Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czy mogemoge

czy moge wejsc do makro z 4 miesiecznym dzieckiem w foteliku??

Polecane posty

Gość czy mogemoge

tam jest norma od ilus cm ale to chyba dotyczy dzieci ktore chodza.. jak sadzicie? nie mam z kim zostawic dziecka a musze jechac do makro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość inka klementynka
ja byłam z małą jak miała miesiąc. i raczej nie w niedzielę:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mozesz bo nikt tego nie sprawdza. to chodzi tylko o to zeby dziecko nie wpadlo pod jakas maszyne. jak jest niskie to nie widac z wozka widlowego i mogloby dojsc do tragedii. 4 miesieczniaka nie zostawisz samego ani na chwile wiec spokojnie mozesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ze stron Makro: 7. Ze względów bezpieczeństwa nie wolno wprowadzać na teren Makro dzieci o wzroście poniżej 140 cm (w tym niemowląt i dzieci w nosidełkach, wózkach itp.). Makro nie ponosi odpowiedzialności za dzieci pozostawione bez opieki na terenie Makro. Osoby przebywające na terenie Makro powinny zachować szczególną ostrożność z uwagi na pracujące wózki widłowe. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak moja córa miała 5m-c, to pojechaliśmy z nią do makro. Była w foteliku samochodowym i nie wpuścili nas. Generalnie, to tam zawsze są jakieś \"kłody po nogi\" i więcej tam nie pojadę. Bałagan, syf i na każdym kroku problemy jakieś. Kartą też nie można płacić kuźwa:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grzywa a my bylismy niedawno z mania w mackro i w wózku była i nikt nam nic nie powiedzial... ale zgadzam sie syf tam straszny i karta placic niemozna a najgorsze jest to ze mimo iz to hurtownia to w tesco czy w biedronce te same towary mozna kupic duzo taniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no żesz ku .....
Wytłumaczcie mi. Po co ktoś wprowadza takie ograniczenia? Nie wchodzimy z dziećmi do Makro. Nie przechodzimy przez jezdnię poza pasami. Nie chodzimy po torach kolejowych. Zawsze mi się wydawało, że to w trosce o nasze bezpieczeństwo (zdrowie i życie). A tu, kurna, idź, musisz, spróbuj..... A jak gdzie postawi ten fotelik (4-miesięczne dziecko coś trochę już jednak waży) i mu wózkiem widłowym rozjadą, to oczywiście będzie wina tego pana ze sklepu. Nie, no ręce opadają. Oto Polska i Polacy. Nie można, ale trzeba spróbowac, może się uda. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 1111111111111
no fakt Polacy uważaja,że przepisy są po to,żeby je łamać :o i prawda,że w razie wypadku nie przyznaja się,że to ich wina i oni złamali jakis przepis,będą szukli winy w innych ludziach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeeeeeeee
ale jak masz dziecko w takim nosidelku na piersiach to chyba problemu nie bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeeeeeeee
no ale moze chodzi o takie nosidelko "do reki"? przeciez jak jest na piersiach np. ojca ktory ma 190cm to nie bedzie to problemem? te ograniczenia 140cm sa dlatego ze na terenie macro jezdza wozki widlowe ktorych operatorzy maja widocznosc od 140cm. wiec nie widze problemu z maluchem w nosidelku na piersiach wysokiego doroslego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W jednej z korporacji zabroniono nosić otwartego laptopa, gadać przez komórkę idąc po schodach i jeszcze 1000 innych przepisów wszystko w imię bezpieczeństwa. Ty drogi kliencie w nowym regulaminie będziesz musiał udowodnić swoją kondycję robiąc kilka pompek, pajacyków i skłonów w przód tak żebyś mógł podołać pchaniu zacinającego się wózka z zakupami i żeby Ci dysk nie wyskoczył - wszystko dla Twojego bezpieczeństwa. Przebadamy was wszystkich tylko zapomnieliśmy się sami przebadać czy z naszymi głowami jest wszystko OK. Z poważaniem Zarząd Makro Cash and Carry. PS. Zatrudniliśmy agencję za ciężkie pieniądze ociepla nasz wizerunek w mediach pisząc przychylne komentarze, że to hurtownia i takie tam bzdury. Niestety panie na kasach muszą pozostać przy minimalnej krajowej pensji, trzeba było komuś zabrać... SORRRY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak corka byla malutka to weszlam bez problemu z nia w nosidelku a ostatnio nas nie wpuscili pomimo tego ze chcielismy tylko wziasc jedna rzecz i isc odrazu do kasy zvdzieckiem na rekach:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja nigdy nie bylam w makro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Olsztynie można tylko w weekendy. Ale wszystko zależy od obsługi, raz mi się udało wejść a raz nie :-) . Dziecko w nosidle na piersi ale jak raz trafiłam na służbiste to i tak mi nie pozwolił wejść mimo ze mówiłam, ze to przecież tak jakbym w ciąży była. Innym razem wyprosili mnie już z hali ale to akurat i tak do kas już szlam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa miała dokładnie ten sam pomysk. Ma jednego 30 letniego syna i od tamtej pory nie miała kontaktu z dziećmi. Jak urodziła się Mała to teściową zwariowala na jej punkcie i gdy miała 2 miesiące zapragnęłam wziąść ją na noc . Oczywiście odmowilam , moja córeczka to nie zabawka...bez przesady nie ukrywam ze mnie wtedy bardzo tymi naciskami zdenerwowala .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×