Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość guzik_z_petelka

Moj facet jest za bardzo nerwowy, momentami boje sie go!

Polecane posty

terefere - koleś mówił to w nerwach.... nie lubi koleżanki autorki... pewnie wziął ją na impreze tylko dlatego, że jego kobieta go prosiła o to... zmusił sie do znoszenia jej towarzystwa i j eszcze z tego powodu tamten facet mu grozi... oraz - ludzi słabych sie nie szanuje, ludzie słaby dostają ciągle w dvpe bo kazdy wie, ze nie zaprotestują.... nie reagowanie na takie groźby w sposob zdecydowany powoduje tylko eskalacje agresji ze strony tego straszego goscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agus - czyli uwazasz, ze kobieta jest własnością faceta, bo skoro nie uzyskała zgody na imprezowanie, powinna siedziec w domu?? :D:D Fajnie :D Jak ma pretensje o impreze, to powinien swoja babe opierdolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---> komiczne jak powinien zareagować? Mieć go głęboko w d u p i e czyli olać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa... miałem taką mądrą babe kiedys... taka jak Ty mądra teoretyczka... miała doskonałe rozwiązania, ktorych sie nijak w życie nie da wprowadzic.... kiedys pod pubem zaczepiło nas jakichś trzech łbów... najpierw nie reagowałem, bo z zasady gdy jestem z kobietą to unikam zadym, ale goscie przeginali... jeden dostał ze łba, potem jeszcze troche mu poprawiłem... pozostali uciekli... ta była strasznie oburzona bo \"powinienem okazac im swoją wyższosc i odwrócić sie do nich plecami\"... :D:D:D:D:D W jej przepełnionym zasadmi rozumku nie zaświtała nawet mysl, ze dostałbym wtedy butelką w tył głowy.. to jest babska wizja świata własnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się kończy olewanie agresji pokazał nam przykład zniewieściałych polityków pokroju Daladiera i Chamberlaina. Za słowem \'pacyfizm\' zawsze kryje się śmierdzący tchórz dorabiajacy żałosną ideologię do swojego charakteru robaka pełzającego w błocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no własnie miałeś... bo była ponad takie zachowania zeapewne i odwrócila się tyłkiem... mam nadzieję, że nie oberwała od Ciebie butelka w tył głowy zawsze uważałam, że trzeba bardzo starannie wybierać sobie towarzystwo... żyję 36 lat, chadzam z róznymi znajomymi w różne miejsca i przez tyle lat nie byłam w sytuacji zagrożenia ciekawe, jak to jest, że jedni pakują sie w takie sytuacje, a inni nie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziekuje za wypowiedzi . Wiecie , zboczylismy z tematu , celowo zapytałam o ten \"meski kodeks\" , ja rozumiem Wasza chec zaprzeczenia pozycji \"słabego\" - to jest naturalne . Danie sobie \"po pysku\" od czasu do czasu tez . Dziwi mnie tylko jedno ,ze popieracie zachowanie , gdzie w te porachunki angazuje się osoby dookoła , wlasnie kobiety . Tego typu sprawy powinne byc załatwiane miedzy Wami . Jesli chodzi komiczne o przykład z akcja pod lokalem ... siła wyzsza , dziwniej bym sie jako kobieta czuła , gdyby moja obstawa nie zareagowała. Ewa - jesli chodzi o sytuacje zagrozenia - czasami sie zdarzaja i uwierz tez dobrze wybieram miejsca w których bywam i z kim tam bywam .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo 33 - dzieje sie tak dlatego, bo w swoim tchórzliwym umyśle podświadomie juz nawet unikasz miejsc w ktorych cokolwiek takiego może się zdarzyć... To jest taka strategia strachu... A na agresje trzeba reagować agresją... Polityka ustępowania się po prostu nie sprawdza... Oczywiscie Ty tego nie rozumiesz, bo strach kieruje Twoim życiem... Ale własnie podstawą jest umiec byc delikatnym dla bliskich, stanowczym dla stanowczych a agresywnym dla agresywnych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
>>>Terefere \'Dziwi mnie tylko jedno ,ze popieracie zachowanie , gdzie w te porachunki angazuje się osoby dookoła , wlasnie kobiety . Tego typu sprawy powinne byc załatwiane miedzy Wami .\' Jak to \'angażuje się\'? Przecież nie bedziesz jego sekundantem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
terefere - text o spaleniu domu kolezanki faktycznie był dosc fatalny, ale mysle, że wypowiedziany w nerwach... kobiet oczywiscie nie angazuje sie do takich rozgrywek.. tak jak napisałem - kiedy jestem z kobietą nie reaguje na zaczepki, chocbym miał ochote, bo po prostu musze wtedy dbać o jej bezpieczenstwo... nie zawsze byłem grzecznym panem w garniaku, troche przeżyłem i dostać raz wiecej czy mniej w ryj nie stanowi dla mnie zadnego problemu - morda nie szklanka, nie potłucze sie... ale w sytuacjach niebezpiecznych trzeba uprzedzać atak, bo przeciwnicy maja przewage - wiec nalezy korzystac z zaskoczenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Paweł , ja mimo takiego odjazdu od tematu głównego nawiązuje nadal , do opisanej przez autorke sytuacji . A w tym konkretnym przypadku taka sytuacja miała miejsce. Sama na całe szczescie , nie byłam jeszcze zmuszona do zajecia pozycji sekundanta ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
--> komiczne - nie podświadomie, tylko całkiem świadomie unikam miejsc, gdzie może mnie spotkać przykrość, chamstwo, prostactwo, agresja itd. Nie mam najmniejszej ochoty przebywać w takich miejscach ii miec do czynienia z prostakami i chamami, tudzież pijakami, bo tego nie lubię. Nie ma to nic wspólnego z tchórzostwem czy odwagą, chyba, że rozumianą na poziomie 16-letniego chłopaczka z zawodówki. Ale, jak pisałam wcześniej, każdy przebywa tam, gdzie lubi, żyje jak i z kim chce, to nie moja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo - chcę iść do klubu, czy pubu.... nie analizuje tego faktu pod kątem \"o boże kogo ja tam mogę spotkać\"... bo bandziorków mozna spotkać wszędzie... dobry pub, czy klub niczego nie gwarantuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cale szczęście, że jakoś widocznie nie bywam \"wszędzie\" i nie spotykam bandziorków na swojej drodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hynax
komiczne nie jest dla ciebie problemem uderzyc czlowieka? wiesz dlaczego inni unikaja takich miejsc? zeby nie przekroczyc granicy ktora dzieli cie od bandziorow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
obrażasz ludzi nazywają \"człowiekiem\" jakichś durnych zaćpanych drechów... i dokładnie - takiego \"człowieka\" nie jest dla mnie problemem uderzyc... ale wiem, że wiekszosc ludzi sie boi - i to strach własnie powoduje, że tego nie robią... ale jak kazdy tchórz dorabiaja sobie ideologie o swej moralnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sytuacja autorki - dziewczyny nieźle to rozegrały, napuściły swoich facetów na siebie, młody załatwi starego a sam pojdzie siedzieć a laski będą wolne i będą dalej szaleć, a tak poważnie ta sytuacja jest żałosna, obaj tacy twardziele, jeden grozi jak już powiedziałam pocztą pantoflową a drugi nie lepszy, żeby się odegrać dzwoni po kumpla i spali chate dziewczyny, jak z kiepskiego filmu 💤

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hynax
ty dla nich tez nie jestes czlowiekiem dlatego cie bija wskaz mi roznice poza kontekstem, ktory sprawia ze "nie -czlowieka" kazdy z was definiuje inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hynax - oni nie mają takich dylematów.. oni nie maja głębokich przemyslen... oni po prostu biją... co powiesz o goscia ktorzy na urodziny urządzili sobie zabawe wyrzucając z pociagu studentke (chyba ze 2 lata temu)... ona sie odwróciła i pokazala im swoją wyższosc... wlasnie zachowala sie tak, jak tutaj polecacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hynax
bo gdyby dala mu w morde do dzis by zyla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hynax
komiczne odwaga jest przyznac sie ze sie boisz i nie masz kontroli nad sytuacja ty chcesz wierzyc ze masz 10 razy ci sie uda a raz ci sie nie uda dobrze oboje o ty wiemy wypieranie wlasnej slabosci - to ma byc odwaga? widocznie wszytsko jest kwestia nomenklatury ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wedlug mnie to jest sprawa miedzy twoja kolezanka a jej facetem;-) w koncu chyba jest pelnoletnia i nie musieliscie jej,,brac\'\'na impreze;-)sama poszla! teraz niech ona sie tlumaczy facetowi,,dlaczego poszla\'\';-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gackowata
a oco sie rozchodzi ???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdyby umiała się bronić moze by żyła... takich przykładów mozna pisac setki... ludzie pokazują swoją wyższosc, bo przeciez \"nikt nie ma prawa uderzyc drugiego czlowieka\"... a potem mamy czarne marsze.... bo napastnicy nigdy o tej zasadzie nie słyszeli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hynax - odwaga to umiejetnosc przezwyciężenia strachu... ludzie nieustraszni własnie są tacy... odwaga nie polega na nieodczuwaniu strachu bo brak strachu to sytuacja patologiczna... czlowiek odwazny przezwycięża strach i działa... tchórz poddaje się strachowi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hynax
ja nie twierdze ze nie masz prawa jesli twoje zycie jest zagrozone masz prawo sie bronic ja tylko dziwie sie twojej postawie mowiacej -zyje bez ograniczen jakby co to przywale w morde jest to czytelna postawa obronna wynikajaca nie z odwagi ale z zzastrachania identyczna jak "dresow" sam to widzisz komiczne. nie wierze ze nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"ja tylko dziwie sie twojej postawie mowiacej -zyje bez ograniczen jakby co to przywale w morde\" jeszcze jakies \"mądre\" wnioski wyciągnęłaś? :D:D:D nie urządzam sobie spacerów po Nowej Hucie w szaliku Legii Warszawa :D:D Ale nie bede pozwałał sie terroryzowac na kazdym kroku i bał sie wyjsc z domu po zmroku... Nie widzisz szarosci... dla Ciebie albo ktoś siedzi zbunkrowany w domu albo lata nocą po mieście i szuka zaczepki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hynax
nie ale ja wiem, ze czlowiek zdrowo myslacy - nie zaburzony i nie psychopata, ktory dodatkowo jak ja nie ma penisa i nie musi nikomu ani samemu sobie niczego udowadniac boi sie nie tego, ze dostanie w ryj tylko tego, ze mialby walczyc z przeciwnikiem, ktrorego zachowan nie potrafi przewidziec, bo nie jest w stanie wczuc sie w jego sposob posrzegania swiata i myslenia boje sie ze dostane w morde ale bardziej sie boje, ze mnie zmusi, zebym zaczela myslec jego kategriami tu nie chodzi o to kto i gdzie idzie bo nie mozesz porownywac siebie z kobietami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×