Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gdybym mogła przewidzieć

WCHODZIMY DWA RAZY DO TEJ SAMEJ WODY??Powiedzcie mi,proszę...

Polecane posty

Gość gdybym mogła przewidzieć

Nie mialam kontaktu z moim ex dwa lata. NIe chcialam. NIe mialam ochoty. On nawet nie nalegal. Przez te dwa lata byl sam. Ja przeszlam roczny zwiazek, ktory okazal sie totalna kleska i porownywaniem jego z moim bylym. Od tygodnia nie wiem, co sie dzieje. Nagle z dnia na dzien odzyskalam kontakt z NIM!! Z ym, o ktorym zawsze chcialam zapomniec. Do ktorego chyba nigdy nie przestane czuc tego, co czuje.... Nie wiem co robic, co myslec. Nie wiem do czego to wszystko zmierza. Nie pytam jego - żyję chwila, zyje tym, co mam. Chcialabym sie nie zastanawiac nad niczym, ale zaczynam myslec o nim coraz czesciej, nie podoba mi sie to wszystko. Powiedzcie mi, czy wchodzi sie dwa razy do tej samej wody? Czy to w ogole ma przyszlosc?? Przezyliscie cos podobnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mowi sie \'nie wchodzi sie dwa razy do tej samej rzeki\' a wiesz dlaczego? bo rzeka plynie i nigdy nie jest ta sama rzeka :)) ja mysle, ze to tez jest dobra interpretacja tego powiedzenia, wiec jesli sie kochacie-probujcie znowu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym mogła przewidzieć
MAR3ENA!! Po pierwsze dziekuje za odpowiedz, a po drugie ... za slowa. Jest cos w tym, co napisalas ... sęk w tym, ze my juz kiedys sprobowalismy do siebie wrocic. Bylo to 4 miesiace po naszym dwuletnim zwiazku. I po tym "powrocie" wytrzymalismy ze soba UWAGA 3 miesiace !! To byl totalny koszmar! Tylko, ze teraz minelo naprawde sporo czasu i zmienilismy sie ... Jeszcze raz dziekuje za odpowiedz. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sekretem jest czy wam sie uda...ale co masz kaochnie do stracenia? najwyzej zludzenia :) lepiej zalowac ze nie wyszlo niz ze sie nie sprobowalo :) pozdrawiam i zycze powodzenia :) napisz na miala jak poszlo :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym mogła przewidzieć
Miska! a moglabys mi napisac cos wiecej?? Jak to wygladalo?? Z dnia na dzien coraz gorzej?? A co teraz do niego czujesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi...
miska uwazam Cie za rosadną kobietke, patrzac na wypowiedzi wiec mam pytanko czy jesli byłam z facetem 4 miechy, rozstalismy sie, a teraz po 10 miesiacach znowu zczeliśmy rozmawiac, ale nie przeprosił mnie ani nic i wylatuje z tekstem "nie odrzucaj mej miłosci"i to napisane w esemsesie to jest to zart ze mnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi...
przepraszam autorke ze poruszałam swój problem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmm... a ja wam powiem, ze mialam taka sytucaje wlasciwie-tyle, ze mi moj byly pod kosciol w dniu mojego slubu przyszedl ze slowami \'ja nadal cie kocham a ty...a ty zapomnialas\'. wcale nie zapomnialam i pamietac bede do konca ale jak napisala kolezanka-rzeka moze okazac sie gorsza niz byla-ale taka sama nie bedzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi...
Mar3ena ale ja czuje,ze on jest mnie bardzo pewien, że mam coś jeszcze do niego, i jak napisałam ze juz sie nie mam nad czym zastanawiac, to on wyleciał z takimi tekstami, "nie odrzucaj mej miłosci, tak mi źle bez Ciebie" ale nic nie robi zebym do niego wróciła rozumiesz? mysle, ze jak facetowi naprawde zalezy to boji sie od razu z takimi tekstami wylatywac, nie sadzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze jesli chce sie
wchodzic drugi raz do tej samej rzeki to świadomie trzeba dojrzec, zrozumiec co nieudalo sie poprzednio, byc pewnym tym razem mam wrazenie ze tego Tobie brakuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mysle ze jesli chce sie
(z tego co piszesz wynika ze i jemu tez)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja weszłam 3 razy
do tej samej rzeki zawsze naiwnie myśląc, że nam się jednak ułoży, kochałam nad życie i w efekcie po 6 latach rozstań i powrotów zostałam samotną matką

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fineczka
Ja weszlam do tej samej wody nie dwa a kilka razy.Zabrzmi glupio ale nie załuje.Chyba potrzebowalismy tych rozstan by upewnic sie ze to jest to.Dojrzewalismy oboje do tego zwiazku. teraz od ostatniego powrotu mija 2 lata i wiemy juz ze to sie nigdy wiecej nie powtorzy...:)jestesmy razem i bedziemy :)powodzenia zycze wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi...
Fineczka, ale starał się o Ciebie czy tez był bardzo pewny swojej pozycji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedowiarka
Mój związek trwał jakieś 5 lat, rok przerwy i... powrót - wnioski: gorzej niż było przed rozstaniem. Na początku człowiekowi się wydaje, że wszystko się ułoży, że przecież tyle nas łączy, tyle wspólnych chwil, przeżyć itd. ale trzeba pamiętać, że rozstanie nastąpiło nie bez powodu a oprócz dawnych problemów pojawią się nowe (typu: co robiłaś jak nie byłaś ze mną itd. ja byłem tu i tam, a z kim? itp.) Wniosek: nie zbudujesz przyszłości na samej przeszłości. Wspomnienia to kiepski doradca bo zazwyczaj pamięta się miłe chwile. Wg. mnie szkoda czasu, ale oczywiście istnieje pewnie jakiś 0,01% szansy, że akurat jesteś wyjątkiem w tej sprawie i Tobie się uda a zatem... wybór należy do Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aggi - pisze sms bo jest leniwy - łatwiej napisać sms niż coś zrobić żeby udowodnić że mu na Tobie zależy. Marzena- no z tym ślubem to już szczyt bezczelności... a wogóle to ja sądzę, że odgrzewany to jest dobry tylko bigos :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym mogła przewidzieć
Otoz to - ja po prostu caly czas pamietam, to jak bylo miedzy nami. Ciezko zapomniec t, jak mnie zranil, wierzcie mi... I to nie byla zadna zdrada, nic z tych rzeczy. Ranil mnie swoim zachowaniem - nie interesowalam go tak, jak powinnam. Ja juz mam taki kociol w glowie, ze sama nie wiem co robic!! I co myslec!! Teraz np. siedze jak ta glupia idiotka i czeam, az moze laskawie sie do mnie odezwie, moze napisze, moze zadzwni. Zastanawiam sie, co robi. Chore... ~Mar3ena!! Powaznie mialas taka sytuacje?? NIe wierze, ze facet zdobyl sie na takie slowa w dniu Twojego slubu!! To musialo Cie ... zastanowic (?) ... ~aggi! Po pierwsze ile macie lat? A po drugie - POROZMAWIAJCIE!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi...
ja 24 on 27, ale u nas to jest tak,ze on mam wrazenie jest bardzo peny siebie i wie, ze ja i tka do niego wroce, tak to odbieram, bo jaki logiczy facet pisze takie głupawe teksty o miłosci? po drugie jak sie spotykalismy te 4 miechy to zawsze w weekendy milczał, a ja podejrzewałam, ze ma kogos, jak pytałam twierdził, ze nie mieszkamy daleko od siebie około 300 km

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fallen_star-Ty wiesz jak ja sie czulam? jak debil jakis. moj maz az sie gotowal, w oczach pytanie \'wats the fuck?\', rodzice prawie umarli na zawal, tesciowie stali i chyba mysleli, ze najlepiej to sie usmiechac (nie rozumieja polskiego) cala reszta gosci myslala \'o zesz k****\'. wkoncu moj brat sie zlitowal i wzial go na bok. potem jakas rozmowa-lzy \'bo ty nigdy mnie nie kochalas\'... szok! w dniu mojego slubu! aggi-jesli nic nie robi to uciekaj od niego... faceci tez maja chwile rozstroju i wtedy mogl czuc sie samotny lub zazdrosny! ja bym sie nie pakowala raczej... gdybym mogla przewidziec-ja do konca zycia zapamietam chwile szczesliwe z moim bylym ale mnie odrzuca od niego to co zrobil na moim slubie, no i mam meza... zrobil zrobil... Seif sie wsciekl ale na szczescie do rekoczynow nie doszlo... druga str medalu jest to, ze moj byly mial dziewczyne w tym czasie (nadal z nia jest).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fineczka
Oj dwano bylo to wszystko. z reguly powrot zaczynal sie oj jego telefonow,niby przypadkowych spotkan i proba nawiazania jakiegokolwiek kontaktu. kiedy ja zaczynalam z nim normalnie rozmawiac itp zapraszal mnie gdzies-czasem do domu,czasem do restauracji i wtedy zaczynal swa mowe ze powinnismy dac sobie szanse jeszcze jedna, ze cos do mnie czuje ale nie potrafi powiedziec co to wlasciwie jest(przywiazanie,przyjazn,milosc??) kochalam Go wiec ta szanse dostawal-ostatniej naszczescie nie zaprzepascil:) jak masz jakies pytania to pisz a jak nie na forum to moge dac ci maila:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w moim wypadku tak
przepraszam ale nie czytalam wszystkich postow w moim wypadku wyszlo nam ponownie ba! jestesmy juz prawie 10 lat po slubie :) tak wiec czasem warto dac sobie druga szanse

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marzena, bardzo Ci współczuję takiej sytuacji. Po prostu sobie tego nie wyobrażam, tego jak Ty się musiałaś czuć w tej sytuacji, porażka... dla pocieszenia powiem, że mój były po 4 latach od rozstania włamał się do mnie do domu w nocy, bo chciał ze mną porozmawiać... :( pozwałam skurczybyka do sądu za naruszenie miru domowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggi...
Fineczka nie wiem czy czytałas wszystkie moje wypowiedzi, ja poprostu boje sie,ze on zartuje sobie, bo zobacz jak naprawde facetowi zalezy i boii sie, ze kobieta moze do niego juz nie wrócic to nie uzwa tekstow, nie odrzucaj mej miosci, a on zawsze bajerował, oj bajerował, pamietam ,ze na początku nie znał mojego imienia a twierdził jak to on bardzo mnie kocha, ze to miłosc od pierwszego wejrzenia, ale jak ty masz na imie>? czujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o kurde :D to ja ci powiem cos lepszego :D Kiedy moj maz przyjechal tutaj swoim samochodem ktos mu wybil szybe jakas cegla i napisal \'ty j***** zlodzieju\' oto przyklad chorej zazdrosci ktora prowadzi do glupoty... fallen_star- :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fineczka
a woda nigdy nie jest ta sama-pytanie tylko czy juz dobra czy jeszcze skazona-nie bedziesz wiedziec jak nie jej nie sprobujesz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gdybym mogła przewidzieć
NIgdy nikogo nie kochalam tak, jk jego. O ile to, co czulam do innych mezczyzn mozna nazwac miloscia, bo juz naprawde szczerze zaczynam w to watpic ... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybym mogla przewidziec-najlepszym lekarstwem zawsze i wszedzie jest CZAS-czasami (:P) potrzeba go wiecej innym razem mniej ale jest najlepszy. kochanie-zamiast sie meczyc podejmij kroki ktore podpowiada Ci serce i rozsadek-wysrodkuj to... pogadaj z nim-moze nie wszytsko stracone? :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×