Gdyby kobiety się szanowały, to i ja bym to robił, a nawet czekał na tą jedyną

Kiedyś byłem porządny, ba, zanim straciłem cnotę to marzyłem o tej jednej jedynej wyśnionej cnotliwej dziewicy, ale mi się odechciało. A "porządna" kobieta po 3 partnerach (w ciągu zaledwie 3 lat!) nie jest dla mnie żoną wymarzoną i dla mnie to żadna motywacja i zachęta do bycia porządnym

Po co mam sie szanowac- troche kiepska motywacja a i te Twoje argumenty jakies takie metne.. Sam nie wierzysz w to co piszesz.Ja mialam dwoch.I nie uwazam zebym byla gorsza.Szacunek to nie tylko wstrzemiezliwosc seksualna.A pozatym,jesli kobieta pojdzie do lozka z facetem ktorego bedzie kochac a on ja za jakis czas zostawi to co,nie szanowala sie?Pozatym na logike myslac Twoje "marzenia" sa nierealne..

Po co mam się szanować ----->> a ja chociaz dla Ciebie jestem dziwką to ja bym Cie też nie dotknęła nawet kijem:D

robaczkowa zgadzam sie z Toba :)

Po co mam się szanować --->> sorry ale Ty jakies durny jestes:D

Po prostu wiedząć, że prawdopobnie będę miał żone, co miala niejednego partnera seksualnego po prostu nie mam żadnej motywacji do bycia porządnym. Więc korzystami z życia, i z kobiet ile się da

Po co mam się szanować ---->> i nie odejmuj mi lat:) za miesiąc skoncze 25:D więc 3 na 5 lat:) a nie w ciągu 3 :P

Po co mam się szanować ---->> to w takim wypadku każda kobieta patrząc na Ciebie by mogła powiedziec po co mam sie szanować skoro i tak trafie na takiego ku....a :/

Miałem wiele partnerek i nie wymagam od swoich partnerek jakiejś tam skromnej przeszłości seksualnej, ale to tylko dlatego, że naprawdę porządnych kobiet jest trzy na krzyż

Po co mam sie szanowac- cos mi nie gra w tym Twoim sposobie myslenia. Piszesz jakby jakas kobieta Cie zranila,moze zdradzila.Nie wiem,ale dziwnie sie to czyta. Nie samym seksem czlowiek zyje i na szczescie nie tylko on jest wyznacznikiem tego jaki ktos jest.Takze nie oceniaj wszystkich jedna miara.

Po co mam sie szanowac- no to sie zdecyduj bo raz piszesz ze chcesz dziewice ale takich nie ma dlatego sie nie bedziesz szanowal a za chwile piszesz ze nie wymagasz od dziewczyny "jakiejs tam skromnej przeszlosci" .....

Kiedyś byłem porządny, no ale straciłem cnotę z dziewczyną, co właśnie 3 wcześniej miała (zły byłem o to strasznie) i uznałem, że nie ma sensu nam facetom się dobrze prowadzić, skoro kobiety dzisiaj mają tak rozluźnione obyczaje

Jakbym był porządny to był też wymagał tej porządności, nie jestem porządny, wieć nie wymagam. Ale nie jestem porządny, bo po prostu nie opłaca mi się dobrze prowadzić, bo i tak nie trafiłbym na porządną kobietę. I tak bym skończył u boku jakiejś przechodzonej francy czy innej latawicy

jaka to zabawna abstrakcja, ze szacunek do samego siebie polega na wstrzemiezliwosci seksualnej.... mam szacunek do samej Siebie. Mam szacunek do wlasnego ciala i jego potrzeb. Ide do lozka, kiedy Ja tego chce i potrzebuje, a nie , zeby sie komus przypodobac. Nie wracam do lozka faceta, ktory nie umie Mnie zaspokoic. To jest szacunek. A nie, ile razy sie to zrobilo. Niemniej jednak dla ludzi, ktorzy traktuja seks jako element przetargu, takie podejscie pewnie bedzie niezrozumiale :)

Bolalo Cie to ze ma wiecej doswiadczenia... teraz juz wszystko jasne.Ehh ta meska duma...

ja nie moge... ----->> dokładnie masz racje, ja ze swoim pierwszym chlopakiem chodziłam długo zanim poszłam do łóżka:) szczerze to zrobiliśmy to tylko raz ale do listy go doliczyłam, poprostu kochałam go i myslałam, ze jak zrobię to to uratuję nasz walący się związek a wiedziałam, ze on bardzo tego chciał... ale wyszło jak wyszło... nie żałuje bo każdy uczy sie na błędach...

i jeszcze jedno, niewiem dlaczego to dla Ciebie dziwne, ze mając 25 lat mogło mi tak mocno zależeć (boję się słowa kochać) na 3 facetach:)

robaczkowa- no troszke to naiwne bylo :D ale fakt,czasami trzeba cos samemu przezyc tylko po to, zeby wiedziec ze juz wiecej sie tego nie zrobi

Teraz mi to bez różnicy, bo już tyle tych kobiet miałem, więc nawet jakbym postawił granicę tolerancji na max. 10 partnerach kobiety to i tak byłbym bezczelny i niesprawiedliwy. Zaliczam babki jednym słowem, ale od kobiety swojego życia też świętości nie wymagami i jestem uczciwy pod tym względem

Po co mam się szanować ----->> świętości od swojej kobiety nie mógłbyś wymagać:O bo zadna porządna już by Cie napewno nie chciała:/

Ale kiedyś byłem idealistą i do seksu miałem bardzo idealistyczne podejście

ja też !! i chciałam zeby ten pierwszy był tym jedynym!! ale to niestety faceci zawsze rujnowali nasze związki:/

Takie idealistyczne myslenie jest domena mlodych ludzi.Sama tak do niedawna chcialam,ale coz..Wyszlo inaczej..Wlasnie dlatego pisze ze to jest nierealne.Bo bardzo rzadko zdarza sie tak ze dwie osoby ktore sie spotkaja i pojda ze soba do lozka zostana razem juz na zawsze.

Ja nie widziałem też sensu pod tym względem, że dla tej pierwszej, ja niestety pierwszym nie byłem

ale to jest normalne!! ja w swoim wieku wiem ze napewno nie spotkam prawiczka!! zresztą to by dlamnie było podejrzane jakby facet np 28 letni był prawiczkiem:P fakt nie chciałabym mężczyzny który by się bzykał z połową lasek w mieśćie:/ale to przecież normalne, że każdy dorosły człowiek ma jakąś przeszłość... pozatym jak to u Ciebie jest? pytasz sie dziewczyny z iloma przed Tobą była??

Teraz już nie, ale kiedyś zawsze

I to nawet zadawałem pytania typu: w jakim wieku straciła dziewictwo, czy z każdym szła do łóżka z miłości i w związku, jak najdłużej czekała zanim z jakimś poszła do łóżka, po jakim najkrótszym czasie chodzenia z facetem poszła z nim do łóżka itp.

podbijam

Hym.... ja sie szanowalam.... moj pierwszy ( i poki co ostatni chlopak) mial przede mna kilka lub kilkanascie partnerek.... malo tego jakos nie docenil tego ze bylam dziewica, raczej sobie z tego zartuje (typu ze mi przysluge zrobil, ze juz czas bylo itd) Moim zdaniem szanowac sie to jedno ale trafic na takiego co to bedzie potrafil docenic.... chyba niemozliwe:/

fajnie macie ja się nie szanuję...jestem szanowany przez los