Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość troooczka

facet nie chce seksu

Polecane posty

Gość troooczka
Hmm... Nie wiem. Może byłam zbyt... otwarta w seksie? Może gdybym tylko leżała jak kłoda i nie wydawała żadnych dźwięków, to chciałby mnie zmienić, rozgrzać, miałby zapał? A spotkał kobietę która uwielbia seks analny, która kocha robić loda, która entuzjastycznie i w sumie bez problemu przeżywa orgazmy. Nie, nie piszę tego by się chwalić. Ale on mówił że jego poprzednie partnerki nie lubiły miłości francuskiej, że nigdy nie kochał się analnie. Sądziłam że jestem spełnieniem jego marzeń erotycznych (co zresztą kiedyś mi mówił), ale może - co za dużo to niezdrowo? Może jednak wolałby pruderyjną?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamiana
moze sie zamienimy partnerami? ja mam identyczny problem ale z kobieta :( i tez nei wiem co robic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz,ja bym nie wytrzymała z takim facetem :classic_cool: Dla mnie sex jest częścią związku a skoro w sexie są jakieś \'ubytki\' to związek nie jest pełny :p przynajmniej dla mnie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie szybko chodzisz do lozk
z facetami i spalas juz pewnie z kilkoma :( wstyd :( a takie kobiety nie sa pociagajace :( bo lda faceta swiadomosc, ze jego kobieta spala np. z 5 i miala juz przygody jest ochydna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kipikasza
(kwiatek)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troooczka
Słuchajcie... Gadałam kiedyś z facetem który jest seksuologiem. Powiedział że najczęstszym problemem z jakim przychodzą do niego ludzie jest to, że kobieta chce rzadko seksu, a facet często. Pytanie za 100 punktów: czemu kobieta ze znikomym libido chce to zmienić, chce ratować związek i idzie do seksuologa, a facet nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pewnie szybko chodzisz do lozk
a moze go drazni, ze robilas wczesniej loda wielu facetom i pewnie kilku chlopow cie posuwalo w dupe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widziałam
do pieron jasny brak mi słów...widocznie należysz do tak zwanej grupy "zimnych rybek".Wiem doskonale o czy autorka mówi bo sama byłam w takiej sytuacji a nawet gorszej bo ja nyłam jego żoną a on nie raczył skonsumować naszego małżeństwa przez rok! choć przed ślubem kochał się ze mną dosyć często.Wylądowałam u psychiatry z poczuciem własnej wartości mniej więcej zdychającej muchy!.WIĘC NIE OCENIAJ AUTORKI BO NIC O TYM NIE WIESZ!!!!!!!!. A tobie autorko radzę zastanowić się nad tym związkiem...wiem że go kochasz ale musisz przemyśleć czy jesteś wstanie żyć w taki sposób bo on NAPRAWDE się nie zmieni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troooczka
Właśnie przeczytałam sąsiedni topik który napisałą dziewczyna - o tym że każdy facet nalega na seks (ich pierwszy raz). U mnie było tak samo. Nalegał na seks. Ja chciałam czekać, a on nalegał. Był strasznie napalony. Dobra, rozumiem to, tacy są faceci. Nie, nie uległam mu wtedy gdy on tego chciał. Ale nic z tego nie rozumiem. Gdy go poznałam był typowym facetem - chętnym na seks, z dużym temperamentem. Dlaczego się zmienił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Może to ma inne podłoże... Kto wie,czy tu nie chodzi o problemy zdrowotne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troooczka
To jest fakt. Czuję się nieatrakacyjna... Tłumaczę sobie to tak, że gdybym była inna, to na pewno by mnie pożądał, więc pewnie coś ze mną jest nie tak. Pytałam go nawet czy chciałaby żebym zmieniła swój wygląd - styl, czy mam ściąć włosy, czy mam pofarbować na inny kolor. Powiedział że nie, że nie chodzi o mnie. A najśmieszniejsze jest to że na początku się złościł gdy mu mówiłam że zrobiłam coś sama sobie. Powiedział że on jest od tego żeby mi robić. więc przestałam. A teraz ON KAŻE mi się onanizować? Boże.... zredukował mnie do poziomu napalonego babsztyla który ma sobie sam robić orgazmy i dac mu spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkojajaja
a ilu mialas przed nim partnerow seksualnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widziałam
niuniexa no nie wiem czy chodzi o zdrowie...mój mąz kiedy go o to pytałam twierdził że jeśli chodzi o sprawy zdrowotne wszystko jest ok,że nie ma blokady jekiejś ani nic z tych rzeczy.Na moje pytanie odpowiadał tylko "bo tak","no zastanów się".Kiedy poszłam w końcu do psychiatry który stwierdził u mnie depresję powiedział że jako mężczyzna jest w szoku bo jestem młodą,śliczną kobietą-to jego słowa a nie moje stwierdzenie.Nie wiem czasami myśle że może zmienił orientację sexualną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkojajaja
troooooczka - fakt faktem, ze sposob w jaki on teraz Ciebie traktuje jest obrzydliwy. ja bym tak nie potrafiła wytrzymać, bo to naprawdę poniżające i powiedziałabym mu krótko "spierdalaj" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boże co za bzdety
czytam i nie wierzę jedna lubi anal i oral, druga napisala że jest młoda i śliczna a wy w tym widzicie powód? druga napisałą że mąż jest w szoku przecież oni kurwa podobno marzą o modych ślicznych i chętnych w łózku!!!!!! facetom już całkiem odpierdoliło podumować to można tylko tak ---- zbabieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widziałam
troooczko naprawdę uwierz mi że tak już będzie.Wiem że czujesz się jak śmieć że kiedy się onanizujesz zastanawiasz się kur...dlaczego musze o robić,że idąc ulicą inni widzą że mężczyźni zwracają na ciebie uwagę ale ty nie...masz się za zero,szuasz w sobie problemu...że jesteś nimfomankom...tak nie jest,jesteś młodą,zdrową kobietą która potrzebuje sexu nie tylko dla samego orgazmu ale po to żeby poczuć się kobietą kochaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widziałam
Boże co za bzdety: niestety nie bzdety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkojajaja
troooczka - krótkie pytanie - ile masz lat i ilu miałaś przed nim facetów. chcę pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość binderclip
Trooczka, moim zdaniem za bardzo faceta osaczylas w lozku. Sprawilas, ze jego pozadanie wygaslo, bo nie musial sie w ogole starac, sama robilas mu wszystko co mozliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troooczka
dobra, czyli co powinnam teraz zrobić? Aha, pytanie o mój wiek i liczbę partnerów niewiele mają wspólnego z tematem, więc nie widzę sensu by odpowiadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no mi sie wydaje ze
przede wszystkim nie powinnas tracic wiary w siebie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość binderclip
Przestan nalegac na seks, nie inicjuj go, ale rownoczenie nie badz smutna, raczej radosna. Pokaz mu, ze masz swoje zycie, a jesli sytuacja sie nie zmieni, to znaczy, ze trafilas na faceta z malym temperamentem i nic sie nie da zrobic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkojajaja
wg mnie mają. mój niegdysiejszy chłopak był z dziewczyną, która miała mało lat i dużo partnerów seksualnych przed nim. Chciała od niego seksu non stop. On jej go dosłownie DAWAŁ. Bo zależało mu na niej. Ale po jakimś czasie przychodzi myśl, że może jej zależy tylko na pieprzonym spełnieniu seksualnym, orgazmie, a nie na osobie. Nimfomania to choroba, to zjawisko, które istnieje. Wszystko w nadmiarze jest niezdrowe. Samozaspokajanie się w przypadku posiadania stałego partnera i to w dodatku w jego obecności, gdy on mówi "zrób sobie sama dobrze bo ja mam cię w dupie" nie jest normalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troooczka
zauwazylam że ma ochotę na seks po kłótni albo np. gdy spotkamy się ze znajomymi i jakiś facet do mnie startuje ale przecież nie będę się z nim na siłę kłócić ani wzbudzać zazdrości tylko po to żeby się z nim kochać! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widziałam
ja mogę powiedzieć że sexowną bieliznę możesz sobie odpuścić...ja na Mikołaja kupiłam sobie sexowny strój mikołajki to powiedział że zaraz tylko wyłączy komputer,nie musze chyba dodawać że komputer w naszym domu był zawsze w nocy włączony....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? Generalnie gadacie bzdury. Facet ma cos nie tak, co.. nie wiadomo. Nie chce sie kochac i każe autorce samej to robić. Przecież to idiota jest!!! Nie chce/nie może kochac się.. ok.. ale dlaczego nie zaspokoi partnerki?? Nie odpadł mu jezyk i palce czyz nie?? A on nie. I tu jest problem. Autorko ja tego NIE widzę. Będzie jeszcze gorzej. I nie jest to krakanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totylkojajaja
bo w seksie chodzi wg mnie głównie o podtrzymanie więzi między partnerami, jest to dowód miłości, oddania się drugiej osobie. początkowo dużą rolę odgrywa pożądanie, ale ono kiedyś przygasa, człowiek nie żyje cały czas na endorfinach czy na takim hormonalnym haju jak na początku zakochania. mimo to są małżeństwa i pary, które cieszą się wspaniałym seksem po latach związku i wszystko jest piękne. a to, że ty się zaspokajasz, świadczy nie o potrzebie bliskości z drugą osobą, tylko o pieprzony orgazm, halo! ja na miejscu faceta też bym wysiadła psychicznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość troooczka
daj spokój. Nie wmówisz mi jakiejś choroby. Za wikipedią: Hiperseksualność (hiperlibidemia) to ciągła, wyniszczająca i uporczywa potrzeba uprawiania stosunków płciowych, przesłaniająca inne potrzeby człowieka. U kobiet nazywana nimfomanią. Nadmierny popęd seksualny połączony z poszukiwaniem nowych partnerów i podejmowanie współżycia w każdej, nawet nie sprzyjającej temu okoliczności (...) Uzyskanie satysfakcji poprzez zdobywanie nowych partnerów jest wówczas związane raczej z sukcesem uwodzenia, niż z powstaniem nowego, atrakcyjnego związku. to zupełnie nie o mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×