Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tatika*

Termin czerwiec 2008

Polecane posty

Milka jedz jak bys przeczytała na temat innego jedzenia to wychodzi że nic bysmy musiały nie jeść, a żeby bylo ci razniej to ja tez zaraz sobie zjem bo mam w puszce(narobiłaś mi apetytu)więc zmykam do kuchni:):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wow ale miala porod :-( ja juz mam wszystko poprane i poprasowane i czekam :-) moj maly bedzie spal w lozeczku obok mam andzieje ze da sie mezwoi wyspac do pracy a jak nie to trudno jakos to bedzie :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oo w zyciu nie slyszalam ezby ananas porod przyspieszal :-/ nawet by mi to do glowy nie przyszlo zeby gdzeis to sprawdzic cos slyszalam o herbatkach malinowych ale nie wiem czy to prawda czy nie w kazdym badz razie iplam przez ostatnie pare dni takie malinowe z apteki na przeziebienia przeziebienie przeszlo porodu nie ma wiec mysle ze to chyba nie do konca z tym tak jest jak pisza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój kubuś zasypiał w łóżeczku a w nocy brałam go do siebie żebym nie musiała cochwila wstawać.Teraz mamy duze łóżko więc się wyspimy.Tez małą bede kłasć na noc do łóżęczka a jak obudzi się na cyca to pewnie juz z nami zostanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosia z tego co czytałam na przyspieszenie porodu sa jakieś specialne z liści maliny ale same malinowe to nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też słyszałam, że sok z malin to środek wczesnoporonny, a w naszych sytuacjach pewnie wywołuje poród. Ale myślę, że musiałybyśmy wypić wiadro tego soku, żeby tak zadziałało. Wydaje mi się, że z ananasem jest podobnie. Tym bardziej, że przy pierwszej ciąży moje bliźniaki domagały się codziennie puchy ananasów, bo myślałam, że zwariuję, jak nie zjadłam chociaż jednej puszki i jakoś nie to spowodowało, że straciłam dzieci. Raczej jeden ananas nie zaszkodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martusia ja zaraz obieram ananasa bo juz mnie skreca;) Tez mysle ze to jakas bzdura z tym porodem, a nawet gdyby to juz jestesmy b ezpiecznym przedziale porodowym. Gosia prezent dla siory super, ja tez kiedys takiego plemnika dostalam, ale tego likieru to jakos nie mialam ochoty wypic;) My tez lozko ogromne mamy takze na poczatku mala z nami, takie dziecko i tak nie zdaje sobie sprawy gdzie sie akurat znajduje, wiec dla wlasnej wygody bedzie przy cycu, a potem to juz lozeczko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elmirka ale Twoje blizniaki mialy zachcianki, moj pierwszy aniolek tez na poczatku winogrona, a potem przestawil sie na mieso pod kazda postacia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
milka ty obierasz a ja juz zjadłam a raczej pochlonelam go normalnie nawet niewiem kiedy hi hi hi hi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
juz moje hucie zaspokojone, ooooo jak dobrze;) pyszny ananasek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Milka oj miały zachcianki miały. Wyobraź sobie, że nawet jak jechałam na uczelnię, to brałam puszkę ze sobą i jak tylko przyjeżdżałam to od razu ją otwierałam i wcinałam, bo całą drogę myślałam o tym, że tam w plecaku siedzą sobie ananaski w zalewie a w pociągu mogę się oblać jak zahamuje. :p Za to teraz, Kajunia ma ochotę na wszystko co jej mamusia zobaczy :P:P:P jednak jak już wezmę gryza albo dwa, to stwierdzam, że wcale mi to nie smakuje i odkładam hihi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie wcinam prazynki ziemniaczane i popijam capucino kurcze cos mnie dzisiaj wzielo na to jedzonko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uciekam bo musze znalez karte do lekarza mojego męża bo gdzieś zgubiłam a musze go zarejestrować bo jakies dostał uczulenie na nodze i nie chce mu zejść.Pewnie ja znajde jak bede nie potrzebować a ona pewnie gdzieś w końcie siedzi i się ze mnie śmieje :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, mam pytanie, czy któraś z Was ma wyznaczony termin porodu na 2-3 czerwiec? Ja mam planowany termin na 2 czerwca w Esculapie, CC niestety.... Pozdrawiam wszystkie przyszłe i obecne mamusie:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No niezle elmira;) Martusia to sie nazywa zlosliwosc rzeczy martwych;), albo skleroza. Osatnio tak sie naszukalam skierowania do lekarza;( i znalazlam w ksiazce ktorej wogole nie czytam. Martusia a twoj synek to zdolny chlopiec;) Uciekam chalupe ogarnac, pewnie poznym wieczorem sie odezwe Chcialam foty na interie wyslac, ale na chlopa musze czekac, bo nie wiem gdzie sie wgraly;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wrr tyle napisalam i sie skasowalo;( Ide robic frytki, ktoras chce to zrobie wiecej?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kirysek, ja poproszę Martusia, gratuluje zdolnego synka Dziś jak prasowałam ciuszki złapał mnie taki ból spojenia łonowego, że ledwo doszłam do łóżka, żeby się położyć i ciągle mnie to boli choć już nie tak silnie, chodzę jak kaczka. Niewiem może się już tam zaczyna coś dziać, bynajmniej chciałbym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Martusia -- no ja pewnie też bym się wzruszyła, jakby Kajunia dostawała nagrody za wyniki w nauce. Może i tak będzie bo jej tatuś to był straszny kujon na czerwonych paskach zawsze :p Mierzejka -- skoro masz taki ból to może i faktycznie lada moment a Malutka będzie na świecie. A konsultowałaś może te bóle spojenia ze swoim lekarzem?? Oby się nie okazało, że Tobie również jak mnie hormony tak szaleją, że spojenie za bardzo się rozłazi. Wysyłam każdej po pączusiu z marmoladką świeżo pieczonym - właśnie teściowa nasmażyła mniam, jeszcze cieplutkie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc babulce :) U nas jakas taka dziwna :o Troche zaczal mnie zab pobolewac..tez nie mial kiedy. Nina nadal grzeczna, znaczy rusza sie ale tak delikatnie ;) Milka, no to juz czekasz na porod :) Martusia, gratuluje !!!!! To ogromna radosc jak dziecko dostaje wyroznienie :) A maly mowi po polsku, czy preferuje juz angielski ? Elektryczna, mimo wszystko juz zazdroszcze ze masz synka po tej stronie :) Elmirka, tez nie slyszalam, ze ananasy moga wywolac porod..raczej herbata z lisci malin moze sprowokowac skurcze, albo goraca kapiel. Pod koniec ciazy tez mozna przyspieszyc porod trac sutki ( podobno wydziela sie oksytocyna), chodzac po schodach albo dobry wplyw ma tez seks ;) I dziekuje za paczusia...wlasnie Ninka dostala czkawke :D Mierzejka, a moze juz...:) Mnie tam dol brzucha i krocze od 3 tyg boli :o I jak kaczka jestem od wtedy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Elmirka, ja wypralam swoj szlafrok i koszulki w proszku dla malej, bedzie sie do mnie tulic, nie chce by dostala jakies alergii. Moze przesadzam, ale chociaz na pierwsze dni nie chce jej fundowac czegos takiego. Wypralam tez jej posciel ( lacznie z ta gabka dookola lozeczka), rozek, kocyki i wszystkie ubranka ( nowe tez) w jej proszku. I wszystko prasowalam, oprocz polaru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitka może i bym sobie potarła sutki bo chcę moją Królewnę już mieć, ale jak tylko dotknę to bolą, a ledwie się złapię za pierś i już krople na wierzchu. Obawiam się, że przy tarciu nazbierałoby się pół szklanki :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Surfitka ja nawet polarki jej prasowałam. Mąż się śmiał, że nawet gumki od rajtuz, ale ja wszystko prasowałam, a co nie można było, to na lewej stronie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No moj twierdzil, ze przesadzam, bo kazda falbanke rozprasowalam :P A polraki to chyba na najlzejszym stopniu ..bo ja sie balam ze sie przypala, potrafia sie przypalic w zwyklej suszarce do ubran niestety :o A frytki to ja zawsze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko przypaliłam jedne skarpetki, bo myślałam że to kolor nitek a to nadruk wstrętny :p I to było pierwsze prasowanie nowym żelazkiem :D ale na szczęście ani na żelazku ani na skarpetkach nie zostało śladu. Falbanki też prasowałam, nawet sznurki od czapeczek. Miałam kaftaniki wiązane i te sznurki takie brzydkie, a jak wyprasowałam i zawiązałam takie śliczne kokardki to od razu ładnie się zrobiły. A polar nigdy mi się nie przykleił, tylko ja tak to szybciorem ciach przejadę i już :P no i oczywiście z parą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra uciekam bo znów mam korepetycje. Już mam dość tych dzieciaków, ale zawsze jakaś kaska na kolejne pierdoły dla Kajuni hihi Może zajrzę wieczorem, ale teraz mężuś się ciągle uczy po pracy więc różnie to bywa. Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co chyba najskuteczniej przyspieszy porod? sprzatanie :-P trzeba brac przyklad z elektrycznej czarownicy do konca chate namietnie szorowala i juz ma to za soba :-) ja wlasnie tez umylam okno, poodkurzalam , umylam podlogi i moge isc na porodowke .-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×