Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość guzik_z_petelka

Moj facet jest za bardzo nerwowy, momentami boje sie go!

Polecane posty

Gość hynax
oczywiscie ze jezlei ktos chce cie uderzyc to nie nalezy dac sie zbic jesli jestes w stanie temu zapobiec natomiast torebke oddalabym bez wahania, jeszcze dolozyla drobne z kieszeni zawsze podtsawa jest kalulacja sytuacji kiedys szlam przez miasto i facet wlozyl mi reke pod spodnice moim naturalnym odruchem bylo natycmiastowe przywalenie mu w zeby, ale kiedy sie uchylil i zaczal uciekac w gaszcze, nie gonilam go w tych gaszczach bo tam mogloby byc gorzej natomiast jak dlugo mozna nalezy konfrontacji unikac nie tweirdze zeby w sytuacji zagrozena nie bic z zalu przeciwnika ale trzeba skalkulowac czy zagrozenie juz jest czy nie i przede wsyztskim miec na uwadze wlasne bezpieczenstwo a nie honor mezczyzni nie potrafia tego zroznicowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hynax.. ja nie wiem na jakim Ty świecie żyjesz.. ale jesli odpuścisz agresorowi... zginiesz lub oberwiesz. Jak sie postawisz, masz szanse wyjśc z tego cało. Co to znaczy jako kobieta jestem w gorszej sytuacji?? Guzik prawda. Masz paznokcie, szpilki, zazwyczaj ciężka torebkę.. wykorzystujesz wszystko. Owszem mnie uczono co zrobic i okazało się ze wcale nie jestem taka bezbronna i bezwolna i że bardzo duzo mogę. Nie weim gdzie sa takie idealnie bezpieczne miejsca do ktorych chodzisz, bo NIE ma takowych. Nawet we własnej windzie nie jestes bezpieczna....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba sie nie zrozumielismy... gdy widze ekipe wyjazdową hooliganów Cracovii lecącą na mnie to spadam gdzie pieprz rosnie, bo to nie odawa tylko głupota bic sie z nimi.... ale jesli ktos zaczepia w pubie moja kobiete - najpierw zwracam mu uwage, potem moge zrobic to ponownie... po raz trzeci mu przyleje... bo to ona ma sie czuc ze mna bezpiecznie a nie jakies podpite zero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hynax
nie wiem tez ja pracuje glownie z duzych stolecznych miastach europejskich staram sie chodzic glownymi ulicami, szybkim krokiem jezeli czuje ze ktos za mna idzie to staram sie go puscic przodem jezeli ktos mnie zaczepia slownie - nie reaguje nie mam dlugich paznokci butow na obcasach nawet nie zadzylabym zdjac w sytuacji zarozenia musialabym sie bronic bo nie biegam super szybko i tylko opadlabym z sil, ale robie wszytsko by ich unikac choc - wladciwe niw wszytsjko bo tryb zycia mam bardzo ryzykowny ale taki wybralam i to jest ryzyko wkalkulowane dodatkowego nie ponosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hynax
nie wiem tez ja pracuje glownie z duzych stolecznych miastach europejskich staram sie chodzic glownymi ulicami, szybkim krokiem jezeli czuje ze ktos za mna idzie to staram sie go puscic przodem jezeli ktos mnie zaczepia slownie - nie reaguje nie mam dlugich paznokci butow na obcasach nawet nie zadzylabym zdjac w sytuacji zarozenia musialabym sie bronic bo nie biegam super szybko i tylko opadlabym z sil, ale robie wszytsko by ich unikac choc - wladciwe niw wszytsjko bo tryb zycia mam bardzo ryzykowny ale taki wybralam i to jest ryzyko wkalkulowane dodatkowego nie ponosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hynax
nie wiem tez ja pracuje glownie z duzych stolecznych miastach europejskich staram sie chodzic glownymi ulicami, szybkim krokiem jezeli czuje ze ktos za mna idzie to staram sie go puscic przodem jezeli ktos mnie zaczepia slownie - nie reaguje nie mam dlugich paznokci butow na obcasach nawet nie zadzylabym zdjac w sytuacji zarozenia musialabym sie bronic bo nie biegam super szybko i tylko opadlabym z sil, ale robie wszytsko by ich unikac choc - wladciwe niw wszytsjko bo tryb zycia mam bardzo ryzykowny ale taki wybralam i to jest ryzyko wkalkulowane dodatkowego nie ponosze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hynax
w ogole mamy troche inny tryb zycia ja nie chodze do klubow jesli jestem z moim facetem czyli w polsce wszedzie pojezdzamy samochodem a raczej nie sa to miejsca, w ktorych mieszalyby sie grupy spoleczne dla mnie zaczepki w klubie to abstrakcja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyno.. butów nie masz zdejmować!!!!!!!:D:D:D Masz wykorzystac obcas np do nadepniecia na kości sródstopia:P:P Kopnięcie w goleń takim obcasem tez jest przyjemne:P. A Paznokcie zawsze masz jakieś... rany.. nie przerobie w necie kursu samoobrony. Dawno temu napadł mnie facet.. zachciało mu się obłapanek. Zamiast uciec.. rzuciłam sie na niego:P wczepilam sie w koszulę i dalej:P uciekł:D A ja całe lata jako trofeum mialam urwana kieszonke od koszuli:P Niestety.. na agresje odpowiada sie agresją, albo jesteś mistrzem świata w biegach a wtedy spieprzasz z szybkościa swiatła. Bywalam w stolicach europejskich i wiem że czasem wystarczy odejśc jedna ulice i jest problem... A w Stanach to juz masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hynax - ja mieszkam na strzezonym osiedlu, wszedzie poruszam sie samochodem... robie zakupy w duzych centrach handlowych... ale to niczego nie gwarantuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hynax
no ja odpukac zawsze na tyle sie rozgladam i takie wybieram trasy, ze daje rade ujsc bez koniecznosci szrpania sie z facetem wole nie ryzykowac choc jak pisalam jestem z natury energiczna i nie mam odruchu kulania sie w sobie swoja groga brzydziloby mi sie drapac obcego faceta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hynax
ja doskonale rzoumiem ze wszedzie moga mnie napasc wiele lat musialam radzic sobie sama a moja praca wymaga eleganckiego stroju i nie bylo mowy o wtopieniu sie w tlum dla mnie jednak konfrontacja cielesna z napastnikiem jest ostatecznoscia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hynax
jak ktos moze zrobic mi krzywde jesli uciekam zanim mnie zaatakuje? zrozum co ja robie - rozgladam sie cyz nie ma wokol mnie potencjalnie niebezpiecznych osob jesli sa to nie ide dalej ta sama ulica tylko zmieniam trase nie mam filozofii - ja robie swoje a w razie czego dam w ryj bo nie mam ochoty, zeby w razie czego nastapilo bilbaym sie tylko wtedy gdyby ktos mnie zaatakowal fizycvznie . jestem wysoka ale drobna i watpie zebym wtedy rozwinela swe atuty. moim atutem jest analityczny umysl, ktory kalukuluje jak nie dopuscic do takiej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj
też byłam z kimś takim ... najpierw groził .. potem bił innych .. w koncu pobił mnie... spedziłam tydzien an zwolnieniu lekarskim tylko tydzien bo musialam wrocic do pracy ... uzależnił mnie od siebie psychicznie, finansowo ... w koncu na szczęście sam odszedł znalazł sobie inną .. po 3 latach z nim mam nerwice, chorobe serca na całe zycie ... i bole głowy po tamtym wstrzasnieniu mózgu .. dopiero po roku zdobyłam sie zlozyc zawiadomienie do prokuratury... nie czekaj dluzej poki jeszcze zyjesz.. bo ja juz tylk owegetuje i chce umrzec... jestem tak zniszczona psychicznie i fizycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brak sylwestra
chcial sie popisac przed toba .. pies ktory duzu krzyczy nie gryzie.....ale przyjzyj mu sie dokladnie jakim jest czlowiekiem obserwuj !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
nie spodziewalam sie takiej burzliwej dyskusji tutaj w sumie ja o tym dzisiaj myslalam, chlopak moj chcial zadzwonic do swojego kumpla dlatego bo, tamten tez powiedzial ze wleje mu ale ze swoimi kumplami, a sam nie potrafi. ten sie wsciekl gdy sie o tym dowiedzial, a powiedzialam mu o tym zeby nie bylo niespodzianek kiedy sie spotkaja, a moga sie spotkac bo ja z kolezanka przyjaznie sie wlasnie, ja jestem zdania ze faceci powinni to rozegrac miedzy soba, a nie wtracac w to moja kolezanka i podpalac jej dom bo to juz jest chore :O ale przez to z kim ona sie spotyka i jak sie zachowuje moj facet jej nie lubi i przy okazji chcial jej "dopiec" :O po wczorajszym dniu nie wiem czego ja sie mam po nim spodziewac, skoro powiedzial ze znajdzie takich co za 6 tysiecy podpala jej chate :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekaj
komiczne owszem .. wiem ze widac mam za soba 4 proby samobojcze, pobyt w szpitalu psychiatrycznym .. kilka pobytow w szpitalu .. straciłam dziecko ... dom. .. nie moge wrocic do pracy ze wzgledu na stan zdrowia... po 3 latach zostalam z niczym ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
w zartach???? wyciagal telefon i juz wydzwanial, ale ja powiedzialam mu ze ja w tym momencie wysiadam z jego auta, i sie powstrzymal ale powiedzial ze zalatwi ich jak bedzie mu ten koles grozil, a on powiedzial tylko ze nie pozwoli swojej kobiety ranic i wywozic i ze wleje mu jak go zobaczy w klubie z kumplami :]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
a tak naprawde ta moja kolezanka chciala jechac, tylko ze jej termin nie pasowal bo akurat w ten dzien przyjechal jej facet czyli tak naprawde kochanek (ten ktory chce mojemu wlac) bo spotykaja sie co 2 -3 tygodnie bo on mieszka w Niemczech i jest 20 lat starszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
no kozaka struga, ale jak ja w ten co ja odwiezlismy odebral to nie wyszedl z samochodu i sam nie chcial sie lac, a jak sa kumple to udaje twardziela i o to mojemu facetowi glownie sie rozchodzi, a ja wplatal bo jej nie lubi glownie za to ze zadaje sie z tym gosciem, tylko po co ja do tego marasu wplatywac ? o to chodzi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hynax
guzik czy tobie sie nie wydaje, ze ty sie zadajesz z jakims jakby marginesem spolecznym? nie boisz sie, ze dzis jestes po stronie bijacych, jutro bedziesz bita?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
no wlasnie od wczoraj mam watpliwosci czy on za jakis czas mi tez czegos nie zrobi, mowi ze nie potrafilby, ale skad ta pewnosc? narazie jestesmy swiezo para, ale kto wie co byloby za pare lat? to mnie martwi a z drugiej strony widze ze sie stara, przyjezdza do mnie po 2 pracach itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hynax
strach to najlepszy mechanizm obronny on sie nigdy nie bierze z niczego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
hynax ale on nie zdaje sobie sprawy z tego ze ja sie go wczoraj przestraszylam, on wierzy ze ja sie nie boje i moze to lepiej, nie chce zeby mial przewage nade mna psychiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guzik_z_petelka
to jest byc moze sytuacja, ale on mi opowiadal ze kiedys juz mial rozne przeboje z kumplami, tlumaczyl sie ze byly to czasy mlodosci ze teraz juz wyrosl z tego, raz to nawet by prawie siedzial za pobicie, ale druga strona wycofala oskarzenia - to bylo jakies 2 lata temu podobno teraz sie zmienil, ale czy do konca w to wierzyc skoro juz teraz chcial wydzwaniac i nie cofnie sie przed niczym? to mnie przeraza, ze kiedys cos we mnie mu sie nie spodoba i uderzy mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hynax
tym lepiej dla ciebie ale ze soba badz szczera jesli bedziesz przed soba ukrywala ze sie boisz bo tak w tej sytuacji wygodniej, to klapa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×