Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość autorrrrkaaaaaa

JAK ZAPOMNIEC I JAK NIE CZUC BOLU???

Polecane posty

Maszaaa mozesz mi napisac :) Kitikat chodzi o to,ze ja nie moge jechac do warszawy 😭 Zrobmy to w katowicach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maszaaa
No to pisze :) na poczatku chce Ci powiedziec ze trafilam na wasz topik 3 dni temu i od 3 dni go czytam, i bardzo skupialam sie na Tobie i na analizowaniu tego co mowisz bo bylo to bardzo podobne do mojej sytuacji, ja jestem w zwiazku co prawda dluzej bo 4 lata ale ze tak powiem mialam takie jazdy jak Ty, a moj chlopak takie jak Twoj P.. Jestesmy dalej razem ale to dlatego ze doszlam chyba w koncu dlaczego bylo tak zle i dlaczego mimo ze wszystko bylo super on chcial uciec ode mnie. I tak czytajac co piszesz odkrylam w Tobie mnie z przeszlosci, myslalam o Tobie wczoraj caly dzien i nawet w nocy mi sie przysnilas :) i stwierdzilam ze chyba do Ciebie napisze. No to zaczynam - obydwie jestesmy bardzo wrazliwe to fakt ale tez to z czym ja sie meczylam Ty masz bardzo mocno rozwiniete- tak zwane wkrecanie sobie filmow :) czyli wmawianie sobie roznych rzeczy, tak naprawde bez podstaw wiekszych i przekonywanie siebie do tego a co za tym idzie takze partnera, druga sprawa to chora potrzeba ciaglej pewnosci, akceptacji i potwierdzania- wiem co mowie bo to samo przechodzilam- szalalam jak on nie odpisywal od razu i od razu myslalam ze sie spotkal z kims albo jzu mnie nie kocha i codziennie musialam miec z nim kontakt bo jak on sie nie odezwal to byla katastrofa, takie uczucie dziwne w srodku ze zaraz poporstu oszaleje jak sie nie dowiem co z nim albo on mi nie powiem ze mnie nadal kocha. To jest chore. I tak jak ja Ty to masz bardzo mocno rozwiniete, dobrze ze poszlas do psychologa ale musisz sobie to sama uswiadomic, bo inaczej nastepna milosc tez Ci ucieknie :( niestety taka jest prawda. Ktos tu pisal ze Ty go usprawiedliwiasz a ja powiem na odwrot Ty go oskarzalas bezpodstawnie, wiem co mowie bo t samo robilam i jak czytalam Twoje slowa to to byly jakby moje mysli z przeszlosci. Wczoraj w nocy chcac zobaczyc caly obraz Twojej osoby przeczytalam po kolei tylko Twoje wypowiedzi i tylko na nich sie skupilam. I doszlo do mnie ze pod tym wzgledem jestesmy jak siostry, tylko ze Ty to przezywasz teraz a ja w przeszlosci. Moj tez chcial ode mnie odejsc, nawet odszedl na krotko ale ja na szcescie walnelam sie w ten moj leb i doszlam o co chodzi i w eilkich bolach zaczelam sie zmieniac a to przyciagnelo go jak magnes.... Kochanie!!!! Ty go poprostu zameczylas swoimi obawami, niepewnoscia, podejrzeniami i brakiem zaufania, przepraszma ze tak prosto z mostu ale taka jest prawda :( I musisz to zrozumiec i pracowac nad soba bo inaczej nigdy nie bedziesz szczesliwa, bo pisalas ze Ci ulzylo na poczatku jak z nim zerwalas, ulzylo ale nie dlatego ze on jest gupek i go nie ma ale Ty sama sobei dalas luz - no bo z nim zerwalas, ale to wroci, juz wraca.... Duzo napisalam, wiem, moge jzu nic nie pisac ale przemysl to a jezeli chcesz to moge Ci napisac o co konkretnie u mnie chodzilo i co ja odkrylam co powoduje ze On mimo ze kocha ucieka, pozdrawiam Cie bardzo mocno i mam nadzieje ze dasz sobei rade!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maszaaa
no i zapomnialam dodac najwazniejszego- facet zeby kochal potrzebuje wolnosci, tak jest zbudowany, potrzebuje wiedziec ze to co robi nie robi z przymusu ale dlatego ze chce, i zdanie ktore mowi cala prawde- mezczyzna jest calym swiatem kobiety a kobieta tylko czescia swiata mezczyzny, tak jest i bedzie i nie znaczy to ze mezczyzna nie moze kochac najmocniej jak tylko moze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz racje calkowita racje :) Zgadzam sie z toba w 100% i ja wiem,ze go usprawiedliwiam w niektorych przypadkach ale tez wiem,ze go oskarzalam bezpodstawinie :( Ja sobie to juz uswoiadomilam i wiem,ze zle robilam :O tylko,ze on mnie caly czas zapewnia,ze to nie przez to !!! ze ja jestem ok,ze to on ma odchyly :O zreszta to sie potwierdza, bo zerwal ze mna za pierwszym razem w momencie kiedy moje jazdy sie skonczyly, w momencie kiedy zaufala i to on domagal sie wtedy smsow, to on mi mowil,ze caly dzien czekal na smsa ...m ja wtedy ich tak bardzo nie potrzebowalam bo ZAUFALAM !!! Ale w ogole mnie nie obrazilas tym postem, bo ja sobie z tego juz zdaje sprawe ;) doszlam do tego wiec jestem krok w przod :) A czy on wroci ... Dzis mu napisalam smsa czy pogadamy na gg i dwie godziny mi nie odpisywal, juz mnie zaczelo korcvic zeby go zrypac ze nie odpisuje ale nie zrobilam tego ... Powiedz mi co mam dalej robic w tej sytuacji ???? dziekuje w ogole za doglebna analize mojego problemu ;) Ja chce do niego !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja wiem,ze on nie jest glupek :( tylko ze widzisz on mi wmawia ze nie ma tu zadnej mojej winy ... nie wiem juz sama :( ja sie czuje winna i chcialabym byc winna bo moglabym cos zmienic a tak to jestem bezsilna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maszaaa
to bardzo dobrze ze jestes tego swiadoma!!! to naprawde bardzo duzo!! ja nie mowie ze on jest bez winy, bo nie znam Was , Ciebie,jego ale z tego co Ty pisalas wiele bylo takich sytuacji w ktorych ty sie wsciekalas a on zachowywal sie jakby nie wiedzial ze cos jest nie tak.... i ja podejrzewam ze on naprawde nie wiedzial... dla niego bylo ok a Ty sie zameczalas bo soebie rozne rzeczy wmawialas a pozniej mu to zaczelas mowic i on moze zaczal myslec- kurde no moze faktycznie, no aj tego nie czulem ale mzoe tego nie widzialem ale skoro ona to widzi to moze tak jest... no i sama rozumiesz problem gotowy :( a to ze odszedl w momencie kiedy bylo super, jak moj mi powiedzial ze to chyba koniec ja doznalam szoku , normalnie szoku bo bylam pewna ze jestesmy najszczesliwsza para na swiecie a tu taki strzal... to byl dla mnie cios w samo serce, i tze nie wiedzial dlaczego ale z czasem sobie uswiadomilam ze to jest tak ze sprawy sie nawarstwiaja i nie wytlumaczone lub nie wyjasnione rosna jak babel i moga peknac w momencie kiedy nawet jest dobrze bo za duzo sie ich nagromadzilo, nie wiem czy tak bylo u Ciebie ale tak czasem bywa. A co do winy, moj tez mi powiedzial ze to nie ja tylko on, ze ja jestem cudowna a to z nim jest cos nie tak, bo on tez nie byl tego wszystkiego swiadomy. Bo ja przez moje jazdy wmowilam mu ze cos jest chyba nie tak z nim i nie kocha mnie tak jak powinien no i stwierdzil ze to on ma problem a to ja mialam problem, nie wiem czy rozumiesz o co mi chodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozumiem o co chodzi :( Jejku moze u mnie tez tak bylo ... tylko czemu skonczylo sie jak sie skonczyly moje jazdy ?? ehhh nie rozumiem nic :( co mam robic ??????????? gadac z nim normalnie po kumpelsku, nie wypominac nic ?? nie odzywac sie ?? Jutro mamy pogadac na gg jak mam sie zachowywac ??? jak go odzywskac ????????? I to prawda ze ulzylo mi, bo wreszcie nie zameczalam sie czy on napisze, czy o mnie mysli, co robi, a nie dlatego,ze mi ulzylo ze nie ma jego 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
wracam do Was. nie chciał walczyć..spotkałam go dziś w busie z tą druga..jakby mnie ktoś pięścią w żołądek walnął.. a zapewniał,że to pomyłka,że nie czuje teog przy niej, teog czegoś..i co teraz? dobra strona jest taka,że chyba przejrzałam na oczy. ten związek nie był dla mnie dobry. zła strona : on wrócił,kiedy rany się zagoiły, i teraz są rozdrapane.. stracone dziewictwo, długi związek, zaręczyny..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maszaaa
Bardzo Ci wspolczuje bo wiem jak bardzo cierpisz i jaki ten stan jest ciezki, nie wime co byloby najlepsze w Twoim wypadku, bo tak naprawde nie znam historii Twojego zwiazku, to jest garstka informacji tutaj na forum ale moge Ci napisac co ja bym zrobila, tylko ze to jest bardzo trudne, BARDZO. Nie odzywalabym sie. Czekalabym na jego ruch, a jezeli by juz taki byl nie robilabym wyrzutow tylko bym byla,porozmawiala, ale nie za duzo. I dalabym mu czas, jezeli naprawde Cie kocha to zateskni.I tu najtrudniejsze zadanie- cierpliwosc. A po jakism czasie moze powiedzialbym mu prawde, o tym ze to ja mam problem z brakiem pewnosci i takim wampiryzmem emocjonalnym, ze chce sie zmienic. Ale to po jakism czasie. A teraz dalabym mu czas i nie odzywalabym sie pierwsza, nie nalegala. Ale to jest cholernie trudne i wtedy warto coz zrobic ze soba, nie byc samemu i zajac sie swoim zyciem. To jest bardzo trudne, to co teraz przezywasz i to co Cie czeka ale jezlei bedziesz chcial dasz rade!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
własnie o to chodzi,że chyba już nie chcę..to raczej jest dobra strona. bo wiem,że historia by się powtórzyła- ciągle ja bylabym wszystkiemu winna, obsesyjna zazdrość itp. tylko rozumiecie, trudno tak z godziny na godzinę przestać.. wczraj rano się kochaliśmy i wszystko było ok. wieczorem się poklócilismy o jakąs głupotę.. i on juuż nie chce walczyć. ale czy naprawdę chciał? w niedzielę chciał,a we wtorek już nie? źle się czuję z tym, że w niedzielę przyjęłam z powrotem pierścionek .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajcie sobie spokoj
Aira czy ja dobrze rozumiem ze dzisiaj go widzialas z inna a wczoraj jeszcze sie z nim kochalas?!? o matko dziewczyny co Wy wyprawiacie czemu tak sie im dajecie?!:(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
tak. wczoraj byliśmy na etapie walki o związek. ale żeby nie było- nie całowali się, po prostu stali obok siebie, na upartego można to wziąc za relacje koleżenskie. ale skoro chciał awantur ( mowil mi wczesniej), to mu zrobiłam. a on wtedy,ze nie będzie ze mną.. jednak kobiety mają intuicję. w tym momencie,jak ich zobaaczylam,jakby mi klapki spadły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
nom, ewidentnie nie ma teraz 12 cocinelka- tez sie nad tym zastanaiwam..czy znajdę kogos,kto mnie pokocha, i będę dla niego najwazniejsza? ktos ię mną zaoopiekuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cocinelko - to chyba tylko u Ciebie :o Ale testuje teraz godzine... Poklocilam sie z Niebieskim :( Nie chcialam mu powiedziec dlaczego j estem zla na niego i sie wkurzyl i ja sie wkurzylam, bo z tego, co mi mowil, to zrozumialam, ze znow idzie pic 😭 Nie bedzie tak!! Zakoncze to!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
autorka- wierze w Ciebie ide się poczuczyć..rany, jak się dziwnie czuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
ciekawe,co z tym topikiem.. tj raz mi sie wyswietlaja posty,a raz nie pierwszy dzien po rozstaniu..nie moge przestać o tym myślec..:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aira trzymaj sie dzielnie :) wiem,ze te slowa teraz nic nie pomoga, ale napewno pomoze pisanie o Twoim bolu tutaj, to daje ulge ;) Ide do psychologa, mam nadzieje,ze mi nie zmienia znowu nic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bylam bylam :D :D Bylo super :) :) Ale diagnoza taka jakij nie chcialam uslyszec :( Bylam za idealna ... on nie dosc ze ma lek przed bliskocia jest dzieckiem to dodatkowo przestaraszyl sie tego,ze jestem za idealna i nawet tych moich jazd nie widzial, bo moje zalety mu to wszystko przykrywaly :O Bedzie praca nad moja niska samoocena i pomaganiem wszystkim w okolo mimo,ze oni na to nie zasluguja ;) Ciesze sie ze bede tam chodzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Pozdrowienia za swiatów :D Kochane od trzech tyg mam strasznie duzo pracy, nie mam czasu na nic, wychodzę po godzinach, dlatego nie zagladam tu :O Neta na mieszkaniu też jeszcze nie mam, ale w styczniu juz powinnam mieć, bo inaczej nie wywiąże się Tele2 z umowy :O Coś zaległosci nadrobie na swiętach bo w domku neta mam :D A jadę już w piatek :D Trzymajcie sie ciepło i nie dajcie sie pokonać facetom!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Tak na marginesie to ja tez mam chwile słabości i rycze za moim, ale to nic nie da, uczę sie zyc z dala od niego i jakos mi idzie ;) Buziki dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
hej byłam na wszystkich zajęciach i nawet coś napisałam na kolosie :) trzymałam sie dzielnie do jakiejs 15, bo wtedy znów jechałam tym busem,co wczoraj...i wszystko mi sie przypomniało.. cocinelka, ja tez się wybieram do psychologa. dlugo czekałaś na termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bywalczyni :D :D :D Ty tez nie placz za nim ;) Ja juz dzis drugi dzien nie placze :) Ale i tak wiem,ze ten placz przyjdzie jeszcze ... Aira jakos tydzien czekalam, ale pozniej raz mialam przelozona wizyte wiec tak naprawde to czekalam 2 tygodnie Mysle,ze to mi pomoze :) jestem pozytywnie nastawiona :) Poza tym rozmawialam dzis szczerze z moim tata i wiecie co powiedzial mi ze jak zawale ten semestr to wiem,ze nie beda miec do mnie pretensji tylko musze znac pomysl na dalsze zycie :) Przynajmniej mam cudownych rodzicow :) Ale niestety nie zawsze tak bylo :( i tez przez nich a glownie przez mojego tate wiele przeszlam :O ale teraz jest ok i ciesze sie ze mam z nimi taki kontakt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
rany,ale mam huśtawkę nastrojów..jak pomyslę,że już NIGDY mnie nie przytuli..nie pocałuje w czoło..nie nazwie myszką...raaaaaaaaaaaaany :( :( :( Hermia, co jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem co jest juz sama stwierdzam, ze naprawde cos ze mna nie jest tak, NIE MAM POMYSłU na zycie, znaczy raz chce tak a raz siak-i wierzcie wcaaale to nie jest normalne:o...nie cierpie mojej kolezanki ktora jest z jego kolega, aahh i dostałam rachunek za telefon....ide szukac sznura😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aira
Hermia Tobie tez sie chrzani kafe? :/ zgadzam się,że życie jest bez sensu.. ale nie szukaj jeszcze tego sznura- jesteś tu na topiku potrzebna..a i nasze wsparcie tez jest wazne ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mi na szczescie tfuu tfuu tfuu nie chrzani sie nic...kiedy ja serio juz nie wiem co poczac ....cos mi sie wszytko poprzestawiało...nie wiem co robic, cholera jedna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny 🌻 Cocinelko, poczytałam co ostatnio pisałaś. Nie masz wrażenia, że on Ci coś wkręca? Jak można być za dobrym? Zostawia Cię, bo nie czuje się Ciebie godnym? Przecież to najbanalniejsze kłamstwo jakie można wymyślić, żeby z twarzą wyjść ze związku. Przykro mi, że Ci to piszę, ale jakoś tak mi to wygląda, tak kompletnie z boku, więc mogę się mylić :) U mnie wszystko oki :) W weekend zostaje we Wrocku, ale nie sama :) Będę mieć towarzystwo :) Przyjeżdża L, przynajmniej mam nadzieje, że tak się wszystko szczęśliwie ułoży :D. Chyba kompletnie mi odbija, bo miałam się nie wkręcać :), ale co tam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×