pomocy

mam pytanie ( moze ktos z Was był w takiej sytuacji) żyrowałam kolezance z pracy pożyczke... po kilkumiesiącach ona zrezygnowala z pracy ( oczywiscie zapewniala zepozyczke bedzie splacac bo juz nowa prace -klamala) pożyczkinie splaca ,nigdzie nie pracuje wiec weszli mina pensje jestem zalamana nie stacmniena to by splacac cudze dlugi Czy jest jakies wyjscie? Moze ktos mial podobne doświadczenia? Za kazda rade bede wdzieczna

wg mnie nie ma przykro mi - zgodziłaś się być żyrantem, a na tym polega rola żyranta że spłaca jeśli podstawowy dłużnik nie płaci jedyne co ci mogę poradzić to sąd bo masz prawo dochodzić zwrotu kasy od tej koleżanki i nigdy więcej żyrowania komukolwiek :O

Nie rozmumiem czemu ludzie godzą się na coś takiego ? Przecież w życiu nigdy nic nie wiadomo ...

chcialam jej pomoc i tak mi sie odwdzieczyla:( ona nie pracuje ale zato jej maz zarabia calkiem niezle ale powiedzial zenie bedzie niczego splacac:( zyc mi sie odechciewa...

a mąż ma rozdzielność majątkową z żoną? bo jak nie to to jest wspólna pula i musi spłacać zainteresuj się czy np. możesz wskazać wierzycielowi jakiś składnik ich majątku (np. samochód) który mógłby pokryć koszty tego długu (tak można zrobić u komornika z tego co pamiętam, ale nie wiem jak dokładnie wygląda ta sytuacja)

wg mnie na pewno możesz tak dochodzić zwrotu przed sądem - albo z kasy tego męża albo z ich majątku (np. samochodu - pójdzie na licytację) tylko jakby co to nie chwal się przed nimi takimi planami - bo się pozbędą co cenniejszych rzeczy

Musisz płacić aż do końca, ale możesz podać ją do sądu i jak dobrze pójdzie, odzyskasz swoją kasę. Choć szczerze mówiąc wątpię.