Wasze ciaze były planowane?

niestety wpadka

1-sze planowane,wyczekiwane -jako panienka-zylismy w konkubiancie,tak bylo super.2 -wpadka-totalne zaskoczenie,szok i nawet wielkie niezadowolenie z mojej strony.Teraz juz sie przyzwyczailam,w koncu za miesiac rodze.Acha,-wpadka jako juz mężatka

Moja ciaza byla zaplanowana. 3m-ce przed ciaza bylam u ginekologa na rutynowej kontoli i powiedzialam mu, ze planujemy z mezem ciaze. Bylam zdrowa, lek. powiedzial bym brala zestaw witaminowy, dla kobiet planujacych ciaze (wazny jest kwas foliowy, zarowno przed, jak i na poczatku ciazy), zdrowo sie odzywiala, wystrzegala sie dymu nikotynowego .

Nasz synek był planowany i kochany jeszcze przed poczęciem :) staraliśmy się o niego przez 6 miesięcy. Teraz jest Naszym oczkiem w głowie :)

Pierwsze- nieplanowane, Drugie - planowane

Jeszcze nie narodzone ale planowane:)

Moje maleństwo było zaplanowane ale tylko przez mojego męża. Zalał \"forme\" i roześmiał mi się w twarz. Bardzo długo miałam do niego żal. Nienawidziłam jego i rosnącego brzucha. A teraz nie mogę sobie wyobrazić,że tej ciąży moglo by nie być. Rodzę za dwa miesiące i nie mogę się doczekać kiedy wezmę moją kruszynkę w ramiona.

Dzidziuś planowany i bardzo oczekiwany. Udało się nam już w trzecim miesiącu starań.

pierwsze planowane - choć jak zaszłam to był i tak szok drugie planowane prze 2 lata nic a potem wielka radocha i jest synus a pierwsza córcia trzecie - bedzie na pewno nie planowane - hihi

Pierwsze dziecko było wpadką. Miałam zaledwie 18 lat, gdy je urodziłam. Zabezpieczaliśmy się, ale zabezpieczenia też bywają zawodne. Dzięki temu mam cudownego syna i nie żałuję i nigdy nie żałowałam, że go urodziłam. Drugie dziecko było poczęte "z premedytacją". Staraliśmy się o nie 9 miesięcy. A teraz mamy cudowną miesięczną córeczkę. Tak na marginesie. Myśl, że wpadka nie jest niczym wstydliwym. Często zmienia życie na lepsze. Tak było w moim przypadku.