Czy 25 lat to naprawdę duża różnica wieku ??

on ponad 40. To był mój pierwszy facet, zakochałam się po uszy. On-rozwodnik. Bylismy razem 2 lata, zaręczyliśmy się...byłam jak w klatce, nie mogłam nigdzie wyjść sama, nawet do teatru z koleżanką, dzwonił, robił awantury, wyzywał od dziwek, potem mówił, że mnie kocha...przepraszał...poszliśmy na imrezę, zaczął przystawiac się do moich koleżanek...zakończyłam znajomość...odetchnęłam z ulgą, mogłam w końcu wyjść z klatki, w którą się sama zamknęłam. Mogłam cieszyć się życiem i poznawać chłopaków w swoim wieku, chodzić normalnie na imprezy bezjego kurateli. Zdecydowanie odradzam. Najpierw zawsze jest fajnie, super seks, dojrzały facet wie, jak o kobietę zadbać, ale potem jej świat staje się mały i ciasny, za ciasny jak dla żywiołowej, młodej dziewczyny. Czasem można się nawet nie spostrzec...

jedna lubia wyjść do ludzi, być niezależna, mieć swoje zdanie i takiego faceta szuka - takiego, który będzie ją szanował i liczył się z jej zdaniem, inne lubia być zamykane w domu, są też takie, co lubią być kurami domowymi na każde skinienie faceta. Wybór należy do kobity.

powiem tak,tez bylam z facetem duzo starszym,bylo super,dojrzaly facet ma doswiadczenie w "tych sprawach',wie jak kobiecie sprawic przyjemnosc..ale po czasie zwiazek z nim byl meczacy,podejrzenia,nieufnosc itp..zerwalismy..i dobrze,zbyt duza roznica wieku to nic dobrego

Zakochana ola twoja sytuacja mi przypomina mode na sukces pierw sypiasz z ojcem a pozniej z synem można by było utworzyc następna telenowele hehe a może bedzie jakis fajny wujek kto wie hehe powodzonka zycze

Kto tego nie przeżył, to niech się nie wypowiada. "Zakładać pieluchy" można rówieśnikowi, bo nie wiadomo, co komu się stanie... tak samo z zazdrością i tzw. klatką... to zależy od charakteru, jak jest zaborczy to taki będzie, niezależnie od wieku. Jestem od 5 lat w związku ze znacznie starszym od mnie mężczyzną, od 3 tyg. jesteśmy małżeństwem. Wcześniej byłam w związkach na których ogromnie się przejechałam... jeden był zazdrosny, drugi zdziadziały - chociaż był w moim wieku. Z obecnym jest mi naprawdę dobrze i wiem, że będę musiała mu pomóc - i pomogę, bo go kocham, wiem, że może być trudno, ale przyżyję i to...

5 lat to się wypowiadaj wtedy

Olu, miałam identyczną sytuację. Minęło trochę lat i nadal jesteśmy bardzo szczęśliwi. Jeśli mogę doradzić - nie słuchaj durnych ludzi tylko bądź szczęśliwa :)

Odpowiadam na pytanie zawarte w temacie: Nie , nie jest to wielka różnica ale tylko wtedy kiedy On jest bardzo BOGATY :D