mam pytanie do tychmężczyźni co trenują sporty siłowe i pokrewne...

Chłopaki chodzący na siłownię, kulturyści/mięśniaki...jak to jest...czy rzeczywiście myślicie tylko o pakowaniu i bzykaniu? czy mięśniak ma tylko takie cele??? napiszcie, proszę...bo trudno mi w to uwierzyć, a to dziś powiedział ktoś u mnie w pracy...

oni mysla ale na pewno nie siedza na tym forum

marze o ciepłym budyniu

Ćwicze bo lubie czasem sobie iść na pakiernie ale jakoś nie widze u mnie odchyłów od normy.

ja mam silownie w domu :) a pytasz o tych co zapodaja sobie testosteron ?

nie wiem co sobie zapodają...ale ostro dają czadu, pakernia dla nich to prawie jak drugi dom,a trenują prawie nałogowo, ....pozdrawiam

no jak testosteron zapodaja to sa tacy jak mowili Ci w pracy... choc gadalem z moim kumplem z pracy tez kiedys zyl silownia.. mial 4 kobiety na raz.. no i sie zakochal chlopak... silownia poszla w odstawke.. zona.. dom..

No bez przesady mieszkać w siłowni :D ale takie typy też się zdarzają jedzą te odżywki one dużo dają kumpel w woju brał i w 3 miechy z kościotrupa zrobił sie wypakowany ale niektórym to niewystacza i biorą niedozwolone rzeczy ale na tym długo nie pociągną to niszczy psyche itd

cztery kobiety??/;)dobry był, ale dobrze że się zakochał...tylko czy teraz jedna kobieta mu wystarcza...a , mam znajomego..zawsze był chudziutki, taki mizerota, a ostatnio taaki napompowany że nawet nie pytam , taki sterydowiec...po co? przecież męskość to nie muskuły..tylko wrażliwość równoważona siłą, niekoniecznie mięśni...i intelekt...:)jak myślicie?

co tu tak pusta???ciao:D

eks fitneska popierm ja tez chodze na siłonie wcale nie jestem napompowany tylko dorze zbudowany....i smiac mi sie chce z tych kolesi co mysla ze jak sie napompuja to wyrwa laski czy jak to sie mowi heh ;).. Rozum i intelekt to podstawa..ale ciała tez nie mozna zaniedbywac....Trzeba rozwijac wszystko rownomiernie...Bo tez z politowaniem patrze na takie chuherka....no i charakter :)

a..faceci rzeczywiście myślą przeważnie o panienkach...i nie potrafię docenić wrażliwości u dziewczyny...dla nich to forma ćwiczenia...redukcji masy, lub jej wzrostu...niestety -choroba, sorry;)

do czy to...jesteś wyjątkiem chyba...właśnie...pozdrawiam:)

teoria o tym, że na siłowniach ćwiczą kretyni, jest lansowana przez bardzo liczą ekipę leni patentowanych, którym nie chce się nic zrobić z własnym ciałem ale nie ma to jak dorobić ideologie do lenistwa :D chodzący na siłownie to tłumoki.... a skoro ja nie chodzę, to a contrario jestem inteligentem :D czyli - elitarność wysnuta z nic nie robienia... bajka... do tego co jakis czas TVN pokaże stronniczy reprtaż o jakichś karkach z osiedlowej siłki i wszyscy są w 7 niebie... czują sie tacy lepsi, tacy inteligentni...

Teoria o tym, że na siłowniach ćwiczą kretyni pasuje do około 80% tam chodzących. Calkowicie wystarczy żeby generalizować.

tiaaa... zwłaszcza w czasach, w ktorych pracownicy kazdej lepszej korporacji zajmującej sie usługami prawniczymi, finansowaymi lub ubezpieczeniowymi dostają w ramach pakietu pracowniczego karnet na siłownie i gros tych ludzi z tych karnetów korzysta

wiecie, wszystko zależy od podejścia..sporty jakiekolwiek, uprawiane rekreacyjnie, mają pomagać w życiu...wiadomo dlaczego..ale takie pakowanie dla pakowania..porażka,faceci z żyłami na wierzchu wyglądają potwornie...i co z seksem u takiego, po tych wszystkich odżywkach...czy można się kochać z kobietą dla samego kochania...zastanawiam się czy to nie jest kolejne ćwiczenie obok siłki...zaliczenie kolejnej laski....

\"i co z seksem u takiego, po tych wszystkich odżywkach...czy można się kochać z kobietą dla samego kochania...zastanawiam się czy to nie jest kolejne ćwiczenie obok siłki...zaliczenie kolejnej laski....\" napisz do TVNu - z takimi tekstami dadzą Ci oddzialny czas antenowy :P

to oddzielny pokój... dadzą :(

Kazdy facet myśli o bzykaniu :P. A rozwój ciała jest niezbędny do rozwoju ducha. W końcu człowiek to jedność. Chociaż większość gości na siłowni to matoły, ale to inna kwestia...

myślisz:...przed strongmanami , a Pudzian jako ekspert:)

matoły...fakt...nie wszyscy,,większość..albo udają inteligenciaków...narcyzm i tyle..konkurs piękności męskiej;...ale i dla formy chyba też ..

Pudzian, czy chuiderlawy Kubica.... nieważne - zaden sportowiec wyczynowy nie jest bogiem lotnegou mysłu... wypowiadacie sie na temat siłowni, nie majac zerowego pojecia o spotrach siłowych... ktos tam pisał powyzej o koksach... kulturystyka jest jedną z mniej skażonych dopingiem dyscyplin sportu... jeden z czolowych amerykanskich miesiecznikow przeprowadzil badania na wlasnie stosowanie dopingu w poszczegolnych dyscyplinach sportu... brano po uwage 50 dyscyplin... kulturystyka byla na 46 miejscu... czołówka to sporty lekoatletyczne, kolarstwo, futbol amerykanski... nawet wieslarstwo było wyzej... takie przekonanie jak Wasze wynika z tego, że wszystkim sie wydaje iż dojscie do tak wypracowanej sylwetki jest tak nienaturalne, ze po prostu trzeba faszerowac sie chemią... kolaza czy biegacza nikt nie oceni, bo niby kazdy wie, ze np. nie przebiegnie 42 km w 2,1 godziny, ale trudno mu ocenic jak bardzo trudno jest to zrobic... wiec prosze o troche opamiętania widzów TVNu

\"wioślarstwo\" oczywiście

Witam, czytałam na forach sportowych że kulturyści obsesyjnie prawie dbają o jakość posiłków,ich racjonalność, ale tych wspomagaczy biorą całą masę...ale są to z reguły odżywki białkowe pozwalające zregenerować mięśnie po intensywnym wysiłu...i są to wrażliwe chłopaki... ale i sterydy czasem też..ale to chyba ci nierozsądni...którzy chcą tylko wyglądać , a nie czuć się silni...bo czasem wygląd zapaśnika nie ma nic wspólnego z siłą fizyczną... pozdr.:)

Nie rozumiem takiego dziwnego podejscia do sprawy. Oczywiście na siłowni też mozna spotkać rózne dziwne typy, ale to absolutnie nie znaczy że każdy kto tam chodzi to koksiarz i wykolejeniec. To że ktoś dba o wygląd, o lepsze samopoczucie, ma od razu rzutować na jego poziom inteligencji? No proszę was, przecież takie hasła są bez sensu. Sama chodziłam kiedys na siłownię i miałam okazję poobserwować ludzi tam uczęszczających - to przeważnie ludzie wykształeceni, na poziomie etc. Owszem, zakrościali od sterydów napuchnięci też się zdarzali, ale stanowili mniejszość. Zresztą, podobne podejście mają czasem ludzie do kobiet, które uczęszczają regularnie na aerobik, że to puste lale, że wygląd dla nich najważniejszy etc... ;) Bzdura ;) Tyle w temacie :0

mASZ RACJĘ, ZALEŻY TEŻ na jakiej siłowni się jest..;)pozrawiam:)