dlaczego bylam taka glupia..

musze sie z kims podzielic moim cierpieniem...2 mies temu poznalam chlopaka,bardzo mi sie podoba...bylismy ze soba..lecz ja zerwalam ta znajomosc..bo odezwlam sie moj byly...z kotrym i tak nic ie wyszlo..teraz wiem,ze zalezy mi tlyko na tym chlopaku..pisalam do niego,przepraszalam go..moiwl,ze jest szansa,ze on widzi w tym sens...ale teraz znow napsial,ze nie obiecuje mi niczego..jak mam go przekonac do siebie?? wiem,ze popelnilam blad..ze mogl pomyslec sobie,ze moj byly jest wazniejszy..ale to nieprawda..zrobilam to pod wplywem instynktu..! prosze,poradzcie mi co mam zrobic,zeby go zdobyc..widzimy sie codziennie na studiach...

mój brat tak miał - znaczy z nim też jakaś panna zerwała i po tym co mówi, mimo że ona teraz dzwoni itp, to on nie bierze pod uwagę bycia znowu razem. sorry, następnym razem się zastanów..

wiem,ze popelnialm duzy blad..ale naprawde zalezy mi na nim..i on o tym wie...Mielismy taki czas kedy sie klocilismy..i wtedy napsialam mu ze to jednak nie ma szans,ze zrozumialam,ze nic juz sie nie da zronic..a on na to,ze wg niego jest sens..i ze mozmey sie spotkac..no ale nie doslzo to tego jednak..a teraz coraz bardziej mi go brakuje..caly tydz sie widzimy..jestesmy w tej samej grupie..prosze poradzcie mi cos..

może spróbuj po prostu być jego dobrą koleżanką, może nawet przyjaciółką, narazie nie wspominaj u nic o byciu razem, ale staraj się żebyście spędzali miło czas - bez nazywania tego byciem razem. poczekaj aż to on zechce do Ciebie wrócić :) pozdrawiam

Wielkii Brat : Masz w 100% rację. Pozdrawiam :)

za bledy sie placi i szczerze to ten chlopak byl by glupi gdyby Ci ulegl

ale byly mnie nie olal..nadal chce byc ze mna..czeka na mnie..ale wiem,ze nic z tego nie bedzie bo czuje cos do tego...cholera...jak ja zaluje tego wsyztskiego...bedizmey przez 3 lata w tej samej grupie..widziec sie..wiemz,e Jemu tez zalezalo..nie wirzez,ze to juz koniec...musi byc jakeis wyjscie..

do kobeity bywaja glupie..- dziekuje Co za rade..tez mysalam,zeby tak postepowac..a z biegeim czasu moze zacznie Jemu takze zalezec..

... o rany :/

a mi sie nie chce wierzyc ze jestes az tak glupia:o zrozum spieprzylas to wszystko na wlasne zycczenie:o i nie ma juz wyjscia

pain au chocolat: Choć raz się z tobą zgadzam :)

widzisz jak zycie potrafi zaskakiwac:P

pain au chocolat: To ty mnie czasem zaskakujesz :) Choć wierzę, że jesteś ok. :)

dla jednych jestem okej dla innych nie wszystkim nie dogodzisz

pain au chocolat:

jak to nie ma wyjścia? bez przesady: jeśli facet będzie chciał jej dać szansę, to da!

dzieki wsyztskim za odpowiedzi..wierze, ze uda mi sie go zdobyc ponownie..czuej,ze musimy byc ze saba..wsyztsko naprawie..msuze naprawic bo inaczej zwariujej bez Niego...