Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mama przerażona

Groźby pod adresem 8-letniego syna- SZKOŁA- proszę o pomoc!

Polecane posty

Gość mama przerażona

Proszę o radę do kogo mam się zwrócić w sprawie gróźb, które słyszsy mój syn (II klasa podstawówki) od swoich 2 kolegów z klasy. Zaczęło się od prób wyłudzania pieniędzy (kwoty ok. 5 zł), teraz słyszy, że po zajęciach zosytanie pobity. Podobno była mowa o tym, że i ja mam oberwać. Podskakują nawet do mojego starszego (11 lat)syna wygadując głupie teksty i próbują go kopać- durne zachowanie, bo są o połowę od niego mniejsi! Wychowawczyni o wszystkim wie, bachory miały wpisane uwagi do dzienniczków, ale to przecież nic nie da. Mogę zażądać rozmowy z rodzicami tych smarkaczy, ale przypuszczam, że sprawę oleją. Czy mam to zgłosić do kuratorium? Na policję? Proszę o rady, może ktoś z Was wie, jak usadzić takich gnojków i potrząsnąć ich niefrasobliwymi rodzicami? Krew mnie zalewa, najcvhętniej bym zlała dupy tak, żeby przez tydzień na nich nie usiedli, ale oczywiście nie mogę. SZKODA!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmarszczona
ja jakbym miala taka sytuacja sama bym z gnojami pogadala :o moj obecnie 10 letni syn dokuczal w pierwszej klasie koledze, ojciec kolegi sie wkurzyl i ochrzanila mojego (mial racje ja nie o calej sytuacji nie wiedzialam) efekt byl ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość harley
Mia łem podobną sytuacje i równiez dwie zakały zastraszały mojego syna.Ja jednak postąpiłem po swojemu i osobiście wyporzyczyłem sobie zasrańców poskutkowało od ręki.Do dziś a mineło 2 latka młody ma święty spokój w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moje dziecko idzie za rok
do 1 klasy jak was czytam zaczynam się bać :( :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zmarszczona
zapisz go na jakies sztuki walki..beda sie troche bac i moze da to jakis efekt :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie doradzam rozmowę z rodzicami. Wcale nie jest powiedziane, że oleją. Moja córka była w podstawówce obiektem agresji koleżanek i kolegów - zupełnie nieuzasadnionej. Nie była to agresja fizyczna, ale słowna i bojkot towarzyski. Wychowawczyni (bardzo \"mądra\" :o ) jedyną rzeczą którą potrafiła zrobić to doradzic nam żeby przenieść ja do innej szkoły. Na najbliższej wywiadowce żona (ja akurat nie moglem być) żona zrobiła rozpierdziuchę. Wywawaliła kilka największych \"wyczynów\" nie szczędząc nazwisk. Poskutkowało. Rodzice, którzy wczaśniej nic nie wiedzieli byli zbulwersowani. Jeden chłopak dostał od ojca w doopę i następnego dnia przyszedł z kwiatami córke przeprosić. Problem do końca szkoły sie nie pojawił. Życzę żebyś w Twoim wypadku też trafiła na normalnych rodziców. Na głupich gówniaży można zanleźć sposób. Na głupich rodziców niestety znacznie trudniej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama przerażona
Dziękuję Wam bardzo! myślę o kolejności wychowawca- ew. rodzice smarkaczy- dyrektorka a jak nie to kuratorium, a ewentualnie po drodze nagadać gówniarzom albo przy wychowawczyni albo w cztery oczy. To pierwsze ma te zaletę, że byłby świadek i nikt mi nie zarzuci szykanowania i nagonki na uciśnionego dzieciaczka. A chyba najlepiej byłoby zasunąc małolatom i rodzicom rozpierduchę przy wychowawczyni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ulka M
ja zgłosiłabym ten fakt pedagogowi szkolnemu potem dyrektorowi a ze szkoły poszłabym na policje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×