log trola 0 Napisano Październik 14, 2007 2 lata temu ważyłem 75 kg. teraz ważę 90. po prostu masakra. powody prozaiczne: stres na który reaguje obżarstwem, do tego siedząca praca i lodówka w zasięgu i gotowe. niby próbowałem ograniczać ale to na ogół doprowadzało tylko do sytuacji że od czasu do czasu włączał się odkurzać zmiatający dosłownie górę żarcia. znalazłem to forum i spróbujemy. może próby innych i jakaś drobna pomoc mnie zdopingują. nie stawiam sobie celów zbyt ambitnych. kg/tydzień mi wystarczy. po prostu postaram się być częściej głodny ale również nie dopuścić do \"odkurzacza\". ostateczny cel to te 75 kg. ale na to trzeba będzie dość długo poczekac. jak będzie, zobaczymy. dietę czas zacząć: dzień 0 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
carolima 0 Napisano Październik 14, 2007 Mysle, ze Ci sie uda :) Mezczyzni maja wiecej samozaparcia, jak nie to nie... Jak sie odchudzaja, to to robia, a nie tylko gadaja o tym... Powodzenia! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
log trola 0 Napisano Październik 14, 2007 mam nadzieję że masz rację!!! bo czy odchudzanie to naprawdę coś tak strasznego? cholera, chyba niestety tak skoro tyle osób ma z tym takie problemy :) niech moc będzie ze mną i wszystkimi innymi próbującymi schudnąć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
carolima 0 Napisano Październik 14, 2007 Tylko rob to w miare racjonalnie :) Moj maz prze miesiac schudl 20kg, ale jadl tylko mala porcje platkow owsianych z otrebami i mlekiem... Uwazam, ze to bylo mocno niemadre i niezdrowe... Wrocilo mu 10kg i znowu sie odchudza, mam nadzieje, ze tym razem bedzie madrzejszy i cos dorzuci do tych platkow :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
log trola 0 Napisano Październik 14, 2007 no wiesz, ja chcę 1 kg/tydzień a nie 5. raczej chodzi mi o pewną racjonalizację diety niż jakieś odchudzanie sensu stricto z głodówkami itp. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
carolima 0 Napisano Październik 14, 2007 Wlasnie dlatego Ci sie uda, bo wiesz co chcesz osiagnac :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
crazy goes nuts 0 Napisano Październik 14, 2007 też mi się wydaje, że będzie Ci łatwiej niż dziewczynom, skupisz się na celu i do przodu :D osiągniesz go i będzie super;) laski by chciały jeszcze i jeszcze aż by dobiły znowu do 90 albo 100 kg, a Ty masz spore szanse na powodzenie :D trzymam kciuki :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
log trola 0 Napisano Październik 14, 2007 no nie jestem taki pewien. ja też lubię dobrze zjeść. mam nadzieję znaleźć jakieś optimum psychiczne żeby nie zadręczać się tym moim odchudzaniem ale jednocześnie nie traktować tego zbyt lekko. w końcu chodzi jednak o efekt. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
crazy goes nuts 0 Napisano Październik 14, 2007 ja też uwielbiam dobrze jeść :D i jem, tylko mniej ;) a po kilkunastu dniach przyzwyczaisz organizm do nowego stylu życia i zobaczysz, że nie trzeba się głodzić, żeby chudnąć, tylko pozmieniać kilka rzeczy i trzymać się ich :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
log trola 0 Napisano Październik 14, 2007 wszystko co mi tu mówicie to bardzo fajnie brzmi ale jakby było takie proste to by nie było tylu grubych. pewnie że wierzę że mi się uda ale tego że to nie będzie łatwe to też jestem pewien. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
carolima 0 Napisano Październik 14, 2007 na pewno nie bedzie latwo... Latwo sie tyje... to tak jak z porzadkiem :) Porzadek trzeba robic, a balagan robi sie sam :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
log trola 0 Napisano Październik 14, 2007 no wiesz carolina, ludzki organizm jest nastawiony na ograniczanie zużycia energii. im lepiej to robił tym miał większe szanse na przeżycie. dlatego ludzie są z natury leniwi. problemem staje się to w czasie dobrobytu, gdy kalorie w każdej postaci dostępne są na każdym kroku. wtedy należy działać jakby wbrew naturze i \"niepotrzebnie\" tę energię wydatkować (np bez sensu biegać donikąd na jakichś maszynach). jeżeli jeszcze dochodzi do tego ukształtowana w dziecinstwie skłonność do wysoko kalorycznych potraw to robi się naprawdę trudno aby nie być grubasem. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
crazy goes nuts 0 Napisano Październik 14, 2007 a tam, nie jest tak źle, każdy kilogram dodaje sił do tracenia kolejnych, a jak zaczną z Ciebie spadać ubrania które teraz nosisz to zapomnisz o burczeniu w brzuchu i innych niemiłych aspektach dietki ;) połowa sukcesu to pozytywne nastawienie, a potem może być już tylko lepiej ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Laura Diaz 0 Napisano Październik 15, 2007 A u mnie było tak: mój facet zawsze był typem piwno-kanapowym, czyli golonka na kolację, 2 piwa i pilot od telewizora, sportu unikał, dieta kojarzyła mu się z anorektycznymi modelkami, generalnie typ oporny, i bardzo z siebie zadowolony:) Ja akurat jestem typem sportowym, zawsze coś tam ćwiczę, no i on tez się pomalutku zaczął przestawiać: polubił sałatki, picie wody i owoce, spacery, bieganie po lesie i jazdę na nartach. Wykorzystałam też fakt że lubi pływać, a ja nie znoszę, i chodzimy razem na basen. Pomalutku, ale chudnie. Przyjemniej się to wszystko robi, jeżeli się robi razem;) Musiał przywyknąć do mojego aktywnego trybu życia:-P Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
log trola 0 Napisano Październik 15, 2007 hmm dzisiaj opierniczyłem 2 kromki chleba zwykłego bez niczego (druga z musztardą :), trochę kaszy ugotowanej na rosole, przed chwilą 2 kawałki smażonej ryby, i ze 2 marchewki pokrojone w plasterki :) w sumie niedużo. zobaczymy jak będzie jutro. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Kluska 0 Napisano Październik 15, 2007 a gdzie w diecie nabiał, produkty zbożowe i owoce ? :) pamiętaj, żeby jeść często i mało, nie głodzić się - spadki cukru nie są dobre :) powodzenia, tez mam chłopa z którego wagą, a właściwie nadwagą i zbyt wysokim cholesterolem walczę :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość przesada Napisano Październik 15, 2007 Moj chlopak tez sie odchudza. ?Z tym, ze on ma inny problem, bo on jest lasuchem na slodycze szczegolnie :)) Ale on je wszystko, tylko w mniejszych ilosciach i dorzucil do tego spacery, marszobiegi i jazde na rowerze, juz schudl z 5 kg, a nie glodzi sie, takze moze dodaj troche aktywnosci fizycznej. Pozdrawiam. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
log trola 0 Napisano Październik 15, 2007 zapomniałem. zżarłem jeszcze ze 3 łyżeczki serka wiejskiego, takiego w granulkach. i trochę własnej krwi bo się przy tej rybie ugryzłem w język. i to tak porządnie. to dopiero 1. dzień mojej diety więc na brak czegokolwiek nie cierpię. jutro może walnę jakieś jabłko albo co. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
log trola 0 Napisano Październik 15, 2007 ja to ze słodyczy najbardziej lubię śledzie :) a z aktywnością fizyczną też nie ma problemów, zawsze coś tam robię, gdzieś pójdę, w coś pogram. problem ze mną jest taki, że jak już wrócę do domu to włączam telewizję i zawsze leci \"wielkie żarcie\" :) dlatego kroję te marchewki i jem zamiast kanapek, chipsów i innych dupereli. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
log trola 0 Napisano Październik 16, 2007 a ja dzisiaj jadę na wynalezionej tu na forum \"diecie owocowo - warzywnej\". podoba mi się w niej to, że można jeść ile się chce więc jak mnie ssie to biorę kawałek kalafiora czy selera naciowego i rąbie. oczywiście naruszam ją troszkę. dzisiaj zjadłem kawałeczek kaszanki. tak ze 2 cm cienkiej. zobaczymy jak to będzie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
log trola 0 Napisano Październik 18, 2007 zmodyfikowałem trochę tę dietę \"owocowo-warzywną\". jem dużo warzyw surowych a z owoców tylko grapefruity. dzięki temu raz dziennie mogę sobie spokojnie pozwolić na zjedzenie czegoś normalnego. i tak wczoraj dodatkowo zjadłem 2 skrzydełka z kurczaka (smażone!!!!!) z 2 kromkami chleba pełnoziarnistego a i tak na wadze 1,5 kg mniej. łącznie od poniedziałku (no powiedzmy niedzieli wieczorem) zjechałem już 3 kg. trochę za dużo, miał być kilogram na tydzień, psiakrew. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ZALOSNE to jest Napisano Październik 18, 2007 widze ze inne sie nabraly na ten topic?:O zalosny.. to wszystko to podpucha!!! Normalnyu facet nie pisze jak prostak-to jest prowokacja w dodatku marna!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ZALOSNY JESTES Harsie Pilton!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ze ci sie jeszcze nie znudzilo grasowanie na necie i robienie trzody!! !:O Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość *luka* Napisano Październik 18, 2007 Dla mnie najbardziej zalosne jest, ze ludzie wszedzie widza prowokacje , czesto nawetnie do konca wiedza co to oznacza, ale naogladali sie telewizji i miesza im sie teraz telewizyjne pranie mozgow z proza zycia , jak mi cie zal , biedna zaszczuta istotko :( Autorowi topiku polecam Weight Watchers. Na kafe znajdziesz w tej kwestii nieco materialow i duze wsparcie, od znajacych nieco ta metode. Moim zdaniem rewelecja. Zero glodowania, wprowadza zdrowe nawyki zywieniowe, a efekty trwale. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość *luka* Napisano Październik 18, 2007 http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=792049&start=0 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
log trola 0 Napisano Październik 18, 2007 trochę poczytałem i rzeczywiście fajne. moja samodzielnie wymyślona dietka jest chyba podobna trochę. z tym że ja nie liczę żadnych punktów a oceniam to wszystko tak no oko. i na razie działa. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach