uporać się z rozwodem...

Po 3 latach małżeństwa mąż nagle oznajmia ze chce sie rozwiesc od 3 miesiecy ma kogoś ale to ,,niby" nie jest wielka miłość, ze on taki biedny nieszczesliwy byl w zwiazku. Ja ufałam mu bezgranicznie a on odchodzi i to z jakąś panną ktorą ledwo zna. Cały czas mieszkamy razem wybudowalismy nad jego rodzinnym domem śliczne poddasze i tak bardzo cieszylam sie z tego nowego mieszkania a teraz on wyskoczyl z rozwodem... jestem zrozpaczona bo jesli dojdzie do rozwodu to pewnie ja bede musiala sie wyprowadzic a ja nie chce jestem przywiazana do mojego domku jestem wściekła na niego jak mógł mnie zdradzić ale próbuje ratować to małżeństwo o ile sie da... Błagam poradźcie cos, nie mamy dzieci ale planowalismy niecały rok temu... Pozdrawiam wszystkich:)

wybudowaliscie to razem wiec musi ci oddac kase ... i tyle cieszsie ze nie macie dzieci i ze oplakujesz dom a nie jego...

Nosisz imię kochanki mojego byłego męża:) Jeśli gościu Cię zdradza to odejdź jak najszybciej. Też próbowałam ratowac związek i przeżyłam przez to ogromną tragedię. Dlatego nikt mnie nie przekona, że warto po zdradzie coś odbudowywac. Lepiej odejśc i budowac na nowo- mniej boli... Życzę Ci szczęścia, obojętnie jaką decyzję podejmiesz.

na razie bardzo kocham i cierpie żal mi domu ale i małżeństwa, panicznie boje sie samotnośći zrozumcie on zostaje w soim domu, na dole mamusia a ja pójde na jakąś kawalerke sama, nic lepszego mi nie kupi bo połowa poddasza tyle jest warta ze z bieda jakąs kawalerke wywalcze przy rozwodzie ale ja nie chce rozwoduu buuuuuuuuu