Tak bardzo chcialabym byc kochana....

W przecweństwie do autorki tematu ja jestem facetem i mogę to samo powiedzieć, nie jestem sam, mam dziewczynę ale co z tego skoro ona nie okazuje mi uczucia, mówi że kocha ale ja tego nie czuje, ja dla niej wszystko, wiele robie, zawsze mam dla niej czas, staram się jak mogę ale nie odczuwam wzajemności, to nic przyjemnego, nie polecam nikomu

:(

Fajnie by było kochać i być kochanym, niestety kocham całym sobą a to potem bardziej boli, takie przeznaczenie

Faceci?A kobiety to co ja jestem samotnikiem z wyboru bo chociaż wyglądam Ok i jestem niesamowicie miły(każda co mnie miała była zbyt doceniana dostawała śniadania do łóżka CODZIENNIE masaże skończyłem kurs CODZIENNIE i ogółem miały mnie na zawołanie lubili mnie ich rodzice) a i tak było im niedobrze chyba bo zemną zrywały pod pretekstem "tak jakoś przestałeś mi się podobać" bla bla bla kobieta jak ma za dobrze to nie umie tego docenić a że ja inny być nie potrafię to jestem sam prawda jest taka że ludzie nie doceniają siebie nawzajem.

Ci kierujący się sercem, to maja prze*****e, jak spotkają takie niewrażliwe, buldożery na swojej drodze.

Duzo ludzi myli milosc z zauroczeniem, ale to mimo wszystko jest obustronne zaangazowanie ,,, i jest jak kwiat potrzebuje i wody i slonca bez jednego zgnije , a bez drugiego uschnie , mysle ze w dzisiejszych czasach to ludzie szukaja bardziej przygody niz odpowiedzialnosci,statecznosci i ciepla!? Bardziej traktuja druga polowke jak kolejne treofeum lub awans w zyciu.przeliczajac wszystkie wartosci drugiej polowki na pieniadze i pokaz. pisze z konta mojej kobiety dla ktorej jestem wart dopoki mnie chwala, nie zarabiam nie wiadomo duzo , ale wystarcza.jestem 11 lat mlodszy od niej i traktuje mnie jak zabawke, jestesmy razem ponad 4 lata mieszkamy razem ale?! cos jest nie tak ,poprostu niektorzy ludzie nie pasuja do siebie ,