Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Córka swoich rodziców

WIELKI problem z RODZICAMI...pomóżcie...

Polecane posty

Gość Córka swoich rodziców

Czesc, po krótce chcę przedstawić moja sytuacje, mam kochanych rodzicow i mam chłopaka. Chłopak sie nawet spodobał moim rodzicom, ale... no własnie ale...mimo, ze mam 23 lata rodzice nadal zabraniaja mi jezdzic do niego na noc, pamietam na sylwestra prawie rok temu miałam mega awanturę...pozniej na slub jego kuzynki tez nie chcieli pozwolic mi jechac, bo "przeciez bedziesz u NIEGO spać!!!" :( O nocowaniu u mnie nie ma mowy...to niedopuszczalne !!! Czy ktoś ma podobny problem? Czy dojdzie do tego, ze bede okłamywac własnych ropdziców gdzie jade\, aby sie z nim spotkac? Spotkanie na kilka godzin jest wg nich ok, ale na noc... Ja juz czasem nie wiem co robic....:(.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolorowe tulipany
dorosniesz to zrozumiesz swoich rodziców

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Córka swoich rodziców
ja ich rozumiem, ale dlaczego az tak zabraniają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytanie ile jesteście ze sobą to pierwsze a drugie zawsze możesz porozmawiać na spokojnie z rodzicami bez nerwówe przedstawić im swoje racje i wysłuchać ich a może dojdziecie do jakiegoś kompromisu...no chyba że twoich jareckich moher ciśnie to wtedy biada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dobrą metodą jest postawić się na miejscu drugiej osoby.. wtedy wszystko jaśnieje i można lepiej zrozumieć drugą osobę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agii......
to może pomóc, ale nie rozwiąże problemu. Dziewczyna ma juz 23 lata. Zakończył się proces wychowywania, teraz czas zbierania plonów. Nie rozumiem Jej rodziców, hamują Jej dorosłość. Nie mają już prawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No wiesz? Masz 23 lata, jesteś dorosłym człowiekiem a pozwalasz się traktować jak 13 latek, nawet nie 17 latek. Daj spokój. Oczywiście dla rodziców nawet 50 latek będzie dzieckiem, ale to od ciebie zależy czy jesteś dorosła czy dzieciak. Im wcześniej się odpępwisz tym lepiej. Bo inaczej koleżanki wyjdą za mąż a tym będziesz mieć 3 dychy i nadal będziesz pod kloszem. Dobrze radzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwierz mi - wystarczy, że sie wyprowadzisz a takich problemów nie będzie :P Ale póki jesteś na ich utrzymaniu, mieszkasz w ich domu, to żyj według ich zasad. Albo raz po prostu powiedz wychodząc, że nocujesz u chłopaka i tyle :P Pozłoszczą się trochę, ale im przejdzie. Ja tak zrobiłam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziomel
Dla mnie przesada :/ Ogromna przesada w takim wieku... ;/ Ja w wieku 17 lat moglem spac u swojej dziewczyny... Co prawda czasem naginalem troszke prawde, ale z jej rodzicami nie bylo problemow a miala tyle samo. Porozmawiaj z rodzicami, powiedz ze nie jestes juz dzieckiem, ze to Twoje zycie... ze nie mozesz rozwijac swojego zycia uczuciowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nofffa
eh mam tak samo jak ty:(ale coz ja moge zrobic jak ja jestem naich utrzymaniu i pewnie jakis czas bede...trudno pogodzilam sie z tym wkoncu bo naprawde nie chce mi sie sluchac codziennie gadania mojej matki:((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Córka swoich rodziców
dziekuje wszystkim za wpisy.... z chłopakiem znam się 16 miesięcy...ja czesto u niego bywam, on u mnie mniej, bo denerwuje mnie ciagłe wchodzenie mamy do pokoju.... oczywiscie, ze rozmawiałam z rodzicami...sa bardzo konserwatywni, uważaja, ze nocowanie u chłopaka to niemoralne... powiedziałam im co mysle, była tylko awantura, obraza, stwierdzenie, ze jestem chyba niemoralna, ze to nie przystoi dziewczynie... jasne, ze wyprowadzka zmieni wszytsko....tylko na razie nie mam jak...za mało zarabiam koncze az skoncze studia i wtedy sie wyprowadze, bo juz mam dosyc ... wiele razy chłopak mi proponuje zanocowanie ( mieszka w tym samym miescie gdzie moja uczelnia, ja studiuej zaocznie i czesto koncze pozno) wiec ułatwieniem by było zanocowanie u niego, ale...:( rodzice aha..wazna kwestia...moja siostra przechodziła to samo, wiec bedac jeszcze nastolatka wiedziałam co mnie czeka, chociaz po cichu liczyłam, ze sie zmienia, niestety na gorsze :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Córka swoich rodziców
noffa... dobrze Cie rozumiem, wiem ja tez słyszałam teksty o utzrymaniu, ze dopóki pod jednym dachem.... a zdarza Ci sie czasem okłamac rodziców? Tez nie mozesz nocowac u swojego chłopaka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poki jestes ina ich utrzymaniu, oczywiscie powinnas dostosowac się do zasad jakie panują w ich (waszym) domu-tzn chlopak nie spi u Ciebie. Natomiast zupelnie z \"utrzymaniem\" zwiazku nie ma nic wspólnego fakt nocowania u chłopaka. Czy Ty sie w ogóle musisz pytac? Moze sprobuj oświadczyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nofffa
nio oklamalam pare razy ich ale sami sobie na to zasluzyli...a najbardziej mnie to wkurza ze przeciez ja juz od 3 lat jezdzimy razem na wakacje i oni o tym wiedza pozwalaja i daja mi pienadze...ale tutaj to mam przynajmniej wymowke bo przeciez wakacje mi sie naleza..a w moim miescie to nie mam co wymyslisc nieraz zmyslam ze ide na impreze itp..tylko najgorze ze moja matka to jak detektyw jest:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Córka swoich rodziców
nooffaa wiem, mnie tez sie zdarzało pare razy kłamac, ale trudno....im mniej wiedza, tym sa szczesliwsi.... a szkoda, ze musze sie dopuszczac do kłamstwa łatwo mówic- oswiadczyc im....tam zrobiłam na sylwka... 3 dni przed to sie nie odzywali, patrzyli jak na zbrodniarza, zastanawialam sie, czy moge w ogole wracac do domu... ciezko mi było...chłopak nie ma do mnie zalu, jest wyrozumiały, ale ciezko mi było powiedziec mu o tej chorej sytuacji... on ma zupełnie innych rodziców, ja u niego moge nocowac, nawet jego mama sie pyta kiedy znow wpadne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nofffa
to chociaz masz przyszlych tesciow fajnych:)bo moi to okropni sa ja mogla bym u niego nocowac jak i tak byl by sam..a jak on nocuje u mnie bo napsziklad jakas imprera i wypil to nocuje w osobnym pokoju...chociaz wiesz...po tym wszystim co mam wpojone to jakos i tak glupio mi by bylo sapac z nim u mnie jak by byli rodzice:(musimy sie poprostu nauczyc nie miec wyrzutow sumienia...bo nasi rodzice tak robia bo nas kochaja..a my tez ich kochamy wiec dla ich dobra lepiej wszystkiego nie mowic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Córka swoich rodziców
Teraz np w grudniu moj chłopak ma 2 tyg urlopu...ja tez mam jeszcze kilka dni wolnego...zaproponował, zebym przyjechała do niego, bo w wakacje nie mielismy w ogole dla siebie czasu...super propozycja, nadrobimy zaległosci, bo widujemy sie rzadko, ale...znow rodzice, przeciez im nie powiem, ze jade do niego, wiec nici z wyjazdu :(;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nofffa
hmm a nie mozesz powiedziec rodzica ze masz szkole i jakies zaliczeniei bedziesz sie uczyc zkolezanka np? czy nie przejdzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Córka swoich rodziców
przejdzie.....to akurat tak....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Córka swoich rodziców
ale znów kłamstwo...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Córka swoich rodziców
jasne, ze moge, ale znow mam kłamac? Chociaz to jedyne wyjście :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobra_rada
A ja Wam powiem tak: rozumiem problem - z Twoje perspektywy, fajnie jest zasypiac z ukochana osoba, wiem. Ale pomysl tak - teraz nocujesz u Niego i mimo, ze Ci tego nie zycze, za rok moze sie zdarzyc tak, ze bedziesz juz sypiac u innego. Nigdy nic nie wiadomo. Wiec ja troche rozumiem Twoich rodzicow - i nie jestem zadna dewotka, ale gdybym byla na ich miejscu i gdybys Ty byla, tez bys tak postapila. A poza tym fajnie w takim okresie jeszcze na dlugo przedmalzenskim - spotykac sie na normalnych warunkach, a nie bawic sie w dom. Pewnie teraz troche tego nie rozumiesz - ale uplynie troche czasu, nabierzesz doswiadczen i wtedy Ich zrozumiesz. Daje glowe, ze to Twoj pierwszy powazny facet i powazny zwiazek - to tez ma znaczenie jesli chodzi o Twoj "konflikt" z rodzicami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nofffa
ehh tylko czasem rodzicie nie zrozumieja ...ze poporostu nie da sie nas przed wszystkim ochronic...a przeciez czlowiek uczyc sie na wlasnych bledach a nie rodzicow...no ale coz narazie nam zostaje tylko kombinowanie ale to tylko dla dobra rodzicow..tak sobie trzeba tlumaczyc,,bo co innego nam zostaje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czego od nas oczekujesz? Radzimy: 1 porozmawiaj z rodzicami 2 kłam 3 wyprowadź się z domu aby zyskać niezależność i jeszcze 4 zerwij z chłopakiem to będziesz mieć spokój i ty i rodzice. A tak na poważnie to przecież masz 23 lata i jesteś dorosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Musisz zrozumiec ...
że twoi rodzice ciebie kochaja i chcą dla ciebie jak najlepiej ... Nie rozumiem dlaczego tak się spieszysz do współżycia ze swoim facetem ... okres beztroski, zakochania ... to najpiekniejszy okres w waszym zyciu, dlaczego chcesz przyspieszyc bieg rzeki ? Nie rozumiem, sex to nie wszystko, masz czas ... Podejrzewam, że rodzice martwią się, że możecie miec wpadkę ... i co wtedy, warto komplikowac sobie zycie ? Odpuśc sobie, zaczekajcie jeszcze ... Zobacz ile jest związkow, że są 5 lat, 6 , 8 i więcej i o slubie nie ma mowy ... facet dostal na początku to - na co powinno się czekac ... i ... A może warto pomyslec o petting'u ? Przeciez petting to etap do pełnej więzi ceksualnej, może być zastępczą formą współżycia seksualnego Taki wzajemny kontakt mozna uprawiac na dziesiątki sposobów, tu wszystko może byc dozwolone poza jednym - stosunkiem... a w przyszlości wasze doświadczenie może bardzo się przydac we współżyciu i może jej wzbogacić ... to wazne wbrew pozorom , pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do ...Rzeczywiście
Pieprzysz od rzeczy i tyle ... :( Jest dorosła, ale na utrzymaniu rodziców, no pewnie :( To się nazywa doroslość Jak mozna dziewczynie tak w głowie mieszać, na doroslośc ma jeszcze czas, tego chleba się jeszcze naje ... Będziesz miala swoje dzieci to zobaczymy wtedy co powiesz ... Rodzice ciebie kochają i chca ciebie uchronic przed troskami, wpadką ... czy to źle, że starają się ciebie ustrzec przed czyms niedobrym, czyms co może wywrócić twoje życie do góry nogami ... Zaufaj im moze, działaj powoli i rozważnie, nie przyspieszaj pewnych rzeczy ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do rzeczywiście To ty pieprzysz. Ile twoim zdaniem ma się lat jak się jest dorosłym, 40? 23 lata i rozterki jak nastolatka A co do zależności finansowej, to naprawdę w tym wieku można zarobić na siebie, jak sie chce wreszcie wydorośleć. Laska trzyma się jeszce cycka maminego a chce mieć chłopaka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×