Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Grzezsnica Magdalena

ROZWÓD - od A do Z - tak to wygląda.

Polecane posty

Gość Madzia_26
Ja mam inny problem Malzenstwem bylismy krotko...w pore sie otrzachnelam jaki z niego s.....! We wrzesniu zeszlego roku wyrzucil mnie z domu i poszlam....Zlozylam pozew o rozwod za porozumieniem stron....Nic od niego nie chce...Pierwsza sprawa w lutym tego roku byla odroczona z powodu wolnego dnia ciezarnej sedziny....nastepna w kwieniu nie odbyla sie bo sedzina zawiesila sprawe...(na moim i jego wezwaniu widniala godzina 13:50 jak sie opkazalo sedzina podobno miala godzine 13:00) 21 lipca s[rawa zostala odwieszona i przydzielony nowy sedzia ktory jest teraz na urlopie do konca miesiaca....wzielam adwokata na przyspieszenie bo wyjezdzam za granice na stale ale problem pojawia sie tu...On i jego mamusia jawnie cos kombinuja i boje sie ze cos wywina na sprawie....Na rozwodzie bardzo mi zalezy bo w miedzy czasie poznalam kogos...Tak jak i on (zwaze ze on juz chyba z 5 kobiete)... za granice jade wlasnie z terazniejszym partnerem bo chcemy sie ustatkowac i zalozyc rodzine.... Teraz pytanie.... Pozew niby za porozumieniem stron ale strach jest wiekszy..Adwokat poradzil mi zeby on napisal pismo ze w dalszym ciagu utrzymuje ze rozwod za porozumieniem stron...to dla mnie ochrona ze nic nie wywinie...ale kwestia jak sie z nim skontaktowac bo wogole nie odbiera tel albo rozlancza...nadmieniam ze nie wie nic co chce zrobic...POMOCY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 42864
Pozew o rozwód składa się do Sądu Okręgowego?Bo już zgłupiałam!:( Wydział Cywilny,czy Rodzinny? Napiszcie,bardzo proszę.:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak tak takkk
tak do okręgowego wejdz na strone sadu i tam są wydziały czasami jest cywilno-rodzinny , innym cywilny ( kazdy sad inaczej - przynajmniej w mojej okolicy )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 42864
Dzięki.:) Dzwoniłam do Okręgowego i wszystko wiem.Pozew mam złożyć do Cywilnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieterka
Witam! Mam problem.Złożyłam sprawe o rozwód z orzeczeniem ale przef samą sprawą moj adwokat namówił mnie żeby było bez orzekania więc się zgodziłam ale jak przyszło co do czego mo mąz powiedział żę mnie kocha i nasze dziecko.Więc sąd nie dał rozwodu z myślą żę nasze stosunki się poprawią.Minoł rok i od tego roku nie miałam żadnego kontaktu z nim,mało tego on nie płaci alimentó na mnie i na dziecko.Co ja mam teraz zrobić? Myśle ponownie założyć sprawe z orzeczeniem. Mam rozmowe nagraną w której mój mąż przyznaje się do tego że ma kochanke,mam świadków którym opowiadał żę nie rozumieł tego żę nie mogłam sie kochać więć zdradził, były interwencje policji i takie tam,tylko że on wszystkiego się wypiera.A dojść do porozumienia się z nim nie da.CO ROBIĆ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wejdz na
kafeteria ...zycie po rozwodzie . bo ten topik juz umarl :(:P [kwiatek ]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasiunia1988
mam pytanie jestem od 08.08.2008 roku zamężna i chce wziąść rozwód mam dziecko w wieku 4 miesiecy od 3 miesiecy nie sypiam z mezem cały czas se kłócimy,nie interesuje sie on dzieckiem tylko opiekuje się nią ja i jak wychodze do szkoly jego mama. Boje sie czy sad da mi dziecko poniewaz mam tylko pieniadze z renty po mamie 560 zł i obecnie jestem na macierzyńskim i mam dobre warunki bo mieszkam w domku jednorodzinnym a mąz w bloku w małym pokoju obecnie miesszkał u mnie ale po rozwodzie musi sie wyprowadzic czy sąd da nam rozwód kiedy my jestesmy tak krotko po slubie??i czy dostane dziecko pod opiekę?? prosze pomózcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość P.123.
Witam, Piszę pracę mgr nt rozwodów, w związku z tym przeprowadzam badania, które są anonimowe, a wyniki ujmę jako opracowanie zbiorcze. Proszę o podanie adresu e-mailowego na nr GG 5374840 w celu przesłania ankiety. Z góry bardzo dziękuję za pomoc! Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość walsum
zona chce rozwodu bez orzekania o winie i chcemy miec rowne prawa do opieki nad dzieckiem.Dziecko zostanie z nia na to wszystko oboje sie zgadzamy ale jest jeszcze mieszkanie wziete na kredyt jestem jedynym zywicielem rodziny. co bedzie z tym mieszkaniem???????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do reklamy górek
WITAJ, TO MIESZKANIE DOSTANIE ZAPEWNE ZONA A TY BEDZIESZ MUSIAL JE SPACAC. ZACZNIJ ROZGLADAC SIE ZA CZYMS BY WYNAJAC I ZA DODATKOWA PRACA OCZYWISCIE.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda tego topika bo
ktoś czeka na podpowiedz :) \ []/ / \

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szczyglasty
Witam ludziska, no niestety dołączyłem do Waszego grona z własne winy... Co moge powiedzieć dzisiaj zająłem sie tematem poważniej, ustaliłem co i jak się załatwia. Pierwsze to oczywiście Wniosek rozwodowy: http://www.pozew-rozwodowy.qq7.biz/wzor-pozwu/ Składamy go najczęściej w sądzie okręgowym wydziele cywilnym właściwości pozwanego\pozwanej. Najprostszy to taki bez orzekania o winie, gdzie oboje się zgdzacie, iż nastąpił trwały rozpad małżeństwa. Z tego co wiem dobrze jest nie mieszkać ze sobą z pół roku do momentu złożenia wniosku, ale to tak na marginesie, biorąc pod uwage tylko mój przypadek. Nie mamy dzieci, wieć sprawa wydaje sie na prawde prosta i licze na to, ze skończy sie po 15 minutach. Następnie wyrok musi poleżeć w wydziele i się uprawomocnić, chyba jest to 14 dni, nastepnie zgłaszacie się po jego prawomocny odpis. Z tym możecie udac sie do notariusza i podzielić majątek (mieszkanie, samochód itp. gabaryty majątkowe). Tam też notariusz pomoże uniknąć opłaty 2% dla urzędu skarbowego jeżeli uznacie, że jedno ma w jakiejś tam części spłacić drugie (bo to bedzie kupno-sprzedaz), wiem brzmi to niedorzecznie, ale tak jest. 2% od wartosci mieszkanka i samochodu, no połowy to powiedzmy jakieś 2 tysiaki. Warto zatem udać się do notariusza i załatwić wszystko tak by w świetle przepisów było dobrze i tanio. Wypisujecie tu straszne swoje historie, powiem szczerze przerażające, mam nadzieję, że mnie nic takiego w życiu nie spotka. Mam ogromne wyrzuty sumienia, że postanowiłem żonę zostawić, niestety tyle lat małżeństwa, było tylko fikcją szczęścia, fikcją dla mnie rzecz jasna. Ona wydawała się być przeszczęśliwa. Trudna to była decyzja i powiem Wam, że przez te pół roku przeżywałem ogromne katusze związane z własnym wewnętrznym cierpieniem, tym że postanowiłem ją unieszczęśliwić. Boje się wiązać z inną kobietą, boję sie pozwolić siebie pokochać. Strasznie to boli. Mimo tego nie chce juz z nią żyć. Nic jej nie brakuje, serio to wspaniała kobieta, zajmuje się domem, pracuje, nawet specjalnie dla mnie gotowała. Jednak coś mi w związku brakowało. Było jakoś zimno, surowo. Rozmawialiśmy, starała sie ogromnie. Jest skryta osobą, ale próbowała się otworzyć, strasznie mnie kocha, może kochała... nie wiem. Utrzymujemy kontakt, widze, że staje kobieta powoli na nogi, jednak myśle że jest nadal zdruzgotana. Boje sie, że gdy złożę pozew to pozbawię juz ja nadziei, że się załamie. Nie wiem, myslę, czasami czy nie wrócić, czy nie żyć dla niej, uszczęśliwiać ją nadal. Nie siebie. Czy powinienem w życiu szukac własnego szcześcia? czy to nie jest zbyt samolubne? Nie wiem, dylematy ogromne, daleko idące wybory... Pozew napisany. Postanowiłem spotkać się z nią i dać jej go przeczytać, nie wiem kiedy. Pozew oczywiście z winy powoda. Ale czy to mnie usprawiedliwia w jakimś chociaż najmniejszym stopniu... Powodzenia życzę wszystkim którzy maja naprawdę ciężkie sytuacje, tym którzy znienawidzili i chcą się rozwieść. Powodzenia tym również uzależnionych od miłości ale nieszczęśliwych. Może troche nie w temacie, ale ciekaw jestem opinii. Dodam, że co do spraw sądowych to faktycznie ludzie reagują różnie. Znam to wszystko od strony technicznej. Radze jednak dzwonić do wydziałów, pojawiać się tam. Ludzie pomoga, po to tam są. Są szkoleni i nierzadko maja większe doświadczenie niż niejeden adwokat. Chodzą codziennie na sesje, na której obserwują 15 takich rozpraw, wierzcie mi, więcej wiedzą niż nie jedna papuga. W przypadkach skrajnych oczywiście, jak najbardziej adwokat. Pozdrawiam raz jeszcze. Dodaję coś na temat obowiązków alimentacyjnych: http://www.sciaga.pl/tekst/20368-21-obowiazek_alimentacyjny_w_swietle_prawa_cywilnego# "Jeżeli coś kochasz puść to wolno. Jak wróci to na całe życie, jak nie, to nigdy Twoje nie było."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość edward111
czy jesli ja zawarlem zwiazek w 2000r. a po 2 latach juz nie bylismy ze soba bo ja wyjechalem do wloch i pracuje legalnie a malzonka do Irlandii i tam ma dziecko z innym to czy dostane rozwod bez przeszkod

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem 2 lata po ślubie (pare dni temu wybiły te 2 lata), nigdy nie mieszkałem razem z żoną. Od prawie roku już z nią nie jestem i chcę złożyć pozew o rozwód. Mamy dziecko, płace alimenty. Czy mogę napotkać jakieś komplikacje czy powinienem dostać rozwód bez problemu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hejka mam pytanko bo tez zbieram się do złożenia pozwu i zastanawiam się co do alimentów bo mu mąż ma już zasądzone alimenty 450 zł na dziecko ze zdrady i cz mogę ta kwestie wykorzystać w pozwie jako argument o takie same alimenty na każde nasze dziecko (mamy ich dwoje) czy też będę musiała zebrać jakieś papierki ze na jedno i drugie wydałam po 5 stów na utrzymanie ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość popek1
hej, mozecie mi doradzic? wystapilam o rozwod bez orzekania winy wraz podzialem majatku. na rozprawie maz powiedzial, ze chce odroczenia bo chce naradzic sie z adwokatem, wiec wycofalam podzial majatku, mimo to chcial odroczenia i sad sie zgodzil nadajac nowy termin rozprawy, jak teraz to moze wygladac? mamy juz separacje... czy maz moze odraczac sie majac na celu tylko zlosliwosc i celowe przedluzania sprawy? od ponad roku nie łaczy nas wiez emocj., fiz. ani tez gospodarcza wiec dlaczego sad dał odroczenie?dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość araffatka
Z rozwodem to jak z grą w totka. Wynik zależy od tego, jak się wstrzelisz. Tyle że tu nie o same liczby chodzi, choc też są niezwykle istotne. Skład sędziowski to raz, ja miałam 3 kobiety i od razu mąż je przegadał.Zrobił z siebie biednego porzuconego mężczyznę który nic nie zawinił. Dodam że przegadał sędzinę (wiem, trudno uwierzyć, a jednak nakierunkowywał pytania jak chciał i odpowiadał z innej beczki). Pozwany - zalezy jakim jest człowiekiem. Ja nie miałąm szczęścia do prawdomówności męża, łgał jak a nut łącznie z zarobkami przed sądem żeby ze mnie zrobić winną rozpadu małżeństwa. I choć na początku zgodził się żebym wzięła dzieci, że da mi rozwód od ręki, żadnego orzekania winy - ja mu miałam dać tylko nasz majątek żeby było szybciej i mniej boleśnie. Ale to miało być po otrzymaniu rozwodu, żeby nie było że mnie wyroluje. A teraz co mam? chce dzieci, cały majątek, alimenty ode mnie, ograniczenie praw i orzeczenie o winie po mojej stronie. I tak się mają ustalenia przed rozwodem. W trakcie zmienia sie punkt widzenia jak sie bierze adwokata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXNIUNIA
MAM TAKI PROBLEM. MÓJ OBECNIE JUŻ NARZECZONY, MA ŻONĘ, ALE OD PRAWIE TRZECH MIESIĘCY MIESZKA ZE MNĄ. MA SYNA. CHCIAŁBY SIĘ ROZWIEŚĆ. CZY TAKA SPRAWA DŁUGO BĘDZIE TRWAĆ I CZY JEST SZANSA ŻE ROZWÓD TEN OTRZYMA?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyt
jesli z żona uzgodnia wszsytko to moze skonczyc sie na pierwszej rozprawie np kogo mieszkanie , jakiej wyskokosci alimenty , dziecko pod opieka matki, spotkania , i w tym wypadku powinien przyznac sie do winy , ze rozpad pozycia z jegow iny , choc nie musi sie przyznawac ale wówczas potrwa to troche dłuzej ... bo swidkowie itp itd no chyba ze zona nie zgadza sie na rozwód to tez problem ale załozmy ze zona sie zgadza , razem wszystko ustalaja , on wine bierze na siebie lub bez orzekania winy ( jesli zona sie zgodzi , a pewnie nie ) i rozwód na pierwszej ewent na drugiej rozprawie czyli około 3 miesiecy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyt
zapytam : długo sie znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXNIUNIA
kASE NA DZIECKO UZGODNILI, WIDYWANIE TEŻ... WIĘC TO JEST Z GŁOWY... JEJ CHODZIŁO WYŁĄCZNIE O KASE. ON PRZELEWA JEJ SPORO CHOC WIEMY ZE NIE DOSTAŁABY TYLE NA 3 LETNIE DZIECKO...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXNIUNIA
ZARABIA 1250 ZŁ I 500 ZŁ PRZELEWA NA DZIECKO... UWAŻAMY ŻE TO DOBRZE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXNIUNIA
PRAWIE ROK...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXXXXNIUNIA
ONA WIEDZIAŁA ZE TAK TO SIĘ SKOŃCZY... MIĘDZY NIMI OD DAWNA NIC NIE BYŁO, NIE MÓWIĄC O JAKIM KOLWIEK UCZUCIU.,..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxsellixx
Chciała bym rozwieść się z mężem alkoholikiem, tyranem i awanturnikiem, ale bardzo boję się co będzie ze mną i moimi dziećmi. Mieszkam teraz w jego domu, który to został przepisany na nas oboje po ślubie. Nie wyobrażam sobie mieszkać z nim po rozwodzie pod wspólnym dachem. W tym domu też nie chcę mieszkać, bo jest on bardzo duży i drogi w utrzymaniu. Musiała bym się wyprowadzić i coś wynająć. Problem w tym że nie mam za co ! Nie pracuję i wiem, że bardzo ciężko będzie znaleźć mi pracę. Starsza córka chodzi do szkoły, młodsza ma 3 latka. Aby w ogóle myśleć o podjęciu pracy musiała bym ją posłać do przedszkola. Córcia niestety jest na specjalnej diecie (dosyć kosztownej) i dwa przedszkola znajdujące się w mojej miejscowości odmówiły. Na opiekunkę mnie nie stać. Nie wiem co mam robić. Czuję się jak w jakiejś klatce bez wyjścia. Jaką decyzję bym nie podjęła, to będzie źle. Gdy zostanę z nim, to wykończy psychicznie mnie i dzieci, gdy odejdę, to zostanę bez grosza przy duszy. Nie stać mnie będzie na ciepły kąt dla dzieci, czy na jedzenie. Nie mam też nikogo bliskiego, na kogo mogła bym liczyć. Jestem sama w tym swoim beznadziejnym życiu. Jestem wrakiem człowieka i trzymam się jakoś tylko dla dzieci. Gdyby nie one, to nie wiem co bym zrobiła ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pruselia
xxsellixs ja też jestem w ciężkiej sytuacji i powiem Ci ,że nie ma podobno takich bez wyjścia ,tylko nam się tak wydaje. mnie tak powtarzano ,że póki sama nie zacznę pierwszego kroku to nikt za mnie nie zrobi. przeczytałąm Twoją wypowiedź i przebija z niej taka gorzka prawda ,ze my Polki jesteśmy za biedne żeby uciekać przed oprawcami,nie stać nas. Idź do pracownika socjalnego pomocy społecznej i zapytaj co masz zrobić,mnie oni pomogli. są darmowi prawnicy,domy dla matek z dziećmi ,które dają czasowe schronienie ale trzeba iśc zgłosić czy założyć niebieską kartę bo bez pierwszego kroku nic się nie uda. życzę Ci powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xxsellixx
Wiem, ze nikt nie rozwiąże za mnie tego problemu, dlatego postanowiłam już że się rozwiodę. Będę walczyć o jak największe alimenty dla dzieci i dla mnie i o większą część naszego majątku. Chciała bym się dowiedzieć na jak duże alimenty mogę liczyć. On prowadzi własną firmę, dużo zarabia, ale ... w 90 % są to lewe pieniądze, (z ręki do ręki), bez faktur, umów, przelewów bankowych). W rocznych zeznaniach podatkowych wykazuje bardzo mały dochód a czasami wcale go nie ma. Prawda jest inna. Lewą kasę trzepie na prawo i lewo. Jak udowodnić mu te dochody. Wiem mniej więcej z kim robi te interesy, ale te osoby nigdy w życiu nie będą zeznawać przeciwko niemu. Musieli by się przyznać do lewych interesów a oczywiste jest, że tego nie zrobią. Może ktoś mi podpowie, czy jest na niego jakiś sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina30
Witam wszystkich właśnie się rozwodzę. To ja odeszłam od męża, niestety mieliśmy kredyt Rodzina na swoim i teraz on chce orzeczenia o mojej winie. Nie wiem co robić, ponoć jest to potrzebne do renegocjacji warunków umowy kredytowej. Wiecie coś może na ten temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Paulina30
PROSZĘ POMÓŻCIE!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Q77Q
mam takie pytanie.Czy ktos mi moze udzielić takiej informacj..wszystko pięknie ładni napisałam pozew..tylko teraz nie rozumie wszystkiego ma być po 2x tylko że ja mam jeden orginał aktu zawarcia zwiaku małżenskiego i po jednym akcie urodzenia dzieci...czy ja mogę zrobić ksero..jakl to wogóle jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×