Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Madziex

Rodzice... Kontra chłopak...

Polecane posty

Gość Madziex

Jestem z facetem już ponad rok... Na początku wszystko było ok - moi rodzice go zaakceptowali, polubili. On niestety nie ma w domu zbyt kolorowo - rowiedzeni rodzice, którzy kiedyś mieli problemy z alkoholem... W ciągu tego roku wiele się u niego zmieniło: mama narobiła sobie długów, ma ogromne problemy z bratem... Ogółem - w jego domu zrobiło się strasznie... :-( Zawalił szkołę, przeniósł się do zaocznej, żeby móc iść do pracy... Ciężko mu bardzo... Ale się nie załamał - daje jakoś radę, wię, że musi stanąć na własnych nogach... Moi rodzice dowiedzieli się od kogoś o problemach z jego bratem... I wogóle... :-( Teraz zaczynają się na mnie krzywo patrzeć... Bo mój K. ma rodzinę taką, jaką ma :-/ Nie wiem co mam zrobić, bo jestem między młotem a kowadłem... Przecież na początku - jak go poznałam, było u niego całkiem inaczej ;-( A teraz nagle zaczynam czuc presję i niewypowiedziane słowa: "On nie jest dla Ciebie..."... Łatwo to powiedzieć :-( Boli mnie to... I co ? Mam mu nagle powiedzieć, ze koniec z nami, bo masz taką rodzinę ? Czy może mam na siłę szukać pretekstu... ? Nie potrafię... ;-( Mam walczyć... ? A może się poddać... ? Poradźcie, proszę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsdjfnsjf
A Ty nie masz własnego zdania dziecię?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ty z nim bedziesz miała
dziecko,rodzine,wspolne zycie do konca zycia czy twoi rodzice?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość joina123
Musisz sama podjac decyzje. Nikt za Ciebie nie wybierze, jezeli jestes silna psychicznie i czujesz sie na silach walczyc o Ta milosc - WALCZ! Ja mialam inna sytuacje ale rowniez rodzice nie akceptuja mojego mezczyzny. Pomimo to jestem z nim i walcze z przeciwnosciami. Momentami jest BARDZOOOOO CIEZKO. Bywaja kryzyse. Ja sie nie poddaje. To ja wybralam i podjelam sie tej walki. Przeciez to jest moj wybor i ja biore odopiwedzialnosc za moje zycie.. za moje szczescie. Owszem rodzice staraja Ci sie o Ciebie, probuja kierowac co jest dobre a co zle.. Jezeli jestes pewna ze to TEn, ze to z nim chce spedzic zycie. WALCZ! Jak to moja siostra okreslila: Jezli tworzy sie cos na bolu i cierpieniu, kiedys utworzysz cos pieknego i godne twojego szczescia. Trzymaj sie goraco. Podejmij taka decyzje dzieki ktorej osiagniesz szczescie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość To tylko twoja decyzja
A co oni mają do gadania?To Twoje życie! Nie potrafie zrozumieć ludzi,którzy myslą że jak ktoś ma złą rodzine to tez taki musi być,albo "co ludzie powiedza"... Za kudły i do więzienia aż zmądrzeją z takimi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Madziex
joina123 - Twoja wypowiedź podniosła mnie na duchu, dzięki :-) Cały czas wiedziałam, czego chcę, aż nagle dopadł mnie jakiś kryzys... Zawsze miałam wspaniałe kontakty z rodzicami i tym gorzej mi z tym wszystkim :-/ Rodziny się przecież nie wybiera i też jestem zdania, że nie powinno się kogoś dyskwalifikować z tego powodu :-/ Ale wiem sama, że rodzicom to ciężko zrozumiec, bo się martwią - nawet kiedyś mama mi powiedziała, ze nie chce, żeby jej dzieci były w przyszłości nieszczęśliwe...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×