Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

dziubassek

ciążowe staranka

Polecane posty

Cześć Maniu, rzeczywiście jeśli szymon tak choruje lepiej go odciąć na razie i wypisać może z przedszkola, dużo pieniążków idzie na darmo, a skoro ty i tak siedzisz w domu lepiej będzie jak posiedzi z tobą niż ma się męczyć z powodu kolejnego choróbska. U mnie jak na razie odpukać nie widać choroby od maja chyba jak sięgam pamięcią, a i wtedy jakieś kaszelki tylko i na syropkach się kończyło, ale on swoje też wychorował jak był malutki i miał stracie od 9 miesiąca z wirusami i z czym popadło w żłobku. Może się uodparnia bo to już 3 rok zaczął. Miejmy nadzieję, poza tym zauważyliśmy, że już bardzo pomaga mu tran, zaczął pić ponad miesiąc temu po 5 ml na noc i super sprawa. Może to go trzyma??? :) Koto to wie. A on szczęśliwy, ma przyjaciela :) mówi, że się biją i kochają :) hihihiih i opowiada co robią itd. itp. Ostatnio w żłobku pojawiły się wszy, od razu dzieci u których przyuważono zostały odizolowane i jakoś 3 dni obyło ię bez gnid w głowie, zobaczymy jak dalej, podobno zapobiegają i co wcierają innym, pościel cała do domu w celu wygotowania. Ale podoba mi się szybka reakcja ich, bo nie daj boże jakby weszło na bąbla musielibyśmy na siłę obcinać jego bujną czuprynę :) Bo włosów ma sporo ostatnio sama zabrałam się za obcinanie bo do fryzjera on nie pójdzie boi się nożyczek chyba (były już 3 albo 4 podejścia). Poza tym uwielbia chodzić do starszaków :) Lubi ciocie ale widać że i one pałają sympatią to dzieci:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej :) Ale paskudny poniedziałek ;/ masakra a ja w domku porzadki robie ;p i przegladam po czesci rzeczy Domisia i po domisiu ;p Maniu jak pech to widze ze na całej lini co ? Przyro mi ze Szymuś ma takie perypetie. A Tobie to zycze duzo cierpliwosci. A jesli chodzi o mnie i meza to hmmm wiadomo róznie. Teraz sie troche poprawiło ale ciekawe na jak długo Malwinko - wszy ? uuuu cholerstwo małe ;/ Dobrze ze waszego smyka nie dopadły bo włosków szkoda ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malwinko-- napisałaś ze synek odchorował swoje.. napisz mi prosze jak czesto i na co na poczatku chorował i kiedy to minęło?? to dla mnie bardzo wazne.. juz nie wiem co robic.. boje sie ze jak go teraz wypisze.. to potem za pol roku, za rok bedzie powtórka z rozrywki i w sumie to chorowanie sie tylko odwlecze.. Na razie Szymek nie łapie poważnych infekcji (i oby nigdy takich nie łapał) i w sumie to te trzy choroby obyły sie bez antybiotyku, dostał tylko taka maść do nosa i oczu z antybiotykiem.. ale podobno nie osłabia tak jak ten do ustny.. Ja dodatkowo przezywam z każda jego choroba stres.. bo po tym co kiedys trafił na intensywna terapie boje sie ze powaznie zachoruje i az strach pomysleć i kazda jego infekcja to poza tym ze meczarnia dla dziecka to tez moj ogromny strach i stres.. :( tylka--- ja oststnio tez segregowałam ciuszki po Szymonku, bo moja przyjaciółka bedzie miała blizniaki wiec ja wspomogłam swoim arsenałem ciuszków :) najpierw nie chciała no bo ze ja sie kiedys zdecyduje.. a ja na to ze to nic pewnego a zreszta to najwyzej mi odda jak juz jej maluchy wyrosna :) dziubasku-- nie odzywasz sie dlugo.. ok wszytk?? pracujesz gdzies?? udało cos sie znalesc?? jak Kubus?? chodzi do przedszkola.. napisz cos..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malwinko-- napisałaś ze synek odchorował swoje.. napisz mi prosze jak czesto i na co na poczatku chorował i kiedy to minęło?? to dla mnie bardzo wazne.. juz nie wiem co robic.. boje sie ze jak go teraz wypisze.. to potem za pol roku, za rok bedzie powtórka z rozrywki i w sumie to chorowanie sie tylko odwlecze.. Na razie Szymek nie łapie poważnych infekcji (i oby nigdy takich nie łapał) i w sumie to te trzy choroby obyły sie bez antybiotyku, dostał tylko taka maść do nosa i oczu z antybiotykiem.. ale podobno nie osłabia tak jak ten do ustny.. Ja dodatkowo przezywam z każda jego choroba stres.. bo po tym co kiedys trafił na intensywna terapie boje sie ze powaznie zachoruje i az strach pomysleć i kazda jego infekcja to poza tym ze meczarnia dla dziecka to tez moj ogromny strach i stres.. :( tylka--- ja oststnio tez segregowałam ciuszki po Szymonku, bo moja przyjaciółka bedzie miała blizniaki wiec ja wspomogłam swoim arsenałem ciuszków :) najpierw nie chciała no bo ze ja sie kiedys zdecyduje.. a ja na to ze to nic pewnego a zreszta to najwyzej mi odda jak juz jej maluchy wyrosna :) dziubasku-- nie odzywasz sie dlugo.. ok wszytk?? pracujesz gdzies?? udało cos sie znalesc?? jak Kubus?? chodzi do przedszkola.. napisz cos..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniu wychorował się chorował często we wrześniu mając 8 miesięcy poszedł i za miesiąc choróbko, typu kaszel i tak co 2 tyg. na 3-nawet d 6 tyg. kasłał mokrym kaszlem, wszystko wskazywało na infekcję. Ale wszyscy wokoło mówili, żebyśmy byli cierpliwi, że się wychoruje i mieli rację...2 rok był lżejszy a teraz jak na razie od maja nie choruje.... Te choroby nie były straszne to było przeziębienie raz miał anginę....i tyle, ale ten kaszel powstrzymywał nas od żłobka i były zwolnienia pomoc babć itp. A teraz aplikujemy tran już druga butla idzie... Maniu pytaj jeszcze o co chcesz... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniu wiec przyznasz mi racje ze to normalnie łezka w oczku sie kreci jak sie te ciuszki przeglada :) Takie miłe wspomniania ze szok .... A ja kurcze tak popatrzyłam na kalendaz juz tak niedługo czasu zostało ehhh;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, u nas się porobiło.. Szymonek ma zapalenie płuc.. Dzis obudził sie ok 5 rano bardzo rozpalony (ponad 39 stopni miał) i niespokojny.. dostał leki ale temperatura i tak nie spadła.. do tego zaczął szybko i cieżko oddychac ok 50x minute.. kolejne leki i znów pomiar temperatury.. równe 40 kresek... i najgorsze ze nie chciało spaść i po paracetamolu i po nurofenie :( wezwaliśmy karetkę i zabrali nas do szpitala.. osłuchowe wszytko ok.. płuca czyste, gardło czyste uszy też.. dopiero rtg klatki piersiowej wykazal zapalenie płuc.. na szczescie jesteśmy w domu.. na antybiotyku.. na razie na 7 dni a potem w zalezności od tego co sie bedzie dzialo.. kwestia przedszkola też juz rozwiążana.. nie bedzie chodził na razie.. w sumie teraz go nie ma tydzien, i teraz kolejny bo antybiotyk a po antybiotyku doktor kazała go jeszcze 2 tyg nie puszczać.. czyli i tak by go nie było, a kase płacić trzeba.. Lekarak powiedziała poza tym że po antybiotyku jest wieksza szansa że znów cos złapie...i powiedziała ze przedszkole super sprawa ze dziecko sie uspołecznia.. ma kontakt z dziecmi.. no ale pod warunkiem że chodzi do przedszkola a Szymek w sumie nie chodzi więc w sumie nie ma żadnych korzyści tylko choroby same i stres.. a co u Was?? tylka-- ile jeszcze zostało tygodni do porodu?? malwinka-- dzieki za odpowiedz, fajnie że mniej teraz choruje.. u nas na razie musi być tak jak napisalam.. i zobaczymy jak dalej.. od nowego roku Szymek posiedzi z babcią a do przedszkola może przed wakacjami pojdzie.. nie wiem już sama jak to bedzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniu przykro mi . Ucałuj synusia i gorace przytulaski dla niego. Macie sie z małym kurcze wydaje mi sie ze tez bym zrezygnowała z przedszkola jak by moje dziecko tak chorowało. Rozumiem ze odchorowac musi ale nie do przesady. to juz jest meczarnia dla dziecka. Mi kochana zostało teoretycznie 17 tyg ;pw poniedziałek zaczynam 23 tydzien :P Ja dzisiaj usłyszam dobra wiadomosc :) Moja pani pediatra załatwiła w sanepidzie szczepionki dla Domisia na OSPE ^^ ciesze sie bo jedna kocsztuje 180 zł a trzeba 2 dawki a u niego jest zalecane na bardzo silne AZS . Tylko teraz z zaszczepieniem musze czekac bo jest wysypany ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina29
Witam :) Maniu jak tam Szymonek????? Tyllka jak się czujesz??? A inne dziewczęta??? Co u Was? U mnie dzisiaj piękna pogoda, tzn. słonecznie ale chyba mroźno to widać po widokach z okna :) Poza tym czeka mnie sprzątanie mąż jeszcze śpi ja po kawce, synek po jajecznicy z szynką i bułeczką. Już zmywarka chodzi z naczyniami z dnia wczorajszego, drugie pranie także porządki czas zacząć :( A tak poza tym wszystko w normie...:) Napiszcie co u Was????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina29
Oj coś niechcący mi się wdarło sorki:) ale to ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór... Malwinko u mnie dobrze po malutku :) brzusio po mału rosnie wiec nie nazekam... Ale dzisiaj zmarła mi babcia ;( w środe mam pogrzeb... Normalnie nie dochodzi to do mnie .... ehhh napisze jak mi sie poprawi troche samopoczucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina29
Witam co tu taj cicho aja siedzę chora w domu od wczoraj chociaż domowe sposoby robią cuda, i jakoś wychodzę tylko z zatok mi zaczęło spływać, synek chodzi do żłobka... Dzisiaj tak sobie pospałam, że aż mi niedobrze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina29
nie wiem dlaczego jestem pomarańczowa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina29
Tyllka wyrazy współczucica w związku śmierci babci!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylka-- je też bardzo współczuję, na takie sytuacje to nie ma słów po prostu malwinko--- jesteś pomaranczowa bo wczesniej wstawiałaś spacej miedzy malwina a 29 a teraz jest to napisane bez spacji.. wiec chyba dlatego my siedzimy w domu, chodzimy duzo na spacery puki słoneczko jest i tak leci dzien za dniem.. martwie sie bo mezowi wyszła zła spirometria.. musi przestac palić.. a ja boje sie ze bedzie mu ciezko i nie zrezygnuje :( próbuje z nim pomówic ale on tylko sie złosci. nie wiem jak mam dotrzec do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malwina29
Witam a ja nadal choruję chociaż już jest lepiej :) 28 d.c. i jak co miesiąc myślę a może to ten miesiąc i się uda, nie wiem, nie napalam się ale fajnie by było, gdyby się udało. Wspaniale, ok. roku się staramy z większym lub mniejszym staraniem. Ale myślę, że co ma być to będzie i czasami wystarczy ten raz aby się udało, może nie czas jeszcze na nas. :) A może stanie się to w najmniej oczekiwanym momencie i będziemy oboje zaskoczeni, jedno jest pewne, że chcemy aby było 2 dziecko bez względu na płeć :) :) :) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malwinko-- na razie nic więcej nie wiadomo..na razie mu zle wyszla spirometria i tyle.. miał robić dodatkowe badanie tez spirometrie tylko ze z podaniem leku rozszerzającego oskrzela, ale lekarz kazal mu jeszce raz powtórzyć w kolejnym tyg zwykłą spirometrie i zobaczymy. w kolejny piatek ma tez juz umówioną wizyte u pulmunologa, takze zobczymy.. ja najbardziej sie boje ze to moze byc przewlakla choroba obturacyjan płuc..bo własnie mąz kaszle juz dosc długo (nie chciał chodzic do lekarza) a teraz doszło to ze mu ciągle duszno (dlatego dał namówic sie na badanie). załamana jestem tym wszytkim i martwie się bardzo.. trzmam kciuki za Twoje staranka oby wrescie okazały sie owocne. ja ciagle mysłe o kolejnym maluszku.. ale wszystko nam sie komplikuje.. nie moge na razie iść do pracy ze wzgledu na Szymonka, nie wiadomo co ze zdrowiem męża.. Także tak to wygląda.. Poza tym ciagle i tak boje sie kolejnej ciazy ze wzgledu na te problemu które miałam... zwłaszcza te z ciśnieniem.. ze to moze sie powtórzyć :( Wiele osób mi mói ze siedze i tak w domu.. wiec bym sie teraz starała.. bo nie wiadomo ile jeszcze bede siedziec i nie wiadomo kiedy podejme prace.. a jak pojde do pracy to tez bede musiała z dwa lata popracować, by to mialo sens, wiec kazdy mi mói ze to sie długo zejsc.. a tak jakbym teraz sie starała to posiedze jednym ciagiem i dopiero bede szukac pracy.. Tyle ze ja boje sie tak zrobić: bo po pierwsze nie berdzo jest na to stać tak z jednej pensji, poza tym mąż mówi że to stres bo co bedzie jak nam sie pogorszy sytuacja finansowa (dwie osoby pracujace to zaawsze bezpieczniej). Bardzo sie też boje ze jak jeszcze posiedze z drugim maluchem to nikt mnie nie bedzie chciał zatrudnic.. wiem ze juz teraz bedzie mi cieszko z praca a co dopiero jak jeszcze posiedze z kolejnym dzieckiem :( A teraz to wogole musi sie wyjasnic sytuacja ze zdrowiem męża i o niego musze zadbać..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Maniu a w jakim kierunku szukałaś pracy? Nie wiem jeśli nie masz na karku kredytów itp. to myślę, że to dobry pomysł z dzieckiem drugim, u mnie jest taka sytuacja, że koszt żłobka 500 zł, kredyt 1800-1850 w zależności od kursu franka ale od 4-5 miesięcy tyle spłacamy. Ja akurat pracuję na kredyt i na żłobek. I tyle mi zostaje. Ale gdyby nie kredyt może byśmy się zdecydowali żebym też siedziała w domku, posyłałabym synka do żłobka na parę godzin i starałabym się o drugie...Też zależy czy Twój mąż ma sytuację w firmie pewną, a teraz z tą chorobą nie wiadomo, jeśli się zabierze za jakieś leczenie ( może to trzeba tylko przeleczyć ale musisz go na siłę wyciągnąć do tego lekarza). Niech pomyśli o Tobie a przede wszystkim o dziecku!!! A u mnie temp. z rana 37,4, w nocy strasznie mi było duszno, a wieczorem z zimna myślałam, że nie wytrzymam, ciągle mnie coś pokłuwa w dole brzucha, mam taki nadęty, dzisiaj z rana bolało mnie tak jak na @ ale trochę inaczej. A przede wszystkim teraz się wysypiam, dzisiaj znów posłałam synka do żłobka a sama spałam do prawie 10 rano, rzadko mi się zdarza, obudziłam się i już drugi dzień było mi strasznie niedobrze tzn. tak jakby mi się kręciło w głowie i już drugi raz od wczoraj tylko po spaniu. Tylko dzisiejszy stan trwa już od 2 godzin nawet po śniadaniu...Ale tak sobie myślę, że 9 godzin spania może powodować zawroty w głowie, może za dużo snu???? Nie wiem, może sobie wymyślam, ale zobaczymy. Cykle mam 27-28 dniowe,czyli niedługo się okaże :) Dzisiaj 28 d.c.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
malwinko--- mamy kredyt mieszkaniowy, mąż nie zarabia źle ale starcza nam na styk.. prace ma pewną, ale roznie to moze być. Nas doswiadczenie nauczyło ze nawet pewna praca nie jest jakims gwarantem.. raz juz miał tak (to byl w 2008 roku zaraz po urodzinach Szymonka) ze dostał wymówienie.. bo był wtwdy tez duzy krach na rynkach i firme przestalo byc stac na tylu pracowników.. takze jak moi mój mąż.. nie ma czegos takiego jak pena praca.. chyab że praca państowa, no a wiadomo ze na rynkach dzieje sie bardzo roznie.. Dodatkowo pracuje on na zasadzie firma- firma czyli ma własna działalność wiec moze liczyc tylko na siebie.. zus na ewentualnym zwolnienu lekarskim zapłaci mu może z 1500 zł.. Pomagają nam tez troche rodzice.. zwłaszcza w monetach gdzie wyskakuje cos nagłego.. no ale nie chcemy non stop liczyc na pomoc rodziców.. poza tym oni sa coraz starsi i maja coraz mniej sil.. i moze im bedzie trzeba w koncy pomóc w ten czy inny sposób.. ja szukałam pracy zwiazanej z rynkiem żywnościowym.. urzedy, kontrola jakości, przemysł spozywczy, laboratoria etc, ale tak naprawde to nie licze na prace w zawodzie.. i wziałabym cokolwiek, choc chciałabym bardzo by praca mnie choć troche interesowła i byl w jaki ssposób ciekawa mam pytanie?? mieszkasz na białołęce??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja tak, a pytam bo mi sie kiedyś wydawalo że pisałaś ze na Białołęce , ale to chyba Agi pisala, o ile sie nie myle. wczesniej mieszkalismy przy samym parku skaryszewskim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja się zabrałam za porządki....Sprzątam, sprzątam już się lepiej czuję jeśli chodzi o chorobę dużo lepiej, ale mam nadal zawroty głowy, temp. 37,4 ale kawa mi smakuje, tzn. nie mam obrzydzenia, pół na pół z mlekiem i piję :) ale akurat jeśli chodzi o kawę z synkiem też nie miałam obrzydzenia... Uprałam firankę w kuchni, myję podłogi, pranie, wietrzenie pościeli, a dzisiaj robię pizzę sama i przychodzą goście :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja też mam dziś dzień sprzatania :) synek spi już 4-ta godzine to porzadnie ogarnęłam w domu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien dobry w słoneczna sobote :) Jak wam dzien mija kochane?? U mnie słoneczko swieci miałam isc na zakupki ale moj mały cosik mial goraczke a wczoraj wymiotował i nie wiem czy nie lepiej bedzie zostac w domku i wyskoczyc tylko po najpotrzebniejsze rzeczy do sklepu koło domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×