Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gdybym mogła przewidzieć

WCHODZIMY DWA RAZY DO TEJ SAMEJ WODY??Powiedzcie mi,proszę...

Polecane posty

Gość autorka tego tematu
A jezeli bezczelnie ustawia sobie opisy na gg, ze jest na spacerze w lesie z "panna"? I serce mi sie kraje, jak to czytam ;( Jaka ze mnie idiotka! Nie wierze!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko tego tematu--> starsznie sie męczysz..ale takim zachowaniem on pokazuje ze mu nie zalezy na Tobie...wiem ze to przykre..masz moze numer gg?tam by rozmawialo sie łatwiej..pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananana
chej !! jezeli mozesz podaj swój numer gg miałam podobna sytuacje wrecz koszmarna.... duzo cierpialam ale waeto bylo bo dzis jesztem szczesliwa z moim "eks" pozdrawiam wszystkie ludki!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdfcdsd
ananana .......))))))))a ile nie byliscie razem jak tos ie stalo ze sie zeszliscie i kto zerwal?napisz cos wiecej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananana
więc poznałam go ponad rok temu.. byl sam bo jego dziewczyna wyjechala i postanowila ułozyc sobie zycie z innym za granica. wiec gdy bylismy razem ona sie dowiedziala przyjechala na tydzien i zaczela mieszac a najbardziej jemu w głowie, bo niby go kocha chce z nim byc itp, dla mnie to byl horror jakis. nie interesowal sie mna pisal do niej dzy mnie dzwonil. bolalo cholernie. gdy wyjechala uspokoiło sie niby bylo dobrze miedzy nami, ale i tak utrzymywali kontakt telefoniczny, czasem pokryjomu czytalam te sms-Y. gdy znowu zjechala wszystko sie powtorzylo... mialam juz serdecznie dosc, wytzymalam 5 miesiecy takiego traktowania za bardzo go kochałam zeby odejsc wczesniej. ale doszło wkoncu do mnie ze nie jestem ani brzydka ani garbata znajde innego kto odwzajemni moje uczucia. wiec zakonczyłam ten chory zwiazek, on nawet sie nie przejoł. Po ok 3.5 miesiaca nie bycia razem odezwał sie pytał co u mnie skłamałam ze spotykam sie z kims ale to narazie nic powaznego, chyba to go ruszyło. Poprosił o spotkanie zrobiłam sie na bóstwo i niby nic poszłam jak by mi wogóle na nim nie zależało..... Prosił zebym mu wybaczyła bo zle zrobił, postawiłam warunki oczywiście sam powiedział ze tamta tylko bawiła sie jego uczuciami ale zrozumiał ze do mnie cos czuł gdy mnie stracił.. uwierz mi dzis mineło 4 miesiace po tym zdarzeniu o on jest wspaniały i czuje ta miłosc od niego. jest kochany mówi o slubie dzieciach(kiedys nie bylo słowa na ten temat) przyznam ze dzis bardziej jemu zalezy niz mi na naszym zwiazku moze dlatego ze wole byc ostrozna. ale jestem naprawde szczesliwa. mam nadzieje ze i Ty tez bedziesz. powiem jeszcze jedno facet gdy zobaczy ze zalezy Ci na nim bardziej to juz tak sie nie stara o Ciebie bo wie ze Cie ma!!! głowa do góry przeciez jestes warta tego by byc kochana!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ananana
moge dodać że istnieją szanse żeby dawny związek odbudował sie i trwał wieki ale to raczej rzadkie przypadki, w "odgrzewanym" zwiazku jeszcze tym bardziej po długiej przerwie zacznie sie wypominanie, szukanie dziury w całym, myslisz ze to ten sam człowiek co kiedys ale kazdy sie z biegiem lat zmienia. Wtedy mozna sie rozczarowac i załowac powrotu, Ale mysle ze jezeli dwoje ludzi jest gotowych spróbowac wszystkiego od nowa to czemu nie. Pamietajcie ze kazdy zwiazek to jedem wielki kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematu
do ananana i Grasias ---> to moj email : crazylady1986@tlen.pl Jesli macie ochote, przyslijcie mi swoje numery gg, to sobie pogadamy. Wiecie, co ja wczoraj zrobilam? Pojechalam do niego o polnocy. Bo po prostu zapytal: "a moze bys do mnie przyjechala?". Teksty w stylu: "Szkoda, ze ciebie tu nie ma" i od razu serce mi zmieklo, wiec sciagnelam kumpla z lozka i zawiozl mnie do niego!! Jestem psychicznie chora. Ale to prawda - jak on zobaczy, ze mi zalezy, to od razu jest zlew totalny. Ja dzis nawet ne mam sily o tym myslec, naprawde. Dzis mi wszystko jedno ... Pozdrawiam Was, dziewczynki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematu
Witam :) Tak wiec, jak do niego pojechalam byl cudowny, uroczy, taki jaki nie jest na co dzien, i okazalo sie wtedy dlaczego - byl po dwoch piwach! Nie, nie byl pijany, ale byl tak calkowicie inny. Taki czuly, mily ... Natomiast wczoraj odezwal sie do mnie juz tylko raz, w poludnie i to byl koniec jego odzywania do mnie. Potem ustawil sobie ten durny opis na gg (w celach bezpieczenstwa nie podam :) ) i juz mi normalnie rece opadly. Bardzo Was prosze, powiedzcie mi, czemu on, jak wypije nawet mala ilosc alkoholu jest dla mnie taki wspanialy? I uwierzcie mi, ze nie jest wtedy pijany. Wiem o tym, znam go. Wiem jak wyglad, jak jest pijany. Powiedzcie mi. Bo na co dzien jest taki na dystans, stara sie opanowywac emocje ... Smiac mi sie chce. Jest 6:30 a ja tu rozkminiam o moim bylym :) Pojawie sie, Kochaniutkie, po poludniu. Teraz lece na uczelnie. Czekam na odpowiedzi :) Pozdrawiam i milego dnia zycze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wieść,że zastanawiam się nad powrotem do swojego byłego,mój dobry przyjaciel napisał \\\"wchodząc drugi raz do tej samej rzeki można conajwyżej ugrzęznąć w mule\\\"..coś w tym jest,ale \\\"weszłam\\\" i do dziś żałuję..a jezeli facet jest super jak jest wypity to ma problem i najlepiej,zeby to nie był tez Twój problem,więc wylecz się i zacznij żyć \\\"od nowa\\\".pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematu
tak...wylecze sie i zaczne zyc od nowa...to nie jest grypa. Na grype nie choruje sie 5 lat. a tye wlasnie ja na niego choruje ( z ta "mala"przerwa)...naprawde bardzo dziekuje za rade, ale to nie jest takie proste. I jak widac powyzszych wypowiedziach, nie zawsze wejscie drugi raz do tej samej rzeki moze byc fatalne w skutkach. Chociaz w moim chyba by bylo. Ja sobie teraz po prostu powoli zyje. W takim chorym ukladzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematu
popadam ze skrajnosci w skrajnosc... raz mi sie wydaje, ze robie dobrze, raz ze zle ... juz sama nie wiem, co robic ... w kazdym badz razie ... tak sobie tkwie w jednym miejscu i ani drgne do przodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja weszłam drugi raz do tej samej rzeki i o mały włos się w niej nie utopiłam.... Ale po latach wiem ,że drugi raz równiez bym próbowała, bo wydawało mi sie , że kocham , a skoro tak , to trzeba próbować , by potem nie żałować , że się nie dało szansy. Było, minęło.... Najwazniejsze jest zaufanie i przebaczenie, jeśli go nie ma , lub mamy cień watpliwości...lepiej sobie odpuścić , bo zawsze podejrzliwość będzie wracać jak bumerang i odbijać się będzie złowrogim echem na związku. Jeśli chcecie wejść ponownie do tej samej rzeki , to róbcie to powoli, rozsądnie , by nurt Was nie porwał...dajcie sobie czas, małymi kroczkami do celu , nic na siłę...Pozdrawiam! Dobrej nocy!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematu
i tak wlasnie robie ... nic na sile ... nie narzucam sie, to jest moj cel!! Nie mam juz sily o tym myslec ... dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pisac prosze dziewczynki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja weszlam
i juz nigdy nie wyjde :) jest lepiej, niz na poczatku :) Czego i Wam zycze, drogie dziewczyny!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka tego tematu
Kochane Moje, nie zapominajcie o naszym topiku, prosze ... ja wiem, ze wszystkie jestesmy zajete, ale napiszcie cos, bo tego potrzebuje ... pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
droga Autorko!!w moim zyciu nastapily pewne dosyc istotne zmiany.odkad pogadalam z moim Przyjacielem jestem jakos inaczej nastawiona do zycia.bardzo pozytywnie w dodatku :D nie wiem jak udalo Mu sie zmienic mnie i moje myslenie ale udalo sie!!!jestem szczesliwa.nie zadreczam sie ciagle zlymi wspomnieniami, nie potrzebuje juz kazdej wolnej chwili spedzac z moim facetem. no i poszlam do pracy :P jestem z siebie dumna.co prawda to tylko praca na weekendy ale i tak super sie z tym czuje ;D co do faceta to nie analizuje szczegolowo jego zachowania czy smsow. bo faceta nigdy sie nie zrozumie.i naprawde jest mi lepiej.tak sobie mysle ze pewnie niedlugo cos sie stanie bo zawsze jak powiem komus ze w moim zwiazku jest ok to cos sie zaraz psuje..no ale w koncu teraz to ja pisze a nie mowie to moze zle fatum mnie ominie hehe.ciekawa jestem jak tam sprawy u Ciebie Autorko??czy jakos sie ulozyly sprawy miedzy Wami czy nadal sytuacja pozostaje nie do konca wyjasniona?goraco pozdrawiam i uciekam juz spac bo jutro pierwsza nocka w pracy..wrrr ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaziczek15
Ja byłam z facetem 8 lat i w końcu postanowilismy sie rozstać. Przez pierwsze dwa miesiace nie chciał kontaktu a wręcz był bardzo nie miły nie odpisywał na moje smsy typu ze go kocham i zebysmy spróbowali ....i co kiedy juz dałam sobie spokój po 2 mcach nie pisałam nic ..to dostaje smsa ...treści ....teskie ........a potem tel z pytaniami czy wszystko u mnie w porządku. Ale nic jestem twarda ....co myślicie kochane czego on chce ...zakłócił znowu mój spokój . Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
problem jest źle postawiony wg. mnie dziewczyny. Nie \"czy wracać\" lecz \"do czego wracać\". Dobrze byłoby przypomniec sobie powody rozstania i styl rozstania. ponoć najwięcej sie mozna dowiedzieć o facecie rozstając się z nim....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem szczęściarą
gdybym mogła przewidzieć jesteś tu jeszcze??? I jak się sprawy potoczyły??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jeśli
wiesz czym jest stabilność drugiej literki? strachem przed wspomnieniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×