mam faceta sataniste...

Jesteśmy razem już soć długo i decydując się na związek z Łukaszem wiedziałam, że jest tzw, metalem.. uwielbia czarny kolor, swoje glany moje długie czarne włosy itp.. bardzo interesuje się życiem po śmierci, do tego stopnia, że zaczął nieźle wkręcać się w satanizm..a odbierając telefon od Niego - pierwsze co słysze to "Ave!!" mówi, że żartuje...ale ja coraz bardziej zaczynam się o Niego martwić...nie jestem jaką dewotką, nie należe też do lasek typu "barbie" i raczej twardo stąpam po ziemi, ale są pewne granice "satanistycznych żartów" Co robić?? jak mu pomóc, bo mam wrażenie, że nie zdaje sobie sprawy z tego co robi... Może ktoś tu miał podobne sytuacje?? dodam, że jak tylko zaczynam z nim rozmowę na ten temat, mówi że przesadzam... jestem bezradna..

tylko ofiara z 10 letniej dziewicy na oltarzy w brazylii pomoze.

nastolatkowie tak maja .....przejdzie mu, kiedys :o

Nie martw sie, do 18stki mu przejdzie.

gackowata znowu mamy te same mysli :D

hm..liczyłam na poważniejsze odpowiedzi- ale cóż... poza tym, oboje jesteśmy po 18stce...

to dorosnie i po sprawie ....naprawde w wieku dojrzewaniea chlopcy tak maja sa czyms zafascynowani ale z wiekiem to mija kolezanko droga

Mniej bym się przejmował tym że jest satanistą (to taka zabawa dla gówniarzy) niż tym że jest brudasem (długie kudły, czarne swetry itp)

Paweł_28 -> Kto powiedział, że jest brudasem?????? gackowata, ill_ -> w sumie możecie to bagatelizować... bo to nie wasz facet, nie wasze zmartwienie.. okej.. Szkoda, że już nie można tu z nikim poważnie porozmawiać, pewnie jak założyłabym topic " nie mogę osiągnąć orgazmu - ratunku!!" to było by setki odpowiedzi...ech...żal, żal, żal... 3majcie się

Metale to zawsze brudasy.

Ale tak wlasciwie oprocz tego ze nosi sie czarno dlugie wlosy na dziendobry tez niekiedy mowi Ave to kochany czlowiek , uwazam ze to jego Hobbi , tez przerabial bible szatana jak mial 18 to normalne , ale to nie jest prorytet w jego zyciu , skonczyl studia itd a metalem zostaje sie na cale zycie moj maz ma 37 lat i ciagnie mnie na koncerty ale nigdy nie bawil sie w spalenie kota itd nie na tym polega satanizm , okultyzmem tez nie , ogniska skakanie przez ogien w dlugiej sukience , imprezy to jest fajna rzecz , ale to ty musisz wiedziec czy on potrawi zyc ksztalcic sie pamietaj sa dwie grupy metali inteligentnych czyli tych dla ktorych kasa biznez wchlanianie wiedzy to podstawa , i ci drudzy pseudo metale picie na umor , bijatyki , dziwki, itd

pawel 28 jestem glupkiem

Ja meza... -> dziękuję. Wiesz, jeśli chodzi o tych pseudometali to mój men napewno się do nich nie zalicza.. studiuje medycynę na pierwszym roku, pochodzi z bardzo dobrej, katolickiej rodziny.. jego mama także jest lekarką, ojciec fizykiem. Jeśli chodzi o alkohol to nie pije, czasem natomiast zapali. Podobnie jak Twój mąż, jest kochanym człowiekiem, nie bawi się w palenie kotów ,a na koncerty chodzimy razem..w sumie nie wiem, skąd u Niego takie, jak to nazwałaś "hobby" - mam nadzieję, że się nie pogłębi. Bo choć szanuję go nie zamierzam zostawać metalem.. jakoś mnie to nie kręci, a jak to jest u Ciebie? czy żona metala musi się z nim utożsamiać??

pogadaj z ksiedzem

rowwe -> nie znam takiego do którego miałabym na tyle zaufania by rozmawiać o tym...

:o

nie musisz sie z nim utozsamiac , nie ma potrzeby bys latala na koncerty ale moze na poczatek tak poznasz jego znajomych zobaczysz na czym to polega , mysle ze nie ma co sie poglebiac AVE to AVE i albo sie przyzwyczaisz do takich powitan albo bedzisz miala problem z akceptacja jego zycia , mysle ze sie wystraszylas i to wszystko i tak naprawde nie masz sie czego bac , moze bedzie chcial ci wytlumaczyc jego poglady na zycie kosciol itd ale jezeli jestes bardzo katolicka dziewczyna to raczej nic z tego nie wyjdzie to dwa swiaty i nie chodzi tu o Pana Boga raczej o sam kosciol musicie porozmawac powiedz mu czego sie boisz powiedz mu o swoich lekach ...

ale w czym problem? interesuje się satanizmem, okultyzmem? przestał chodzić do kościoła?

takie zabawy sa niebezpieczne. Pogadaj z nim

sorry, ale styl twojej wypowiedzi i nick (widocznie dla ciebie to tez nie jest za duzy problem, skoro sie tak tytulujesz :o) wskazuja, ze do 18stki jeszcze wam daleko. Jesli nie, to wspolczuje.

Do Wirtualnie jakie zabawy?

w satanizm

to nie sa zabawy otwieranie swojego mozgu na inne wymairy rzeczywistosci to powazne sprawy jezlei ktos to robi i bagatelizuje to co robi jest zwyczajnie glupi

do fryk masz rację ale to jest trakotwane na początku jak zabawa, jakiś składnik image.

przeczytaj moje wypowiedzi Wirtualna .

nie iwem tylko czy \"głupi\", czasem zwyczajnie nieuświadomiony i naiwny

Skladnik image, gdzie juz na poczatku popelnia sie blad w postaci laczenia muzyki metalowej z satanizmem. Te dwie sprawy niekoniecznie musza wspolgrac.

ludzie my wykorzystujemy 1 procent mozgu nasz mozg kryje potwory nie mozna sobie isc w to jak w maslo bo to jest poczatek tragedii

ja meza -> owszem, szanuje jego poglądy i nie mam nic przeciwko...gdy po raz kolejny rozbrzmiewa Ave ;) jak już wspomniałam dewotką nigdy nie byłam, choć katoliczką owszem ale nie jakąś zagorzałą... także z tym nie powinno być problemu. Chyba masz rację - przestraszyłam siętego wszytkiego, tego, że mogę go stracić...tyle sięsłyszy o opętaniach etc. Wiem, że on kocha mnie nad życie, ja jego też..więc mam nadzieję że moje lęki pójdą w niepamięć i będziemy mogli byś szczęśliwi. Tak jak Ty i Twój mąż. Powodzenia neurosa1 -> tak interesuje się satanizmem, ale do kościoła chodzi. Wciąż twierdzi, że ma nad wszystkim kontrolę i że satanizm tylko go pociąga, ale wierzy w Boga.. myślę, że to też kwestia jego wychowania, gdyby nie to pewnie by sobie poluzował w kwestii wiary. wirtualnie -> stąd moje lęki - ze świadomości że to niebezpieczne, ale on nie bardzo to dostrzega.

właśnie to miałam pisać... nie każdy metal to satanista, co więcej niektóre zespoły rockowe grają muzykę religijną :)