesz, to wybrałas najgorszą drogę by ten związek ratowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moze po czesci macie racje ... nie pracuje nie mam kasy ... moralnosc wiem ze juz z nikim innym nie moge sie zwiazac bo mam slub koscielny... nie chce byc sama ...mamy dziecko które kocha nas obojga:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
Idź do pracy. Ten facet chyba stał sie twoim całym swiatem i przestałaś reagować na to, że ten swiat JEST TOKSYCZNY. Slub koscielny nie oznacza, że w imie miłosci mamy pozwolic partnerowi skakać sobie po głowie to po pierwsze, a po drugie pomyśl o dziecku - wychowanie w rodzinie pełnej zdrad i odgryzań się za nie to chyba nie najlepszy pomysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z resztą
Kurde to powód dla którego nie chcę miec dziecka. Sam fakt posiadania dzieci czyni z kobiety kogoś bezwolnego i bezbronnego. Wtedy nie podejmuje się racjonalnych decyzji i traci sie wolnośc. Nie robi się tak jak się chce tylko tak jak trzeba albo tak jak wypada. Dziecko staje się wtedy jakąs pieprzona kartą przetargową w rozgrywkach. Najpierw facet robi Ci brzuch a potem już może Cię kopac jak leżącego i cokolwiek się stanie nic nie zrobisz bo nie masz pola manewru. Faceta nie rzucisz bo to dla dobr adziecka miec rodzinę, do pracy nie pójdziesz bo kto zajmie się dzieckiem....witamy w błędnym kole....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z resztą
Ile lat ma Wasze dziecko ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
Idź do pracy. Idź do psychologa. Decyzje podejmiesz później, ale na Boga nie trwaj w takim piekle, zacznij zmieniac swoje zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z resztą
Może po to by walczyc o własną godnośc. Ta zdrada to coś jednorazowego czy jakis związek ? Nie wiem co Ci radzic, bo faktycznie masz niewesoło. Możesz walczyc o Wasz związek lub zaczynac wszystko od nowa. Wiele kobiet tkwi w małżeństwie mimo zdrady koncentrując swoje życie wokół dziecka. Tylko z doświadczenia wiem, że jest to ze szkodą dla tegoś dziecka. Dzieci wyczuwają negatywne emocje między rodzicami i niestety potem często w dorosłym życiu mają problem z budowaniem zdrowych związków z partnerem. Takie jest niestety życie, to w jaki sposób budujemy relacje w związkach wynosimy z rodzinnego domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakaka
"moze po czesci macie racje ..." Mamy CALKOWITA rację. " nie pracuje nie mam kasy ..." No i jesteśmy w domu. Już wiem, dlaczego nie powie nawet przepraszam. Bo tych spodni nie puścisz. Bo niby gdzie pójdziesz i za co. Jesteś przydupasem, niczym więcej. Którego można zdradza i nawet nie mówić że mi przykro. "moralnosc wiem ze juz z nikim innym nie moge sie zwiazac bo mam slub koscielny..." Laska, przedefiniuj może słowo moralność, co? Bo wiszenie na kims, kto cię szmaci z moralnością nie ma nic wspólnego. "nie chce byc sama .." Słowem jestem tchórzem bez godności. "mamy dziecko które kocha nas obojga" Wymienione na końcu, świetnie. I co i sądzisz że temu dziecko lepiej wysłuchiwać codziennych jazd rodziców albo oglądać agonię małzeństwa??????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ahajajja
Czego u licha nie pójdziesz do roboty???? Lepiej siedzieć w domu i rozpamietywac zdradę????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Kwiatek
anastazja, idz do pracy koniecznie, zebys nie byla finansowo zalezna od niego. sytuacje masz nieciekawa faktycznie. jak macie dziecko, to lepiej nie wyprowadzaj sie, takie male dziecko poczuje sie jeszcze mniej pewnie z tego powodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z resztą
jakaka, bardzo łatwo krytykowac gdy samemu nie jest sie w takiej sytuacji brak pracy i samodzilności finansowej to jedno, ale sami mi powiedzcie, jakie szanse na pracę i niezaleznośc finansową ma samotna matka ? i po drugie: odejście od męża skaże ją na pozostawanie samotnym bo rzadko który facet chce sie wiązac z kobietą, która ma dziecko z innym facetem i to bez względu na to jak bardzo jest atrakcyjną kobietą, myślę że wielu facetów przyzna mi rację....po co komu laska z takim dodatkowym balastem ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szach
Anastazjo Ja też zostałam zdradzona. Mój facet przyznał się, przepraszał i błagał bym od niego nie odchodziła. Robiłam mu jazdy z wyrzutami przez rok. Cierpiałam i nie ukrywałam mpjego cierpienia. To w końcu on był temu winien. Reszta może mnie teraz zjechać ale ten rok i fakt, że mój facet był ze mną, trwał i pomagał mi sprawił, że wyszliśmy na prostą. Swoim spokojem i wyrozumiałością udowodnił mi, że naprawdę żałuje, że mnie kocha i że chce być ze mną. Nie poddał się, nie uciekł do niej. Wiedział, że zrobił źle i miał świadomość, że jego zachowanie nie przejdzie bez echa. No i nie przeszło. Dziś miedzy nami dobrze. Już nie boli, a jeśli jeszcze czasem pojawi się smutek czy żal z tego powodu, to on wie o tym pierwszy i jest ze mną. To moja historia. Nie mówcie więc, że to takie okropnie głupie, że do niczego nie prowadzi itp. Na pewno takie wyrzuty zniosą tylko te osoby, którym zależy, no ale gdyby jemu nie zależało na tyle, to już nie bylibyśmy razem. Jeśli po zdradzie się od razu wybacza i nie ma tematu, to jaka nauczka w tym dla zdradzacza, by nie zrobił tego ponownie? Żadna. A osoba zdradzona szarpie się z własnym bólem jeszcze długo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do szach
Gdyby facetowi naprawdę zależało to by nie zdradził, nie zrobił skoku w bok. A to ze nadal z tobą jest może wynikac np. z tego że z jakiegoś powodu z tobą mu wygodniej, albo tamta już mu podziękowała czy znudziła się lub po prostu jest z tobą na tyle długo i nie wie jak, czy boi się z tobą zerwac.Albo przyzwyczaił się już do ciebie/przywiązł i nie umie zakończyc tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do do szach
a moze kocha i chce sie meczyc tylko z nią ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo pewnie nie ma gdzie
się wyprowadzic, a jak gdyby miał to by zwiał od razu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no tak ja jestem
kochanka i nadal bede zdradzala mimo ze zostalam z mezem i potepic mnie mozna albo i nie mam faceta ktory mnie kocha z ktorym mi dobrze i nie bede miec zadnych skrupulow i juz zostalam kiedys zdradzona- dzisiaj ja zdradzam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z resztą
do dupy to życie kochasz to facet Cię zdradzi nie wyjdziesz za mąż będziesz samotna wyjdziesz za mąż nie masz gwarancji że bedziesz szczęśliwa i tak źle i tak niedobrze, ale gdy nie podejmuje się ryzyka nie wie się co mozna zyskac lub stracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z resztą
Miejmy nadzieję, że Wam sie ułoży, że mąż zrozumie co zrobił i zrozumie Twój ból.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Kwiatek
zgadzam sie z reszta ---> :) :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jakaka
on ma pogarde do zdradzonej zony a nie do siebie przypadkiem? z tego co wiem osoby ktore zdradzaja maja okropne wyrzuty sumienia i w srodu siebie samych nienawidza! ona jest Bogu ducha winna a ty piszesz ze on ma do niej pogarde!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Kwiatek
zgadzam sie z reszta --> nie patrz tak pesymistycznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z resztą
Hmmm chyba powinnaś porozmawiac z mężem, tak na spokojnie o tym jak wyobraża sobie wasze dalsze życie, waszą rodzinę itp. Zdrada to trudny temat bo faceci niechętnie przyznają się do błędów. Tak jak już ktoś zauważył częściej żałują nie sam fakt zdrady lecz to że sprawa się wydała. Zdradę traktują lekko bo dla nich seks nie wiąże się z uczuciami. Dla nich zdrada to tylko chwilowy błąd, było-mineło. Gorzej z przyjmowaniem konsekwencji takiego czynu. Trudno oczekiwac od kogoś przeprosin jak on nie czuje się winny a może nawet podświadomie wini partnerkę za to że swoim zachowaniem "skłoniła go" do zdrady.... Osoby szczęśliwe i spełnione w związku nie zdradzają, jeśli to robią to raczej z czystej głupoty i pod wpływem impulsu czy okazji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zgadzam się z resztą
Kwiatek, trudno nie patrzec pesymistycznie jak czyta się tyle historii zranionych kobiet. Chyba bardziej boli zdrada w małżestwie gdy juz są dzieci niż gdy zdradza chłopak czy narzeczony.....W tych ostatnich przypadkach łatwiej otrząsnąc się po zdradzie, łatwiej wyobrazic sobie swoje życie przy innym partnerze, łatwiej zaczynac wszystko od nowa. W małżeństwie wszystko jest bardziej skomplikowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×