Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Bratek

jak powiedzieliscie rodzicom?

Polecane posty

Hej dziewczyny jak powiedziałyscie rodzicom o zareczynach- jakas kolacja czy co? Niedlugo mnie to czeka i ie wiem co wymyslec (z ory mowie ze zebranie rodzicow razem nie wchodzi w gre bo sa rozwiedzeni)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
P prostu siadłam i powiedziałam - chcemy się zaręczyć, co powiesz o takim i takim dniu na urządzenie imprezy? bo akurat my mieliśmy imprezę - spęd rodzinny, ale było swietnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No my nie chcemy robic zadnej imprezy tylko chcemy powiedziec ze sie juz zareczylismy tylko nie wiem- zaprosic rodzicow na kolacje czy co? Troszke tak glupio bo kazdemu trzeba bedzie mowic z osobna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my wracajac ze wspanialej kolacji z restauracji do ktorej zaprosił mnie moj narzeczony wstąpilismy do jego rodzicow którzy byli przygotowani.wypilismy kawe i potem poszlismy do moich. bylo dla nich totalnym zaskoczenie kiedy wkroczyłam do pokoju z ogromnym bukietem róż i pomachałam reką z pierścionkiem.:) mój ukochany oświadczył im ze postanowilismy się pobrać, ze dziś się zaręczyliśmy ze jestesy bardzo szcześliwi i ze ma nadzieję ze oni tez bedą się cieszyli razem z nami:) dwa tygodnie pozniej zorganizowalismy spotkanie z ropdzcami zeby mogli sie poznac i ustalic wstepnie jak bedziemy organizowac wesele.wtedy tez wreczył mojej mamie kwiaty i tacie alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale tak dalekoooo
moj kochany mezczyzna zamierza oswiadczyc mi sie w sobote, a ze studiujemy razem w jednej miejscowosci,a nasze domy rodzine sa w innych to nie ma narazie takej mozliwosci zeby przyjechal do mnie do domu np. na swieta by wspolnie powiedziec o naszych planach moim rodzicom. Od naszych domow rodzinnych dzieli Nas 600km :( co radzicie, jak mamy powiedziec rodzicom? przez telefon? a w jakiej miejscowosci mialby odbyc sie slub? ja bardzo chcialabym zeby u mnie, ale wtedy z jego rodzinny byliby tylko najblizsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u nas było tak że na urlopie mój Krzysiek mi się oświadczył.Po powrocie powiedzieliśmy o zaręczynach najpierw jednym potem drugim rodzicom.A gdy ustaliliśmy już datę ślubu to dopiero wtedy on z rodzicami przyszedł do nas na obiad,rodzice sie zapoznali,no i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my mieszkalismy juz dosc dlugo razem przed slubem ale rodzice sie nie poznali. wiec jak zaprosilismy ich na kolacje wszystkich to juz zdazyli sie domyslic ze bedzie to zarecznynowa. przy czym my zareczylismy sie wczesniej, zdazylismy juz zorganizowac sprawy koscielne i sale do czasu az poinformowalismy rodzicow o decyzji i naszym szczesciu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my powiedzielismy poprostu :) bez specjalnych kolacji czy innych rzeczy najpierw jednym potem drugim - wspólny obiad zapoznawczy obie rodziny odbył sie rok później - jakjuż ustalaliśmy szczegóły ślubu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
ale tak daleko, nie mozesz usiaśc i pogadac o tym z facetem z rodzicami a nie tsk na forum sie pytac? jakbys miala z 10 lat. Zareczyny to jest intymny moment dla dwojga a nie rozpisywanie na forum co powinnam zrobic w danej minucie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musicmusic
ja swoim przez telefon bo mi sie oswiadczyl na wakcjach wiec daleko od domu bylismy. a jego rodzicom podczas kolacji jak co wieczor w ogrodzie przy grilu bo akurat dojechali do nas na weekend wiec im osobiscie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
lepiej osobiscie zeby zobaczyc mine rodziców czy rodzeństwa, jest bezcenna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mina jak mina. jak sie dlugo jest ze soba to przeciez spodziewaja sie ze pewnego dnia dojdzie do zareczyn wiec sie ciesza. to samo jak sie juz konkretnie mowi ze mysli sie o konketnej dacie ab sie pobrac. zdziwko i dziwna mina moglaby byc gdyby sie krotko ze soba bylo a tu nagle taka wiadomosc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość debilizm sie szerzy
"ale tak daleko, nie mozesz usiaśc i pogadac o tym z facetem z rodzicami " ma pogadac z rodzicami jak ma im powiedziec o zareczynach? zastanow sie co piszesz, czasem wsrto uruchomic szare komorki bo inaczej wychodzi sie na bałwana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bylam tak szczesliwa,ze musialam zaraz powiedziec mojej mamie i rodzenstwu wiec do nich zadzwonilam a mojego narzeczonego rodzina wiedziala, bo powiedzial im o swoich zamiarach i uczestniczyli w procesie kupowania pierscionka. Okolicznosci losu sprawily,ze przyjecie zareczynowe mielismy dopiero po dwoch miesiacach od zareczyn i uczestniczyli w tym nasze rodziny i przyjaciele a pozniej pojechalismy 2000km, aby zabrac moja mama na kolacje. Pomimo,ze moja mama mieszka 2000km od miejsca, w ktorym teraz jestesmy, to zarowno jej jak i mojej babci udalo sie poznac rodzicow S po kilku miesiacach od zareczyn. Mysle,ze 600 km to niewiele w porownaniu do 2000km :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lolka ta od bolka
do debilizm sie szerzy nie chodzilo mi o to ze ma usiaśc z rodzicami i porozmawiac jak mająwygladac zaręczyny ale wesele, slub gdzie ma sięodbyć. dla mnie to dziwne ze dziewczyna jeszcze nie zaręczona a juz obawia się gdzie wyprawić weslee.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...zainteresowana...
a u nas było wszystko odwrotnie :) na początku ustaliliśmy z TŻ że czas najwyższy się pobrać (jesteśmy razem doooobrych kilka lat), poinformowaliśmy o tym fakcie rodziców, zapoznaliśmy ich ze sobą na ciasteczku z kawką, po czym wzięliśmy się ostro za przygotowania. a gdy już i sala była załatwiona i kościół itp mój TŻ mi się oświadczył - tak już chyba bardziej pro forma ;) stwierdziliśmy że oficjalnych zaręczyn nie robimy, no bo wszystko już ustalone i ciut dziwnie byłoby gdyby teraz jeszcze padło pytanie: czy mogę prosić o rękę pana córki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×