JAK ZAPOMNIEC I JAK NIE CZUC BOLU???

help :(

cocinelko: no wierze caly czas, ale sobie czasami tez mysle czy warto tyle swojej energii zuzywac, ciesze sie z lepszego nastroju;) autorko: wiem ze takie jest zycie, i wiem ze nie wiadomo co z tego bedzie ale mimo tego jest to dziwne uczucie, smutno mi nie jest ale dziwnie a Ty nie ogladaj zdjec, bo najgorsze sa wspomnienia, to juz bylo i nie warto wracac bo tylko sie zadreczasz, jest niebieski i to sie liczy:) w ogole to mialam dzis drugi termin i jestem wsciekla bo zad bylo banalne (nie tak jak na pierwszym) ale mielismy tak malo czasu ze nie zdazylam policzyc calego:( a chcialam sie jeszcze was spytac czy nie uwarzacie (tzn po tym co pisze:P) czy ja sie czasami saba siebie nie oszukuje i czegos nie wmawiam? bo czasami tak sobie mysle ale jakos mi sie wydaje potem ze nie, no sama nie wiem

utorko nie ogladaj zdjec przede wszystkim, bo to tylko pogarsza sytuajce :( Ja nie ogladam ... Kitikat ja szczerze mysle ze sie oszukujesz ale mysle rowniezs ze wychodzi Ci to na dobre bo ja sie niestety oszukac nie potrafie a chcialabym tak umiec :(

Kitikat - to nie jest ludzenie sie. Ty po prostu znalazlas super wyjscie z sytuacji. To nie jest tak, ze Ty sobie mowisz: \"Ale on na pewno bedzie moj, na pewno, po prostu nie puszcze go nigdzie\". Ty po prostu wierzysz w to. A wiesz jak wiele to daje?? To polowa sukcesu. Tylko nie zatrac sie w tym - zdrowego rozsadku nigdy za wiele ;) Ja klade sie spac. Moj ex niech sie wali :p Dobranoc Moje Kochane cocinelko - i masz racje, ze nie ogladasz tych zdjec :) Punkt dla Ciebie :) Jakos mi tak wpadly w rece ;) Kolorowych

o kurcze, kazda z was napisala inna wersje;) ale prawda jest taka wlasnie ze ja w to wierze, ze sobie mysle on teraz jest z nia ale mnie to nie przeszkadza, nie czuje zazdrosci bo wierze ze moje mysli sa dobre dla mnie i dla niego i ze sie uda:) pozyjemy zobaczymy:) w ogole zauwazylam ze troszke mi sie smutno zrobilo ale nie dlatego ze on z kims jest i wielka tragedia ale dlatego ze ja jeszcze bede musiala poczekac... ale bedzie ok tak sobie mysle rowniez ze moze bysmy sie wymienily nr gg oczywiscie jesli chcecie:P dobranoc autorko

A ja wam opisze swoją niedawną historie tez w temacie ale troszkę jednak inną ;-) Poznałem jakiś czas temu fantastyczną dziewczynę miła śliczna i do tego jako nieliczna potrafiła mnie sobą naprawdę zafascynować zresztą było to wzajemna fascynacja , wymieniliśmy się kontaktami pisaliśmy dzwoniliśmy standard , przez ten czas uczucie które we mnie kiełkowało znacznie się rozwinęło ... Później zachorowałem i miałem tysiące innych spraw i problemów na głowie nie chciałem jej w to mieszać za bardzo dlatego trochę stonowałem kontakt jak już wróciłem do formy a trwało to niestety parę miesięcy przez ten czas kontakt praktycznie nie istniał okazało się że kogoś ma .... nie mam do niej o to żalu bo wina leży głównie po mojej stronie choć gdy przypadkiem będąc na to zupełnie nieprzygotowanym zobaczy się swoją \"sympatię\" w objęciach innego to wierzcie mi ciężko to znieść... przeżycia typu choroba itd. przygotowują na wiele w życiu i sprawiają że inne problemy stają się malutkie ale z tym uczuciem jak dotąd sobie jeszcze nie poradziłem nie chce wchodzić w butami w jej nowy związek niech spróbuje zasługuje na szczęście tylko pytanie jak w tytule jak zapomnieć ?

Jestem z powrotem :) Fajnie było :)

24 to bardzo dobrze:) a mi sie spac nie chce:P

Dzien dobry :) Kolejny dzien :o To sie chyba nigdy nie skonczy. Te dni sa fatalne, bo wszystko kreci sie wokol jednego - uczelni :( Ja nie mam czasu na nic :( Oczywiscie nie musze mowic, ze jestem spiaca i ze mi sie nie chce, bo chyba poznalyscie juz autorke pod tym aspektem ;) Chyba nie pojde dzis na ten egzamin. Co prawda jest o 16, ale nie dam rady sie na niego nauczyc na uczelni. Jade wiec tylko na kolokwium na 10 i pojde moze na male zakupy swiateczne. Bo kiedy to zrobie? 24 - jak bylo?? ;) Milego dnia wszystkim

Martwie sie o niego ... Pisac smsa czy nie ?? Z jednej strony moge napisac, co slychac i czy pogadamy na gg,bo pozniej pojedzie do domu i nie bedziemy gadac :( a z drugie mysle,ze moze dopiero wyslac zyczenia na swieta ?? co mam robic ??

Cześć No niby nic specjalnego :), podjadłam sobie, same pychotki :). Wypiłam piwko i szampana. Pogadałam i pośmiałam się. Po czym wróciłam do domku jak grzeczna dziewczynka (którą nie jestem :P) A mój L się odzywa :), smski pisze, słodzi aż miło :D. Ja się staram jednym uchem (albo raczej okiem :D), to wpuszczać, a drugim wypuszczać. Odpisuje mu, żeby nie było :P Teraz już lecę, do pracki muszę się zbierać. Trzymajcie się Dziewczątka Będę z wieczorka :)

witam serdecznie wszystkie Panie...i Pana :-)

Witamy.. Panią :)

Chyba po jutrzejszej rozmowie sie juz do niego nie odezwe ... ale bedzie to strasznie trudne bo bede strasznie tesknic :( W ogole kilka dni przed zerwaniem napisalam mu,ze wiem,ze go zameczylam i ze nie chce taka byc i pojde do psychologa... a on mi napisal,ze to dalej jest w nim problem a nie we mnie i ze to on sie sam meczy a nie ja jego mecze i ze zaden psycholog mi nie jest potrzebny . On wie czemu ja robie takie jazdy rozmwialismy o tym wielokrotnie tlumaczylam mu to wszystko, a potem sie dziwil ze to sie skonczylo i stwierdzil ze to go wkurzalo a potem to go wkurzalo,ze nie pisalam :( wiec i tak i tak bylo zle :( Mimo ze oboje wiedzielimsy ze to bedzie koniec ostatni weekend to i tak sie soba cieszylismy i spedzilismy super weekend, bo bylo nam ze soba dobrze !!! tylko jak on byl w tym akademiku to byl taki obcy :( Wiem ze w kolejnym zwiaku nie popelnie tego bledu, ale czy znajdzie sie ejszcze ktos kto bedzie taki cudowny jak byl on ... ??? Dziekuje za twoje wypowiedzi :) Aira przykro mi :(

cos sie porypalo z godzina na topiku :O :O

Widzę, że u Was raz na wozie raz pod wozem.. podobnie jest u mnie, dziś doszłam do wniosku, że dalej jestem głuptasem :-P ale też nie można się zmuszać do niczego - im bardziej się chce, tym mniej wychodzi jakbyśmy chciały :-P ;-)

Cocinelka.. ojj skąd ja znam te dylematy. Ostatnio miałam \"atak\" i wysłałam mu kartkę na urodziny.. zaś jemu przewijają się w opisach kolejne żeńskie imiona. I co Wy na to? .............. Wiedziałam! brak słów.. :D

dopiero teraz mi sie wyswietlily Wasze posty :O To chyba cos kafe szwankuje ale nie u kazdego :O Autorko zastosuj sie do tego co napisala miszaa ;) wiesz,ze masz ten sam problem :( Nie mozesz sie wsciekac za kazdym razem jak on wyjdzie na piwo :( on czasami musi, ale zeby to nie bylo za czesto :O Ja dzis jestem silna :) jakos tak po tych postach miszy mi sie dobrze zrobilo :) Ja poki co pisze z kims na necie ;) Mamy sie spotkac po nowym roku, bo ja na razie nie jestem jeszcze gotowa na takie spotkanie :( ale nie wierze ze bedzie ktos mnie tak traktowal jak p do zerwania :(

Znowu jakas inna godzina :( moze to ja to psuje chyba nie powinnam sie juz tu wypowiadac

zeby mi sie tak chciało jak mi sie nie chce....i znow nie mam nic do powiedzenia...nie chodzi o niego dzis:o poprostu mam lekka zawieszka, ale juz wiem wiem wiem wiem Autoreczko wszyyyystko....a teraz wyznanie miłosne buziaczki Słonko :P:P:P:P... Cocinelko-jak dzis?? Kitikat- co słychowac??A moze ty wpadniesz do wawy co:P?? Dziewczyny

napisalam smsa :O odpisal,ze dzis nie ma czasu pogadac ale jutro wieczorem pogadamy ... tesknie :( Zawalilam kolejnego kolosa :O :( Hermia Ty nie namawiaj kitikata na wyjazd do warszawy tylko przyjezdzaj do katowic, bo jak nie to ja sama zostane

cocinelko: niepotrzebnie pisalas... tzn moim zdaniem, mozemy obie sie wybrac do hermii;) dalej chetna na wspolnego sylwestra:) hermia: jasne ze wpadne, jak mnie zapraszasz ale sylwek jest u mnie, wiec jak?

cocinelka przeczytalam wszystkie Twoje posty od poczatku tego topiku, zrobilam to bo Twoja sytuacja byla bardzo podobna do mojej i Ty chyba jestes bardzo podobna do mnie dlatego chcialabym Ci cos napisac, wiem ze moge sie mylic ale mysle tez ze moge miec troche racji, sama do tego doszlam z wielkim trudem ale bardzo duzo mi to dalo, tylko ze to nie bedzie latwe... chcesz?

Ja nie namawiam tylko serdecznie zapraszam...to roznica...wiec jak :D??

Maszaa mozesz mi napisac :) Kiti kat tylko problem w tym,ze ja nie moge jechac Mnie rodzice nie puszcza bo musieliby sie zajac moim psem i dodatkow mi dac kase :O Zrobmy to w katowicach prosze :)

nie wiem czy mi posta wpisalo wiec pisze ponownie :P maszaa mozesz mi napisac, ja i tak jestem indywidualistka ;) kitikat chodzi o to,ze ja nie moge jechac do warszawy :( zrobmy to w katowicach prosze ... :)

nie wiem czy mi posta wpisalo wiec pisze ponownie :P maszaa mozesz mi napisac, ja i tak jestem indywidualistka ;) kitikat chodzi o to,ze ja nie moge jechac do warszawy :( zrobmy to w katowicach prosze ... :)

jest ten moj poprzedni post czy nie ?? :O

Po pierwsze zdecydowalam sie dzis isc na jedno kolokwium. Czekalam na babke ponad pol godziny, po czym okazalo sie, ze ma urlop do konca roku i nie raczyla nawet wywiesic na ten temat zadnej kartki!! I po to wstawalam dzis rano i dlatego olalam egzamin!! Wkurzylam sie i poszlam na zakupy swiateczne!! Wydalam kupe kasy, az plakac mi sie chce, a tak naprawde nie kupilam nic :( Do tego jestem zla i mam dola, bo Niebieski znow wyladowal dzis na piwie!! Jesli wszystkie jego wyjscia beda konczyly sie w ten sposob, to ja tego nie wytrzymam!! :(

Dodam jeszcze, ze caly dzien latalam za prezentem dla Niego, a on kurde poszedl sobie na piwko!! Wkurzyam sie!! Wiem, jestem glupia! Ale nic na to nie poradze!! Nie zniose czegos takiego, nie zniose!! Jak on zacznie sie witac z wszystkimi, ktorych nie widzial rok czasu "piwkiem", to mu powiem, ze ze mna moze sie pozegnac!