Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czekoladowa chwila

jak nabrac dystansu do zwiazku?

Polecane posty

Gość czekoladowa chwila

od ponad 4 lat jestem w dziwnym "zwiazku" tzn ja, on, przyjazn i sex. jednak jak to chyba czesto bywa w takich zwiazkach zakochalam sie:( i zachowuje sie jak zazdrosna zonka. jak nabrac dystansu do niego, do tego zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa chwila
niestety to nie pomaga. jest zbyt mily dla mnie:( i najgorsze ze czasami sam mowi ze mnie kocha;( jejciu jak ja go za to nienawidze:( przez niego caly czas mam dola , ale nie potrafilabym zyc bez niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość myszka281
Eeeee przez 4 lata to chyba nie można nazwać tego "worem na spermę". Myslę, że tez nie jestes obojetna facetowi...skoro tyle 'jesteście" razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie są 2 wyjścia: albo się zaangażować (ale to już chyba się stało) i żyć normalnie w tym związku albo definitywnie zakończyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa chwila
myslalam nad zerwaniem...... wczoraj mnie dotkliwie zranil, poczulam sie jak szmata:( powiedzialam mu ze chyba byloby najlepiej jakbysmy sie przez jakis czas nie spotykali, moze udaloby mi sie pewne sprawy poukladac w glowie, moze by do mnie w koncu doszlo kim dla niego jestem. eh ale on stwierdzil ze to nie jest za dobry pomysl:( wiecie o czym mysle........ moze to glupie.....ale moze by mi pomoglo jakbym zainteresowala sie innym facetem, moze jakbym poszla do lozka z innym byloby mi mi prosciej, nie czulabym sie taka zaangazowana, moze w koncu poczulabym co to tzw. wolny zwiazek, moze stalby mi sie obojetny....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogini zosia ze szczecina
tak to jest jak ktos pakuje sie w romans,uklad przyjazn-seks,potem wlasnie tak jest ze jedna strona sie zakochuje i pojawia sie problem. Po co sie pakowa w takie dziwne uklady-dla mnie to bez sensu,sama jestes sobie winna moim zdaniem i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogini zosia ze szczecina
Pawel 28 swietnie to okreslil,ja popieram,ma racje facet:classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa chwila
wiem bogini. powinnam juz dawno zakonczyc ten zwiazek..... w sumie kiedys pare razy sie juz zegnalismy, ale on zawsze sie potem odzywal i chcial sie dalej spotykac:( i tak pomalu pomalutku zakochalam sie w nim:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogini zosia ze szczecina
zawsze sie mozesz odkochac,naprawde,tylko to jest dobre wyjscie,to zly kandydat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa chwila
no wlasnie , tylko jak sie odkochac, podchodzic do tego wszystkiego z dystansem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LilieZimy
on się rozstawał i znowu odzywał bo facet nie ma honoru i Ciebie tez ma za marionetke. nie wiem ile masz lat, jaki jest Twój stan cywilny, ani jaki miałaś pomysł na życie - ale to Twoje bycie "w romansie" przez 4 lata i w tym czasie zero zainteresowania innymi facetami z wyjątkiem swojego kochanka samo mówi za siebie = ze potrzebujesz związku, stabilizacji. a skoro tak, to powinnaś dążyć do tego czego potrzebujesz - a więc; utnij sobie poważną gadkę ze swoim kochasiem i zapytaj wprost jak on widzi dalej waszą znajomość. jesli jego widzenie waszej znajomości stało się takie jak Twoje (związek) to bądźcie związkiem na pełny etat :-) ale jeśli on nadal "nie jest pewien", albo "chce zeby zostało po staremu" - to po prostu kobieto zakoncz to definitywnie i kategorycznie :) - i rozglądaj się/ bądź otwarta na to czego potrzebujesz ...... Z INNYM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
LilieZimy ma całkowitą rację 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa chwila
on mi dal wyraznie do zrozumienia ze niechce abym byla dla niego kims innym, tylko kochanka. rok temu probowalam zwiazac sie z innym mezczyzna, ale nam nie wyszlo:( mam 22 lata, chcialabym miec kiedys rodzine , ale..... szczerze mowiac to ja juz nie widze dla siebie zadnej przyszlosci i czasami mam ochote rzucic wszystko, jego, szkole i swoje zycie... po prostu czasami mam ochote....eh:/ skonczyc ze soba.bo widze jak moje zycie jest beznadziejne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
Dziewczyno, nic dziwnego, że masz dość. Każda normalna kobieta mialaby dość. Wobec tego działaj. Co Cię czeka z tym facetem? Jak będzie wyglądało twoje życie za lat 10 jeśli on nadal będzie korzystał z twoich wdzięków na zasadzie z doskoku? Chcesz wiedzieć, jak myślą tacy faceci? Poczytaj wypowiedzi osoby o nicku jakiś tam facet na topiku http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=3595591 Może ci klapki z oczu spadną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LilieZimy
22 LATA..... i kochnek od 4 lat......hahaha mloda kobieto, po prostu nie daj się wciągać w pomysł na życie swojego faceta. jego pomysłem ewidentnie jest żyć lekko i bez zobowiazań w kwestii uczuć, być może co innego jest teraz dla niego priorytetem np. studia, rozwój zawodowy itp - i ten stan może potrwać u niego kilka lub nawet kilkanascie lat........... a Ty zdaje się z wyjatkiem być może też swoich priorytetów jak studia, rozwój zawodowy masz jeszcze jeden priorytet; związek i stabilizacji. wiec nie dawaj się wciągnąć w cudze życiorysy jeśli one nie są zgodne z zyciorysem twoim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa chwila
on jest starszy ode mnie o 10 lat...... wiec ma juz inne priorytety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LilieZimy
jakiekolwiek ma te priorytety - nie jest priorytetem związek i nie jesteś jego priorytetem Ty. rozstaje się i się odzywa = raz mieszkam w hotelu a raz w domu = jestes takim hotelem i on wyraxnie ci to mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
Tym priorytetem jest chyba darmowy seks bez zobowiązań :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa chwila
wiecie co jest najgorsze, ze ja to wszystko wiem:( a mimo wszystko daje mu sie ponizac bo w jakims sensie czuje sie uzalezniona od niego:( eh, chyba bez depresantow sie nie obejdzie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooIga
A może zapiszesz się na kurs tańca? Albo inny kurs czy szkołę, którą zawsze chciałaś zrobić? Prochy to raczej ostateczność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niebieska pineska
Ja tez jestem uzalezniona od niego :( a on odzywa sie a potem milczy, potem znowy odzywa po jakims czasie... a ja nie moge przestac o nim myslec i w ten sposob ma mnie na kazde skinienie. Tyle ze u nas srwa to rok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa chwila
w wakacje zapisalam sie na kurs prawa jazdy, same klopoty i sprzeczki z tego wyszly. na kurs tanca moze nie , ale na aerobik chcialam sie zapisac, wiec moze najwyzszy czas aby zrobic cos dla ciala i psychiki. musze uciekac, wyjezdzam. moze przez weekend cos mi sie w glowce pouklada. tylko niech on sie do mnie nie odzywa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość LilieZimy
uczuć nie da się od razu zgasić, dlatego rozsądek i silną wole sobie uaktywnij. jednym słowem; na rozsądek wiesz że to strata czasu i galimatias w twoim życiu, teraz decyzja ze koniec marionetki i trenuj silną wole hahah żeby się nie odezwać, nie szukac kontaktu i zamknąć mu wszystkie furki do kontaktów z Toba. i jednocześnie zajmij się czyms czego dotąd nie robiłaś czy nie miałaś na coś czasu, zainteresuj się czyms nowym - cokolwiek; nowy program komputerowy, na aerobic idź, stylistyką się zainteresuj żebyś mogła być jeszcze ładniejsza niż jesteś - cokolwiek. za miesiąc, dwa będziesz jak nowa - I DUMNA Z SIEBIE :) mówie Ci że kutasów jest tysiące i każdego możesz mieć, i w co 5 się zakochać hehehe, sęk w tym żebyś dążyła do tego czego w życiu chcesz, chcesz stabilizacji z jednym facetem - to odrzucaj wszystkich trutniów którzy "nie są gotowi na związek" i mówią ci to wprost.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czekoladowa chwila
jestem LilieZimy bardzo Ci dziekuje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×