Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Syrenka29

gdy facet mowi to nie Ty...

Polecane posty

Gość Syrenka29

po 7 latach uslyszalam od mojego faceta, ze on nie jest pewny czy chce ze mna byc, ze lepiej bedzie jesli sie rozstaniemy :( Wiem, ze nie ma nikogo, nie bylo zadnej zdrady ani nic z tych rzeczy. Co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bogini zosia z wioski
najgorszy typ faceta to taki ktory sam nie wie czego chce...Odpowiedz na swoje pytanie chyba sama znasz,ale rozumiem,ze chcesz sie upewnic...To chyba poczatek konca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znudzilas mu sie
nie trac czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lepiej nie okazuj,ze cierpisz bo bedzie sie utwierdzal w tym przekonaniu. Najlepszym sposobem na faceta to OBOJETNOSC!!! pokaz mu,ze bez niego tez sobie dobrze radzisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czas tu nie gra roli. NIe rozumiem czego on tak naprawde chce, czego mu brakuje i co sie moglo stac. Jak to jest jak jest sie niezdecydowanym, czy to mija, czy te podszepty sa zazwyczaj oznaka tego, ze cos faktycznie jest nie tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyoadkowaa
A po co Ty mu chcesz jeszcze pomagac? Skrzywdził cię, dziewczyno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak jemu pomóc ?? :D Ty sie zastanów jak sobie pomóc. A ta rada z obojetnoscia - jak to czytam to sie zastanawiam , czy tego facet nie pisze , bo może opisz w jaki sposób sama to zastosowałaś ? Po związku trwajacym 7 lat ? Obojętność to cos z czego facet będzie zadowolony , bo bedzie miał swiety spokój i nie bedzie musiał podejmowac działania , no raj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze nikt nikomu rogow nie przystawial :) Staram sie wczuc troche w jego sytuacje. Jestes z kims tyle lat, jest ci z nia/nim dobrze, dba o ciebie, sex jest super itd ale gdzies w sercu masz watpliwosci czy to jest wlasnie ta osoba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czuje sie skrzywdzona i nie zaluje ani jednego dnia wspolnie spedzonego w ciagu tych 7 lat. Czy to jest jego wina, ze tak czuje, ze nie moze zaangazowac sie tak jak ja tego pragne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mam pytanie jedno
...mogę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mam pytanie jedno
czy on choc raz w zyciu dostal do zycia porzadnie w tylek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przypadkowaa
Jeśli nie czujesz się skrzywdzona to: albo to prowokacja, albo przepraszam coś z Tobą nie tak, albo sama siebie oszukujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budka dróżnika
ale przepraszam, czy to jest jakiś przymus ? zostac z kims do końca życia, bo sie go "wpedziło w lata"? cieżka sytuacja, ale facet po prostu czuje, że sie wypaliło i nic z tego juz nie będzie - to ma na siłę zostać z autorką? mozna wcześniej spróbowac jakiejs terapii dla par, ale jak sie nie da, to trzeba powiedzieć trudno i isć do przodu czasem niestety tak siedzieje - i ani żadnych rogów byc nie musi, ani nic takiego a od dawna jest u was stagnacja ? bo po własnie 7 latach razem czesto jet kryzys - jak sie nic nie zmienia może dobrze by było przeczekac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budka dróżnika
syrenko, tylko nie wciskaj sobie jakiegoś poczucia winy nic źle nie zrobiłas, czasami tak po prostu jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czuje sie skrzywdzona, bo wiem, ze to jest czlowiek, z ktorym chce spedzic reszte zycia a na prowokacje szkoda mi czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie czuje sie winna chociaz na poczatku mialam takie mysli. Minelo rok czasu od momentu kiedy mi to powiedzial i przez ten czas bylo juz kilka powrotow ktore konczyly sie zawsze tak samo: jego przeczucia ze nic z tego nie bedzie. Trudno jest mi to wszystko zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie czujesz sie skrzywdzona , bo chcesz z nim spedzić reszte zycia , fajnie , ale chcesz reszte zycia poświecic człowiekowi który nie wie czy chce być z Tobą ? Przeczytaj jeszcze raz sama siebie , przeciez to brzmi tak jakby nie miał w chwili teraźniejszej alternatywy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Juz sie pogodzilam z mysla ze bede sama. Jesli nie moge byc z nim, to nie chce byc z nikim innym. Wiem, ze to pewno dla was glupota ale ja nie jestem juz postrzelona nastolatka i biore odpowiedzialnosc za swoje decyzje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budka dróżnika
chłopie, ale może oni po prostu do siebie nie pasuja i dopiero teraz to do niego dotarło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TO SAMO USLYSZALAM
tylko ze po 3 latach..a mial byc ten jedyny do konca zycia..po roku wrocil do swojej byłej z ktora wczesniej sie rozstal bo ona go zdradzała... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
trudno mi powiedziec czy do siebie pasujemy... Lubimy tak samo spedzac wolny czas, nie chodzimy na imprezy, nie lubimy papierosow, alkoholu i innych uzywek. Mamy troche inny stosunek do spraw finansowych ale wiem, ze daloby sie wypracowac tu kompromis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Syrenka , wypij piwo , zapal papierosa i zrób mu solidna awanture , bo sam sie bodźców domaga i tak nic nie stracisz , a możesz zyskac. Opisałaś taki ciepło -letni związek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zwiazki bez awantur, krzykow, zdrad i krzywdzenia siebie nawzajem sa zle? Myslalam, ze bycie z ukochana osoba to wzajemna troska o siebie, szacunek, milosc. Czy to juz jest nieaktualne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tego nie powiedziałam :D Ale to Ty masz problem , wiec moze cos w tym jest ;) Mnie jakos tak zycie doswiadczyło ,ze tam gdzie sa uczucia sa tez emocje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×