Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

26MARIKA26

Odszedł mój kochanek

Polecane posty

WITAM Umieram z rozpaczy, wczoraj mnie zostawił moj kochanek, troche z mojej winy trochę z jego. Co robić jak zyc skoro byl dla mnie wy\\szystkim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochanek......to nie brzmi dobrze......jesli masz męża to dobrze że odszedł bo mógł stracić zycie......jeśli ma żonę to dobrze bo ty mogłabys stracić życie...........ja się tak nie bawie :o..........jesli byliście sami to przykro mi bardzo bo teraz będziesz miec smutne życie........cóż takie to życie 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanek bo ja mam męża, z którym prócz dziecka nic nas nie łaczy, jesteśmy raze mtylko dla niej , nic poza tym.Dlaczego t5ak bywa ze podjecie decyzji jest tak trudne mimo ze predzej czy pozniej ktores z nas pęknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może uda Ci się zbudować swój świat od nowa bez niego. Teraz jesteś w okresie \"żałoby\", tak jak każda z nas, gdy ją ukochany opuści. Nie radziłabym wpadać od razu w objęcia kogoś innego - na zasadzie \"klina\", bo mogą to być objęcia byle jakie, nie te właściwe. Odczekaj pół roku, lub tyle, ile będzie trzeba i ...buduj życie od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro masz męża, to będzie Ci łatwiej. Może po jakimś czasie stwierdzisz, ze nie jest taki zły? Moze wróci chociaż część uczuć do niego? Coś przecież do niego czułaś kiedyś, za coś go przecież kochałaś? Przypomnij to sobie. Będzie Ci wtedy łatwiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wpadnę w objęcia innego napewno , zbyt wiele dla mnie znaczył, zresztą jestem strasznie wypalona co\\ała tą sytuacją.Najgorsze jest to , że myślałma ze mu przejdzie,zadzwoni , napisze cokolwiek, ale nie nic pustka, cisza.......... Dziwnie sie czuję,bo zdaję sobie z\\sorawę ze to rozstanie wyszło w zasadzie ode mnie, w końcu który facet wytrzyma na dlużej powiedzonka typu \" i tak się w koncu rozstaniemy\" \" nie uda nam się to\" Rany poradzcie kobietki co mogę zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie kocham męża , od mniej wiecej 2 lat, onj twierdzi ze kocha mnie ponad zycie , w co nei wierze bo tak naprawde to on sie boi tylko samotności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
a ja Cię nie pocieszam :o dobrze Ci tak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marika -my też tak wracaliśmy ze 2 razy choć bez sensu ,bez przyszłości ,choć i tak się rozleci.Po ponad roku wyszłam z żałoby i niestety nic Ci nie mogę poradzić bo rozum mówi i tak się musiało się skończyć... Ale jak bolało wiem tylko ja.Za to 2 rodziny uratowane! pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marika - ale ukrywanie tej miłości było dla Ciebie taką trochę szarpaniną. Teraz się wyciszysz, odetchniesz, odpoczniesz, jakiś czas będzie Ci bardzo smutno, potem mniej smutno, a potem będziesz się zastanawiała, co właściwie w nim widziałaś. Będzie Ci brakowało tego dreszczyku, adrenalinki itp, ale po jakimś czasie, gdy zobaczysz, jak fajnie, cicho i spokojnie moze być bez tego wszystkiego, to nieraz pomyślisz sobie, że dobrze się stało, ze się skończyło.🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może i masz rację , tylko mojej rodziny niestety nie da się już uratować, probowaliśmy dwa lata w końcu się poddałam ,zbyt wiele zlego miedzy nami sie wydarzło. Nie sądziłam ze kiedykolwiek wpadne w tak bezsensowną miłosc,że bede umiała kochać jak nigdy dotąd, że sie tak zatracę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozumiem.....
Mam taką samą sytuacje tyle że Moj Skarb nie odszedł ale często słyszy ,że nic z tego nie bedzie...jest nadal przy mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Perełko masz rację ukrywanie tej sytuacji mnie strasznie zmeczyło, ukrywalam to przed wszystkimi tylko nie przed mezem ,bo jemu powiedzial m od razu , komicznie to zabrzmi ale chcialam być \"szczera\"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wypłacz się porządnie w kąciku. Ulży. A potem wydmuchaj nos i powiedz sobie \"zaczynam nowe życie\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chciałabym tak zrobić ,ale wiem ze to bedzie mozliwe tylko wtedy odejde od meza , i bede mogla byc sama , tylko ja i moja corka, wzielam pare dni wolnego w listopadzie i zamierzam pojechać nad morze z moją mała bede chciala sie wyciszyc, pomyłślec nad soim zyciem, zaczac cos od nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×