Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ola74

Jak żyć po zdradzie

Polecane posty

\"a ty operujesz stereotypami: to kobiece, a tamto nie, więc zostaw, to \"be\"\" o królowo hipokryzji... przeciez to wlasnie tutaj baby ciągle piszą o jakichś \"damskich\" i \"męskich\" forach i innych aspektach a ja to wyśmiewam... a do eweliny... nie ma niespójności, bo ujawniasz szczegóły ktore same w sobie modyfikują początkowy wydźwięk Twych słów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsgsgs
komiczne, nie dyskutuj z innymi bo sie nie znasz na sprawie a tylko obniżasz poziom dyskusji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gsgsgs za to Ty wykazałaś sie tutaj wyjątkową błyskotliwością... a na sprawie znam się doskonale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he działa jak on tamtą
komiczne a co zdradzasz? jestes kobieta? jak sie znasz :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co to ma za zanczenie, czy się zdradzonym kiedyś tam mężczyzną, czy zdradzoną kiedyś tam kobietą? odczucia są podobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he działa jak on tamtą
Doradzacie jej zeby zostala z mezem, ze odzyaskaja zaufanie,ze bedzie pieknie, a zadne z was tego nie zrobilo. To hipokryzja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie hipokryzja, tylko empatia. jedni nie wyobrażają sobie zostania z kimś, kto zdradził i ci rzucają od razu, bez przebacz, bez drugiej szansy, a inni, jak Ola, chcą ratować ten związek. Każda ze stron ma swoje argumenty, ktore w sumie są bzdurne, bo nie ma sensu szukanie rozumowych wytlumaczeń, kiedy rządzą emocje. Ale skoro Ola chce zostać z tym mężem, pisze o tym na forum i chce, żeby jej coś doradzić, to jedyne, co można zrobić, to jak w takiej sytuacji zachować klasę i szacunek do samej siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsgsgs
A tak na marginesie to trzeba byłoby się zastanowic dlaczego wasi mężczyzni was zdradzili? Jakie były powody?. Zdrada rzadko przytrafia się w związkach szczęśliwych, w których panuje otwartość a potrzeby obu stron są zaspokajane. Sprawa jest bardziej skomplikowana niż się może wydawać na pierwszy rzut oka. Jest pewna grupa osób które zdradzają poniewaz są niedojrzali społecznie i emocjonalnie ale przeważnie zródło zdrad leży gdzieindziej. Zdrady sa najbardziej prawdopodobne podczas jakis kryzysów w zwiazku bo wtedy szuka sie pocieszenia na zewnatrz. Sądzę tez ze jezeli osoba jest szczesliwa w swoim zwiazku to nie szuka wrażeń poza nim. Ja nie potrafię sobie wyobrazic zycia po zdradzie prawdopodobnie zwiazek by sie rozpadl, dlatego trzeba robic wsszystko by zapobiec takim tragediom w zwiazku. Przede wszystkim rozmawiac o swoich potrzebach. "Zasada oko za oko" gdzies tu przytaczana tylko pogorszy sprawe i jest to najgorsze wyjscie z sytuacji. Bądź wierna swoim wartosciom etycznym i nie idz na latwizne choć pokusa jest wielka. Odwetem za zdradę nie może byc zdrada. Jedyne wyjscie to przebaczyć i z czasem zaufać raz jeszcze, a jeżeli nie potrafisz to odejdź i buduj nowy związek oparty na zrozumieniu wlasnych potrzeb. Powodzenia i pogody ducha na ten ciezki okres jaki jest przed autorka tematu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gsgsgs \"\"Zasada oko za oko\" gdzies tu przytaczana tylko pogorszy sprawe i jest to najgorsze wyjscie z sytuacji. \" Hmmm... Dziwne, że piszesz: \"komiczne, nie dyskutuj z innymi bo sie nie znasz na sprawie a tylko obniżasz poziom dyskusji\" A następnie... się z nim zgadzasz :O Może trzeba było najpierw przeczytać jego wypowiedzi...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pipi39
Ola - zostałam zdradzona po 14 latach małżeństwa. Mamy dwoje wspaniałych dzieciaków. Wcześniej nie było żadnych większych kłótni ani kryzysów. Uważałam mój związek za bardzo udany i dlatego takim szokiem dla mnie było to co się stało. Po zdradzie też go kochałam ale on zachowywał się okropnie, stał sie obcym człowiekiem. Pół roku zajęło mi "otrząśnięcie sie" z najgorszego szoku. Po zdradzie cierpi nie tylko zdradzony ale zdradzacz. Obydwoje mają duży dyskomfort. Moje zachowania były bardzo typowe. A scenariusz na życie po zdradzie - cóż jest ich wiele. Mój w sumie nie jest najgorszy. Jesteśmy razem, mamy wspólne plany, chodzimy razem na spacery. Ale.. zawsze mam jakieś ale. Zapowiedziałam mężowi, że nie zniosę powtórki, żadnych kontaktów, sms-ów, maili. Nie szukam, ale jeśli się dowiem to będzie koniec. Nie mogę zapomnieć o tym co było, jaki był dla mnie, jego chłodu, obcości, braku jakiegokolwiek zainteresowania. Mam wrażenie, że odniosłam pyrrusowe zwycięstwo, uratowałam małżeństwo, ale wcale nie jestem pewna czy o to mi chodziło, czy jestem szczęśliwa. To wcale nie znaczy że go nie kocham, kocham, ale już mu nie wierzę. Moje uczucia to istna sinusoida - raz jest lepiej, raz gorzej. Wyzbywam się bluszczowatości o której pisała Red Hot. Moim celem jest być niezależną pod każdym względem. Ale to jest proces, który trwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
doradzamy, bo ona tego chce... a jesli jej nadal na nim zalezy, to nie moze odejsc, bo przez całe zycie bedzie sie męczyc myslami o tym, czy dobrze zrobiła... a Ty jak na żyjącą w takiej sielnace jestes zbyt jadowita i nieufna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość he he działa jak on tamtą
Moim zdaniem taki związek nie ma sensu i tyle w tym temacie :D Kazdy zrobi jak uwaza, troche szacunku do siebie samych i nie dajcie facetom moczyc ptakow w innych dziurkach :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsgsgs
Ja sie z nim zgadzam w tej kwestii a w innych nie(tych które obniżają poziom)- uważam że nie ma w tym jakichs błędów logicznych. ALe to chyba nie ma większego związku z tematem rozmowy prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"tych które obniżają poziom\" tzn? i jest to przedmiotem dyskusji, bo zjawiłas sie w tym temacie z durnym tekstem na moj temat - Ty to zaczelas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość komiczne a xyzed

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsgsgs
komiczne: Przestańże się w końcu wykłócac z innymi i podaj jakieś argumenty merytoryczne. O to mi chodziło mam nadzieję że cie to bardzo nie zraniło, bo widzę że drążysz ten temat i drążysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pipi39
gsgsgs masz rację, że po zdradzie jeśli chce się zostać razem to należy wybaczyć i z czasem zaufać. Tylko mówimy o emocjach i trudno przewidzieć jak będą się zmieniały. Ja na początku tej drogi "reaktywacji" byłam szczęśliwa. Nie wiem czego mi teraz brakuje, bo mąż jest w porządku. Na pewno przeszkadza mi pamięć, jestem "chora na pamięć", ale :) w końcu na to sie nie umiera..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsgsgs
Wypowiadam się ostatni raz na temat komiczne: Poziom dyskusji jest obniżany jeżeli dyskutanci zaczynają używać argumentów personalnych zamiast merytorycznych- a ty tak robisz daj juz z tym spokoj zapomnij o tym jezeli cie to urazilo-sorry- zdrady to ty byś bankowo nie wybaczył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
olu, jets Tobie cięzko, ale napradwdę musisz dac sobie szanse i nierozpamietuj tego co było... zniszczysz i siebie i Was razem... postaraj sie tak jak wyzej doradzano Tobie- zajmij sie swoją osobą, badź teraz \"kobietką \", która chciałaby by ja rozpiszczano. Pozwól mu na to i daj do zrozumienia, by CIe porozpieszczał... zobaczysz jak sie poczujesz a i On tez bedzie się czuł potrzebny i chciany.. bez podtekstów podejrzen i wypominek... spróbuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
popieram komiczne i zadziwiona :) zawsze nalezy miec własne wartosci i kierować się nimi w zyciu.. bez kalkulowania w uczuciach, bo wtedy nie ma mowy o miłosci ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"zdrady to ty byś bankowo nie wybaczył\" bo juz raz wybaczyłem i nic to nie dało... masz racje - drugi raz bym nie wybaczyl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a pojechałem personalnie, bo ta \"pomarańczka\" uporczywie dołowała i dokopywała autorce, czerpiąc z tego najwyraźniej przyjemność...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsgsgs
To opowiedz komiczne swoją historię ja nie mam takich doświadczeń znam tylko teorię ale skoro ty masz to podziel się z nami!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gsgsgs
Komiczne: wypowidać się tu mogą tylko ci których zdradzali czy co? Ja się znam na sprawie tyle że nie z własnych doświadczeń, a każdy inaczej reaguje na takie dramaty życiowe,twoje wypowiedzi sa subiektywne i przesiąknięte goryczą i traumą którą przeżyłeś, daltego tak cię bolało to że ktoś mówił o odwecie-teraz rozumiem tą agresję. z tego powodu pewnie też nie opowiesz o twoim przypadku, zersztą mężczyznom z reguły trudniej przychodzi opowiadanie o swoich uczuciach i osobistych przeżyciach. Sądzę że obiektywna wypowiedź jest tu jaknajbardziej na miejscu. Czy każdy psychoterapeuta prowadzący terapię z osobą zdradzaną też był zdradzany?jak myślisz komiczne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gsgsgs No więc skoro Ty nie byłaś w takiej sytuacji, a twierdzisz że się \"znasz na sprawie\" to na jakiej podstawie twierdzisz, że komiczne się nie zna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×