Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DESPERADA

KLUB DESPERADO czyli koniec z racjonalnymi dietami !!!!!!!

Polecane posty

Gość Agaton
hej dziewczyny, przylazcam sie do Was. U mnnie tak samo nie sprawdza sie raconalna dieta. I tak zawsze zjem wiecej niz chcialam, albo schudne 2 kg przez tydzien i jetsem tak szczesliwa, ze zaczynam jesc od nowa. Wspomnianay Dzien Dziecka, ktory niestety sie pzredluza i wracam do poprzedniej wagi. Dlatego od poniedzialku zaczynam diete astronautow. Chce do Swiat schudnac jakies 8 kg, myslicie,ze to mozliwe? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, Dziękuję za info, mam tylko 164......cm Jak Wam sobota mija?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, jak mi ciężko z dieta w weekendy, ech....troche za dużo dzis zjadłam i pozwoliłam sobie na frytki, ech.... zasłuzyłam na bicie ale w sumie stwierdziłam ze jak mam zjeść to lepiej dziś a od jutra ruszyć z dietka normalnie dalej ostro i juz bez takich objadanek. Zmieniłam stopkę i od jutra biorę sie za siebie na powaznie bo świeta coraz bliżej i wiem że teraz to juz wezme sie za siebie znowu poważnie. Od jutra ruszam jak burza , adzis wypije sobie jeszcze siemie lniane w ziarenkach na lepsze trawienie. Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SczęśliwaKiedys
witam!!! Ja Mam juz dość ....chyba nie nadaję się do Waszej dietki.... nie mam tyle samozaparcia jak Desperansa i Wy wszystkie:(niestety tak jak zawsze( jakzeby inaczej) nie moge się zmobilizować:( jestem gruba- 170/67kg i nadal nie mogę jeść tak, aby schudnąć...:(:(:( dziewczyny prosze pomóżcie:( wczoraj zjadłam 3 kawały pizzy, a dzisiaj śledzie:( nie wiem jak powstrzymac apetyt :( dawniej dałam radę zrzucić 10-12 kilo, a teraz??????????????????????? 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SczęśliwaKiedyś
witam!!! Ja Mam juz dość ....chyba nie nadaję się do Waszej dietki.... nie mam tyle samozaparcia jak Desperansa i Wy wszystkie niestety tak jak zawsze( jakzeby inaczej) nie moge się zmobilizować jestem gruba- 170/67kg i nadal nie mogę jeść tak, aby schudnąć... dziewczyny prosze pomóżcie wczoraj zjadłam 3 kawały pizzy, a dzisiaj śledzie nie wiem jak powstrzymac apetyt dawniej dałam radę zrzucić 10-12 kilo, a teraz???????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam!!! Ja Mam juz dość ....chyba nie nadaję się do Waszej dietki.... nie mam tyle samozaparcia jak Desperansa i Wy wszystkie niestety tak jak zawsze( jakzeby inaczej) nie moge się zmobilizować jestem gruba- 170/67kg i nadal nie mogę jeść tak, aby schudnąć... dziewczyny prosze pomóżcie wczoraj zjadłam 3 kawały pizzy, a dzisiaj śledzie nie wiem jak powstrzymac apetyt dawniej dałam radę zrzucić 10-12 kilo, a teraz??????????????????????? kurcze cos mi się mota z kaffe...jakos nie wchodzi albo po jakimś czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie łam się Szczęśliwakiedyś! Z pewnością dasz radę, tak jak my wszystkie resztą. Najważniejsze, to żeby nie wiem co się działo nie wmawiac sobie , ze zaczynam od jutra. Jutro jest dziś, tu i teraz i w każdej sytuacji, i jeśli ktoś kiedyś odchudzał się na poważnie i schudł, i miał tyle silnej woli, to teraz tez mu się uda! Bo organizm zapamiętuje wszystko, co sie działo z nim w przeszłości i późniejłatwiej do tego wraca. I nawet jak się przekroczy swój ustalony limit, ważne, żeby się nie łąmac i nie brnąc w to dalej, tylko się ograniczac bo nie wszystko jeszcvze starcone. Pozdrawiam wszystkie \"odchudzaczki\", napisałabym więcej, bo wenę czuję, ale muszę pędzic do mojego synka. Do jutra!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak ja piszesz najwazniejsze to jest zeby jak sie juz cos zje nie objadac sie i mowiz ze od jutra!:)dasz rade,i my tez:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiu pysiu juz sie o ciebie martwilam...nie pokazywalas sie i myslalam ze nas zostawilas:(no ale fajnie ze jestes..:) szczesliwaa kiedys---nie poddawaj sie!!Nie mozesz teraz rzucic diety bo przytyjesz dwa razy tyle co stracilas,uwierz..ja zawsze tak mialam a pozniej wylam w poduszke nad wlasna glupota:(Jesli nie dajesz rady az tak drastycznie to poprostu jedz wiecej,sluchaj swojego organizmu a schudniesz..tylko nie wolno ci rzucac sie na jedzenie bo naprawde uwierz ze bedziesz zalowala. Zbierz reszte sil i do roboty.Narzuc sobie wlasne tempo ,najwyzej zajmie ci to troche wiecej czasu niz myslalas na poczatku ale schudniesz.. moniamoni---a w jakim wieku masz synka jesli mozna spytac? I desperansy cos dzisiaj nie widac...eh ten weekend,nikt sie nie pokazuje;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bruna- ja Was nie opuszcze dopuki nie schudne , nawet i wtedy bede zawsze wspierać bo super sie czuję u Was na topicu i jak Was czytam to mam super motywacje do trzymania diety , a jak nie mam czasu na czytanie to zjadam byle co i jest tak jak dzić kiedy zjadłam frytki, ale jutro wracam do zdrowego odżywiania i mojej dietki. Ostro biore sie za siebie :) Musimy trzymać sie razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misia pysia-no mysle:)3mam kciuki i za ciebie i za nas wszystkie:) Ja dzis wstalam tak raniutko bo jedziemy z moim mezem do znajomych w odwiedziny ponad 300km od domu,wiec wyruszamy gdzies za godzinke zeby spedzic razem troche czasu:) Nastawienie do diety mam swietne,zobaczymy jak bedzie to wygladalo w praktyce;) Milego i chudego dnia wszystkim zycze:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry Wszystkim bruna- ale z Ciebie ranny ptaszek, ale wkońcu tyle kilometrów to troche zajmie czasu...szerokiej drogi Ci życzę. Uda nam sie z dietką...w końcu czas leci a my nie możemy traqcić życia na zamartwianie sie figurą ttylko trzeba działąć zeby jak najdłuzej być zadowoloną wreszcie ze swojego ciałka. Na czczo wypiłam szklanke wody z sokiem z cytryny, a póżniej zjadłam trszke winogron- wiem ze słodkie ale są bardzo zdrowe po podobno wygładzaja skóre... wiec sobie zjdałam ale tak troszke bo jednak maja sporo kalorii. Właśnie pije zieloną herbatke. Ja dzisiaj randkuje więc nie cwicze na rowerku bo pewnie pójdziemy na spacerek i pofiglujemy troszke :) Miłej Niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczynay co tam mi zostalo 5 dni i 1 kg to go, w tym czasie tez powinnam dostac okres to mwaga sie zatrzyma:/a potem to juz spokojnie do swiat mam nadzieje ze dam rade ma moze ktoas rozpiske ile tluszczu a ile wody spada w ktorym dniu diety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ale tu pusto kurde dopiero ta godzina a ja juz zjazdlam jablko jogurt naturalny i calutka paczke platkow otrebowych(700kcal cala ppaczka) wieczorem zjem juz tylko jogurcik albo jabluszko:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja włąśnie zjadłam obiadek: nóżka gotowana z kury z rosołu, marchewka gortowana i łyżka buraczków...jestem najedzona i dobrze :) a Wam jak idzie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka zawzięta
Witajcie :) Podglądam Was już od jakiegos czasu i mam pytanie. Muszę schudnac 20 kilo do swiąt , czy uda mi sie to na dietce 300 kcal i godzinie ćwiczen codziennie? chce jesć warzywa, chude białko, nabiał i owoce w ramach tych 300 kcal. Wiem ze Wy macie tu super wyniki , moze ktos z waszych znajomych schudł duzo na restrykcyjnej dietce, a...i wytrzymam bo masm silna motywacje i jestem zawzięta :) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna taka zawzięta
Witajcie :) Podglądam Was już od jakiegos czasu i mam pytanie. Muszę schudnac 20 kilo do swiąt , czy uda mi sie to na dietce 300 kcal i godzinie ćwiczen codziennie? chce jesć warzywa, chude białko, nabiał i owoce w ramach tych 300 kcal. Wiem ze Wy macie tu super wyniki , moze ktos z waszych znajomych schudł duzo na restrykcyjnej dietce, a...i wytrzymam bo masm silna motywacje i jestem zawzięta :) Pozdrowionka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) straaasznie dlugo sie nie odzywalam, nie bylo sie czym chwalic. W sumie nadal nie ma, ale jutro wejde na wage i sie zobaczy. Przez ostatni tydzien z dieta kiepsko bylo-przyznaje sie objadalam sie i to ostro. czasem to mysle ze jestem podobna do tych dziewczyn ze spora nadwaga co objadaja sie po nocach wszystkim co znajda...tyle ze ja jeszcze nie jestem taka gruba ale jak nie przestane tak jesc to napewno bede...A wiec wczoraj bylo 800 kcal, dzisiaj 400 i jutro planuje 500. Ostatnio brakuje mi silnej woli, chociaz wiem ze zostaly mi 3 tyg! Zeby chociaz 5 kg schudnac to juz bedzie dobrze! Kupilam tez nowe jeansy ktore sa zdecydowanie za ciasne wiec w chwili slabosci postaram sie o nich sobie przypomniec ( a sa naprawde super) i musze sie ostro pilnowac, zeby sie w nie zmiescic bez obawy ze pekna na tylku jak usiade np :) . A co u Was slychac? Jakis spadek wagi? Zmobilizujcie mnie troszeczke:) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny, zaczernilam sie. Jutro start. Musze i bardzo chce schudnac do Swiat, uda mi sie:). Mam 162 cm wzrostu, waga jak w stopce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!!!!!!!!! Dziekuję za wsparcie, jesteście kochane:) Nie poddam się:) co to to nie! kiedyś mogłam to i teraz to zrobię!!!!!1od jutra zaczynam taką porządną ala głodóweczkę:) czyli minimum jedzenia maksimum ruchu!!!!! magdo m.-dobre z tymi dżinsami, ja mam chyba w szafie z 10 par za małych!trzeba się w nie zmieścić na święta!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam, gratuluję sukcesów!!!!;) i dziękuje za wsparcie jeszcze raz❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny!!!!!!!!!! Dziekuję za wsparcie, jesteście kochane:) Nie poddam się:) co to to nie! kiedyś mogłam to i teraz to zrobię!!!!!1od jutra zaczynam taką porządną ala głodóweczkę:) czyli minimum jedzenia maksimum ruchu!!!!! magdo m.-dobre z tymi dżinsami, ja mam chyba w szafie z 10 par za małych!trzeba się w nie zmieścić na święta!!!!!!!!!!!! pozdrawiam gratuluję sukcesów i jeszcze raz dzięki za wsparcie🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie wiem co jest z tą
motywacją. nikt nie może się zmobilizować do odchudzania. no, prawie nikt. słyszałam ze to dlatego ze ten rok jest rokiem swini i bardzo ciezko jest schudnac. na szczescie juz sie konczy. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam laski! nie było mnie przez weekwend w domku ale oczywiście wciąż jestem z wami :-) W międzyczasie miałam jeden \"dzień dziecka\" ( przed okresem jestem ) ale i tak waga znów troszkę ruszyła. Następne ważenie w piatek. Powiem Wam tyle, że właściwie już jestem zadowolona ze swojej sylwetki, nie mogę narzekać. Dlatego myślę, że jeszcze te pół kilo do 55 i zacznę odchudzać się troszkę wolniej, bez pośpiechu już :-) za to postawiłabym bardziej na rzeźbienie ciałka przez ćwiczenia bardziej. no nie wiem jeszcze.... moniamoni mam jakieś 166 może 167 wzrostu. któraś pomarańczka pisała tu o ptasim mleczku i sałatce z majonezem... heh! miało to niby na celu nam smaku narobić?? u mnie słodkości walają się po półkach, wczoraj przesiedziałam pół dnia nad stolikiem z łakociami i nic. Czekolada jest mi o dziwo całkowicie obojętna.... tym bardziej jakiś wpis na kafe nie pobudzi mojej wyobraźni i zazdrości :-) misia pysia mam nadzieję, że jak obiecywałaś tak zrobiłaś i ruszyłaś z odchudzaniem \"jak burza\" :-) a propos jeansów, to ja mam taki problem, że teraz mam większośc za dużych :-D ale tak lepiej, niż patrzeć z żalem na za małe, więc nie narzekam. Aaaa! też kiedyś kupiłam sobie za małe psodnie i tak leżały w szafie, a wczoraj w nich wyskoczyłam :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i ja:D Desperansa -bardzo madra decyzja:)Gratuluje osiagniecia wymarzonej wagi i w pelni popieram co do wolniejszego chudniecia;)Jesli juz teraz dobrze sie czujesz w swoim ciele to rzeczywiscie nie ma pospiechu:) Ja wczoraj bardzo uwazalam ale wiecie same jak to jest..niestety musialam zjesc minimalna porcje chociaz obiadu ktory przygotowala moja kolezanka no i efekt taki jak w stopce:(.Trudno sie mowi...Musi mi jeszcze spasc minimum kilogram(a najlepej 2) do soboty wiec dzis male oczyszczanko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
desperansa gratuluje :) Ja ostatnio jak bylam u mojej kumpeli to ona postawila przedemna moja ulubiona czekolade z orzechami , wafelki ciasteczka -ale powiedzialam jej ze jestem na diecie SB i ze nic nie zjem slodkiego ;) i wytrzymalam ! A moja kumpela sama chce teraz przejsc na ta diete :p hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w poniedziałek :) Niby wczoraj rozpoczeła ja burza ale zajdłam kawałek ciasta, wkońcu sama upiekam i , miałam smaka i zjadłąm a później spaliłam na godzinnym spacerku. Ale dziś o, od poniedzałku, ruszam pełna parą już na serio, bez słodyczy, itp. Dzis już zjadłam : pomarańcze i jabłko na sniadanko, wypiłam zielona herbatke. Za niedługo zmykam na rowerek, sport musi być. Aaaaa.....i co do stopki to aż mi wstyd bo waga troszke wieksza niż tydzień temu ale już uaktualniłam dzisiejsze ważenie, i mam nadzieje ze waga będzie ładnie spadać a ja bede ładnie jesć według dietki :) Desperanso- super że juz jestes, masz racje , jeszcze z pół kilo i możesz spokojnie walczyć , a nie desperancko jak ja ... no cóż żeby byc pięknym trzeba czasem troszke pocierpieć:) Ale dam rade! Pozdrawiam cieplutko . Miłego Dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz Desperanso? Ja doszłam do podobnego wniosku jak ty :) Niby mam 55 i jak dla mnie jest juz dobrze, dlatego teraz, powolutku, bez problemu powalcze jeszcze troszke..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jezu dziewczyny.... 😭 nie wiem co się dzieje... jem mało. w zamiarze miałam jeść około 700 kcal. ale tak naprawde jadłam około 1000 kcal. ćwiczyłam, nie jadłam na pare godzin przed snem i... przytyłam!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! 😭 :( widać muszę jeść dużo mniej aby schudnąć. a chcialam jeść ten 1000 zby później nie rzucać się na żarcie. :( jak dziś weszłam na wagę to odechciało mi się jeść czegokolwiek. jestem wściekła!!!!!!!!!!!! dobrze, że Wy tak działacie motywująco!!! zwłaszcza wasze wyniki mobilizują. :D dlatego od dziś zaczynam na nowo. jestem bardzo ale to bardzo zdesperowana. nie chcę kolejny raz na sylwestrze wyglądać jak potwór. i w ogóle mam całą szafę ubrań które są za małe... 😭 już nawet w dresie mi nie jest wygodnie. czuję że jest opięty. a jak wychodzę z domu to już masakra. dopiero wtedy tak naprawdę widzę po ubraniach jak przytyłam!!!!! dobrze ze chociaz mam wspaniałego faceta, który własnie napisał mi smsa ze i tak mnie kocha (bo wczesniej mu sie pozaliłam ze zamiast schudnac to przytyłam). obiecał mi, ze bedzie ze mna biegał! :D bo samej mi sie nie chce. no dobra! już nie truję... :P biorę się za siebie. dzis narazie tylko siemię lniane i kawa. teraz biore sie za picie wody i sprzatanie. ktos pytał o siemie lniane. słyszałam, że należy je zalewać gorącą ale nie wrzaca wodą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×