Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość salalanka

co myslicie bo ja nie rozumiem

Polecane posty

Gość salalanka

Jest mi tak zle... Zaczelo sie 7 miesiecy temu. Poznalam kogos. Cudzoziemiec ale od razu mowie, ze nie Arab, Hindus. Spotkalismy sie w realu, spodobalismy sie sobie ale znalismy sie krotko. Wiec kazda wolna chwile poswiecalismy na rozmowy. Potrafilismy gadac po 6, 7 godzin codziennie, nie o glupotach tylko zeby sie naprawde poznac, o sobie. Iskrzylo coraz mocniej. na nastepnym spotkaniu byly juz pocalunki (tylko). On wydawal sie taki powazny....oboje potrzaskani w poprzednich zwiazkach bylismy ostrozni. Zaczely sie niesmiale deklaracje i wyznania, takie naprawde delikatne ale wystarczajace zebysmy wiedzieli, ze chcemy czegos wiecej, chcemy dac sobie szanse. Przyjechal w piatek. Nocowal u kumpla. Nawet nie zdazyl sie z nim przywitac porzadnie a juz polecial do mnie. Spedzilam najcudowniejszy wieczor w zyciu. Nikt mnie tak nie traktowal, nie dawal takiego poczucia bezpieczenstwa. W pewnym momencie zrobil cos dziwnego. Zdjal z szyji wisiorek, ktory zawsze nosil i wiem, ze byla to najwazniejsza rzecz dla niego.Dal mi go mowiac, ze chce zebym ja to nosila...tamtej nocy kochalismy sie 1 raz. Bylo cudownie...a potem powiedzial mi, ze idzie na andrzejki z zona kolegi bo juz kupili bilet, kolega bedzie w pracy i prosil go a on nie mogl odmowic. Wyobrazacie sobie moj szok? Bylo mi bardzo przykro. On to wiedzial. W niedziele mial wyjechac z Polski. Umowilismy sie na sobote. Czekalam...w sobote, w niedziele. Na jakikolwiek znak. Napisalam sms czy cos sie stalo. Cisza. odezwal sie wczoraj wieczorem. Ze za duzo sie stalo w piatek. Ze on sie wstydzi. Ze tego nie powinno byc. I ze bedzie lepiej jak sie wiecej nie zobaczymy. Pytal dlaczego to zrobilam. powiedzialam mu, ze myslalam, ze to cos specjalnego to co jest miedzy nami ale chyba sie pomylilam. Powiedzial, ze sie nie mylilam i czy ja mysle czy on chcial tylko tego...powiedzialam ze nie wiem co mam myslec. Jak spytalam o sobote czy zdaje sobie sprawe jak ja sie martwilam to powiedzial, ze zapil z kolega... w nocy dostalam smsa: "czy myslisz, ze kazdej kobiecie byl dal moj wisiorek?". co ja mam myslec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajednamała
a myslałam ze tylko ja mam skomplikowane zycie:) hmm dziwny facet ale cos tu kreci ... w zasadzie dobrze sie nie znacie on jest tam ty tu moze jest kims zupełnie innym?? moimz daniem nie ufaj mu za bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ten tekst byl wczoraj na kafee
prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salalanka
no byl wczoraj na kafe bo ja go pisalam! dzis zmienilam bo w tamtym namieszalam, tu opisalam dokladniej historie i okolicznosci. Chcialabym zeby to byla prowokacja! widze ze cos kreci ale nie mam pojecia co, dodam, ze ja nie chcialam zadnych deklaracji. on wymusil na mnie rozmowe o tym, co my do siebie czujemy, kim dla siebie jestesmy. Jestem rozbita kompletnie, nie wiem co myslec, mialam wrazenie, ze znamy sie na tyle dobrze zeby zdecydowac, ze chcemy ze soba byc...a tu takie cos. Nie sadze, ze chodzilo mu o seks bo wtedy by raczej dazyl do nastepnego spotkania w sobote. No i nie musialby mi dawac tego cholernego lancuszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salalanka
up...prosze Was o jakakolwiek opinie bo ja naprawde nie wiem co myslec...jedno co mi przychodzi do glowy to, ze facet ma zaburzenia emocjonalne i sam nie wie czego chce...to on zabiegal o ten zwiazek od ponad pol roku, on tu przyjezdzal, ja nie ufalam, nie dawalam mu szans. dodam, ze znam jego otoczenie. wiedzialam, ze jest dziwakiem, ale to juz przeszlo wszelkie pojecie moje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..a może...
to nie jest normalne zachowanie uczciwego faceta...ja bym sie w taką historię nie bawiła, bo zupełnie nie rozumiem o co facetowi chodzi...jednakże to Ty znasz go najlepiej i myślę, że już wiesz jaką podjąc decyzję, a tutaj szukasz jej potwierdzenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agnesinkkaa
prowokacja nie maja ludzie co wymyslec to zgapiaja z poprzednich watkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salalanka
Boze dziewczyny! zlitujcie sie, to nie jest prowokacja, Sloneczko Ty mi nawet wczoraj odpowiedzialas! i to bardzo serdecznie! wczoraj pisalam z emocjami, bylam praktycznie w trakcie rozmowy z nim!! To naprawde brzmi jak jakies s-f ale jest prawda i to znikad nie zgapiona! Teraz opisalam to na zimno, nie wiem czym sie rozni to od wczorajszej mojej historii, odszukam zaraz ten watek i porownam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salalanka
prosze to jest fragment z wczorajszego watku: jest ateista. Nie jest Arabem, nie jest Hindusem. Szmata sie nie czuje. Mowie, ze mu nie przeszkadzalo, on mowi zle po polsku i po prostu nie zrozumial o co mi chodzi jak go teraz o to spytalam. Ale co uslyszalam? ze on sie tego wstydzi, ze to sie nie powinno stac. I pytal dlaczego ja to zrobilam. Powiedzialam szczerze, ze myslalam, ze cos jest miedzy nami ale sie pomylilam. Powiedzial, ze sie nie pomylilam. Nic nie rozumiem mowiac szczerze. To nie bylo nasze 1 spotkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie naciskaj bo i tak
juz sie stalo, wiec czasu nie cofniesz. Nie zastanawiaj sie za bardzo. Podejrzewam, ze ten facet jest muzulmaninem, ale nie musisz odpowiadac, jesli nie chcesz :) daj mu to wszystko przemyslec na spokojnie, on poprostu wiedzial, ze wyjedzie i dlatego to nie powinno sie bylo wydarzyc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salalanka
Powiedzial mi ze tam w Afganistanie ma juz zone i dziecko. Ze mna bylo super i sex tez bo taki europejski i wyzwolony ale on musi myslec o rodzinie. Ewentualnie moglabym dolaczyc do niego do Afganistanu i zostac druga zona. Kurcze nie wiem co o tym myslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mam to juz za soba
widze tu podszyw ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salalanka
Nie jest muzulmaninem, jest ateista. Podkreslam, ze znamy sie 7 miesiecy i etap myslenia czy dajemy sobie szanse mielismy jak mi sie wydawalo za soba. O tym, ze dzieli nas tyle kilometrow wiedzial znacznie wczesniej, wiec nie widze powodu dla ktorego teraz go nagle oswiecilo. Nie mam zamiaru naciskac, po prostu chcialam zeby wypowiedzial sie ktos z zewnatrz bo ja mam w sobie sporo emocji i moz enie patrze obiektywnie. I niestety nie potrafie zrozumiec jak mozna nawet sie nie pozegnac po takiej nocy i ogolnie po tym co nas laczylo i wyjechac bez jednego slowa. Jestesmy dorosli, moglismy to skonczyc z kultura, jesli juz chcial...nie moge uwierzyc po prostu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salalanka
podszywaczu usmiechnelam sie. Jemu daleko jest do Afganistanu, az taka odleglosc nas nie dzieli :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie naciskaj bo i tak
a powiedzial, ze czas to zakonczyc? bo moze to nie koniec. Ja go poniekad rozumiem, bo jestem w zwiazku na odleglosc, chociaz poczatkowo takim nie byl. Zarowno moj facet jak i ja mielismy mieszane uczucia co do przyszlosci naszego zwiazku, z reszta czasem nadal je mamy. Oboje sie kochamy, ale ciezko to czasem ogarnac, szczegolnie w chwilach kryzysu, kiedy tesknota przechodzi juz wszelkie granice, wtedy przychodzi zwatpienie, czasem nawet zlosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nononiezle
a moze kupuje"specjalne" wisorki whurtowni zeby zaraz miec kilka? tak czy siak powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janeczka z miasteczka
Ja mialam kolege co kupowal jakies badziewne bronsoletki na targu i potem dawal je dziewczynom by je uwiesc mowiac ze to jakas pamietka po prababci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salalanka
nie naciskaj: powiedzial, ze to sie nie powtorzy a moze i lepiej sie juz nie spotykac nigdy. Nie wyjasnil mi dokladnie dlaczego. Ja wiem,ze on sie mota, ze nie wie co ma zrobic. Ale w tym wszystkim nie pomyslal jak ja sie czuje, kiedy zostawil mnie jak lalke bez slowa wyjasnienia. Rozmowa skonczyla sie na tym, z epowiedzial mi, ze byl trupem z alkoholu, ja powiedzialam, ze sie martwilam. I koniec a w nocy ten sms.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salalanka
janeczka: nie, ten wisiorek jest specyficzny, bardzo stary i nie do kupienia w hurtowni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie naciskaj bo i tak
nie znam go wiec ciezko mi stwierdzic, ale facet zazwyczaj w takich chwilach nie mysli o twoich uczuciach, tylko o swoich (niestety). Pozostaje ci czekac na rozwoj wydarzen, to wydaje sie najrozsadniejsze :) Milej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nononiezle
daj do ekspertyzy chyba ze sama sie znasz na antykach bo czasem cos moze tylko na autentyk wygladac a to zwykly zlom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salalanka
nie naciskaj, dziekuje, ze chociaz Ty potraktowalas mnie powaznie...wiem, ze faceci mysla o sobie, ja tez sie bije z myslami jak postapic bo nie wiem czy potrafie to wszytsko wybaczyc, totalna olewke, andrzejki z kolegami i inna (nawet jesli jest zona kolegi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salalanka
noniezle: nie znam sie na antykach ale znam sie na historii. Wiem, ze wisiorek jest autentyczny, ale nie chodzi o ten wisiorek, co mi po tym jka wlasnie pokazuje ile dla niego znacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janeczka z miasteczka
Ten moj kolega kupowal te branzoletki na targu u ruskich a historie to takie do nich dorabial ze sie chcialo sikac ze smiechu. Ale te panny mu wierzyly. Niektore to znalam tak pobieznie i slyszalam jak sie potem swym kolezankom chwalily jak to otrzymaly spadek od prababci czy cos takiego. Jezu co to byly za czasy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janeczka z miasteczka
Wmowil jej ze wisiorek jest po babci to uwierzyla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salalanka
janeczka ale po jakiej babci, o czym ty mowisz?! facet fascynuje sie antykami, pokazal mi go na poczatku naszej znajomosci. Zreszta ten caly wisiorek jest najmniej wazny teraz, nawet jesli jest autentyczny, gest piekny ale co mi po tym gescie biorac pod uwage reszte?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość janeczka z miasteczka
Zlapal cie na ten wisiorek, oddalas mu sie, wiec teraz zeby bylo romantycznie to musial tez wymyslec jakis tekst na pozegnanie zeby nie wyjsc na dupka. W koncu "to dzialo sie zbyt szybko" brzmi romantyczniej niz "kotku bylo milo ale sie skonczylo"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość salalanka
Janeczka czy ty wiesz o czym ty mowisz? Znalismy sie 7 miesiecy, iskrzylo miedzy nami i bez tego wisiorka i nie musial mi go dawac, jesli tak swietnie udawal to omamil mnie i bez tego! sprawil , ze zaczelam mu ufac, ze chcialam sprobowac i z wisiorkiem czy bez do tego by doszlo. Wlasnie puscil mi sygnal (umowilismy sie, ze tak bedziemy robic jak bedziemy myslec lub tesknic bo smsy nas kosztuja bardzo duzo, szczegolnie jego. moze dziecinne ale po kilku rachunkach z atelefon wolelismy troche je ograniczyc)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coxiella
Hej:)Czytam sobie wlasnie rozne topiki o zwiazkach z cudzoziemcami i wlasnie trafilam na Twoj...Twoja historia wydala mi sie calkiem podobna do tego,co ja niedawno przezywalam.Jestem ciekawa,jak sie w koncu sprawa potoczyla,mam nadzieje,ze sie odezwiesz i napiszesz,jaki byl ciag dalszy.Ja tez poznalam cudzoziemca,i podobnie jak Ty przez kilka pierwszych miesiecy bylam na dystans i nie okazywalam zaangazowania,a on w tym czasie przyjezdzal i wydawal kupe kasy na samolot i hotel.Z tym,ze stac go na to. Jakis miesiac temu powiedzialam mu,ze musimy sie rozstac na jakis czas,ze musze zdecydowac,co tak naprawde do niego czuje. Bo kiedy on szalal,zabiegal o mnie tracilam niestety zainteresowanie nim...2 tyg. temu pojechalam do niego do domu,aby ostatecznie przekonac sie,czy chce z nim byc...I wtedy,kiedy zobaczylam jak zyje,jaki jest na co dzien,wtedy zrozumialam,ze chce z nim byc. Po powrotcie powiedzialam mu,ze jestem pewna,ze cos do niego czuje.I od tego momentu moj cudzoziemiec zaczal sie oddalac,olewac mnie,przestal sie odzywac itd.Kidy spytalam dlaczego tak sie zachowuje,stweirdzil,ze teraz to on nie wie,czy chce ze mna byc i ze chyba raczej nie.No swietnie.No to ja powiedzialam,ze czas to skoczyc w takim razie. Nie oponowal.Nawet nie odpisal. No i teraz jest mi cholernie przykro. I wiesz co,zarowno u mnie,jak i u Ciebie facet zaczal sie oddalac,kiedy wyczyl,ze zwierzyna wpadla w sidla, ze nie ma juz o co zabiegac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×