Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość elkom25

seks w ciąży

Polecane posty

Gość elkom25

Mam pytanie do facetów. Co myślicie o seksie z ciężarną? A co później, gdy maleństwo już się urodzi? Czy rzeczywiście nie przeszkadzają wam zbędne kilogramy i "inny" wygląd partnerki, tak jak mówi mój mąż. Czekam na opinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz pamietam czasy gdy moja żona była w ciąży to wtedy bawiliśmy się w najlepsze nie zwracając uwagi na mozliwość zajscia w ciążę. Ale tez nie było dzikiego seksu bo \"mały\" nie powinen być \"uderzany\". Tamten seks to cos naprawdę pięknego. Żona miała inne odczucia - szybciej dochodziła w różnych pozycjach. Kochaliśmy sie prawie do porodu. A potem po porodzie mieliśmy przerwę około miesiaca. Ale to inny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez bardzo rajcował seks z zona w ciazy czułem sie tak jak by to była inna kobieta z innymi piersiami,inna cipka inaczej dochodziła i baaaaaaaaaaardzooooooooo goraca chetna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elkom25
książę smutny napisz o tym innym temacie, jak to określiłeś, czyli o seksie po porodzie. Poza tym, dlaczego książę smutny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciąża to najpiękniejszy okres w życiu kobiety...zmiana hormonalna w organiźmie kobiety powoduje więszą wrażliwość na bodźce dotykowe...a stałe przekrwienie w okolicach narządów płciowych daje jej większe odczucia co do sfery erotycznej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutny bo brak mi powodów do radosci..... A po porodzie - był tradycyjny - powoli wnętrze żony - matki wracało no normy. Sama wiesz jaki to przełom w zyciu kobiety - pierwsze macierzyństwo. Więc tak po mniej wiecej 4 tygodniach zaczęliśmy od pieszczot , szczególnie oralnych. Ale była tez ciekawostka gdy po porodzie były trudnosci z laktacja to moje dlonie i usta przyszłyz pomoca. Ta pomoc sie tak żonie spodobała, ze od było to urozmaicenie pieszczot oralnych. A proba pierwszego zblizenia nastąpiła po 5 tygodniach.Ale delikatnie, jakby tylko tak markowane. Na \"całego\" poszliśmy tak naprawde po 2 miesiacach. Ale to było dawno.... Dziś.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja też bym się chętnie..
dowiedziała, jak to jest- mój mąż się ze mną kocha/ a raczej kochał ale tak jakby z obawy o to, żeby mnie nie urazić odmową - ostatnio zaś wogóle tego nie robimy- rzekomo boi sie o dziecko- a ja myślę że to tylko wymówka- przykro mi, bo mimo że wiem że moje ciało bardzo się zmieniło, to jednak jestem nadal tą samą osobą - a tu wychodzi na to, że wcześniej kręciło go to, że dobrze wyglądam a nie to jaka jestem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzz
my z mężem kochaliśmy się codziennie, tak mieś, przed porodem troche przystopowaliśmy, było świetnie, po urodzeniu dziecka tez jest super, mała ma już 4mc i przy każdej okazji się seximy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja też bym się chętnie.. a w którym miesiacu jesteś? Skoro masz ochotę to zamieńcie na razie zblizenia na pieszczoty różnego rodzaju. Jak chcesz to pisz na email do mnie. Pogadamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja też bym się chętnie..
ja jestem na początku 9-go miesiąca- jeżeli chodzi o typowy sex to zdaję sobie sprawę że jestem już ciężka i nie jest już tak jak kiedyś- ale zaproponowałam ostatnio mężowi że zrobię mu loda :-) i też się wykręcił....smutno mi i jednocześnie jestem na niego wściekła...ściemnia coś tam o dziecko itp. a ja wiem, że powód jest zupełnie inny...a jak sobie pomyślę że potem znowu czeka nas celibat to mnie szlag trafia- ostatnia okazja na szaleństwo a on nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
masz rację za kilka dni rozwiązanie... nie rozumiem go, ze nawet loda nie chciał? Widac coś z nim nie tak.... A może dojrzewa do ojcowstwa? Czekam na email....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja też bym się chętnie..
wysłałam juz posłańca....:-))) no widzisz- ja rozumiem- faceci boją się seksu w ciąży- ale są inne formy okazywania sobie czułości...nawet ten nieszczęsny lodzik...inni faceci się żalą że ich kobiety nie chcą nawet o tym słyszeć, muszą je na to namawiać- a ja sama mu to zaproponowałam i jak powiedział, że nie chce to poczułam się jak...za przeproszeniem...gówno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja też bym się chętnie..
książe...czemu nie można wysłać do Ciebie maila????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elkom25
I tutaj kobieto Cię rozumiem, bo mój mąż twierdził, że chodzi mu o dobro dziecka i też nie chciał się ze mną kochać. Po jakimś czasie przestałam nawet na to nalegać, bo stwierdziłam, że nie będę prosiła o seks mając 25 lat. To chyba jeszcze za wcześnie. Źle się z tym czułam i czuję nadal, bo teraz po porodzie mam kilka kilogramów za dużo i sama sobie się nie podobam. Pewnie jemu też nie będę mimo, że mówi inaczej. Z tego powodu mam opory przed seksem i chyba nabawiłam się kompleksów co do mojego wyglądu (nigdy wcześniej ich nie miałam). Mężczyźni, choć tak kochani, czasami bywają bardzo okrutni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elkom25 a ile tych kilogramów za dużo? Karmisz dzieciątko? Ono jest teraz najwazniejsze. Ale skoro maz nie ma na Ciebie ochoty - na seks z Toba - to zły sygnał! Po 6 miesiacach od porodu staraj sie prawidlowo odzywiać i wiecej ruchu gimnastycznego - nie idzie o te codzienne bieganie... Trzymaj się!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elkom25
W ciąży przytyłam 26 kg (mimo,że się nie obżerałam). Minął miesiąc od porodu. Straciłam już 15 kg, więc zostało jeszcze 11 kg. Wcześniej ważyłam 54 kg przy wzroście 170 cm i byłam niezłą laską. Ćwiczę od ponad tygodnia, ograniczam jedzenie rzeczy małowartościowych, ale kalorycznych (np. słodycze, tłuszcze). Karmię moją niunię piersią, więc wiem, że musi mieć wszystko, czego potrzeba do prawidłowego rozwoju i dlatego nie będę stosowała żadnych diet odchudzających. Mój mąż teraz chciałby się ze mną kochać (nie chciał tego robić w ciąży), juz nawet próbowaliśmy delikatnych pieszczot. Problemem jest to, że ja się boję jego reakcji na moje nagie ciało, kiedyś takie ładne, i tego, że będzie bolało (po pierwszej ciąży bolało i to długo). Poza tym, nie mogę powiedzieć, że dzieje się między nami źle, bo mąż jest naprawdę czuły, delikatny, mówi mi że mnie kocha i że jestem dla niego najważniejsza, przytula i dba o mnie. Ten problem teraz chyba tkwi we mnie, nabawiłam się kompleksów na punkcie swojego wyglądu. Sama już nie wiem. Może za jakiś czas, kiedy moje hormony nie będą już wariować spojrzę na to trzeźwijszym okiem, bo czy wygląd ma mi przysłaniać przyjemność bycia z mężczyzną, którego kocham, zwłaszcza, że ten mężczyzna nie wytyka mi tych kilogramów? Jestem ciekawa jak faceci postrzegają kobietę po porodzie (chodzi mi o jej wygląd).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zapewniam Cię, ze dla kochajacego meza wygląd żony po ciąży z ICH UKOCHANYM DZIECKIEM to żaden powód do negatywnej reakcji. Cieszę sie, ze karmisz dziecko piersią. Rób to jak najdłużej! Waga przy prawidlowym odzywianiu się szybko wróci do normy - nie musi to juz być tak jak było - bo laska byłas przed ciążą - teraz bedziesz piękną prawidlowo zbudowaną dojrzałą kobieta. Czas podlotka minął! To tez musisz brac pod uwagę. A swoją droga czyż trochę zaokrąglona w miarę przy twoim wzroscie kobieta to nie OKAZ piekna dla rówiesników i starszych? Bo 57 do 60 kg bedzie w sam raz. Wazny ogólny WIDOK a nie waga! Nie musisz sie juz podobac małolatom. Pozdrawiam i żcyczę Ci abys sie meżowi zawsze podobała - według jego oceny subiektywnej. A co do seksu - to nie idźcie na razie na całość. Powoli, powoli poprzez pioeszczot, oral az dojdziecie do płytkiej penetracji. Wazne jest abyś odczuwała komfort a nie poświecenie. Wtedy wszystko wróci do normy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaraz po porodzie , ja przytyłam 10kg naszczęście, ale pomimo to mój men dalej był zafascynowany moim ciałem,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elkom25
Nie chodzi mi o to, aby podobać się małolatom. Ten czas mam dawno za sobą.Pierwsze dziecko urodziłam w wieku 18 lat i szybko wydoroślałam, więc małolaty pezestały mnie kręcić. Mój mąż jest sporo ode mnie starszy. Chyba najważniejsze w tym wszystkim jest to, abym sama zaakceptowała i polubiła swoje nowe ciało. Przestanę się obsesyjnie ważyć, będę dalej ćwiczyła i zdrowo się odżywiała, bo dobrze się z tym czuję i postaram się codziennie przekonywać samą siebie, że jestem piękna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elkom25
do książę smutny musisz być super facetem. Twoja żona powinna to docenić i być szczęśliwa. Jednakz tego, że jesteś smutny wnioskuję, że nie wszystko idzie tak jak powinno. Trzymam kciuki, aby wszystko się ułożyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
elkom25 dobrze wyczuwasz..... ale bedzie dobrze bo Ty mi tak zyczysz. Trzymaj sie i raduj sie z dwójki twoich dzieci. Ps. tez mieliśmy dwie córki, dziś została tylko jedna.... stad smutek bedzie do zawsze...... zonę to załamało.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
FunAngel Ty chyba juz nigdy nie wyczujesz, ze gdy inne mają problem to Twoja forma obnoszenia ze swoim szczęsciem jest malo na miejscu. Mozesz Twoją radosc przeciez inaczej opisac. Czy musisz dołowac inne? Oj kiedyś sie karta historii odwróci... abyś nie musiała szukać podparcia u innych......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no ja też bym się chętnie..
książe....wiem co czujesz, ale zapewne nie do końca- ja też kiedyś straciłam swoją Maleńką istotkę zanim zdążyła przywitać się z tym światem...Mimo, że nigdy jej nie zobaczyłam to strasznie za nią tęskniłam- dla mnie to był dramat- mój ówczesny facet wogóle się tym nie przejął...dlatego to był koniec naszego związku- ale wiem, że po takich przeżyciach ludzie z czasem stają sie silniejsi psychicznie - tylko na to potrzeba czasu, ale w końcu kiedyś dla Was też zaświeci znowu słońce... tylko musiscie się wspierać nawzajem elkom25- każdy ma inne problemy i dla każdego jego problemy są najważniejsze - ja Cię rozumiem- pewnie gdybym teraz miala jakieś poważniejsze to też nie przejmowałabym się brakiem seksu z mężem- ale na daną chwile to jest mój poważny problem...może nie problem ale coś, co jest dla mnie cholernie przykre. U mnie sytuacja jest inna- ja akceptuję swoje ciało w ciąży, mimo że się zmieniło- uważam że wyglądam dobrze, choć nie powiem że nie znalazłabym początków cellulitu, jakiegoś rozstępa...ale co z tego...mężczyźni też mają takie rzeczy i nie uważają że z tego powodu są mniej atrakcyjni- musisz uwierzyć w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
smutny książe; wiesz mi że swoje już w życiu odcierpiałam, teraz kiedy jestem szczęśliwa ciesze się tym każdego dnia, jestem osobą szczęśliwą i przykro mi że kogoś tak strasznie tym dołuje, niemiałam takiego zamiaru!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość elkom25
Bystry Julek Może być różnie, gdyż każda kobieta inaczej przechodzi ciążę oraz każdy mężczyzna inaczej do tego podchodzi. W pierwszej ciąży kochałam się z partnerem do końca dziewiątego miesiąca. W drugiej ciąży mój mąż domagał się seksu w pierwszych miesiącach (tzn. nie zmuszał mnie do niego, ale często nawiązywał do tego tematu), a ja w tym czasie odczuwałam ogromne zmęczenie i godz. 20.00 była dla mnie czasem szykowania się spać (dosłownie: czytałam synowi bajkę po dobranocce, dawałam buziaka na dobranoc, a sama szłam do swojej sypialni - i tyle mój mąż miał ze mnie pożytku). W późniejszych miesiącach (tak gdzieś od piątego) to ja miałam ogromne potrzeby, a mój mąż się najpierw bał, a później nie wiem o co mu chodziło (może to, że przytyłam, brzuch był już mocno widoczny i mu się nie podobałam). Także można stwierdzić, że to sprawa indywidualna. Jedno jest pewne, jeśli nie ma przeciwskazań medycznych to można to robić do końca (oczywiście bez żadnych ekstremalnych pozycji).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kapelutek
no właśnie, jak to jest z tym seksem w czasie ciąży? :D czytałam ostatnio ciekawy artykuł na ciaza.expert i zaczęło mnie to zastanawiac, czy pary rzeczywiście decydują się na seks w tym okresie czy jednak się powstrzymują? jak to było u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pierwszym i trzecim trymestrze żonka kiepsko się czuła, więc seksu prawie nie było, ale w drugim... Ogień-kobieta się z niej zrobiła, zawsze miała temperament, ale środku ciąży po prostu non stop miała ochotę. I ta łatwość z jaka dochodziła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
my bzykaliśmy się do samego końca jeszcze w piątek wieczorem był seks a w sobotę o 11 poród Bardzo mnie podniecało bzykanie z żonką w ciąży im większy brzuszek miała tym bardziej mnie to rajcowało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My się kochalismy rano a wieczorem rodzilismy z mężem. Mąż wspierał porody i jest zawsze podczas każdego badania ginekologicznego cipki bo nie wolno lekarzowi wyprosić osoby bliskiej bo decyduje PACJENT nie Zboczony lekarz bo tacy tylko wypraszają nie chcą mieć świadka badań czy zabiegów!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×