Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziubassek

ciążowe staranka

Polecane posty

Czas pokaże, fajnie Validosku, że Ci się udało bo myślę, że wszystko będzie ok. Jednak nie chciałabym tak długo czekać jak Ty na dwie kreseczki. Ale najważniejsze, że w końcu się pojawiły i beta też całkiem niezła :) Dobrej nocy, czy wiecie co u Banitki?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) malwinko-- ja na twoim miejscu juz bym zrobila test :) nie mam chyba tyle cierpliwosci :) co do temperatury to Ci nie pomogę bo nie mierzyłam jej podczas staranek i nie wiem tez jak to jest przed @ czy ciązą, czy może sie wahać itp.. nie zadreczasz nas, nie martw sie, po to jest to forum by moc opisac swoje wszelkie obawy i rozterki :) takze pisz smialo :) validos--- strasznie sie ciesze ze u Ciebie dobrze :) trzymam tez kciuki za wizyte u lekarza :) fajnie masz ze Maksia odajesz na troche do żłobka, ja niestety nie moge oddac Szymonka nawet na 3-4 godz ze wzgledu na jego dusznosci, (chodzi glownie o to ze to skupiski dzieci no i infekcji) co prawda odpukac w tym roku jest ok, ale lekarze chca bysmy poczekali jeszcze do konca tej zimy i wiosny i potem do przedszkola dopiero. takze musze starac sie myslec pozytywnie by sie nie zalamywac i nie dolowac :) dziubasku--- planujesz oddac Kubusia do przedszkola wczesniej, jesli by sie udalo i nie bylo przeciwskazan to czemu nie :) ja zaluje ze Szymek nie moze chodzic do żlobka bo bardzo ciagnie go do dzieci i na pewno taki kontakt z nimi bylby na plus :) a co z praca?? pisałaś ze nie chcesz wracac tam gdzie pracowalas?? masz cos na oku?? co zamierzasz robic ?? sylwia, banitka--- co u Was??? tylka--- CRP to tak jak napisala malwinka, okresla czy w organizmie toczy sie stan zapalny, a transaminazy to badania za pomoca ktorego ocenia sie czynnosc watroby, nie martw sie na zapas :) no i przykro mi ze tak chorujecie :( ❤️ hania--- co u Was?? a ja zaraz zabieram sie za konczenie porzadkow, moj Szymek dzis nie spal w dzien, cos obawiam sie ze chyba z popoludniowa drzemka bedzie juz coraz trudniej, a w zeszlym tyg spal jeszcze po 3-4 godz, takze nie rozumiem co mu sie poprzestawialo?? moze powinnam go rano budzic np po 7, bo dzis np do 9 spal, nie wiem sama slodkich snow 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, a ja siedzę dzisiaj na urlopie. Hubert jakoś dziwnie zaczął kaszleć, byliśmy u lekarza wczoraj i tylko gardełko lekko zaczerwienione, ale dzisiaj jest już dużo lepiej. Zobaczymy, jutro zechcę pojechać na kontrolę z nim. Na poniedziałek w razie czego wzięłam jeszcze urlop i trochę odpocznę od tego wstawania z samego rana i od pracy:) U mnie 28 dzień cyklu czyli już tuż tuż przed @ :( bądź przed ciążą :) Nie wiem nasze wszystkie objawy to wsłuchiwanie się w nasz organizm. Czasami w zwykłym cyklach nie zastanawialiśmy się nad tymi objawami czasami nawet bardziej zauważalnymi prawdopodobnie a teraz to tylko nasza podświadomość pracuje intensywnie. Słuch mamy wyczulony na każdy sygnał z organizmu i się......nakręcamy. Ale nie powiedzcie, że też tak u Was nie było. Zastanowienia o zakłuło mnie to pewnie objaw ciąży a później dołączamy kolejne mniej lub bardziej wiarygodne i mniej lub bardziej wygórowane. U mnie temp. nadal 37,2 wczoraj późnym wieczorem spadła mi znów do 36,9 a teraz ponownie skok. Nie wiem co się dzieje. Ale temp. podobno obniża się przed @ na 2-3 dni, a wg ostatniego cyklu powinnam dostać w 30 d.c. czyli w niedzielę. Więc wszystko może się zdarzyć. Podobno kiedy temp. po owulacji utrzymuje się do 16 dni min to jest to ciąża. Mi jest trudno określić kiedy miałam owulację a temp. nie mierzyłam codziennie. W następnym cyklu jak nie będę w ciąży zacznę chyba mierzyć ale tylko pod pachą i zobaczę jak to będzie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) malwina-- dobrze ze zatrzymalas Huberta w domu, tak szybko mu przejdzie, a i Ty odpoczniesz troche od pracy:) a czemu wstajesz tak rano?? gdzie pracujesz tj czym sie zajmujesz?? ja zastanawiam sie juz jak to bedzie jak Szymek pojdzie do przedszkola :) jesli chodzi o wstawanie, tez bedziemy musieli wczesnie wychodzic bo bedziemy go zawozic gdzies do przedszkola kolo mieszkania moich rodzicow, zeby go wczesniej odbierali tj ok 16 tej bo maja blisko prace. bo moj maz to roznie pracuje wiec nie moglbyodbierac go o jednakowej porze. a ja to jeszcze nie wiem gdzie bede pracowac wiec dlatego zdecydowlismy ze oddamy go do pzedszkola kolo dziadkow.. no z tym ze bedziemy musieli liczyc sie z codziennymi podrozami, a co do Twojego pytania o wsluchiwanie sie we wlasnie cialo, to oczywiscie ze tez tak mialam, jedyna co to temperatury nie mierzylam, no i nie bylam taka cieprpliwa i juz jak tylko cos tak czulam to od razu testowalam :) dziewczyny piszceie co u Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć:) Malwina podziwiam Cię za cierpliwość!!:) ja już bym dawno robiła test:) Trzymam kciuki!! A ja w ostatnich 2 tyg jestem pochłonieta aerobikiem...wciągnęło mnie na maxa ale oby tak dalej! póki co staram się mniej jeść a w tym więcej białek no i średnio co 2 czasem co 3 dni na gofdzinny aerobik. Na razie 2 kg mniej i przede wszystkim mam lepsze samopoczucie. Fajnie się tak wypocić. Poza tym to u nas maleńka bardzo marudna chyba kolejne ząbki wychodzą? Teraz śpi na dworze...tam potrafi nawet spac 3 godz:) muszę korzystac z okazji i posprzatać dom! Tyylka jak synek sie czuje? i jak na badaniu? Dużo zdrowia:) Zmykam i sorki za literówki ale bardzo się spieszyłam....:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniu nie mam na razie żadnej pracy na oku, musiała bym dopiero poszukac...z jednej storny posiedziala bym z malym jeszcze w domu do przyszlego roku ale z drugiej maly sie przyzwyczai ibedzie ciezej wyslac go do przedszkola a ja tez sie zasiedze i trudniej bedzie sie odnaleźć w nowej pracy... Wczoraj obejzalam siebie dokladnie i ujrzalam spory cellulit na udach i posladkach matko ale sie zapuscilam przez ta zime, koniecznie musze zaczac biegac i to jak najszybciej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj z testowaniem czekam dziewczyny ponieważ mam cykle 29,30,21,32 dniowe tak średnio, więc chyba bez sensu jest już teraz testować, prawda? Poza tym temp. cały czas na 37,2, i dzisiaj zasypiałam na stojąco do tej pory oczy mam zamglone. Ale oprzytomniałam i wstałam bo synek zaczął wołać że chce zupkę, więc muszę coś zrobić. Tak myślę, chyba nie jest taki chory skoro ma apetyt uwielbia słodkości, jajo niespodzianki by jadł tonami ale ograniczamy do jednego :) I zawsze z ciekawością patrzy co tam w środku :) A co do żłobka to bardzo lubi tam chodzić, chodzi śpiewa po domu piosenki bardzo dużo ich zna :) Jakieś wierszyki mówi, których ja nie znam :( a znam dużo i piosenek i wierszyków. Jak byłam mała kiedy jeszcze nie umiała pisać to dyktowałam mamie i ona pisała mi w zeszycie specjalnym :) piosenki a ja tylko kiedy się nauczyłam kontynuowałam pisanie, więc mam takie zeszyty z piosenkami :) Piosenki z Radia Dzieciom :) Pamiętacie>>>> ??? :) Raz w tygodniu dyktowali piosenki i uczyli śpiewać zresztą ja śpiewałam później w zespole. Muszę kończyć synek mi nie pozwala pisać :( :) Odezwę się póxniej PISZCIE!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zrobiłam zupkę, synek je, krupniczek z mięskiem :) Nastawiłam pranie, dzisiaj jeszcze mnie czeka sprzątanie, mycie podłóg :( itp. jutro nie będę miała kiedy :( W środę prałam firanki :) Więc świeżość w domu :) Temp. nadal na stałym poziomie, mierzę bo wiem, że jeśli zacznie spadać to za ok. 2-3 dni przyjdzie @ :) Więc zobaczę czy u mnie się sprawdzi...Bo raczej nie czuję się abym była chora zwłaszcza, że tą temp. już mam od owulacji... Maniu jeśli chodzi o pracę to pracuję w administracji w centrum Warszawy, mam jakieś 25 km, mam na 7:30, a po drodze mam jeszcze synka :) którego muszę ubrać itp. On wstaje o 6 :)dzień w dzień jak idzie do żłobka. Kiedy jest w domu to nawet do 9 :) więc umie się podporządkować i wie kiedy należy odespać :))))) Ale w żłobku za to śpi ok.2 godzin, natomiast w weekend albo 30 minut albo 1 godzinę max...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny!! Czytam o Waszych problemach z dzieciaczkami - u mnie dokładnie to samo! Mała jest pod moją opieką 24 godziny na dobę, czasem daje tak popalić, że wieczorem padam razem z nią, nie w głowie mi filmy ani inne atrakcje. Czasem bywa tak nieznośna, że mam wrażenie, że zaraz ją poturbuję;-) Też zdarza mi się na nią nakrzyczeć, pogrozić, inaczej chyba wlazłaby mi całkiem na głowę. Nie ma lekko, niestety. Za to, kiedy już zaśnie, lubię sobie kilka minut na nią popatrzeć i pogłaskać - wtedy jest taka słodka;-) A u mnie już 10 t. c. Wciąż nie mam żadnych mdłości, rzygania i innych atrakcji - w poprzedniej ciąży już się zaczynało. No i zamiast się cieszyć z tego faktu, ja się zastanawiam, czy wszystko jest ok. Człowiek jest jednak głupi - wtedy marzyłam, żeby to się wreszcie skończyło, a teraz się martwię, że tego nie ma... Poza tym od kilku dni powrócił mi taki lekki ból brzucha i trochę jakby w krzyżu. Nic wielkiego, jakieś 10% tego, co przed okresem, niemniej jednak staram się w miarę możliwości odpoczywać, odpuszczać to, co nie jest pilne. I to tak w skrócie. Malwina, trzymam kciuki za dwie kreski - coś mi się wydaje, że wreszcie je zobaczysz:-) Pozdrowionka!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM:) A u mnie 29 d.c. i pojawiła się @. Czyli cykl był 28 dniowy, nie wiem ale nadal mam temperaturę, chyba powinna już spaść, poza tym nie mam żadnych bóli. A ta @ pojawiła się trochę wcześnie, to cykl najkrótszy jaki miałam od kilku miesięcy :) Czyli zaczynamy od nowa starania :) Niestety nie będzie tak szybko... Buziaczki, miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej wieczorkowo :) My z małym w klinice we wrocku ehhh niestety po antybiotyku mu nie pomaga i dodatkowo azs sie nasilił bardzo wiec dostalismy skierowanie do kliniki. Wyniki nam powiedziala ze ma dobre jak na jego zapalenie oskrzeli. w szpitalu od dzisiaj jestesmy i juza sie okazało ze zapalenie płóc jest ehhhhhhh wiec zadnych dobrych wiesci ..... Pozdrawiamy goraco wsszystkie kobitki i cieżaróweczki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, u mnie 3 dzień cyklu, synek coś kaszle nic innego mu nie jest ale zostanę z nim jeszcze do piątku. A poza tym wszystko dobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Weszłam na chwilkę i co.... Tyylka bardzo mi przykro, że musicie przez to przechodzić! Oby teraz z Kacperkiem było lepiej! Życzę Wam dużo zdrówka i przede wszystki szybkiego powrotu do domu, bo szpitalach wyzdrowienie bywa niestety trudne!! Buziaki dla Was:) Malwina...czyli za ok tydzień dni płodne?:) trzymam kciuki i wmiarę możliwości nie myśl o poczęciu tylko o zajebis... sexie....zróbcie coś szalonego i tylko dla siebie...bo później w ciąży to różnie z tym bywa:):) Sylwia! Super, że u Ciebie wszystko ok...juz 10 tc...czyli jeszcze tylko 30 tyg:) Dobrej nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Haniu chyba zrobię wg Twoich wskazówek, nie będę myślała o dniach płodnych tylko od zakończenia @ zaczniemy szaleństwa :) Masz rację, te starania to wszystko jest takie sztuczne, chociaż się nie chce to się myśli....Mój mąż bardziej na luzie podchodzi ja jednak miałam tą chęć posiadania, bycia w ciąży i pewnie w tym błąd tkwi.... Dobrej nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej< tylka-- duzo zdrowka dla synka!!! kurcze nie fajnie jest w tych szpitalach no ale jak trzeba to trzeba... byście tylko dlugo nie musieli tam lezeć.. my cos o tym wiemy bo w zeszlym roku 5x bylismy...masakra odpukac teraz Szymek nie choruje i oby tak dalej sylwia--- kurcze ale ten czas leci :) a nie dawno pisalas ze test pozytywny :) a tu juz 1/4 za Tobą :) moze mdlosci sie tym razem nie pojawia :) malwina--- szkoda ze @ przyszla :( juz tez mialam nadzije.. ze wam sie udalo.. no ale nic musicie sie po prostu jeszze troche postarać, moze ta jak pisza dziewczyny bardziej na luzie.. validos--- co tam u Ciebie i Maksia?? hania, dzibasek--- 🌻 mialgo dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, a ja w domku siedzę właśnie synek zasnął a ja jestem w trakcie robienia obiadku. Robię mielone z parówka w środku, klopsiki dla synka, gotowane w wodzie a dla męża smażone, i ziemniaczki do tego. Oczywiście sałatka robiona przez moją mamę. Czytam w wolnej chwili książkę "Coś pożyczonego". Nie lubię takich książek, monotonia itp. ale ta jakoś mnie zainteresowała :) Trochę posprzątaliśmy w domku, poodkurzaliśmy, poprałam co nie co itp. Dzisiaj 4 dzień cyklu @ już ku końcowi praktycznie, jutro można zacząć szaleństwa hihihi...Mąż będzie wniebowzięty, on to by mógł codziennie po 5 razy, po prostu ogier nie z tej ziemi hiihihihih Najgorzej kiedy zaplanuje sobie jakiś wieczór weekendowy, jakiś alkohol, taki wieczór we dwoje (synek śpi w pokoju) a tu @ przychodzi. :) Tylka napisz co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co zauważyłam, że cykle mi się zmniejszają. Dwa cykle temu miałam 30 dniowe, Przedostatni już miałam 29 dniowy a teraz 28 dniowy. Jeszcze trochę to zupełnie mi się zmniejszy do 23. Moja znajoma tak miała. Podobno jest większa szansa na dziewczynkę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny co u Was???? Wszystkie zdrowe? Ja nadal siedzę w domku, synek mi zasnął, dom wysprzątany, nie potrafię siedzieć bezczynnie :) więc korzystam z okazji i weszłam aby Was poczytać a tu cisza...:( U mnie nic z nowości, wszystko po staremu, papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny podajcie mi jakieś ciekawe książki, lubię książki typu Jodi Picould, Maria Nurowska, Emilly Griffin itp. Skończyłam właśnie Coś pożyczonego - polecam :), nie lubię takich książek współczesnych ale ta jest naprawdę ok. Polecam wszystkie Marii Nurowskiej :) Dzięki za propozycje z góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, malwina--- ja to Ciebie podziwiam... jesteś osobą dobrze zoranizowana, zawsze piszesz ze dom wysprzatany, obiad zrobiony, synek spi, paca, szkola etc i teraz jeszcze ze masz czas na ksiazke.. zazdroszcze Ci, ja jakos tak nie potrafie albo cos ze mna nie tak.. poza tym jak czytam Twoje wypowiedzi to zawsze odczuwam Twoje pozytywne nastawienie do wszystiego.. zazdroszcze naprawde, szczerze mowie 🌻 ja oststnio jakoś sobie nie radze... ze wszytkim... cieżko mi ogarnosć w domu przy małym, zrobic coś kolo siebie nie mówiąc juz dla siebie... np gorąca kapiel czy ksiazka :/ do tego trace cierpliośc do synka, a mam wrazenie ze im ja mam tej cierpliosci mniej tym on bardziej daje mi popalic,nieslucha sie i marudzi. zdarza mi sie nakrzyczec na niego :( i wogole mam jakieś wyrzuty sumienia, ze jestem złą mama,ze do niczego sie nie nadaje, patrze w lustro i nawet sie nie podobam sobie, a nigdy nie mialam z tym problemow by siebie nie akceptowac :( chyba mam jakas depresje, powaznie, bo wszytsko dla mnie jest jakies trudne, wszytko widze w ciemnych barwach, stresuje sie byle czym.. :( nie wiem co mam robic, nikt mnie nie rozumie, maz.. jak cos probuje z nim porozmaqwiac to zaraz stwierdza ze szukam dziury w calym bo mi za dobrze i ze prawdziwych problemow nie mam... ehh jakas taka osamotniona sie czuje.. nie wiem czemu tak mam, ciesze sie ze jest synek, ze jestem mamą, chcialam tego z calego serca, to czemu nie moge sie w tym oststnio odnalesc, obwiniam siebie o to,o te mysli i uczucia, ze moze nie doceniam tego co mam, ze moze jest tak jak mi mąż mowi :0 najgorsze ze nie wiem jak temu zaradzic... a i ze nie wiem co jest tego przyczyna, czy to ze jestem sama na okolo, czy to ze chcialabym drugie dziecko ale nie wiem czy kiedys sie odwaze, bo jak zamkne oczy to koszmar z poprzedniej ciazy wraca.., czy to ze wlasciwie nie mam wplywu na swoje zycie,ze niec nie moge zplanowac.. chociazby to jak wyszlo z moja praca... kurcze sorki ze tak przynudzam, ale ciezko mi strasznie :( nie mam komu o tym pisac :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heja dziewczynki:) podmienili mi dziecko od dwóch dni sa walki o wszytsko:( juz dzis nie wytrzymałam:L(*oj dobrze ze na 4 h chodzi do przedszkola!!! w piatek wizyta u lekarza czas najwyzszy bo to juz ponad 8 tydzien:) ale leci:) hahah a dzis sie dopiwedziałm ze moja przyjaciółka jest w 6:) wiec idziemy łep w łep:) generalnie dobrze sie czuje oprócz spania! i mdłosci:( i nerwów:( malwinko:) trzymam kciuki za kolejny cykl:) Sylwio ja mma dokładnie takie same odczucia! z małymj cały dzien od rana do nocy czasem az mnie telepie na niego:) co do objawó:) to ciesz sie kochana;) z głowa w wc:) ciezko opiekowac sie dzieckiem :) wiec tylko sie cieszyc:) tylkaaa nie zazdroszcze szpitala;( siedziałam z małym 7 dni i myslałam ze oszaleje:( szybkiego powrotu do zdrowia!!! Mania:) co do radzenia:) uhh tez mam z tym problem:( mały tez daje w kosc:( meza nie ma całymi dniami !! a pamietaj my zawsze wysłuchamy:) i nie ejstes zła matka bo zła matka nigdy nie powie o swoich błedach:) kazdy je popełnia! tez miałam doła w tym tyg:( ale jakos z nigo wyskoczyłam:) wiec hop:) i w góre:) dzis maseczka;) i kapiel wprawdze nie taka goraca jak lubie ale zawsze to cos:) kolorowych snów i prosze o kciuki w piatek ok 15:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniu!!! Jesteś na pewno wspaniałą mamą. Może u mnie jest tak dlatego, że bardzo dużo mi pomaga mąż, nawet teraz przebrał go do snu i poszedł go usypiać...Fakt, że pracuje do 16 ale odbiera synka ze żłobka zawozi rano, tylko raz w miesiącu przez tydzień pracuje do 20. Myjemy synka wspólnie ja się często z nim kąpię, mąż go ubiera po kąpieli. Sprzątamy razem naprawdę pomaga mi we wszystkich porządkach, np. łazienka jest jego, nawet kurze mi ściera itp. Dobrze gotuje, jest chętny do wszystkiego. Teraz siedzę w domu i jak tylko coś zobaczę typu brudne rzeczy do prania, kurz lub brudny dywan, bądź podłogi przejeżdżam odkurzaczem, nastawiam pranie. Staramy kłaść wszystko na swoje miejsce. Jeszcze jest to że mamy małe mieszkanie 52 m. Jestem zmęczona tym wczesnym wstawaniem do pracy, kładę się o 23 max wstaję o 5 nad ranem. Teraz jestem na zwolnieniu z synkiem. I mam trochę możliwości odespania. Moja mama kiedy przyjechała po 2 miesiącach nie widzenia, powiedziała, że widać, ze jestem zmęczona, przepracowana, widać to po mnie. Staram się nie użalać nad sobą ale nie jest mi też łatwo. Dobre jest to, że mam męża po południu mogę z nim pogadać itp. On jest bardzo ugodowy i nie robi mi z niczym problemu do rany przyłóż, ale to też mnie denerwuje czasami... Z pieniążkami tez nie jest łatwo mamy duży kredyt, ja pracuję w budżetówce, więc wiadomo jak jest. Ale bardzo chcemy drugiego dziecka, pomimo wszystko. Może być lepiej w przyszłości (tak zakładamy), a jeśli teraz się nie zdecydujemy to później może być już za późno skończyłam 33 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeśli chodzi o synka, non stop wymyśla jakieś zabawy sam, ze żłobka, to granie w piłeczkę, to jakieś łapanki, to ma puzzle które układamy, ogląda książeczki, opowiada co na nich widzi, ja mu pomagam (bardzo to lubi) i takie czytanie musi być w łóżeczku, śpiewa, sam mnie zabawia, przytula, głaszcze mnie po głowie jak jestem smutna, jeśli powiem, że mnie coś boli zaraz przychodzi i całuje, pociesza :) piszemy, rysujemy, ogląda bajki ma swoje ulubione i ja wtedy mam trochę wytchnienia nawet jeśli mam oglądać razem z nim ( wtedy trochę przysypiam na łóżku). Bardzo jest rozważny jeśli chodzi o ubieranie, jak na dwór mają być 4 rzeczy : czapeczka, kurteczka i szaliczek, oczywiście buciki. Nie mam z nim problemu jako takiego. Ma swoje wybryki jest trochę uparty ale jak to dziecko, czasami wrzaśnie, krzyknie, tupnie ale jest ok. Jak mu wytłumaczę spokojnie, że tak się nie robi to o dziwo zrozumie i stara nie robić następnym razem. Mówi, że nie będę tego robił itp. Bardzo ładnie już mówi, wszystko prawie, z kolorami jest tak, że nawet zna pośrednie ale nie rozróżnia, ale dzisiaj zapamiętał jak wygląda zielony bo miał bluzeczkę na sobie zieloną i mu tłumaczyłam, aż zrozumiał :) i później mąz zapytał jaki ma na sobie kolor odpowiedział o dziwo :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Validos!! Już 8 tc...leci to, daj znać co powie lekarz. Trzymam kciuki aby wszystko było dobrze:) Tyylka daj znać jak syneczek? Mania! rozumiem o czym mówisz... ja też czasem mam doły, myślę że nie jestem idealną mamą, ale takich niestety nie ma:) U mnie jest tak, że co prawda mam fajną teściową i bardzo nam pomaga ale czesem męczą mnie te dobre rady i mam przez to kompleksy. /Czy aby na pewno dobrze radzę sobie z dzieckiem?... Za to podobnie jak Malwina, mam wspaniałego męża. Bardzo mi pomaga w domowych obowiązkach. Jesteśmy zgraną parą, dużo ze sobą rozmawiamy, przytulamy się i okazujemy uczucia. To dla mnie bardzo ważne. I bardzo tęsknię, tak jak dzisiaj bo wyjechał znów na delegację na kilka dni. Ale czasem mam takie myśli, że on jest po prostu idealny, mądry, zabawny, zaradny, wygadany, pomaga mi, dużo pracuje a ja nie zawsze jestem taka poukładana. Może to banały i drobiazgi, ale jestem zła sama na siebie, że za mało sie staram by zawsze było posprzątane, żebym zaczęła wkładac większy wysiłek w samokształcenie ( np.nauka angielskiego) albo wreszcie sie odchudzić- idzie mi to bardzo wolno. Jednak wierzę, że teraz mi się uda:) Maniu! Życzę Tobie i sobie więcej pozytywnych myśli i samodyscypliny abyśmy czuły się kazdego dnia szczęsliwe:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×