jak ja mam go zrozumiec/

w wekend powiedzialam wiele przykrych slow na swojego bylego, fakt bylam leko wcieta ale to niczego nie usparawiedliwia, nagadalam na niego takie rzeczy ze szok ze jest naet,, h.u.j.a wart.... i on o wszytskim sie dowiedzail.... sadzilam ze przestanie sie do mnie odzywac a on wrecz przeciwnie, zadzwonil i owszem byl zly ale sie pogodzilismy i chce na kawe przyjechac..... nie rozumiem go poniewaz on ciagle wyoytuje sie o mojego kolege... a nie chce ze mna byc, nie chce mi robic nadzieji, jak ja mam to rozumiec...?(

nikt sie nie wypowie???

po pierwsze to piszesz tak chaotycznieże nic nie można zrozumieć...po drugie...chyba za dużo oczekujesz od tego fotrum- co ktoś ma dać Ci gotową receptę odnośnie tego co Twój facet ma na myśli....a po trzecie- to co robicie ty i Twój facet to dziecinada po prostu ( czytałam poprzedni topik) ...jak się ciągle wypytuje o Twojego kolege to może wpdał mu w oko???

nio to co robic....

spiknij ich ze soba i zycz szczescia :P

ale to naprawde mnie nie bawi co piszecie, bo oni sie w ogole nie znaja..... a mi zalezy na bylym strasznie..... tylko cp zrobic aby go odzyskac jak on narazie nie chce dziewczyny

to, po jakiego chuja wypytuje o twojego kolege, jak sie nie znaja??? nie wydaj Ci sie to dziwne???

wez nie rob sobie zartw oki??? wypytuje sie min. o mnie i o niego czy przyjedzie dzisiaj i takie tam, do przesady on facetami sie nie interesuje

dziecko, to naucz sie pisac po polsku, bo narazie z tego co nawypisywalas, na samym poczatku, wynika, ze chlopaczek umawia sie z toba, zeby sie dowiedziec co u twojego kolegi sluchac, a ty nie wiesz o co mu chodzi. Przeczytaj to sobie raz jeszcze i przeredaguj na tyle, zeby dalo sie to zrozumiec, a potem mozesz sie wkurwiac, ze ludzie sobie z Ciebie jaja robia. Powodzenia :)

wszytko dobrze napisalam jak ty nie umiesz zrozumiec to trudno...

jagoda piszesz nie skladnie k,u,r,w,a jasniej prosze bo nikt Ci nie pomoze :)

jagodka, z tego co zauważyła, to co tydzień masz problem z tym facetem.... nie uważasz, że to oznaka, żebyś dała sobie spokój ?