Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ciągle zawiedziona

Co jest ze mną nie tak, że faceci uciekają????

Polecane posty

Gość ciezko doswiadczony
a starsi nie wchodza w rachube?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle zawiedziona
Sally Brown---> nie wiem...ale może coś w tym jest co piszesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle zawiedziona
starsi? no tak do 35 lat...ja mam 26

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciezko doswiadczony
wiesz niektorzy powaznieja dopiero po 40 i pozniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość draska
mam to samo, tylko, ze ja zawsze sie staralam, wychodzil moj despotyzm, teraz staram sie nie starac, ale jak zostaja chca ze mnie zrobic kochanke. Tez nie wiem, co jest nie tak. Z tym, ze ja juz jestem po 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle zawiedziona
draska---> więc mnie rozumiesz...tak, seksu to pewnie by chcieli...ale nie stałego związku... jakieś pomysły, co w nas takiego jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciągle zawiedziona
Nie, dzękuję. Mam ojca i dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po tym co napisalas trudno cos wywnioskowac, ale chyba cos w tym jest, ze czasem ma sie tendencje do wybierania niewlasciwych partnerow. Moja rada wyluzuj, nie deklaruj sie za szybko i nie zmuszaj partnera do deklaracji. Zastanow sie powaznie czego szukasz i czego potrzebujesz. Jestes mloda i znajdziesz tylko nic na sile.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pisałem już o tym wcześniej. Facet który mówi że \'boi się związku\' albo \'nie jest gotowy\', najzwyczajniej w świecie kłamie. Faktycznie coś jest z Tobą nie tak. A oni nie chcą Cię urazić i wycofać się bez robienia sobie przykrości, stąd te głodne kawałki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"dziś znowu usłyszałam, że nie jest gotowy i nie ma siły teraz na stały związek... \" Większość ludzi będących ze sobą w jakichś tam związkach wysyła do siebie \"zaszyfrowane\" komunikaty, \"zaszyfrowane\" wiadomości. Każdy z partnerów ma nadzieję, że drugi odczyta je we właściwy sposób. Inaczej mówiąc, te komunikaty maja tzw. drugie dno, najczęściej zawierają w sobie ukrytą złość, pretensje, żal do partnera. Nie mówimy prawdy o tym, co czujemy, z różnych względów, ale przekonani jesteśmy, że partner powinien się jej domyśleć. Przecież wie, w czym zawinił. Powinien też we właściwy, przez nas oczekiwany sposób na taki zaszyfrowany sygnał zareagować. Ale tak się nie dzieje, szyfry są za skomplikowane, komunikaty pozostają nieodczytane w swej głębszej warstwie, sytuacja się powtarza, napięcie rośnie, aż jedna ze stron nie wytrzymuje - dochodzi do wybuchu, spięcia, kłótni, awantury. Drugi partner jest zaskoczony, dlaczego jakiś taki drobiazg wywołuje tyle emocji, nie rozumie tego. Ale taki wybuch jest efektem, reakcją, na dziesiatki, setki wczesniejszych sytuacji, które budziły gniew, gniew był tłumiony, sprowadzany do niejasnych komunikatów, nie znajdował dla siebie właściwego ujścia we właściwym czasie. Rosnąca irytacja, jesli przez dłuższy czas nie znajduje ujscia, może uzewnętrznić się w formie gwałtownego wybuchu, ucieczki lub milczenia. Nie jestem gotowy na poważny związek - to być może ucieczka od gromadzącej się frustracji i jednocześnie zaszyfrowana ogromna złość, niechęć, niezadowolenie. Spytać musisz swojego partnera, o co tak naprawdę ma do Ciebie pretensje. A na następnego to wybierz sobie takiego, który będzie potrafił powiedzieć wcześniej, że coś mu nie pasuje. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo ludzie, proszę Pani, to nie sa jak dwie połówki pomarańczy, pasujace do siebie idealnie. To bzdurne twierdzenie. Każdy człowiek to kompletna całość. Ludzie w zwiazku to dwie pomarańcze. I im bliżej są ze sobą, tym bardziej każda, powtarzam każda, musi się ugiąć, by być blisko. Jedna drugiej musi w sobie zrobić trochę miejsca, wtedy dopiero poczują wzajemna bliskość. Proszę w sklepie kupić dwie, mniej więcej jednakowo dojrzałe pomarańcze. Proszę dotknąć jedną do drugiej, potem mocniej, coraz mocniej. Są bardzo blisko ze sobą, sa jakby złączone. Ale jak na chwilę odsunie je Pani od siebie, wtedy zobaczy Pani, że obie zmieniły kształt, ugięły się, żeby nie użyć brzydkiego słowa \"wgniotły\". Dopasowały się do siebie poprzez wzajemną zmianę. I o to w tym chodzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ciągle zawiedziona- nie martw się, że zostaniesz starą panną, jesteś jeszcze młoda. Kazdy związek wymaga czasu i nikt z rozsądku nie zaangażuje się tak od razu.Być moze faceci wyczuwają, że chcesz złapać męża i spierniczają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ziamk
ciągle zawiedziona...miałam podobnie. Spotykałam się z facetami i kiedy już pojawiała się nadzieja, że będzie z tego coś poważnego oni nagle wycofywali się. Wtedy myślałam, że to moja wina, że zrobiłam coś źle. Teraz po czasie wiem, że to z nimi było coś nie tak. Jedni byli "miauczkami" i nie wiedzieli czego chcą od życia, czego oczekują od partnerki. Inni to niestety zwykli kobieciarze, którzy przyzwyczajeni byli do swobody i ciągłych zmian. Teraz po kilku spotkaniach wiem z kim mam do czynienia. Jedno Ci powiem....jak po miesiącu znajomości facet nadal nie wie czy chce związku..czy nie....to jest niemal w 100% pewne, że nie będzie tego wiedział nawet po 3 miesiącach...kopnij go w zadek i miej satysfakcje, że byłaś od niego mądrzejsza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i ja sie do Was dziewczynki przyłączam:-( miałam tak wiele razy. Najpierw wiele spotkań a potem wycofanie..:-( nie wiem dlaczego, nigdy nie naciskałam itp. i też teraz stwierdzam, ze to znimi było coś nie tak, teraz takim facetom polecam burdel:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Posługując się dalej tymi \"owocowymi\" porównaniami, wyobraźmy sobie, co będzie, jeśli spróbujemy dopasować nie podobne sobie owoce, jak pomarańcze i mandarynki ;), ale np. pomarańcze i orzech kokosowy. Macie dziewczyny wyobraźnię ? Rozumiecie, o co mi chodzi ? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie warzywniak:D...,ale porównania bardzo udane i plastyczne:D pewnie, że nie ma drugiej połówki, związek to nieustanne przenikanie się, docieranie i praca:) ale od dziewczyny uciekają na etapie randkowania, a skoro zwiewają to nie mają się szans poznac i dotrzec. Coś nie chwyta na początku. Byłoby fajnie gdyby ludzie potrafili otwarcie mówic co, a tak pozostają domysły, które też nie musza byc prawdziwe, jak to domysły. Trudno czytać w myślach drugiej osoby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj sobie spokoj z facetami
lepiej sie zajmij sobą. lepiej byc samej niz na jakiegos debila trafic, a z tego co widze to masz do nich 'szczescie' 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Kinka, forum to nie warzywniak. Zatem...nic tu po mnie. Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tez mnie to kilka razy spotkalo i jestem pewna ze slowa typu \" nie ejstem gotowy na zwiazek\" znaczy nie chce z toba byc :o smutne ale prawdziwe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja byłam z 30-sto latkiem rok i też twierdził, ze boi sie deklaracji , ze nie chce zwiazku a mimo wszystko nalegał na to aby sie ze mna spotykac...:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roznica jest tylko taka ze ten \"moj\" w porownianiu z 30 latkiem to gowniarz wiec nie zdzwilo mnie to ze nie chce sie wiazac mimo zachwytu ma osoba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po pierwsze odeszłam bo nie mogłam pozwolić na to aby tak mnie traktował....za jakis zcas napewno sobie powiem jaka byłam glupia ze ten rok zmarnowałam na takiego chama!!! tylko uciekac od takich chłopcow dziewczynki, bo oni nas tylko psychicznie wykonczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cocinelka nadal utrzymujesz z nim kontakt???? ja tego samego dnia napisalam esa ze nie chce go znac wykasowalam numery i zaczynalam wymazywac z pamieci, z roznym skutkiem. Jestem z siebie dumna ze dalam rade i przez ten caly czas nie odezwalam sie ani razu. Jemu tez to chyba bylo na reke bo nie napisal juz nic, ni zadzwonil ani nie przyszedl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niesteety to on nie chce utrzymywac kontaktu, nie zwodzil mnie skonczyl to po prostu :( :( :( To co kiedys mi przeszkadzalo czyli odleglosc i roznica wieku (byl 4 lata mlodszy ) a mnie przekonywal ze bedzie ok, teraz jemu zaczelo przeszkadzac i wyslal lakonicznego smsa ze lepiej bedzie jak sie rozstaniemy, bo on nie jest gotowy do zwiazku :( i nawet nie chce sie spotkac i porozmawiac :( ma sie zastanowic do przyszlego czwartku czy bedzie mial ochote sie spotkac i wytlumaczyc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×