Pomogę Wam trochę...

Wiecie jaki jest dobry sposób na poprawienie sobie humoru? Porozmawiać z kimś, kto ma gorzej. Oto jestem No więc tak studiuję zaocznie, bo na dzienne się nie dostałam :O Mieszkam z rodzicami, na wsi :O Nie mogę znaleźć pracy od ponad roku. Nie mam faceta. Nie jestem jakimś tam 8m cudem świata, raczej przeciętne dziewczę. Moja jedyna przyjaciółka mieszka jakieś 200km ode mnie. Telefon mi się popsuł. Siostra się do mnie od miesiąca nie odzywa, bo chyba o jedno słowo za dużo powiedziałam, ale przepraszać nie będę ;) Na wszystkich się ostatnio zawodzę. ahhh... nikt mnie nie pobije :)

no tak zapomniałabym... nie mam zainteresowań, nie mam planów, nie mam nadzieji, nie mam ochoty, nie mam czasu, nie mam kasy, nie mam nic.

i nikt mi nie współczuje? :D oj :(

ejj no wspolczuje ale czas chyba masz? ja tez studiuje zaocznie ale pracuje i mieszkam z ukochanym :) i jaki mam problem? taki ze kase z wyplaty cala wydaje na studia i mieskzanie nie móc sobie nawet kupic nowych okularów (mam powyginane cale :O) bleeee

bic Cię nie będe i tak masz ciężko :O

Przepros siostre, pojedz do przyjaciolki!

no i poszukaj pracy!!!! ja bym czasami chciala mieszkac na wsi a nie w tym mega miescie (wojewodzkim) szarym i brudnym i brzydkim :O

siostry nie przeproszę, bo nadal myślę tak jak wtedy, więc to byłoby bez sensu. taka pozorna zgoda. do przyjaciółki nie pojadę, bo nie mam kasy, poza tym ona pracuje. a z pracą to jest tak, że od roku próbuje coś znaleźć, ale niestety się nie udaje. poza tym mam stypendium socjalne i naukowe, z którego opłacam sobie szkołę. jakbym rozpoczęła pracę, to pewnie by mi socjalne zabrali. a wiecej niz 500 zł pewnie mi nikt nie zaproponuje, czyli mialabym na szkołę akurat i na dojazdy.

Noo widzisz, a stypednium i to podwojne to nie powod do zadowolenia??? Kochana, zazdroszcze!!! A praca za wiecej niz 500 jest, trzeba tylko chciec! A co studiujesz?

pewnie jest, ale nie u mnie na wsi. musiałabym do miasta wyjechać. i z chęcią bym tak zrobiła. tylko, że wtedy musiałabym zarabiać ponad 1000 zł, żeby się utrzymać, w co szczerze wątpię :O

ej no przeciez 500 na szkole masz (ile dokl kosztuje?), wynajem pokoju (np. stancja, mieskzanie studenckie) to od 250 do 350 zł + wyzywienie. Wiec nie potrzebujesz 1000 choc i tak prace za tyle dostac mozna! a co studiujesz?

e tam ,ja mam gorzej . Mam 22 lata ,pracuje - a mialam isc na studia ,no bylam na dziennych rok hahaha, nie wytrzymalam ,no i mnie wywali, zawiodlam tym rodzicow ,tak wiec pracuje nie studiuje a cala rodzina bedzie mi to wypomiac do konca zycia! - zeby nie bylo tak zle realizuje plan zdobycia bogactwa ,no bo tak : jak jestes studentem ale biednym i nigdy sie nei dorobisz to jestes smieciem ale madrym ,a jak nie jestes studentem a do tego jestes biedny to jestes smeiciem podwojnym ,i juz nie ma przebac, za to ktos bez studiow ,ale bogaty to super gosc ,wiec ide ta droga ,no zobaczymy czy mi sie uda ! pozdrawiam!

JA tez 22- studiuje i pracuje. A czym sie zajmujesz? ps. i jestem biednym studentem wydajacym CAŁĄ pensje na szkole i mieszKanie :O

weroniko do mnie piszesz? wiec pracuje w angielskiej firmie ,zajmuje sie bazami danych ,wiesz raporty miesieczne ,wklepywanie danych ,takie nudne zajecia ,musialam wyemigrowac ,bo wiem ze tutaj sie wzbogace (uk)

Aaaa czyli jestes w UK. ja zajmuje sie czyms podobnym ale w PL. Długo juz tam siedzisz? Sama?

dobra zacznijmy od początku. tak, mam stypendium 400zł, ale w momencie kiedy podejmę pracę, to podejrzewam, że zostanie mi ono automatycznie odebrane. bo przecież za dużo bym już miała :O szkoła+ dojazdy jakieś 350 zł, mieszkanie 350 zł to juz razem 700

a studiuję pedagogikę. i też myślę o wyjezdzie do anglii

ale stype ci zabiorą po roku- przez rok bedziesz miala stype + pensje a po roku moze znajdziesz lepsza prace itd. dla chcącego nic trudnego. Oprocz tego są tez rodzice, kredyty studenckie itd

no właśnie nie wiem na jakiej zasadzie to jest. jeśli mieliby mi po roku dopiero zabrać, to nie zastanawiam się dłużej tylko wyprowadzam się z domu ;) tylko muszę wypytać odpowiednie osoby jak to jest. a rodzice już mi dosyć pomogli, nie chcę ich dodatkowo obciążać :)

Moja droga, aby dostac stype pokazujesz dochody rodzinne z poprzedniego roku. Jesli zaczniesz prace np. od stycznia 2008 , to dopiero w zeznaniu za 2008 bedziesz obciązona pensją pokazujac dochody w komisji stypendialnej!

hmm... moja koleżanka w miejscu gdzie pisało czy sytuacja rodzinna się zmieniła, wpisała, że siostra podjęła pracę. tylko, że niby biorą papiery z urzędu skarbowego za 2006 rok, a jej siostra podjęła pracę dopiero w czerwcu 2007 r. pozniej jakies odcinki z wyplaty siostry musiała donosic i takie tam. oni się do wszystkiego przyczepią, byle tylko jak najmniej kasy rozdać :O

to masz glupią za przperoszeniem kolezanke :O nikt tak nie robi!!!!!!!!!!!

no tak. chciała być uczciwa po prostu :)

a polska to taki uczicwy kraj??:O jak my mamy sie utrzymac z tych groszy? smiechu warte :O

no tak. chciała być uczciwa po prostu :)

a Polska to taki ucziwy kraj? za co mamy zyc?:O

dziewczyno...masz chyba zły dzień...może ta pogoda przybija wszystkich po kojei...ja się nie daje!!! Bo trzeba być twardym...zamiast miętkim :-)

O!!! I też studiuję pedagogikę zaocznie...na którym jesteś roku?? I gdzie??

wshe łódź. II rok

ja lublin...a jaka specjalność??