czy mam jeszcze szanse na milosc?

dowiesz sie wtedy gdy kiedys facet na ktorym ci zalezy powie ci " jestes za brzydka dla mnie "........wbrew pozorom te dwa stwierdzenia u roznych plci sa jak synonimy.......

przeciwienstwa sie przyciągają ale na dłuższa mete nie da rady... to co ciekawe za kawelerki rujnuje małzenstwo:) tak jak widze po znajomych! ludzi musi cos łaczyc.. poza uczuciami rzecz jasna! zainteresowania, podobne wartosci, itp

chyba jak facet jest taki jak ja: to na dłuższą metę to nudne....to jakby żyć sama ze sobą.

Wiesz... vale tudo !!! Jestem powaznie chora! Ale nie zamykam sie w domu z płaczem! nie wstydze sie o tym mówić! Nie staram sie wzbudzac litości i szukac ułatwien! Biore zycie jakim jest!Moze dlatego jestem tak twarda psychicznie! Nie wiem... wszyscy znajomi o tym wiedza bo ataków ukryc sie nie da... zostawił mnie facet bo sie wystraszył... wole zeby mi powiedzial ze jestem brzydka! :)

dododo autora tak... ale ciezko zyc spokojnemu domatorowi z szalona podrózniczką!:) tak sądzę

pokolenie kobiet co wyzej sraja niz dupe maja :/

mnie w facetach pociąga pewność siebie, poczucie humoru----> czy jestem taka jak oni, czy wręcz przeciwnie? czasem chyba bardziej udaje pewną siebie a jestem nieśmiała.

szczerze ? :D nie znam kobiety którą pociągają nieśmiali :D was wszystkich pewni siebie pociągają :).......... druga strona, że teraz faceci nie chcą tacy być...

no a jakie kobiety pociągają mężczyzn?

różnice w związku urozmaicaja go, ale jest pewna granica - jeśli są one zbyt duże, nie ma szans na to, żeby to był udany \"duet\"

niesmiałość... kiedy bardzo mi zalezy tez mam treme! ale uwazam ze swoj na swego trafii... a co do pokolenia... lepiej jak ktos mierzy wysoko i osiagnie duzo niz bierze co mu w rece wpadnie i to najlepiej w domu zeby za daleko nie było... nie chodzi tylko o milośc! o faceta czy kobiete! wierze ze wiele mozna osiągnąć zdobywając to cięzka praca! małymi kroczkami osiągnie sie kazdy cel

ładne hehehe :D teraz faceci chcą partnerek a nie twierdz które trzeba zdobywać...jeśli wiesz co mam na myśli....

dododo autora no a jakie kobiety pociągają mężczyzn? męzczyżni niech sie wypowiedzą:)

vale tudo wiem:) dla niesmialego twerdzą moze byc to co dla Ciebie jest naturalne

kiedyś też potrafiłem starać się miesiąc i dłużej o kobiete...na szczęście z tego wyrosłem :)

a szkoda:) to piekne!

może to kontrowersyjne co teraz napisze...ale teraz kobiety nie zasługują by o nie walczyć..... życie niestety tego uczy facetów.... teraz jest tak, że jak nie pasujesz dziewczynie odrazu to święty Boże nie pomoże...

a szkoda to piekne! dla kobiet napewno...ale czy dla facetów ?

mylisz sie... wiem ze moja wypowiedz wzbudzila kontrowersje ale to wszystko dlatego ze nie dbam o forme swoich wypowiedzi (pierwszy raz dyskutuje na forum. trafiłam przypadkiem szukając informacji na zupełnie inny temat):) jesli facet podoba sie dziewczynie a ona jemu nie to zeby na rzęsach staneło to nic z tego nie wyjdzie (pomijając intrygantki):) ale jesli dziewczyna facetowi to jest w stanie zdobyc ja wytrwałością i dobracia bo baby to takie durna sa czasami ze spojrzy i stwierdzi ze nie pasuje a trzeba najpierw poznac! :) ja nikogo na starcie nie skreslam!

Zasługują, nie zasługują - ale się o nie mimo wszystko mężczyźni starają. Gdyby mnie spodobałby się mężczyzna, walczyłabym. Do skutku, oczywiście. Mimo iz być może na to nie zasługuje. A tak swoją drogą - co to znaczy, że ktos na coś zasługuje? Toz to chyba trochę inaczej działa.

pewny siebie a szkoda to piekne! dla kobiet napewno...ale czy dla facetów ? a czy to nie polega na tym zeby gonic króliczka..? :) nie kazdy jest sadysta i nie czerpie przyjemnosci z patrzenia jak inny sie meczy!

Tiaaa, wytrwałością, powiadasz? Raczej namolnym dręczeniem, na co kobieta dla świętego spokoju godzi się prawie na wszystko. Człowiek cierpliwy jest i wytrzymały, ale wiadomo - do czasu.

Króliczka się goni po to, aby go złapać, zanieść do domu i zamknąć w klatce. Albo też zabija się go i wypycha - aby cieszył oko na dłuższy czas. A że króliczki to wiedzą, to uciekają gdzie pieprz rośnie.:)

e powiem ci ze nie o to chodzi...bo jak czuje sie ten ktory musi sie prosic starac itd a inny dostaje taka sama milosc za to tylko ze jest ? staranie sie niszczy samoocene , zwlaszcza jak ni z tego ni z owego pojawia sie facet i zabiera ci ja tak w 5 min tylko dlatego ze jest ladny....

wiesz mmmmm ale zawsze pozostaje swiadomość, że nie kochała cię takiego jakim jesteś, tylko za to co byłeś dla niej wstanie zrobić..... Wiem ze to sie wam zaczyna nie podobac ale faceci zaczynaja bardziej emocjonalnie podchodzic do zwiazkow...to nie jest tak ze laska nas oleje i po nas splywa......duzo facetow bierze to do siebie...zwalajac wine tylko na siebie...hmm sam tak robie :).... raz drugi sie zawiedziesz i inaczej patrzysz na kobiety

hmmm:) to prawda... a powiem Ci ze uroda mija.. i to szybciej niz nam sie wydaje... a to co mamy w sobie zaostaje i cieszy długo.. moze to banal ale zycie go potwierdza...

Heh, a ja myślałam, że samo staranie się o względy ukochanej kobiety jest dla mężczyzny przyjemnością. Czy moje myślenie jest błędne?

vale tudo ... ale robiłes to wszystko dla niej dlatego ze jestes własnie taki... zdolny do poswiecen troskliwy i ambitny... sa "płytkie" istoty które tego nie doceniają! I wiesz nie warto z ich powodu sobie ujmowac! mam wiele powodów zeby czyc sie gorsza od innych kobiet ale mimo wszystko wierze w siebie i jestem pelna optymizmu i nie daje sie zwiesc ignorantom:) zycie naprawde jest piekne a te z pozoru najgorsze decyzje czy wydarzenia okazuja sie po czasie trafnymi:)

ktosiu to kwestia kobiety:)

brzydota pozostaje