Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość to tylko ja..

wazne

Polecane posty

Gość to tylko ja..

Witam! Chciałam Wam wszystkim zadac pytaie... Zastanowcie sie i odpowiedzcie na nie szczerze. Wiele osob, mlodych, ktore wpadna, biora slub. Chodzi mi o osoboy ktore czuly cos do siebie (nie mowie o przypadkach seksu kolezenskiego itp.) Jak to jest po latach,z perpektywy czsu. Jesteście szczesliwe? Czy moze żałujecie ze to sie tak wszystko u Was potoczyło?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość granna
hmm...zaskoczył mnie ten post... Jedno z najbardziej sensownych pytan jakie spotkałam tu na forum... ja nie mam jeszcze męża ani dziecka,więc niewiele mogę powiedzieć..ale myśle że na związki nie ma reguły..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinka malinowa
Małżeństwo nie udane , jestem w trakcie rozwodu i większosć par z moich znajomych ,które w ten sposób rozpoczęły w ten sposób swoje wspólne życie rozpadło sie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cynamonnnkaa
A moim zdaniem to głupota brac ślub,bo sie wpadło.... Sama "wpadłam",i wychowuje córeczke sama. Ślub z ojcem mojego dziecka byłby największym błędem jaki mogłabym popełnić. Zresztą,na popełnienie małżeństwa zawsze jest czas,a wpadki często zdarzaja się na początku zwiąku,więc co wtedy ludzie mogą o sobie wiedzieć ?! NIC. Więc jak w ogóle można wiązać się na całe życie z kimś,kogo niemal się nie zna ?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Głupotą wg mnie jest branie ślubu, ponieważ \"się wpadło\" :O Decyzja zależy od dwojga... jeśli chcecie razem wychowac dziecko, to super, jesli nie, zrobcie wszystko, by dziecko nie czuło się \"problemem\" rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba nie mozna już popełnic większej głupoty niż brać ślub ze wzgl. na dziwcko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Haribo
10 lat razem ..od 2 w seperacji za tydzień sprawa rozwodowa.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
byliśmy 3lata ze sobą, to były najgorsze lata w moim życiu, od dwuch lat jesteśmy po rozwodzie na moje szczęscie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eeeeeeeeej
3 lata małżeństwa , 5 lat już po rozwodzie , zero kontaktów, naszego syna wychowuje sama i jestem dużo bardziej szczęśliwa teraz ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znam ludzi ktorzy
tak zaczeli a teraz mają chyba ze 30 letni staz malzenski i sa happy mysle ze nie ma reguly przeciez wpadka moze trafic sie bardzo kochajacym sie ludziom, dobranym i chcacym spedzic ze soba zycie - tyle ze jeszcze nie podjeli decyzji o slubie pewnie trzeba pomyslec czy gdyby dziecka nie bylo to czy w ogole slub by byl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasadniczo tez uwazam że
wpadka i ślub to raczej nie .... ale ja sama mam chyba duuuzo szcześcia :) poznałam faceta w pażdzierniku a w grudniu sie zaręczyliśmy , od maja zamieszkaliśmy razem i we wrześniu był nasz ślub :) nie było wpadki a nasz syn urodził sie po dwóch latach małżeństwa ! i tak razem jestesmy już 10 lat...ale jak tak spojrze za siebie to miałam farta -bo co ja wiedziałam o tym człowieku ? ...nic ...zakochałam sie i tyle i tak zostało mi do dziś 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madry post napisala
przedmowczyni :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wojmac
stanowczo odradzam po 30-letnim doswiadczeniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A u mnie super
po 32 latach małżeństwa mogę powiedziec, że była to dobra decyzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja..
hmm... gdyz ja zaszlam w ciaze po 3,5 miesiecznej znajomosci...nie jestem glupim szczylem... kocham tego czlowieka,on mnei i chcemy byc razem.. i tak planowalismy ze bedizemy ze soba do konca.. wiem,brzmi szalenie,ale czy zycie takie nei jest? Przyszly tata to sie tak przejal ze w ogole... Tylko mnei an spacery wysyla, mleko pic kaze, smiac sie duzo... nawet juz imiona wymyslil..hehe kocham tego szalenca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie musicie przeciez
od razu brac slubu niech dziecko przyjdzie na swiat, niech okaze sie jak sobie radzicie nie pali sie przeciez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nmjjklll
Znam chyba z 5 par, które się podbrały przez wpadkę. 2 rozpadły się 1-2 po ślubie, 3 kolejne męczyły z sobą kolejnych 5 lat. Efekt: są już po rozwodzie. Nie ma chyba większej głupoty niż tak przechlapać życie sobie i partnerowi przez konwenanse. Dodoam, część z tych osób nie znalazła sobie nikogo, na tyle duży mają uraz po tkwieniu w codziennym koszmarze nieudanego związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to tylko ja..
to nie chodiz o konwenanse..kochamy sie i chcemy byc ze soba..i tak juz cos mysleslismy o slubie..ale wiadomo..nie bedziemy sie spieszyc To nie jest tak ze ktos nas zmusza...chcemy tego,on tego chce..moze to tez dlatego ze facet ma 30 lat..nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×