Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

o jeny

*MOONCUP* kubeczek menstruacyjny. czy ktoras z was go ma?

Polecane posty

Gość gvdhbbd
Jakoś sobie nie wyobrażam, że ide do publicznej toalety np. w restauracji i czyszczę w umywalce kubeczek. Albo zakrwawione dłonie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ochrona
z tymi zakrwawionymi dlonmi... uwazaj na ochrone:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lala20
Jak na razie nie jestem jeszcze na taką nowość gotowa :P ale nie wykluczam że kiedyś sobie taki kupię :) na pewno jak cena będzie niższa to kupię go żeby wypróbować teraz trochę kasy mi szkoda :) póki co stosuje tampony i jest dobrze :) i pierwszy raz słyszę, że tampony są takie niehigieniczne :/ używam ich od czterech lat i regularnie się badam a żadnych grzybic itp nie mam ani nie miałam, a jestem naprawdę podatna na dziwne choroby :) a co do kubeczka- kiedyś na pewno spróbuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miauka
Używam już 3 miesiąc. Super sprawa. na początku, było troche stresu z wyciąganiem. Raz włożyłam źle, ale kilka prób i jest super. Mam to szczęście, że w pracy mam toaletę z umywalką więc bez problemu z wymianą i umyciem. Nie odważyłabym sie na wymianę mooncupa na przykład w marketowej toalecie, chyba że w torebce miałabym czysty drugi mooncup. Trzeba przestrzegać hiegieny rąk więc umywalka tak czy inaczej konieczna. Odpada problem za zapominaniem podpasek czy tamponów. Dodam jeszcze, że zaobserwowałam mniejsze bóle brzucha w porównaniu do czasu gdy używałąm tamponów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to się ma
Dziewczyny a powiedzcie mi, czy któraś z was miała problem z infekcjami i jednocześnie używała tego??? Albo po wyleczeniu infekcji, bo ja ciągle mam jakąś bakterie i nie moge wyleczyć:/ Jak to się ma do tego Mooncup'u???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to się ma
ponawiam pytanie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssss
czy ktoś tu jesczze zagląda? ;-) potrzebuję kilka technicznych wskazówek, nie znam angielskiego na tyle, żeby czytać o kubeczku w innym jezyku.. A tu pojawiały się używające i mające w planach.. Chodzi o twardość kubeczka - czy lepszy jest miękki? zastanawiam się, że jak zacisnę mięśnie pochwy, czy on sięnie przesunie - czy nie wynikałoby z tego, ze lepszy jest ten twardszy silikon, zeby siedziałna miejscu.. czy podczas ruchu, oddawania moczu, siadania (kiedy te nasze mięśnie się poruszają) - czy kubek nie moze się poprzesuwać, ewentualnie czy jakies dokładniejsze instrukcje "co wtedy zrobić" istnieją :) czy istnieje budowa ciała, która uniemożliwia używanie mooncupa? (tyłozgięcie, wystająca szyjka etc? bedę bardzo wdzięczna za odpowiedź.. Ewentualnie za przekierowanie do wątku, gdzie można na bieżąco utrzymywać kontakt z osobami stosującymi i chcącymi sie podzielić doświadczeniem w tej kwestii ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sssssssssssssssss
zaglądnijcie, zaglądnijcie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhkkdfrg
zakupilam mooncup w zeszlym tygodniu i nie moglam doczekac sie miesiaczki. wlasnie dostalam okres w szkole wiec jak pojde do domku to od razu wyciagam tego wstreciucha tampona (zygam nimi) i wyprubowuje to cudenko. moze mi ktoras z was powiedziec jak dlugo mam go gotowac przed uzyciem?? pozdrawiiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asz-szamsu
Gotować trzeba ok. 10 minut. Z tego co mi wiadomo, tyłozgięcie wyklucza używanie kubeczka. Ja sama używam go od miesiąca i jestem bardzo zadowolona. Żadnego bałaganu, zachlapanych ścian czy przeciekania! Normalnie w nim śpię, bez żadnych dodatkowych wkładek (których i tak nigdy nie używam), w publicznej toalecie, jeśli nie ma umywalki przelewam wodą z butelki i suszę chusteczką. Bardzo mi to odpowiada. Mniejszych bóli brzucha niestety nie zauważyłam :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilamila
Nie używam kubeczka,ale mam zamiar sprawdzić jego możliwości.Też zastanawiałam się nad toaletami publicznymi i brakiem umywalek bezpośrednio przy sedesie,Jestem raczej osobą "brzydliwą" i dlatego pomyślałam o tym,żeby zainwestować w 2 takie kubeczki.Po opróżnieniu jednego zaaplikować drugi,a poprzedni zawinąć w papier bądź chusteczkę i umyć po kranem już poza kabiną,bo dla mnie ważne jest to,żeby wszystko,co mam sobie włożyć było czyste.Tak więc następny umyty może będzie już gotowy do użytku-przypuszczam,że w opakowaniu jest także jakiś "futeralik" na to urządzenie.Co prawda koszt 2 kubeczków jest podwójny(w stosunku do zakupu jednego)ale i tak(w moim przypadku)się opłaca,bo zużywam dość dużą ilość podpasek i tamponów.Życzcie mi powodzenia :) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wild Orchid
Ja mam LadyCup. Używam od kilku miesięcy i widzę różnice. Po pierwsze koniec ze smrodem. Wcześniej zmieniałam podpaski przepisowo, a i tak zapach był niezbyt przyjemny. Wyjmuję kubek i mogę wsadzić nos do środka a nic specjalnego nie poczuję. Poza tym umieszczanie jest łatwiejsze niż w przypadku tamponów - nie ma tarcia i nie muszę się zastanawiać czy jest wystarczająco głęboko. Gdybym tylko o nim wiedziała jak regularnie chodziłam na basen! Jako że i tak noszę ze sobą butelkę przegotowanej wody do picia, użycie części, żeby spłukać wierzch kubka nie stanowi problemu. Pomysł z papierem toaletowym dla mnie nie działa, bo żeby umieścić kubek gładko muszę go mieć wilgotnego. O dziwo woda wystarcza jako nawilżacz. Na początku spróbowałam z lubrykantem, ale zrobił się za śliski. Co do przeciekania, to każda forma ochrony w końcu przecieknie. Kubki trzymają więcej niż tampony czy zwykłe podpaski. Moja mała Lady należy do najmniejszych a dorównuje Belli Maxi, których używałam wcześniej. A przecież kubki mieszczą nawet 29 ml (LadyCup - 11 ml) - czyli w większości wypadków nie trzeba zmieniać ich w publicznych toaletach poza tym najobfitszym dniem. Jak się nabędzie wprawy, to przecieków nie ma. Z resztą było ostatnio takie badanie ( http://informahealthcare.com/doi/abs/10.3109/01443610903572117 ): Przeciętnie podczas trwania okresu Mooncup przeciekał 0.5 raza rzadziej i wymagał opróżnienia 2.8 raza rzadziej niż tradycyjne artukuły higieniczne. Ostatnio z ciekawości założyłam podpaskę i wyszłam z domu. Makabra. Swędziało, majtało się między nogami... brr. Wykres pojemności: http://wkubek.hsms.pl/images/photoalbum/album_1/pojemnosc2.gif Dobieranie: http://wkubek.hsms.pl/articles.php?article_id=4

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak często wymiannnnnaaaa
mniej więcej co ile godzin ten kubeczek trzeba wymieniać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest z wymianą itpp
jak jest z tą wymianą? I jak ktoś jest podatny np na infekcje?? Bo już widzę 2 strony - jedna taka, że właśnie minimalizuje, bo sie ta krew na podpasce nie rozkłada, nie jest wysuszona śluzówka jak w tamponie, a z 2-ej??? czy jest problem z założeniem tego czegoś, czy to przy wkładaniu nie podrażni pochwy? Oraz co ile to tzreba wymienić....może jest jakaś kobieta, która np miała problem z jakąś bakterią i się może wypowiedzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Helene
Na podstawie informacji na stronie Lunette, w trakcie krwawienia kubeczek należy zmieniać 2-4 razy dziennie (zależnie od wielkości upławu). Można go nosić również poza okresem, wtedy wystarczy zmiana rano i wieczorem. Kubeczek jest wykonany w 100% z medycznej klasy silikonu, a krew menstruacyjna nie wchłania się w materiał tak, więc nie ma żadnej obawy o bakterie, czego nie można powiedzieć o tamponach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MiKaKo
Witam. Jestem bardzo zaintrygowana! Nie wiedziałam, że coś takiego istnieje... :) Mam kilka pytań. 1. Czy kubeczek może się przesunąć? W końcu jest pusty w środku, więc teoretycznie może się np. wgiąć. 2. Co ze staniem na głowie? 3. Czy czuć, że jest pełny? Stosuję głównie tampony i kiedy zaczyna przeciekać, jest to wyczuwalne, czy z kubeczkiem jest podobnie? Myślę, że jeśli faktycznie jest to dobry wynalazek, warto go kupić. Ja na tampony i podpaski wydaję co najmniej 30 zł miesięcznie. Proszę o odpowiedź... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a tak liczyłam na to,
ja nie dam rady włożyć, mimo że mam melune tę najmniejsza:( no i dziewicą też nie jestem, mam 25 lat, piecze mnie przy wkładaniu i boli jak cholera:( prawie 100 zł do wyrzucenia ....a tak na to liczyłam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasior
Nie używałam tego, ale słyszałam, że coraz więcej laseczek to stosuje. Co do tego, że nie można wsadzić, bo piecze, czy coś to gdzieś w necie wyczytałam, że trzeba mieć "dobrą pozycję". A może trzeba sobie pomóc czymś nawilżającym??? Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Barrr
Hej Mikako. Uzywam moonucupa od pol roku i go uwielbiam - z pelna szczeroscia moge powiedziec, jak go mam, to zapominam ze mam okres... odpowiadam na twoje pytania: 1. kubeczek raczej nie moze sie przesunac - on sie tak jakby 'przykleja' do scianki pochwy (dzieki dziurkom na brzegu), co zapewnia jego stabilnosc. To, ze jest pusty tez nie robi roznicy - zeby sie wygial, trzeba by czyms na niego nacisnac (np palcem) - a to nie takie proste jak siedzi w pochwie:) 2. nic nie pisza o staniu na glowie na stronie moonupa 3. mhmmm... nie pamietam, zebym czula, ze jest pelny, ale taki kubeczek jest generalnie okolo3 razy bardziej pojemny niz superchlonny tampon. Po prostu trzeba go dobrze zalozyc i pamietac o oproznianiu (mi sie czasem zdazy zapomniec, ze go wogole mam:) Kasior i poprzedniczka (co do pieczenia).Moze byc, ze chodzi wlasnie tylko o zwilzenie kubeczka przy wkladaniu: spróbuj swilzyc go woda, albo kupic jakis lubrykant na bazie wody (zadne wazeliny - mozesz go w ten sposob zniszczyc). Dobra pozycja tez jest wazna - ale najlepiej znalezc taka pasujaca dla siebie najbardziej (mozna kucnac, rozlozyc nogi na toalecie itd.)Inna sprawa to to, ze Meluna jest kolorowa, co oznacza, ze dodano do jej skladu jakas chemie, na ktora mozesz byc uczulona np... (mooncupy dla odmiany nie maja zadnych 'niepotrzebnych' dodatkow chemichnych.) i zeby nie bylo (bo przeczytalam ten watek od poczatku, i wolalabym uniknac niejasnych sytuacji): moja psiapsiola (od ktorej dostalam Mooncupa na urodziny)wlasnie zalozyla sklep internetowy z ekologicznymi produktami miesiaczkowymi: www.ekokobieta.com.pl ja ja w tym wspieram calym sercem, (bo tak mysle, ze jak kobiety by sie bardziej wspieraly, to swiat bylby milszy), i mowie o tym wszem i wobec:) stad moja odpowiedz (i sama jestem tez jego wielka fanka) tylko jedna rzecz - jak juz go kupisz, nie gotuj go dluzej niz 10 min. Tak mi sie przydazylo (wrodzone roztargnienie:), ze wstawilam mooncup do gotowania i kompletnie o tym zapomnialam... po 45 min wrocilam do kuchni, z mojego ulubienca zostala kupka popiolu plywajaca w resztce wody...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja sie nie zdecyduje
po pierwsze, nawet medyczny silikon mnie uczula po drugie - dyskretna wymiana w miejscu publicznym - nie ma szans po trzecie - jak ktoras z was napisala - zeby wyjac trzeba ucisnac palcem-czyli trzeba wsadzic palec do srodka-zakazenia itp murowane. mozna i sobie myc rece przed, po wymianie, ale w toalecie publicznej umyjesz rece a potem lapiesz za klamke, ktora dotykali rowniez niemyjacy rak. po czwarte - argument,że kobieta, ktora brzydzi sie krwi miesiecznej nie akceptuje swojej kobiecosci nie przemawia do mnie - krew to krew, miesiaczka to krew i wydaliny - a ja się wydalin ciala, w tym moczu i kału brzydze, i nie uwazam,zeby to negowalo moje czlowieczenstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e-cinka
nie podoba mi sie po przeczytaniu instrukcji obslugi...niehigieniczne zwlaszcza w miejscach publicznych,juz sobie wyobrazam krew pod paznokciami :P bleee! ,o stany zapalne latwo u sklonnych osob i nikt mi nie powie ze nie :D ...ale jak komu odpowiada to prosze bardzo......nie ma to ja swiezutka podpaska wymieniana bardzo czesto.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pannaowca
Drogie Panie, Kupie sobie kubeczek, pisanie o obrzydzeniu jest dla mnie dziwne, jakby podpaski i tampony byly takie super higieniczne, nie smierdzialy i byly estetyczne niezwykle;))) Porod to bedzie dla Was wstrzas nie do przezycia dziewczyny....zapewniam. Ogarnijcie sie troche, jestesmy zwierzetami, czy nam sie to podoba czy nie. Tylko zadne inne zwierze nie przyczynia sie tak do niszczenia naszej planety jak MY, super rozumne i higieniczne istoty. Gdybym wiedziala o istnieniu kubeczka wczesniej, juz dawno bym go uzywala. Swiadomosc, ze dokladam sie ze swoimi brudami do coraz wiekszego zanieczyszczenia i zostawiania po sobie sierdzacego syfu naszym dzieciom... jest dla mnie wystarczajacym argumentem by cos , cokolwiek zrobic a nie myslec tylko o wygodzie wlasnej. A tu mi sie wydaje, ze nie jest to wcale duzo badziej klopotliwa sprawa. Uwazam, ze cena jest za wysoka jak na taki produkt. Szkoda, bo wiecej kobiet by sie na niego skusilo. Biorac pod uwage, ze np. dwa smoczki silikonowe do dzieciecej butelki - dobrej marki np chicco kosztuja 30 pln ... wiec ta cena jest nieco dziwna. Tym niemniej i tak sie wydatek zwroci po pol roku. Pozdrawiam !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfmhmy
kupilam prawie rok temu i jestem zadowolona pierwsze trzy okresy to byla tragedia, zanim nauczylam sie go prawidlowo zakladac teraz jest super nie musze sie martwic, ze mi tamponow zabraknie mialam podobne obawy w zwiazku z publicznymi toaletami, na codzien jednak nie mialam takich problemow, kubek mozna trzymac wystarczajaco dlugo, aby sobie znalezc komfortowa lazienke ;) jedynie raz mi wypadl okres akurat w trakcie 15-to godzinnej podrozy dwoma samolotami, poradzilam sobie majac ze soba butelke wody, w lotniskowej toalecie porzadnie kubek wymylam, zalozylam i bylo po sprawie, choc mialam te same obawy, co do czystosci tychze toalet, staralam sie nie dotykac niczego umytymi juz rekami, infekcji nie mialam zadnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0100101001
Kubeczek jest super, nic się nie przesuwa, nic nie przecieka. Na początku miałam obawy, że jeśli będę go wyjmować siedząc na kibelku to wypadnie mi z rąk, więc początkowo wyjmowałam go pod prysznicem. Żadnych przykrych zapachów, mniej boli mnie brzuch, nie ma tego nieprzyjemnego uczucia rozpierania, które pojawia się przy zbyt napęczniałym tamponie. Super się z nim śpi, bo mam obfite miesiączki i budzenie się w zakrwawionej podpasce, majtkach a i pościeli czasem to nic przyjemnego. Tylko jeden problem i może ktoś mi coś poradzi. Jestem ciasna i z wkładaniem złożonego mooncupa nie mam problemów, ale przy wyjmowaniu sprawia mi ból. Próbowałam go chwycić palcami i złożyć przed wyjęciem, ale nie da rady. Któraś z was miała taki problem? Nie chce przy każdym wyjmowaniu czuć się, jakbym traciła dziewictwo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka kubeczka
Odpowiadam jako osoba używająca mooncup'a już ponad 3 lata. Wyciąganie nie jest super przyjemne nawet po tak długim czasie, ale mogę napisać, co mi pomogło: po pierwsze obcięłam "łodyżkę" całkowicie, nie ciągnę za nią przy jego wyciąganiu - wyciągam go podważając palcem na boki. Trzeba też się rozluźnić i nie myśleć, że będzie nieprzyjemnie... i że to tylko chwilka:) Dodaję przy okazji, że dla mnie nie ma wspanialszego wynalazku, jeśli chodzi o sprawy kobiece. Jak najbardziej sprawdza się na basenie. Nie mam już żadnych problemów jeśli chodzi o infekcje i podrażnienia, które przy tamponach mi się zdarzały. Wyparzam go 5 min. Można go trzymać w sobie trochę dłużej niż zalecają, ja opróżniam go tylko w domu lub w łazience z dostępem do umywalki, nawet jeśli przerwa pomiędzy jednym a drugim opróżnieniem trwa 12-14 godz. (np rano przed wyjściem z domu do pracy i późnym wieczorem przed snem). Jest to sprawa indywidualna, mój okres nie jest bardzo obfity. Na dobre pożegnałam nieprzyjemne zapachy miesiączkowe:) Aha, to przykre, że niektóre osoby tak to odrzuca i się brzydzą; nie traktujcie kobiet, które używają kubeczków menstruacyjnych z taką odrazą:) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fankakubka
kubeczek to super pomysl. zadnych przeciekow. wkladanie i wyjmowanie trzeba pocwiczyc zanim zacznie sie miesiaczka, zeby nabrac wprawy. ja swoj oprozniam tylko w domu, gdzie mam dostep do wody. mam srednie krwawienia, ani male ani duze i kubek spokojnie wytrzymuje caly dzien. tampon a szczegolnie podpaski moga sie schowac! jestem posiadaczka mooncupa. rozmiar B. lodyzke przycielam tylko troche, nie usuwalam calkowicie, bo latwiej wyciagnac po nocy. najbardziej oplaca sie kupic w anglii (19 funtow czyli ok.90zl) wiec jak ktos ma znajomych w UK - zamawiajcie! swietny pomysl, zaluje ze dowiedzialam sie o nim dopiero teraz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czy ktos to widzial w polsce? gdzie to mozna dostac :> jak dla mnie bajer! podpaski u mnie nie wchodza wogole w gre kiedys uzywalam i po dluzszym siedzeniu np na wykladach jak wstawalam to porostu istny potok xD musialam leciec do lazienki xD pozniej odkrylam tampony ale te z kolei strasznie mnie podrazniaja.... wiec ten kubeczek to byloby dla mnie wybawienie! xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciastko_z_kremem
ja jestem w fazie wypróbowywania, podzielę się moimi spostrzeżeniami :) z aplikacją nie miałam jakichś przebojów poza tym, że gdy robiłam to na uczelni to trwało dość długo. jeśli chodzi o częstotliwość wymiany, to ja akurat muszę to robić dość często, po 6 godzinach kubeczek był już pełny, nie wiem co się dzieje kiedy się go trzyma w sobie za długo-czy działa jak korek i nie przepuści nic, czy im bardziej pełny, tym większe prawdopodobieństwo że nie wytrzyma :P . podoba mi się to że krew nie ma w ogóle żadnego zapachu, nie kisi się na podpasce przy skórze albo co gorsza-w środku, w tamponie. jestem dość ciekawska i po wyjęciu nie mogłam się oprzeć, żeby nie zobaczyć jak to wszystko wygląda ;0 (możecie sobie krzyczeć , że to obrzydliwe, ale według mnie to ... naturalne). jeśli chodzi o koszt-po szybkim przeliczeniu, zwróci mi się po pół roku (kupiłam na allegro za 99 zł, koszt przesyłki 0 zł). może nawet spróbuje skusić na to moje koleżanki ;> (myślę, że wiele dziewczyn go nie używa z tej prostej przyczyny, że o nim nie słyszały). dziękuję za uwagę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×