Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość karolina3131

Mój były mąż nie odwiedza dziecka, mam w związku z tym pytanie

Polecane posty

Gość karolina3131

Od poł roku byly mąż nie odwiedza naszego dziecka. Czy powinnam dzwonic do niego i przypominać mu o dziecku, czy lepiej dać sobie spokoj? Nie wiem co powinnam zrobić, czy przypominać dziecku o ojcu czy lepiej żeby wszystko wygałlo samoczynnie? Szkoda mi dziecka bo bardzo przezylo rozstanie, a teraz jest mi szkoda bo doszło psychicznie do siebie.... boję się cokolwiek wspominać o ojcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja76_76
karolina witaj zupełnie Cie rozumiem, jestem w podobnej sytuacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
może po prostu Ciebie nie chce widzieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apostoł Nienawiści ---> a co to ma do rzeczy? Facet przychodzi po to, żeby pobyć z dziećmi, i nie musi wcale tego robić w obecności byłej żony. Jak sie chce, to się wszystko da :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że powinnaś nalegać na spotkania. Jeśli nie będzie widywał się z dzieckiem teraz to nie będzie już nigdy. A dziecko potrzebuje ojca.Jestem w bardzo podobnej sytuacji i często dzwonię do mojego ex przypominając mu o spotkaniu z dzieckiem.Wtedy ja mam wolny weekend i troche czasu dla siebie a oni pomimo początkowej niechęci tatusia świetnie się bawią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina3131
Powinnam nalegać, ale jak już wspomniałam dziecko bardzo przeżyło nasze rozstanie, teraz kiedy sie nie widują widzę że troszke sie uspokoiło emocjonalnie. Nie chciałabym psuć tego spokoju ale z drugiej strony nie mogę przeboleć że ojciec tak szybko o dziecku zapomniał. Wiem że w grę wchodzi druga kobieta i ja też mam kogoś kogo nasza corka uwielbia. Nie wiem jak połączyć te dobre relacje corki z moim facetem i jej ojcem. Jak wyrobić w byłym meżu obowiązek. Przeciez nikogo nie da sie zmusić do tego....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokój
Nie jesteś w stanie zmusić ojca do kontaktu z dzieckiem. Nawet jeśli kilka razy się to uda, to i tak brak checi jego strony doprowadzi do zerwania kontaktu z dzieckiem. Namawiajac go robisz krzywdę dziecku, które już sama pisałaś sie pozbierało. Po co znowu wprowadzać w jego życie tatusia, który i tak na pewno odejdzie, a dziecko przezyje wszystko od początku. To jest moje zdanie. Ja dałabym spokój byłemu. Nie, to nie. Bez łachy. Tym bardziej, że masz kogos, kto może zastapić Twojemu dziecku ojca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokój
Ale w człowieku poczucie obowiązku moga wyrobić jedynie mądrzy rodzice w dzieciństwie. Z pewnością nie jest w stanie zrobić tego była żona. A że przykro, to rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Wiesz co? Moja była napsuła mi tyle krwi, ze mimo, iż taki \"family guy\" ze mnie, jakbym miał dziecko, to nie koniecznie chciałbym się z nim widzieć jesli by wiązalo się to z patrzeniem na jej obmierzłą, nalaną twarz :o ... Mój stary też jest rozwiedziony. Do dzieciakow jeździ, ale na byłą tak warczy, że to głowa mała. Na kiego komu taki problem? Tylko ciśnienie skacze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
daj sobie spokój z tym draniem...ja też nie raz prosiłam o to aby zainteresował się dzieckiem, a teraz mam gdzieś to czy on w ogóle pamieta jak nasz córka ma na imię...maleńka jest spokojna gdy go nie ma, więc po co mam jej uprzykrzać życie...potem sama zadecuduje czy chce go znać czy nie...a jak pisałam Twoja córa też jest spokojniejsza...ty masz mężczyznę, którego ona uwielbia więc po co mieszać sobie w życiu...ojciec nie chce widzieć dziecka to niech tylko na nie płaci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina3131
kasiennkaaa - a jak jego brak odwiedzin wiąże sie takze z brakiem alimentów? Zaczyna kombinować że kasy nie ma, że dużo wydatków,itp. Ja sama zarabiam niewiele i jestem non stop zapożyczona.... :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina3131
Apostoł Nienawisci - jeśli chodzi o to, że on nie chce mnie widzieć to raczej nie.... on jeszcze nie tak dawno przebąkiwał (dzwoniąc) o zejściu się, jak odwiedzał dziecko to tak naprawdę odwiedzał mnie a nie córkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alimenty to on ma obowiązek przysyłać ci co miesiąc i niech to robi przez pocztę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina3131
Przesyła na moje konto co dwa-trzy miesiace, nie mam wpływu na to. Wcześniej dzwoniłam z przypomnieniami ale powiem szczerze, że mam dosyć tego upokarzania sie i proszenia....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
właśnie wymyśliłam własny biznes...alimentacyjna przypominajka płaci się abonament np na rok jakiś nie duży (np 10-20zł) i jak do 10 każdego miesiąca nie ma pieniążków to się wysyła maila do przypominajki, a tam siedzi operatorka hetera z wrednym głosem i dzwoni do eksia za nas...nawet kilka razy dziennie do momentu aż kasa wpłynie na konto :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Co za problem zablokować numer? Że już nie wspomnę o ochronie danych osobowych...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina3131
No faktycznie, tylko moja przypominajka powinna stać nad nim z młotem... Najlepszą przypominajką jest Komornik. Ale nie wiem czy sie na to zdecyduję, boje się wojny z bylym bo to człowiek nieobliczalny:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
istytucja bedzie poalczona z komornikiem, więc ochronę danych osobowych pięknie się ominie :P a zmiana numeru..powodzenia w ciaglym zmienianiu albo wysyłasz pod adres panów w uniformach a'la man in black i tez kulturalnie przypominają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ** ** ** ** ** ** *** *** ***
istytucja bedzie poalczona z komornikiem, więc ochronę danych osobowych pięknie się ominie :P a zmiana numeru..powodzenia w ciaglym zmienianiu albo wysyłasz pod adres panów w uniformach a'la man in black i tez kulturalnie przypominają :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppppppppps

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
** ** ** ** ** ** *** *** ***=>W ramach męskiej solidarności raczej panowie w czarnych garniturach nie beda u Ciebie pracowac. Ale myśl dalej. Kapitalistów w Polsce potrzeba :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam. Mój maz wyprowadził się po kłótni z moją rodziną. Zabrał swoje rzeczy i nie odwiedza dziecka. Gdy to pytam czy przyjedzie mówi żebym to ja przyjechała z dzieckiem. Nie wiem czy powinnam to robić skoro po rzeczy mógł przyjechać a do dziecka nie chcę. Jak myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam bardzo podobna sytuacje. Po kłótni ze mną i moja rodzina nie chce odwiedzać dziecka mimo moich próśb i zachęt, każe sobie dowozic coreczke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to przecież twierdzicie ze każdy facet chce mieć dziecko i ze zostawi taka co nie chce dla takiej co mu dziecko urodzi ... podobno to wielki skarb i super życie z dzieckiem i nie da rady od tego uciec bo to taki sam miód dla faceta :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tego co ja zauważyłam to bardzo mały odsetek mężczyzn chce dzieci i tacy nawet po rozwodzie o dzieciach pamiętają. Reszta tych co nie chcą mieć to albo nie nadają się na ojców albo jeszcze niedojrzali do ojcostwa, bywa też, że nigdy nie dojrzewają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MarkoPolo123
Ja mam żonę i dziecko i dzieciaka spoza małżeństwa, ex wyprowadziła się 30 km poza miasto, i chciała bym przyjeżdzał... ale dopiero gdy się dowiedziała że mam już żonę i dziecko. Powiedziałem jej, że jak chce by jej córka miała ze mną kontakt, niech sama ją pakuje płaci za bilety i przywozi, chociazby z alimentów. Buntowała się, olałem temat i po paru miesiącach zaczeła płacić córce za bilety i wysyłać. Przecież to nie ja będe tam przyjezdzal, ja juz mam rodzinę i mam komu czas poświęcać (żonie i dziecku). Dziwi mnie uległość facetów że to oni muszą gdzieś jeździć, nie , nie muszą. Zajmijcie się swoją nową rodziną i będzie dobrze a nie po "ex" się szlajacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zgorszony gość
To drugie dziecko też jest twoje, ty je zrobiłeś po twojej stronie jest gest, żeby się nim zajmować. Czym się różni dzieciątko z byłego związku od tego które masz z żoną? Ani jedno ani drugie się na świat nie prosiło! Odpowiedzialny i porządny człowiek zaopiekował by się i jednym i drugim ale ty najwidoczniej do takich osób nie należysz! Jak można powiedzieć że odwiedzanie własnego dziecka to szlajanie bo masz 2 które kochasz bardziej do czasu aż nie znajdziesz kolejnej naiwnej :/ aż smutek w sercu że tacy ludzie istnieją, wstyd mi za ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Faceci tak mają ze gdy byli namowieni na dziecko a go nie chcieli z daną kobieta to gdy nie czują nic do tej kobiety przenosi sie obojetnosc na dziecko, oni kochają te dzieci z kobiety z ktorą chcą byc, chyba ze naprawde chcieli wtedy dziecka wiec lepiej nigdy nie namawiac, a np tacy wrobieni w ciąze to potrafią zapasc się pod ziemię

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
baby to koorfy i często chcą złapać faceta siłą na bachora, egoistyczne i podłe suki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×