Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość RenautTalia2001

co bardziej boli rozcinanie krocza podczas porodu czy zszywanie?

Polecane posty

Gość NIE ZYCZ DRUGIEMU
KOBIETO - PROROKU

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krasnal_mały
Pieszecie ze was nie bolało ani jedno ani drugie... hm?? to ja takim razie bede w chyba inna bo do mnie jak podeszła pani doktor z tępymi nozycami, tak dobrze czytacie NOŻYCAMI to myślałam ze jej do dupy na kopie. co gorsza chciała mnie nacinac po skurczu....a jesli chodzi o zszywanie to mimo znieczulenia odczuwałam ból ale był znosny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tego proroka czy jak mu tam ;) Skoro ktos nie chce miec dzieci-bo nie czuje tego to juz jego sprawa.Ciebie nie upowaznia to,do wydawania oszczerstw pod jego adresem...A co kobieta ma tylko po to "zrobic" sobie dziecko zeby na starosc szklanke wody mial jej ktos podac? Bez sensu.... Rownie dobrze dzieci jak dorosna moga gdzies wyjechac i tez juz nie miec takiego bezposredniego kontaktu z rodzicami i co? I Rodzice sa tez sami na starosc...Wiele jest takich przypadkow rodzice w polsce a dzieci za granica albo na odwrot....A zrobic sobie dzieciaka tylko ze wzgledu na pomoc na starosc to glupota.Ja dzieci tez nie chcem-bo poprostu siebie nie wiedze w roli mamy....Lubie dzieci ale na chwilke...to chyba lepiej niz mialabym miec i nie dawac z siebie 100%...chociaz gdybym miala to pewnie kochalabym bardzo-ale i tak nie planuje..;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...A ze W Polsce sredniowiecze i jak kobieta rodzi-to z gory wie ze musi cierpiec to inna sprawa....Kobiety temu sie nie sprzeciwiaja dlatego tak jest.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie rozcinanie nie bolało wog
i co rozcinania sa rózne za i przeciw Niektórzy uwazaja ,ze sie nie powinno inni ze sie powinno , ja powiem od siebie Miałam jedno naciecie , miałam jeden szew , który się zagoił , natomiast mam trzy kolezanki ,które nie były nacinane i popekały i to w taki sposób ,ze maja po 17, 18 szwów, jedna miała nawet szwy w srosku i do tej pory je czuje :-0 Nie zagoiło się tak jak przed , po prostu to cczują Ja nie wiem czy to jest ochcrona czy nie , ale jakbym miała wybierac wolałbym jeden szew niz 20 ( pomimo ,ze nienacinanie to ochrona krocza ) Ochrona nie do konca , bo się peka i to kilkunastu miejscach , a i tak trzeba byc pozszywanym Mnie zszycie zagoiło się ładnie Fakt zdarzajas ie dziewczyny , które rodza bez nacinania i pekania , ale chyba to jest mniejszosc Kazdy ma wybór , ja nie wiem co jest lepsze , ale w przypadku moim i kolezanek , to jednak wolałbym naciecie i jeden szew

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obym był złym prorokiem
katiess83 ------> nie rzucalem zadnych oszczerstw tylko chcialem uświadomić że jej radość jest radością do czasu. :P Aby nie być samotnym na starość trzeba 1. Mieć dzieci 2 nie wychować ich na egosistow ktorzy zabiorą sie i wyjadaą nie interesując się codzieje się ze starymi rodzicami. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro tak piszesz,to malo jeszcze chyba wiesz.... Moj brat tez mieszka za granica i zamierza tam zostac na stale...I co jest egoista? Bo chce miec lepsze zycie,a nie za grosze mieszkac w pl?? Przeciez o egoizmie nie swiadczy to,że ktos sobie zycie moze ulozyc gdzie indziej nie koniecznie za granica... moja siostra mieszka z mezem w Australii i tez od tak sobie nie moze przyjezdzac do pl....Jej zycie,jej sprawa,jej wybor... Nieraz ludzie mimo iz maja dzieci i tak zaostaja sami na starosc-posiadanie dziecka nie gwarantuje zadnej opieki czy pomocy-chociaz fajnie jak jest....ale zycie bywa rozne i niektorych faktow nie da sie przewidziec jak i tego na kogo dziecko wyrosnie...Bo niestety nie wszystko zalezy od rodzicow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wg mnie ochroną jest takze to co zaproponuje polozna jeszcze przed porodem mi w szkole rodzenia polozne powiedzialy ze moge pic wywar z lisci malin, lykac wiesiolek, wszystko po to zeby byc moze uniknac ciecia robilam tak z kolezanka i nie wiem czy to zbieg okolicznosci czy zasluga tego wiesiolka i tych lisci ale obie nie bylysmy ciete ja ani przy pierwszym ani przy 2 porodzie, malo tego nie peklam wiec zerow szwow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ważne KTO - hmm można podyskutować, bo ja wole urodzić łożysko naturalnie (jedno parcie, zero wysiłku) niż dostawać jakiś zastrzyk (nie znoszę zastrzyków a kłucie boli)... Zastrzyk można uzasadnic jak jest jakiś problem z urodzeniem tego łożyska. A tak to bezsens. A krocze nie zawsze sie nacina. Mi nie chcieli naciąć ale ja sobie tego zażyczyłam. To że ty lekko pękłaś nie znaczy że każda tak ma. Moja koleżanka nie zdążyła być nacięta i miała 2 pęknięcia wewnętrzne i paskudne zewnętrzne w kierunku odbytu :o goiło sie masakrycznie długo o bólu nie wspomne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie rozcinanie nie bolało wog
ja tez uwazam ,ze zastrzyk na urodzenie krocza jest zbyteczny ( chyba ,ze ktos miał jakies wskazania co do tego , moze cos było nie tak ? Moze sie daje zeby nic nie zostało w srodku , nie wiem ?) Rodzenie łozyska w ogóle nie boli i dzieje się to błyskawicznie , ja nie musiałam nawet przec , po prostu samo wyszło , tak jak tobie wypłyneło Evi_ napisz mi cos wiecej o tym wiesiołku Jak długo i czesto trzeba go łykac ? Co dokładnie mówiła połozna ? Czy on na pewno moze spowodowac ,ze się nie popeka ? Czy jest bezpieczny dla dziecka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie rozcinanie nie bolało wog
* zastrzyk na urodzenie łozyska - sory za literówke :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fdsfsdfs
a krocze zawsze musi być nacinane ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obym był złym prorokiem
"Nieraz ludzie mimo iz maja dzieci i tak zaostaja sami na starosc-posiadanie dziecka nie gwarantuje zadnej opieki czy pomocy-chociaz fajnie jak jest...." Oczywiście! Ale niemanie dzieci z założenia gwarantuje że na starość bedzie się zdanym na łaskę i niełaskę obych ludzi. Ale zdaje się że off-wątkiem zaśmieciliśmy temat. Przepraszamy. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnie rozcinanie nie bolało wog
krocze nie zawsze musi byc nacinane Sa kobiety , które rodza bez nacinania i bez popekania Ja osobiscie nie spotkałam się z tym ,zeby jakas moja kolezanka urodziła bez popekania - wszystkie popekały i skinczyło się na kilkunastu szwach , z czego jedna do dziesiaj je czuje w srodku i mówi ze czuje dyskomfort Dlatego jakbym miała tak popekac i byc tak pozszywana to wolałbym jedno naciecie i jeden szew W niektórych szpitalach odchodzi się od nacinani , w innych to jest standard , nawet nie pytają Ja mysle ,ze jak ktos nie chce byc nacinany powinien poeirdziec to wczesniej przed porodem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie czulam ni nacinania ani zszywania. Bylam w takim szoku, interesowalo mnie tylko moje dziecko. Szwy szybko sie wchlonely i po nacieciu nie mam zadnego sladu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a mnie nacinanie nie bolało ale szycie koszmar związane nogi do fotela samo znieczulenie zastrzykiem bolało strasznie nakłuwał i nakłuwał masakra ten zastrzyk i szycie bolało podobnie każde wbicie igły ,szwy zawiązywanie ,,,gwiazdy widziałam i wrzeszczałam nikomu nie życzę i zszywał mnie facet i patrzyło 3 studentów a działo się to we wrocławiu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nacinania też specjalnie nie czułam, ale szycie to już był koszmar. Może fakt, że szwy miałam również zakładane na pękniętą szyjkę to spowodował, ale była masakra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nacinanie brrr-tylko na tym pod czas porodu krzyczałam,porażka. Zszywanie bardzo ok,miałam znieczulenie i nic mnie nie bolało,czasem delikatne ukłucie i nic więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madzia89898989
nie bolało mnie ani nacinanie ani zszywanie, nacinanie pewnie dlatego że wszystko było bardzo napięte a zszywanie było pod znieczuleniem i bolał tylko zastrzyk, lekkie ukłucie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ani jedno ani drugie nie boli - dopiero później jak się zacznie goić to będzie masakra. Ja krwawiłam prawie przez 2 miesiące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
haha nacinanie i szycie w porownaniu z porodem to nie bol :) Podczas porodu darlam sie i umieralam z bolu .Bol nacinania to nie bol i szycie tez to nie bol nawet nie jeknelam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam tak bolesne skurcze rozwierajace,że ani nacinanie ani zszywanie ani rekonwalescencje nie moge nazwać bólem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozcinanie krocza na skurczu nie boli- wiec wyobraź sobie autorko jak musi boleć cholernie skurcz, skoro nie czuć jak się rozcina pochwę! MASAKRA!!!!! Ogólnie ból podczas porodu i skurczy jest nie do zniesienia! Mówi się, że wszystkie przeżywają itd, ale w trakcie masz wrażenie, że umierasz z bólu. Ja żałuję, że na cc nie poszłam- miałabym z bani. Zastanów się nad tym póki masz czas :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×